Nie znany powszechnie fragment historii. W zakamarkach świata dzieją się rzeczy straszne. Warto o nich wiedzieć. Wykonał Pan znakomitą pracę zbierając te informacje.
Dla czytelności, warto by było artykuł podzielić na wątki, dodać rozdziały, uporządkować merytorycznie i graficznie. Dziękuję za wysiłek w sięganiu do mało znanych źródeł, tu ówdzie wymykają się Panu emocje spod kontroli, ale czytając o kolejnym ludobójstwie - trudno się dziwić.
W komentarzu chciałbym dodać, że holocaust i przesiedlenia to nie wymysł XX wieku tylko skrzętnie pielęgnowana Rzymska tradycja. W starożytności większość wojen i tworzonych imperiów włączało ludy i ziemie w obszar tworzonych państw. Polityka totalnego podboju i zaoranej ziemi to wkład Pax Romana do cywilizacyjnej tradycji Zachodu. Etruskowie, Kartagina, Galia, Dacja, Palestyna... Polityka mordu, krzyża, niesławy i niepamięci...
Jak widać po niedawnej historii a i obecnych osiągnięciach "cywilizacyjnych" we wszystkich wojnach końca XX i początku XXI wieku - rzymskie metody są nadal popularne i w cenie!
Dlatego chronologia i fakty maja tak ogromne znaczenie. Zwycięzców nikt nie będzie rozliczał, ale pamięć pomordowanych może zmienić wizję przyszłości, przynajmniej taka mam nadzieję. Dziękuję.

Mimo wszystko, CZŁOWIEK to brzmi dumnie!

A nawet wcześniej: Aleksander Macedoński po buncie w Baktrii kazał wymordować 300000 Baktrów, Maurice Druon w swojej książce pisze że żołnierze mordowali ze wstrętem spędzanych setkami spętanych ludzi, którym musieli podrzynać gardła. Myślę że holokaust istnieje tak długo jak długo istnieje człowiek.

Prekursorem ludobójstwa może być judeochrześcijańskie bóstwo, wydające takie rozkazy:
"Tak mówi Pan Zastępów: (...) idź, pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły i owce, wielbłądy i osły" 1 Sm 15, 2-3

Ciekawy artykuł, za co dziękuję.

Bardzo jednak razi brak jakichkolwiek przypisów, szczególnie, że większość artykułu jest kompilacją z wikipedii, przewodnika turystycznego po Armenii (http://linki.dtl.pl/6ab), czy tekstu Holokaust w Chodżały (http://www.rurociagi.com/spis_art/2005_1/chodzaly1.html). Przydałoby się chociaż wspomnienie o tym, że nie jest Pan autorem większości słów artykułu.

Autor nie podaje żadnych źródeł. Nie żył wówczas zatem wypadałoby wskazać skąd wiedzę czerpie. Wg mnie istotnie to nigdy nie jest tak, że tylko jedna strona ponosi wyłączną winę, jednak obecne rozważania na ten temat nie mogą opierać się na przekonaniu a na dowodach źródłowych