Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.489.041 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Kiedy oglądamy zasady panujących na świecie religii, nasuwa się wniosek, że są wytworem wyobraźni chorego człowieka".
Komentarze do strony Lewica i prawica kontra kurwica

Dodaj swój komentarz…
Poltiser - Elity piastowskie i jagiellońslkie...   3 na 3
Ma Pan dużo uwag, które sprowadzają chaotyczne wydarzenia ostatnich miesięcy do jakiegoś racjonalnego mianownika... Podobają mi się próby definiowania różnic i podobieństw P=?L.
Co chciałbym dodać, po długim panowaniu Kościoła, ze zmieniającymi się nadzorcami, naród nieco zdezorientowany, nie ma większego pojęcia o tym co jest jego własnym dziedzictwem i pojęcia mylą się nieustannie. Za czasów Kazimierza Wielkiego nie brakowało ludzi z polotem i rozumem. Wielu przedstawicieli elit tamtego czasu miało poczucie misji i pomysł na codzienność, czego najlepszym dowodem był nie tylko rozmiar Królestwa za krótkiego panowania Warneńczyka ale również osiągnięcia dyplomacji w walce z Zakonem oraz rozlicznymi interwencjami krzyżowców w naszym kraju.
I owe ponad 200 lat "złotego wieku".
Chciałbym, żeby teraz nasze elity miały tę samą klasę, bo kasę już prawie maja...
;-)
Autor: Poltiser  Dodano: 03-07-2014
Reklama
Anna Salman   12 na 12
Prof. Kołakowski inaczej charakteryzował pojęcie lewicy - jako postawę ideową i moralną, a nie ruch polityczny czy partię. Do cech lewicowości zaliczał przede wszystkim walkę o zniesienie przywilejów społecznych, dążenie do wolności słowa oraz laicyzacji życia społecznego, negację postaw szowinistycznych. Stąd właśnie realna lewica miałaby się znajdować de facto poza parlamentem, a partie polityczne mogą mieć ewentualnie pewne elementy programowe mniej lub bardziej lewicowe.
Tyle, że charakterystyczny nacisk na ideowość (z elementami utopii), desakralizację życia społecznego oraz permanentny rewizjonizm wobec rzeczywistości, w zasadzie wykluczają możliwość nazwania którejkolwiek z polskich partii choćby lewicującą. Może faktycznie najbliżej tej definicji był RP, ale tylko dlatego, że lewicą można być tylko "w stosunku do", a polska scena polityczna jest stricte prawicowa.
Tak prawicowa, że dla JKM nawet PiS jest lewicą.
Autor: Anna Salman  Dodano: 03-07-2014
kulka_na_mole - @autor   11 na 11
>Lewica, czyli stawianie na państwo, odwołuje się do Drugiej Polski Edwarda Gierka.
Proszę wykazać, że cała polska lewica tak ma. Oczywiście nie jesteś w stanie tego wykazać, bo używając dużego kwantyfikatora automatycznie skazałeś swoje twierdzenie na obalenie dowolnym przykładem zaprzeczającym.
Twoje PRL-owskie resentymenty, którym od dłuższego czasu dajesz upust w kolejnych artykułach nijak się mają do aktualnej lewicy polskiej, a tym bardziej europejskiej.
Lewicą nie jest tęsknota za "epoką Gierka", ale myślenie i pokazywanie rozwiązań, w których człowiek jest podmiotem, a nie kapitał czy ideologia.
Autor: kulka_na_mole  Dodano: 03-07-2014
Poltiser - Utopia i marzenia   3 na 3
Słusznie  Pani Anna i kulka_na_mole podkreślają utopijność "prawdziwej" lewicy. Lewicowych realizacji jest zdecydowanie więcej w sztuce niż było w rzeczywistości. Jak pięknie napisał Bertold Brecht - "Socjalizm to ustrój nie potrzebujący poświęcenia bohaterów i super uczciwości, ale żeby go zbudować politycy muszą być super uczciwymi, pracowitymi bohaterami!" Czytając Archiwa Mitrochina mam duże wątpliwości czy tych bohaterów było w XX wieku rzeczywiście kilku... Pokolenie Kołakowskiego to najlepszy przykład ślepej wiary i bezkompromisowego rewizjonizmu po bolesnym przebudzeniu... Od tego czasu definicje się zmieniły i społeczna rzeczywistość jest inna. Nie ma proletariatu. Biedni mieszczanie nie garną się do lewicy, wolą PiS i Rydzyka. Kibole reorganizują pozostałych.
Autor: Poltiser  Dodano: 04-07-2014
Tadeusz Klonowski - kurwica   5 na 5
Nieporozumienia biorą się stąd, że podział nijak nie oddaje rzeczywistości. Dlatego do podstawowego podziału dodano centrum, centro-lewicę i centro-prawicę. Ale istotne jest nie zaszufladkowanie ale  program ugrupowania i dążenie do jego wdrażania. A gdy społeczeństwo daje się nabrać na piękny program, który potem jest martwy, to dostaje kurwicy i przy następnych wyborach coraz więcej wyborców pozostaje w domu.
Autor: Tadeusz Klonowski  Dodano: 04-07-2014
Anna Salman - @Tadeusz Klonowski   8 na 8
Po części ma pan rację jednak przecenia pan polskich wyborców, pisząc że sugerują się programami wyborczymi. U nas przyjęła się fatalna praktyka głosowania na ludzi, a nie na programy, którą to tendencję wzmacniają dziennikarze - ignoranci (albo cynicy).
I tak wystarczy, że lider jednej partii obieca, że będzie dobrze, gdy dojdzie do władzy, a lider drugiej powie, że będzie dobrze, gdy to on będzie przy władzy, bo ... nie jest tamtym liderem. Opozycja ma obecnie taki program, że "ma świetne pomysły, ale jest w mniejszości i nie może ich przeforsować" albo usiłuje się podwiesić pod partię rządzącą.
Najlepszym przykładem nieuctwa politycznego jest TR, który zamiast w ciągu kilku lat stworzyć sensowny program, sformułował garść frazesów, a politycznie i gospodarczo kopiuje stare pomysły PO.
Jedyni, którzy obecnie program mają to Zieloni, ale mieli łatwiej - wystarczyło przetłumaczyć z niemieckiego.
Autor: Anna Salman  Dodano: 04-07-2014
Paprocki
Ciekawe spojrzenie, niemniej moim zdaniem etykietki lewicy i prawicy po prostu odchodzą do lamusa. Jest to spowodowane właśnie faktem, że definiowało się je przez niezmienne zestawy dwóch elementów- gospodarczego i obyczajowego. Gdyby jeszcze wchodziło tu więcej elementów- to "miksy" można byłoby określić jako bardziej lewicowe, lub bardziej prawicowe. Ale jest dokładnie fifty-fifty i nie sposób uznać, który z dwóch elementów rozstrzyga o prawicowości lub lewicowości. Najprawdopodobniej wszystko rozbija się o wartości których nie jesteśmy w stanie w pełni sklasyfikować, ponieważ każda z opcji dąży do "wzoru państwa", choć sam wzór nie jest wzorem dla pozostałych. W skrócie, nie jest do końca tak, że wszyscy dążą do tego samego celu tylko innymi drogami. Moim zdaniem zarówno obyczajowość jak i procesy gospodarcze muszą zaczynać się na poziomie najmniejszych podsystemów, ponieważ ekonomicznie jest to zwyczajnie optymalne, a obyczajowo- konserwatyzm i liberalizm to usposobienia przyrodzone, choć rzadko stuprocentowe i ludzie muszą pogodzić się z tą różnicą rozumiejąc skąd wynika. Niestety ani demokracja ani monarchia do tej sytuacji nie doprowadzą.
Autor: Paprocki  Dodano: 05-07-2014
abrakadabra1 - lewica i prawica   3 na 3
W Polsce jest jeden działacz prawdziwie lewicowy pan Piotr Ikonowicz, bezlitośnie niszczony od 25 lat , poniewierany i ośmieszany.Reszta czyli SLD i Palikoty to parodia i ośmieszenie lewicowości.
Co do prawicy to przeraża sukces Korwina, no jest to sygnał ostrzegawczy.Ta tak zwana polska "demokracja" to chora i skorumpowana patologia i ludzie uciekają do takich skrajności.
Autor: abrakadabra1  Dodano: 07-07-2014
Andrzej Wendrychowicz
Faktem jest, że stare, także intuicyjne, definicje lewicy i prawicy już nie przystają do rzeczywistości. Gdybym miał jakoś oddzielić lewicę od prawicy, to bym powiedział: wytwarzajmy dochód narodowy po "prawicowemu" ale dystrybuujmy go o "lewicowemu".
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 08-07-2014
Szczęsny herbu Żołędź - Zgadzam się, ale nie ze wszystkim   1 na 1
(Komentarz w dwóch częściach, bo system przycina, czemuż to tak? jaki to sens ma?)
Cz. 1.
M. Agnosiewicz pisze: "Warto zapamiętać inne równanie: słabe państwo = silne elity".

Moim zdaniem to jest zbyt duże uproszczenie!

Prawdą jest, że:
Słabe państwo --> silne elity poza władzą państwową, rządzące de facto,

ale poza tym
jest również prawdą, że:
Silne państwo --> silne elity we władzy państwowej, ew. sytuujące się za takiej fasady plecami.

(Strzałki jakby implikacji).

Zawsze i wszędzie na tym świecie (a kto zna inne?; jesteśmy w nim uwięzieni - pytanie, czy nieodwracalnie?) wytwarzają się elity. Zwierzęta (także homo...) z natury są egoistami i każde chce posiadać więcej niż mają inne.
Autor: Szczęsny herbu Żołędź  Dodano: 15-07-2014
Szczęsny herbu Żołędź - Zgadzam się, ale nie we wszystkim,cz.2
Cz. 2.

Nie wiem, co trzeba by zrobić, żeby wszyscy na codzień staraliby się o galitaryzm i życie ba vazue paradygmatu, który by stanowił. Zbiorowe pranie mózgu? terapię hormonalną dla całej ludzkości? rozsiewanie transcendetalnego mistycyzmu? nieodczepialne pasy cnoty w stylu "pajączka" (zob. www.youtube.com/watch?v=LeelDea4-d8 ), które by ludzi bodły (albo piszczały), kiedy jeno wyczują, że górę bierze egoizm?

Gdyby homo wszyscy byli egalitarystami, to wtedy rozdziobaliby ich kruki i wrony*. Tymczasem nagroda pośmiertna bardzo niepewna, jej warunki niejasne. Ot, wielka, ponadczasowa tragedia Everymana.
Dlatego, że ten świat (oby funkcjonowały inne...) taki już, kurka, jest, to zawsze egalitarne utopie rotrzaskają się o skały, albo po cichu umrą. W każdym przypadku jest kwestią czasu, kiedy to nastąpi. Górę weźmie elityzm i powinowaty z nim egoizm. Na naturę nie ma mocnych. Nierówność, rywalizacja i przemoc są przewidziane przez tego świata konstytucję (na poziomie naprawdę niskim). Czymże jest grawitacja, jeśli nie dominacją silniejszego?

[* regionalizm]

M. Agn.:"Kiedy bowiem władza państwowo-polityczna nie dysponuje własną bazą gospodarczą, nie może skutecznie kiełznać supremacji elit nad masą społeczną." Władza zawsze jest oparta na supremacji!
Autor: Szczęsny herbu Żołędź  Dodano: 15-07-2014
Szczęsny herbu Żołędź - Jeszcze coś
Jeszcze coś.

"Wszystko bowiem zależy od etosu, jakim kieruje się elita. W zależności od kulturowo wygenerowanego etosu i systemu wartości elity, może ona być bardziej lub mniej wrażliwa na niedolę ludu".
Jest też druga, ważniejsza sprawa: "etos" natury, "etos" zwierzęcy, "etos" dżungli i piąchy. Etos kulturowy, typu współczucie i pomoc, troska o słabszych, będzie (zresztą jest i zawsze był) naginany z pobudek "etosu" zwierzęcego. Będzie tylko obłudą, rzecz jasna niewykluczone, że zaowocuje czasem prawdziwą pomocą komuś czy członkiem elity-filantropem, który dając pieniądze jednej indiańskiej wiosce rozgrzesza się za to, co zrobił drugiej, murzyńskiej.

"Tylko wrażliwe społecznie elity — produkt czysto kulturowy — usprawiedliwiają dążenie do niwelowania siły państwa".
Wrażliwe społecznie elity nie utrzymają swojej pozycji. Przestaną być elitami. Silniejsze, sprytniejsze i niemoralne osobniki zajmą ich miejsce.

"Jeśli dana kultura nie opiera się na żadnym wyrazistym etosie elit [...]". Kultura zawsze jest tylko (iluzoryczną w istocie, nie mającą realnego istnienia przedmiotowego) wypadkową sił przemocy i zarazem wypadkową działań ludzkich w obliczu ryzyka zostania ofiarą przemocy.
[Aha - w cz 2. komentarza błędy. Powinno być: "egalitaryzm" i "na bazie"].
Autor: Szczęsny herbu Żołędź  Dodano: 15-07-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365