Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.445.837 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Cała teologia tego papieża sprowadzała się do tego, że nie wolno zakładać gumy na fiuta. Jan Paweł II obrażał Boga swą małostkowością."
Komentarze do strony Filmowi podglądacze

Dodaj swój komentarz…
Hodża
Temat niezwykle trudny i niejednoznaczny, bowiem zapewne nie raz może wystąpić sytuacja - a w budownictwie wielkopłytowym tak bywa - że człowiek staje się podsłuchiwaczem wbrew swojej woli. Jak wobec tego ma się zachować, kiedy ponad wszelką rozsądną wątpliwość zyskuje przeświadczenie, że za ścianą dokonuje się dramat i ktoś jest regularnie gwałcony czy bite są dzieci. Tego rodzaju relacje dla sądu są bezwartościowe, skoro nie można udowodnić, z którego konkretnie lokalu pochodzą; trzeba by pójść o krok dalej i założyć jakiś profesjonalny podsłuch, który w rękach specjalisty pozwoliłby usunąć wszelkie wątpliwości.

Dziś każdy musi się liczyć z ewentualnością inwigilacji i to najczęściej nielegalnej i prywatnej. Znany jest mi osobiście przypadek podrzucenia pluskwy przez partnera dziewczyny zatrudnionej w pewnym zakładzie pracy. Trzeba się z tym pogodzić, innego wyjścia nie ma, gdyż należy założyć, że większość takich przypadków pozostaje niewykryta.
Autor: Hodża  Dodano: 13-09-2014
Reklama
poszepszyński
można by jeszcze wspomnieć o książce Rok 1984 i filnie Seksmisja w kontekście jak będzie wyglądała permamętna inwigilacja w przyszłości. Mieszkam w Londynie, gdzie podobno jest najwięcej kamer monitoringu na świecie. Większość obywateli przyzwyczaiła sie do tego stanu. Nie przeraż ich fakt, że przechodząc kilkadziesiąt metrów będą parokrotnie filmowani, dojdą do sklepu w którym, też zamontowane są kamery.
Do stanu, gdy jesteśmy cały czas opserwowani, tak na prawdę nie musimy się przyzwyczajać.
W czasach przedhistorycznych żyliśmy w małych plemiennych społecznościach, gdzie coś takiego jak intymność praktycznie nie istniała. Anonimowość stała się osiągalna dopiero wraz z rozwojem wielkich miast. Przykłady z  wyżej wymienionych filmów, jaki i zachowań internautów, swiadczą, że ogólnie nie akceptujemy,szanujemy anonimowości. Chyba, że chodzi o naszą anonimowość.
p.s kilka lat temu przeczytałem; mieszkańcy Nowego Yorku rocznie kupują kilka tyśięcy luet astronomicznych, mimo, że poświata uniemożliwia oglądanie gwiazd i cytat z serialu Alf; nie poznałem sąsiadk bez lornetki.
Autor: poszepszyński  Dodano: 13-09-2014
farmer - Panoptikon
Panoptikon (Panopticon; gr. pan = wszystko; optikos = widzieć) - nazwa
więzienia, wymyślonego i zaprojektowanego przez angielskiego filozofa
utylitarystę, Jeremy'ego Benthama. Niezwykłość Panoptikonu miała polegać
na tym, że jego konstrukcja umożliwiałaby więziennym strażnikom
obserwowanie więźniów tak, by nie wiedzieli, czy i kiedy są obserwowani.


www.racjonalista.pl/forum.php/s,633866

współczesne kamerki w samochodach GoPro to idealny przykład podglądactwa a zarazem kwintesencja panptikonu
Autor: farmer  Dodano: 13-09-2014
Hodża - @farmer   1 na 1
Kamerki w samochodach nie mają nic wspólnego z podglądactwem ani więzieniem a są dodatkowym ubezpieczeniem kierowcy na okoliczność kolizji. Mam nadzieję, że ta pożyteczna moda się upowszechni.
Autor: Hodża  Dodano: 13-09-2014
farmer - Hodża
No.....zastanów się.


Jedziesz sobie samochodem.  Chcesz zrobić manewr na podwójnej ( nic groźnego prawie długa las)......ale za tobą jedzie samochód.  Ma kamerkę nagrywa  Cię.  

W razie "wu" jesteś nagrany.....zastanawiasz się czy to zrobić czy nie.  
Gdy ja jadę już się zastanawiam czy złamać prawo czy nie.......panoptikon....


Miej nadzieje.  Sam się zaczniesz dopasowywać.  TRUE :)
Autor: farmer  Dodano: 13-09-2014
Arminius - nie tak bardzo paranoicznych   3 na 3
"Początek lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia to w Stanach Zjednoczonych czasy makkartyzmu, paranoicznych podejrzeń o działalność prokomunistyczną..". One nie były aż tak bardzo paranoiczne. Infiltracja amerykańskiego życia przez ZSRR była ogromna, zdumiewa swym zasięgiem. McCarthy w wielu wypadkach miał rację - nie potrafił jednak dowodzić w sposób skuteczny winy i zbyt często zaniedbywał szukanie twardych dowodów na rzecz demagogii. Tak więc można mu zarzucić porażkę natury metodycznej - co do meritum sprawy miał rację. Świadczą o tym ujawnione pod koniec lat 90 - tch dokumenty "projektu Venona".
pl.wikipedia.org/wiki/Projekt_Venona
Autor: Arminius  Dodano: 13-09-2014
Arminius - ekshibicjonizm   2 na 2
W 1998 r. zrobiono remake kultowego filmu Hitchocka i opatrzono go takim samym tytułem. O dziwo wcale udany- w dużym stopniu najpewniej dlatego gdyż głównego bohatera- sparaliżowanego i jeżdżacego na wózku- gra Cristopher Reeve będący właśnie w takim stanie(skutek fatalnego upadku z konia).Wątek podglądania pojawia się także w "Krótkim filmie o miłości" Kieślowskiego. Ale w tym wypadku bohaterem lustrujacym seksowną Szpałowską, kierują szlachetniejsze podbudki.Ów epizod wojeryzmu jest etapem w procesie rodzenia się prawdziwego uczucia.
Recz jasna są wyjątki, które źle się czują "będąc na wizji". Sam do nich należę. Odnoszę jednak wrażenie, ze większośc ludzi nie ma z tym wiekszych problemów. Mozna mówić o kulturze transparencji. Można zwać to rozwydrzonym ekshibicjonizmem. Nie muszę nawet oglądać "Big Brothera" czy też ekshibicjonistycznych właśnie ekspresji na "fejsie" czy innych portalachj. Wystarczy mi codzienna porcja wysłuchanych, a niechcianych - i "narzuconych" mi rozmów przez telefon komórkowy, w których roji się od "unmentionables". Więc może problem jest sztuczny? Wszak volenti non fit iniuria.
Autor: Arminius  Dodano: 14-09-2014
Arminius - bakcyl ekshibicjonizmu   1 na 1
"Podobny problem pojawia się też w filmie Powiększenie (1966, reżyseria Michelangelo Antonioni)".
Nie sądzę. W "Powiększeniu" opisane zdarzenie zostaje wprowadzone po to, by wstrząsnąć bohaterem, który prowadzi płytkie, pozbawione głębszej refleksji zycie artystycznego filistra. Istota sprawy - to jest problem etyczny inwigilowania - nie wydaje się odgrywać w tym obrazie większej roli.
Na marginesie. Jest prosty test ukazujący stopień naszej podatności na ekshibicjonizm. Jeżeli wieczorem po przyjściu do domu i zaświeceniu światła w pokoju - pierwszą czynnością nie jest dokładne zaciągnięcie zasłon - jest już w tobie bakcyl ekshibicjonizmu. To oczywiście żart. Tym niemniej jednak byłem pod dużym wrażeniem, kiedy to onegdaj spacerowałem po jednym z dużych miast amerykańskich i co chwila mogłem "zaglądać" do domowych trzewi - widząc - na przykład - starsze małżeństwo siedzące przy kominku i czytające książkę.
Autor: Arminius  Dodano: 14-09-2014
Fred Onizuka   1 na 1
@Arminius"  Jeżeli wieczorem po przyjściu do domu i zaświeceniu światła w pokoju - pierwszą czynnością nie jest dokładne zaciągnięcie zasłon.."

Może jestem dziwny, ale zawsze najpierw zasłaniam okna, a dopiero potem włączam światło :)
Autor: Fred Onizuka  Dodano: 15-09-2014
Arminius - Fred Onizuka - ryzyko?   1 na 1
Może jestem dziwny, ale zawsze najpierw zasłaniam okna, a dopiero potem włączam światło :)
Kolejność czynności jest prawidłowa - pod warunkiem, iż w pomieszczeniu jest na tyle jasno, iż jest Pan w stanie bez ryzyka potłuczenia się zaciągnąć story.
Autor: Arminius  Dodano: 15-09-2014
Fred Onizuka
Szczerze mówiąc, nie mam z tym problemu, nawet po ciemnku. Robię tak od zawsze, a topografia mojego domu nie jest jakoś szczególnie skomplikowana. Poza tym, nigdy nie jest absolutnie ciemno: światło księżyca, ulicznych latarni. W takiej sytuacji, okno jest najjaśniejszym elementem pokoju.
Autor: Fred Onizuka  Dodano: 15-09-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365