Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Arminius - Nasi - II -1 na 1 W historii obszar ten podlegał różnorakim wpływom (Mołdawia, Turcja, Polska, Austro - Węgry, Rumunia) jednakże z wyjątkiem owego jednego roku nigdy nie był w sferze wplywów rosyjskich/sowieckich i trudno mówić o silnych nastrojach filorosyjskich czy prokomunistycznych wśród jego ludności. Na populację ową zaś składali się Ukraińcy - Rusini, Rumuni, Niemcy, Żydzi, Polacy oraz śladowe ilości Rosjan szczególnie w Białej Krynicy i jej okolicy (silny i znany ośrodek staroobrzędowców rosyjskich). Sposród tych nacji jedynie niewielka część Ukraińców - Rusinów (wśród których należy wyróżnić egzotyczną i bardzo krnąbrną, niechętna wszelkiej władzy grupę górali huculskich) oraz część Żydów (młode pokolenie) mogła wykazywać sympatie prorosyjskie/prokomunistyczne, ostudzone zresztą w wielu przypadkach rocznym doświadczeniem stalinowskiego terroru. Konkluzja sprowadza się do tego, że nawet jeżeli postawy z zacytowanego passusu były autentyczne, w żadnym wypadku nie były one reprezentatywne, raczej stanowiły wyjątek. Na marginesie: Prócz polecanego Buczkowskiego ("Wertepy") warto sięgnąć po "Strasznego Gościa" Wacława Kostki - Biernackiego "Wieszatiela" - jako przykładu kresowego realizmu magicznego, wyczarowanego na długo przez Marquezem
Reklama
Arminius - Nasi - I -1 na 1 "Siódmego dnia wojny z Sarmackiej Górki stoczyli się do wsi Niemcy na motocyklach. Handzin ojciec Juchym patrzył, jak oni wjechali na jego podwórze, jak zaczęli się golić, szykować, pić koniak i rozdawać dzieciom cukierki czekoladowe, a starszym konserwy i gazety, tytoń i zapalniczki — i powiedzial: Przegramy! Im nawet pastę do zębów i szczoteczki wydali. Czekoladą wygrają wojnę. A w czterdziestym trzecim, od strony Miętowego Jaru, wjechali do Tekliwki nasi. Na parokonnych saniach, na których z tyłu było napisane: Dawaj Berlin!" Proza Jaworiwskiego wpasowuje się w formułę realizmu magicznego, tym niemniej jednak mimo to, a może nawet właśnie dlatego warto poczynić uwagę natury realno - realistycznej. Z passusu zacytowanego wynikałoby, iż mieszkańcy Tekliwki jednoznacznie i stanowczo utożsamiali się w 1941 ze Związkiem Sowieckim traktując jego żołnierzy jako swoich obrońców i wyzwolicieli. Dziwi ich jednoznaczna prosowiecka postawa, chcociaż rzecz jasna nie można jej całkowicie wykluczyć, a poza tym jest autorska licentia poetica. Rzecz jednakże w tym, iż Pólnocna Bukowina na terenie której znajdowała się magiczna Tekliwka w granicach Rosji/ZSRR znajdowała się przez jeden rok (1940-41).
Poltiser - Dziękuję za recenzję... Interesująca książka i ciekawa postać. Dobry komentarz do wiadomości z radia... Pozdrowienia.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama