Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… frugile - nasze wyobrażenia o diecie jaskiniowców 3. Znaczenia ma nie tylko co jedzono, ale i jaki był tego rozkład w ciągu dnia. Przed polowaniem na zwierza myśliwi się raczej nie objadali i większe posiłki były spożywane po tym jak już coś upolowano. Więc to obiadokolacja powinien być podstawowym posiłkiem dnia. Na śniadanie raczej drobne przekąski (w końcu jak mawiał Winnetou "głód wyostrza zmysły"). W każdym razie jeden duży posiłek dziennie mógł być dla naszych przodków standardem (jeśli w ogóle było co jeść). Z drugiej strony późną wiosną i latem w ciągu całego dnia zjadano to co akurat znaleziono (od ptasich jajek po maliny). Podsumowując. 1. Nie ma jednej diety paleo. 2. Dieta przodków była urozmaicona, ze szczególnym uwzględnieniem zmian sezonowych i jakby to powiedzieć produktów "regionalnych". 3. Żadna dieta nie będzie w pełni zdrowa, ale urozmaicona jest przynajmniej smaczna. 4. Warto jeść to co się lubi, bo dla ogólnego zdrowia równie ważne jest zadowolenie z życia. Katowanie się dietami może i pozwoli utrzymać idealną linię, ale stres jaki może to nieść odbije się i tak na zdrowiu.
Reklama
frugile - nasze wyobrażenia o diecie jaskiniowców 2. Zasoby mięsa mają tendencję do przemieszczania się, a najczęściej również ucieczki. Z problemem tym borykali się również jaskiniowcy, więc szczególnie w okresie dostępności innych pokarmów na pewno z nich korzystano. Latem zjadano owoce, jesienią i zimą orzechy (czytaj żołędzie i bukiew) itd. Mięso było stale obecne w pokarmie, ale proporcje musiały się zmieniać. Na pewno w okresie dostępności zjadano różne zioła, czy kłosy traw i turzyc. Być może na przednówku mięsko dominowało (w tym padlina + kanibalizm) na przemian z głodem, ale latem najpewniej miało drugorzędne znaczenie (choćby dlatego, że szybko się psuło). Inne potrzeby energetyczne ma też Eskimos a inne Somalijczyk. Niczym nie potwierdzonymi opiniami są też twierdzenia, że kuchnia grecka, kantońska czy francuska są lepsze niż inne. To regionalne kuchnie przystosowane do lokalnych warunków. Mogą być smaczne, ale niekonieczne będą nam służyć, gdy będziemy żyli w odmiennym klimatycznie rejonie świata. Najczęściej jest tez tak, że co służy na jedno, szkodzi na drugie. W dobie klimatyzacji i względnie taniego do niedawna ogrzewania miało to mniejsze znaczenie, ale i dzisiaj trudno w czasie lipcowych upałów rozkoszować się czerniną, pieczenią czy bigosem, a w listopadowe słoty zajadać się surówką i jogurtem z owocami.
frugile - nasze wyobrażenia o diecie jaskiniowców 1.Artykuł jest potwierdzeniem sytuacji jak na podstawie słusznych założeń można wyciągnąć nieprawidłowe wnioski. Jedzenie potraw do których jesteśmy przystosowanie ewolucyjnie od tysięcy pokoleń to słuszny postulat. Nawet jak się trochę zmieniliśmy to nie powinno zaszkodzić. Problemem jest to, że nie do końca wiemy co jedli jaskiniowcy, bo wnioskujemy po tym co znaleźliśmy z pozostałości, a nie mamy danych co faktycznie jedli. W miarę obiektywnie można przyjąć, że: - dieta zmieniała się wraz z porami roku i to nawet w obszarach tropikalnych - dostępność mięsa czy innego białka zwierzęcego zmieniała się również istotnie - potrzeby energetyczne człowieka zmieniają się w zależności od miejsca życia i warunków zewnętrznych - budowa jelita wskazuje, że jesteśmy wszystkożercami.
martuulka Dieta jaskiniowca jest podobna do diety paleo, którą stosuję od lat
dietoteczka.pl/dieta-paleo/. Uważam, że tak właśnie powinniśmy się żywić.
GrzeTor - Ciekawa prezentacja w temacie 1 na 1 GrzeTor - Odporna skrobia na cukrzycę 2 na 2 Ponieważ w komentarzach pojawiła się spekulacja że diety bardzo niskowęglowodanowe są dobre na cukrzyce. Tymczasem jednym ze sposobów na zmniejszenie poziomu cukru we krwi jest prawidłowe odżywianie bakterii jelitowych tzw. odporną skrobią i błonnikiem, co jest trudne lub niemożliwe na diecie bardzo niskowęglowodanowej, która zagładza bakterie jelitowe.
www.diabetes-warrior.net/tag/resistant-starch/ GrzeTor - Niskowęglowodanowe udowodnione,.. 2 na 2 Niestety muszę poinformować cię, że już od dłuższego czasu wiadomo, że diety niskowęglowodanowe (wg definicji poniżej około 30% kalorii z węglowodanów) w są bardzo niezdrowe. Są 2 główne przyczyny takiego stanu rzeczy i wiele pomniejszych: 1) Bakterie z jelita grubego wymagają odżywiania, a ich pokarm to węglowodany złożone - skrobia (10% zwykłej skrobii nie jest trawione i trafia do jelita grubego), odporna skrobia (RS1, RS2, RS3, RS4), błonnik. Bez odżywiania tych bakterii jelito grube nie funkcjonuje poprawnie; w tym jest zwiększone prawdopodobieństwo raka. 2) Węglowodany są nie tylko do celów energetycznych, lecz budulcowych. Jest około 2 miliony (!) substancji nazywanych glikany, będących połączeniem białek i węglowodanów, pełniących krytyczną funkcję w organiźmie. M.in. z nich zbudowany jest wszelkiego rodzaju śluz; tego potrzeba dużo, LC nie zapewnia odpowiedniej ilości węglowodanów do budowy. I substancje decydujące o młodości/starzeniu - np. kwas hialuronowy decydujący o gładkości skóry (dzieci i młodzież mają tego dużo, starsi nie = twarda, sucha skóra). Aktualnie w Internecie są 2 źródła, które już praktycznie "zabiły" dietę VLC: freetheanimal.com/ perfecthealthdiet.com/ Ci pierwsi udowodnili wręcz że DIETA z PALEOLITU NIE BYŁA NISKOWĘGLOWODANOWA!
Chacarron Macaron - @finerbijk 1 na 1 Sam pomysł takiej diety jest trochę naiwny chyba, bo przecież nie było żadnej jednej diety paleo, gdzie los rzucił tam korzystali z lokalnych zasobów. W skandynawii mogli zapomnieć o kokosach, a w Himalajach o kalmarach. Ale to, że gdzieś nie jadano jakichś organizmów jest bez znaczenia. Bo nie o taksonomie chodzi a o biochemi ę. A olej kokosowy z biochemicznego punktu widzenia jest podobny do tłuszczów zwierzęcych. </span>
Adramelech 3 na 3 Dla tych co wierzą że tłuszcz zabija:http://food-forum.pl/dieta-niskoweglowodanowa-poprawia-jakosc-zycia-chorych-na-cukrzyce-typu-2/Dieta niskowęglowodanowa poprawia jakość życia chorych na cukrzycę " Po 12 miesiącach badań, okazało się, że grupa osób przebywających na diecie niskowęglowodanowej, miała lepsze wyniki, obejmujące zakres ogólnego stanu zdrowia fizycznego jak i psychicznego."
finerbijk 5 na 5 Sam pomysł takiej diety jest trochę naiwny chyba, bo przecież nie było żadnej jednej diety paleo, gdzie los rzucił tam korzystali z lokalnych zasobów. W skandynawii mogli zapomnieć o kokosach, a w Himalajach o kalmarach. Człowiek się jednak dość szybko przystosowuje do zmiany stylu odżywiania, o czym może świadczyć np. zależna geograficznie tolerancja na laktozę, albo alkohol:) Fakt jest jednak też taki, że jakość życia zbieraczy-myśliwych była nieporównywalnie lepsza od jakości życia pierwszych rolników. Myśliwemu wystarczyło kilkanaście godzin w tygodniu, aby zapewnić sobie byt. Pracujący obecnie w większości mogą tylko pozazdrościć. Rolnictwo zdegenerowało człowieka fizycznie (nawet mózgi się zmniejszyły ok. 10 tys. lat temu), ale wiadomo inaczej by nie byłoby cywilizacji. Dzisiaj żywność jest tak fałszowana i "polepszana", że praktycznie szkodzi równo - czy jesz więcej warzyw, czy mięs. Dlatego wydaje mi się, że najlepiej i najzdrowiej w ogóle ograniczać spożycie.
piotr.kret 2 na 2 no żyto, przenżyto. a trzonem diety wcale nie musiały być produkty łatwe do przechowywania. moim zdaniem, bardziej prawdopodobne jest że ludzie nie odżywiali się wówczas regularnie. czego potwierdzeniem mogą być liczne badania o zbawiennym wpływie 'postu' m.in. na procesy naprawcze np. autofagię.
maciejo - do bass 3 na 7 Przez mięso rozumiałem każde białko zwierzęce, jednak dostępne ilości białka były niewielkie. Drobne organizmy mogły w podstawowym stopniu zaspokoić potrzeby w okresie ich dostatku - w lecie ale w pozostałych nie było na to szans. Ponadto, co innego wyżywić jedną osobę, co innego grupę. W związku z tym trzon diety musiały stanowić różne rośliny, które są łatwiejsze do przechowywania - zwłaszcza nasiona, niektóre późne owoce, bulwy, itp. Nie bardzo mogę znaleźć literaturę ale przypuszczam, że dieta paleo była dość podobna do diety współczesnych niedźwiedzi - głównie roślinna ale jak jest okazja by zdobyć mięso, to od razu z tego korzystają. Inną sprawą, poza dietą, która mnie irytuje w artykule, to opowiadanie by "jeść to, na co ewolucyjnie genom człowieka jest przystosowany". Paranaukowa bzdura nie mająca jakiegokolwiek uzasadnienia. Lub opowiadanie, że ludzie w tamtych czasach byli zdrowsi. Tragedia, jak można poważnie podobne rzeczy wypisywać. Żyto po lat 30, panowały parazytozy bo nie było świadomości higieny i wagi obróbki termicznej. Abstrahując od kwestii diety, artykuł jest po prostu merytorycznie słaby, powołujący się na ustalenia bardzo wątpliwe, pseudonaukowe.
Miru 2 na 2 CD Obecnie można na szczęście kombinować wg życzenia dietami, ale tu też trzeba pamiętać że dzisiejsze mięso to nie to samo mięso które było kiedyś. Dziś to produkt niczym z fabryki, wcześniej było faktycznie dużo zdrowsze, bez zanieczyszczeń, sterydów, antybiotyków itd. Samopoczucie na tej diecie, być może jest lepsze, ale pytanie jest jak dana osoba odżywiała się wcześniej – zazwyczaj drastyczne zmiany diety wprowadza się bo coś jest nie tak. Jeśli więc wcześniej człowiek jadał wszystko łącznie z niezdrowym jedzeniem, zmienił na dietę „czystszą” czyli robione przez siebie mięsko to faktycznie można się poczuć lepiej bo leci waga, rosną mięśnie itd. Ostatnią rzeczą jest, skoro jako cywilizacja doszliśmy tu gdzie jesteśmy a duży udział w tym ma odżywianie się zbożami, to może i teraz dostosowujemy się do tego ewolucyjnie, i po kilku czy kilkudziesięciu tysiącach lat nasz genom się dostosuje? Moim zdaniem wszystko zależy w jakiej perspektywie na to się spojrzy..
Autor:
Miru Dodano:
09-10-2014 Miru 4 na 4 Ewolucja to rozwój poprzez przystosowywanie się do danych warunków życia i możliwości, które daje środowisko. Życie ludzi paleolitycznych składało się pewnie w głównej mierze z poszukiwania i zapewnienia własnym rodzinom czy plemionom pożywienia. Nie było wielkiego wyboru więc i nie było „wybrzydzania”, mięso dawało dobrą podstawę żywieniową do przetrwania. Trzeba jednak pamiętać jak kolosalne zmiany zaszły w sposobie życia po upowszechnieniu rolnictwa, przede wszystkim populacja „wystrzeliła” w górę i ciągle rośnie, ludzie mieli więc więcej czasu na zajmowanie się „innymi” aspektami życia, a nie tylko poszukiwaniem pożywienia z nożem na gardle. Dzięki temu cywilizacje mogły się rozwijać i tworzyć podstawy. Nie jest powiedziane, że dieta węglowodanowa jest zdrowa, ale jest „łatwa” i tańsza – obecnie tańsza kosztowo, natomiast czasach protohistorycznych tańsza ze względu na zaoszczędzony czas i pewność że będzie co jeść w zimie. CDN
Autor:
Miru Dodano:
09-10-2014 Arminius - 17 dni później 1 na 1 "Family members told media that Ms Fraser had survived on creek water, small fish and insects. At one point, she sat in a creek for three days to soothe her cuts and burns" .
Kobieta zagubiła się w australijskim outbacku i zdołała przeżyć 17 dni. Przyczynek do debaty o diecie paleolitycznej.
www.bbc.com/news/world-asia-29547544 hamp - @bass 2 na 2 Autor:
hamp Dodano:
09-10-2014 bass - Druga strona medalu 9 na 9 Istnieje druga strona dyskutowanego zagadnienia. Otóż jest wysoce prawdopodobne, że ludzie będą zmuszeni do przejścia na wegetarianizm, a to dla tego, że pozyskiwanie coraz większej ilości mięsa z hodowli (o zaopatrywaniu przez mysliwych nie ma co mówić) jest - po pierwsze - o wiele bardziej energochłonne niz rolnictwo; a po drugie - i ważniejsze - hodowle przemysłowe są nieekologiczne, wręcz rujnujące dla środowiska. Skalę problemu ilustrować może fakt, że w USA objętość odchodów z hodowli szacuje się na 10x większą, niż wytwarzana przez populację ludzką. Gazy cieplarniane (metan) wytwarzane przez stada hodowlane są - wg. szcunków ilościowo wyższe niż "wytwórczość" motoryzacji. Utylizacja jest ogromnym problemem i kosztem. Gdy kraje III świata zechcą jeść tyle mięsa, co Zachód - a na pewno zechcą - strach się bać.... Nadzieja w GMO. Może jakieś drzewka schabowe... :-)
Autor:
bass Dodano:
08-10-2014 piotr.kret 5 na 5 Panie kolego Hamp, jeśli podajesz średnią wieku w paleolicie to zauważ pewne rozbieżności w trybie życia jaskiniowca i człowieka współczesnego: 1) poziom higieny, choroby zakaźne; 2) walki między plemionami; 3) zdobywanie pokarmu bardzo często wiązało się ryzykowaniem życia lub uszczerbku na zdrowiu,natomiast w owych czasach każdy uszczerbek na zdrowiu niósł ze sobą ogromne ryzyko co do postępów ewolucyjnych od czasu paleolitu / neolitu, Twoje teorie są na tyle absurdalne, że nie będę się do nich odnosił. Ad. Apolloniusz. przedstawiasz się jako specjalista od miażdżycy i cholesterolu. co więc ma wpływ np. na a) powstawanie fenotypu małych-gęstych LDL, podatnych na oksydację i glikozylację; b) zaburzenia proporcji HDL / LDL, HDL/TG czyli spraw kluczowych w zespole metabolicznym Twoim zdaniem spożywanie nadmiaru tłuszczu, a nie nabyta nietolerancja glukozy ;) ? Pokutuje tutaj moda na cholesterol, rzekomo szkodliwy. Otóż cholesterol buduje błonę komórkową, każdej Twojej komórki, więc z zasady nie może być szkodliwy. Ogólny poziom cholesterolu, w oderwaniu od poziomu trójglicerydów oraz proporcji HDL/LDL mówi nam o stanie zdrowia mniej więcej tyle samo co fusy z porannej kawy. Tak więc, Twoje porównania do płaskiej ziemi są słabo trafione.
bass - @maciejo 7 na 9 > Po pierwsze dość oczywiste jest, że dla ludzi paleo mięso było rarytasem, a większość pożywienia stanowiło to, co udało się zebrać: korzonki, owoce, części roślin, jaja, pisklęta, jakieś drobne gady, owady. Bez szału. Trochę więcej szczęścia mieli osadnicy nad wodą bo i rybki i owoce morza jakieś wpadły. ... Pełna prawda, jeśli przez "mięso" rozumiemy coś takiego, jak "karkówka z grilla". Natomiast mówiąc o podstawie tamtej diety, należy przez "mięso" rozumieć "białko zwierzęce" - właśnie padlinę, jaja, ptaszki, owady, skorupiaki, drobne rybki i.t.d. Rośliny - zanim człowiek nie opanował przetwarzania zbóż (równolegle z rolnictwem!) stanowiły dodatek i awaryjną możliwość przetrwania niedostatku białka zwierzęcego. Ewolucja próbowała scieżki rozwoju "po linii" roślinnej - przykładem jest goryl - który je w 90 % owoce i inne zielska ( ma ponad 3-krotnie dłuższe jelita niż inne naczelne), za to ma bardzo ograniczony biotop i spędzając 3/4 doby na jedzeniu, nie ma czasu na myślenie ... :-) Porównywanie zdrowotności ludzi paleolitu i współczesnych jest nieuprawnione.
Autor:
bass Dodano:
08-10-2014 Arminius - świat Raya Mearsa 4 na 4 "Po pierwsze dość oczywiste jest, że dla ludzi paleo mięso było rarytasem, a większość pożywienia stanowiło to, co udało się zebrać"
Jest to ważne stwierdzenie, które warto zaakcentować. Zresztą nawet w piramidce zamieszczonej jako ilustracja do artykułu pokarm rośliny odgrywa dosyć istotną rolę. W języku angielskim ludzie paleolitu to "hunter - gatherers". A więc nie tylko polują ale równolegle do myślistwa - zbierają. Zbierają wszystko co można skonsumować. Brytyjczyk nazwiskiem Ray Mears nakręcił dla BBC szereg fimów dokumentalnych poswięconych zagadnieniu diety mysliwych i zbieraczy - często ( ale nie tylko)w kontekscie ukochanych przez niego technik survivavlu. Polecam je wszystkim, których temat interesuje. Podaję link do filmu Wild Food Part I. Pozostałe odcinki z udziałem Mearsa ( i jego towarzysza arcyoryginalnego profesora typu oksfordzkiego, speca od zagadnień antropologiczno - dietetycznych) wyswietlą się na boku strony:
www.youtube.com/watch?v=Z-JCC4hOTcI maciejo 5 na 9 Artykuł ekofilski, hipisowski ale na pewno nie racjonalistyczny. Po pierwsze dość oczywiste jest, że dla ludzi paleo mięso było rarytasem, a większość pożywienia stanowiło to, co udało się zebrać: korzonki, owoce, części roślin, jaja, pisklęta, jakieś drobne gady, owady. Bez szału. Trochę więcej szczęścia mieli osadnicy nad wodą bo i rybki i owoce morza jakieś wpadły. Po drugie trudno mówić o jakichkolwiek prozdrowotnych właściwościach diety opierającej się na zasadzie zjedz co tylko spotkasz, bo nie masz pojęcia kiedy będzie następna okazja by coś przekąsić. No i w końcu nie wiem jak można mówić o zdrowiu tamtego społeczeństwa, gdzie umierał ogromny odsetek dzieci, a ci co mieli szczęście przetrwać żyli około 30 lat. Generalnie gratuluje tekstu i refleksji przed opublikowaniem. Szkoda miejsca na tym zacnym portalu na teksty o podobnym poziomie.
bass - @hamp, Maddy 5 na 5 Nie twierdziłem i nie twierdzę, że dieta - czy "paleo" czy "vege" jest lepsza, czy odwrotnie. Występuję właśnie przeciwko ortodoksji, którą żonglują wegetarianie, jak i przeciwko dietom "hamerykańskim" - opartym na modzie i marketingu, również lobbystycznym. Dieta ma być tak dobrana, żeby uwzględniając warunki klimatyczne, osiągnięcia kulinarne, indywidualne potrzeby i możliwości zaopatrzeniowe zapewniła optymalne wyżywienie organizmu. Tylko tyle i aż tyle. Jak na razie, najbardziej zbliżona do tego ideału jest kuchnia francuska, co w książce o śmiesznym tytule, którą zaproponowałem, jest znakomicie wykazane. Ciekawostka z dzisiejszej prasy: lekarze pediatrzy ostrzegają, że coraz więcej jest dzieci otyłych, jednocześnie chorych na anemię!
Autor:
bass Dodano:
08-10-2014 bass - Arktyka 6 na 8 Życie na terenach arktycznych i subarktycznych wymaga diety mięsnej i tłuszczowej, gdyż tylko taka jest w stanie zaspokoić potrzeby energetyczne organizmu w warunkach polarnych. Wszystkie inne dodatki są pożądane, ale absolutna podstawą jest tłuszcz zwierzęcy. Peter Freuchen ("Przygoda w Arktyce") opisuje swoje doświadczenia z pobytu wśród Innuitów, gdy dostosował sie do tamtejszej diety, a po powrocie do Danii znowu jadł jak kiedyś. Podobne relacje podaje Farley Mowat ("Ginące plemię")opisując tragedię północnokanadyjskich plemion, których zagładę spowodowało wytrzebienie przez myśliwych stad reniferów. Próby ratowania sytuacji, poprzez namawianie do jedzenia ryb, będących tam w obfitości, nie powiodły się. Mięso i tłuszcz rybi nie wystarczyły do przetrwania w ekstremalnych warunkach kanadyjskiej subarktyki.
Autor:
bass Dodano:
08-10-2014 hamp - @Chacarron Macaron 6 na 6 >Fałszywa teza, że nasi przodkowie jedli mięso? Fałszywa, że jedli GŁÓWNIE mięso, proszę nie przekręcać moich wypowiedzi. >Przyznaj się - jesteś wege. "Obożeonjestwege!" Tak, jestem dumny, że swoją dietą nie przykładam ręki do wyzyskiwania innych istnień. A tak naprawdę tylko ograniczam ten wyzysk, bo nadal jem ser, pije mleko, kupuje produkty stworzone rękoma małych Chińczyków... Człowiek jest wszystkożerny, ale ja wybrałem nie jeść mięsa i wkurza mnie paleo ze swoim powoływaniem się na prehistorię. Jeżeli kiedykolwiek człowieka było stać na uczynienie z mięsa głównego składnika swojej diety, to są to czasy współczesne.
Autor:
hamp Dodano:
08-10-2014 hamp - @Chacarron Macaron 6 na 6 >Napiszcie mi gdzie tekst sugeruje, że ludzie byli zdrowsi, proszę. A choćby tu: "Diecie paleo zarzuca się często, że w ewolucji organizmy się nie liczą, liczy się tylko powielanie genów. W związku z czym odrzuca się pomysł, jakoby ludzie na tej diecie byli zdrowsi. Nie zgadzam się z tym tokiem rozumowania, empiria też nie." >Trawa podstawą diety? A które dzisiejsze dzikie plemię je trawę? W linkach, które podałem jest mowa o badaniach, których wnioski są takie, że potężne żuchwy naszych przodków oraz ich zęby służyły im głownie nie po to, jak wcześniej sądzono, by rozłupywać skorupy orzechów, lecz by skuteczniej przeżuwać pokarm roślinny. >Ewolucyjne zmiany jakie tu przytaczacie to tylko jedna jaskółka i wiosny nie czyni. Ewolucja trwa i trudno było by nie znaleźć jakichś jej przykładów. Te zmiany przeczą głównej tezie paleo-fanów, jakoby nic w naszym genomie się nie zmieniło od czasu paleolitu. To nie wiosna, to już prawie jesień.
Autor:
hamp Dodano:
08-10-2014 Arminius - Inuci a pokarm roślinny 9 na 9 "Ciekawi są szczególnie Eskimosi, nie spożywają wcale węglowodanów, roślin i wprawdzie żyją z tego powodu tylko ok 60 lat..." Nie jest prawdą, iż Inuici nie jadają (jadali) roślin.
Jadają i to w wielu miejscach wcale obficie różnorakie jagody polarne, wodorosty oraz - co szczególnie interesujące - treść żołądków (zawierającą sfermentowaną i pożywną papkę z przetworzonego pokarmu roślinnego - roślinność tundry) wołów piżmowych, karibou oraz wielu gatunków ptaków. W kontekście debatowanego tematu wielce interesującym są doświadczenia inuickie oraz tych podróżników europejskich, którzy eksplorując Arktykę naśladowali tryb życia Inuitów. W szczególności postać niejakiego Stefanssona zasługuje na uwagę. Głosił on zalety diety mięsno - rybiej i potrafił funkcjonować w oparciu o nią długimi miesiącami - co miało dodatni wpływ na odkrycia geograficzne będące jego udziałem. Stefansson interesowal się naukowo problemem diety inuickiej. Podaję link do wikipediowskiej biografii Stefenssona (przy końcu jest wątek diety mięsnej) oraz do drobiazgowej rozprawy na temat obecności witaminy c w diecie inuickiej:
en.wikipedia.org/wiki/Vilhjalmur_Stefansson members.shaw.ca(*)iuk/VitaminCintheInuitdiet.pdf Chacarron Macaron - @jacek.placek -1 na 5 Rośliny nie mogły być podstawowym pożywieniem ponieważ są mało odżywcze. Roślinożercy spędzają całe dni na jedzeniu, inteligentni ludzie tego nie robili, oczywiście w trakcie polowań przegryzali rośliny co zresztą jest zaznaczone na piramidce. Gdyby roślinożerność było podstawowym sposobem odżywiania, nie starczyło by czasu na odżywienie ludzkiego organizmu, tym bardziej, że u ludzi występuje duży stosunek masy zasobożernego mózgu do całego organizmu. Nie wykształciła by się kultura ani ludzka inteligencja. Dziś podstawą dzikich nieagrarnych plemion też jest mięso. Ciekawi są szczególnie Eskimosi, nie spożywają wcale węglowodanów, roślin i wprawdzie żyją z tego powodu tylko ok 60 lat(kompletny brak węgli źle wpływa na mózg) , ale bez chorób cywilizacyjnych, żadnych chorób układu krążenia, serca, otyłości, za to cieszą się wytrzymałością i siłą. Nie zastanawiałem się nad geneza zbóż.
Jan Rylew - Apolloniusz 3 na 3 >To nie teoria tylko fakt, że cholesterol jest szkodliwy. A nie przesadzasz odrobinę? >Cała współczesna medycyna się na tym opiera. Czyżby? Zdania medyków są raczej podzielone. Znam wiele zdań lekarzy, którzy określają "szkodliwość cholesterolu" jako mitologię służącą koncernom farmaceutycznym na drenaż kieszeni pacjentów.
jacek.placek - @Chacarron Macaron 3 na 3 Nie drwij. Zwierzęta nie zawsze wpraszały się na kolację, a suchych traw przed zimą było od groma. Wystarczyło iść i zgarniać kłosy. Ludzie kiedyś wcale nie byli głupi i świetnie sobie radzili. PS. Zastanawiałeś się kiedyś, skąd wzięły się gatunki dzisiejszych zbóż?
Maddy - Dyskusja na forum http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,637740 zapraszam do normalnej dyskusji
Autor:
Maddy Dodano:
08-10-2014 Chacarron Macaron - @jacek.placek 0 na 2 Tak, wszystko jasne, przekonałeś mnie, zbierali pożywienie po nasionku, a nie polowali na zwierzęta obfite w składniki odżywcze.
Maddy - bass 5 na 5 Dzięki gotowaniu osiągnęliśmy duży skok ewolucyjny. Gotowanie jest dla nas naturalne. Homo sapiens jest sapiens bo nauczył się piec i gotować. Tylko obróbka cieplna pożywienia pozawala nam dostarczyć sobie w dość krótkim czasie tyle kalorii, żeby utrzymać ten wielgaśny, energochłonny mózg. A potem go wykorzystać w działaniu, zamiast tyko zdobyć jedzenie,jeść, trawić, spać, zdobyć jedzenie, jeść, trawić, spać, od czasu do czasu kopulacja. Coś mi umknęło, czy dieta paleo zakłada jedzenie głównie surowego mięsa? "Amerykańska mama odkrywa tajniki francuskiego wychowania" Bo bycie matką wystarczy za opis kwalifikacji. No ale jak się nie ma innych... Może jeszcze umie wytresować corgi, żeby nie łapał listonosza za nogawki?
Autor:
Maddy Dodano:
08-10-2014 bass 5 na 5 Żeby człowiek mógł przyswajać pszenicę (i inne zboża), ryż, ziemniaki, kukurydzę a także wiele warzyw - musi je poddać daleko idącej obróbce termicznej (gotowanie, pieczenie) lub chemicznej (kiszenie, fermentacja). Spożycie tych produktów na surowo, grozi co najmniej niestrawnością a często poważnym zatruciem. Kto nie wierzy, niech spróbuje! Wielekroć przytaczałem ten argument wegetarianom, nikt nie potrafił zanegować (trudno negować fakty!), ale nikt go nie chciał przyjąć do wiadomości, utrzymując, że to, co naturalne, nieprzetwarzane, to najlepsze i najzdowsze! Oczywiście, nie twierdzę, że dieta wyłącznie mięsno-tłuszczowa to optymalne i jedyne racjonalne rozwiązanie, natomiast całkowicie się zgadzam z tezą, że demonizowanie tłuszczów zwierzęcych, mięsa i cholesterolu jest wynikiem agresywnego marketingu. A propos Francji, polecam "W Paryżu dzieci nie grymaszą" Pameli Druckerman (Amerykańska mama odkrywa tajniki francuskiego wychowania)
Autor:
bass Dodano:
08-10-2014 jacek.placek - @Chacarron Macaron 7 na 7 "Trawa podstawą diety? A które dzisiejsze dzikie plemię je trawę?" Proszę bardzo: Europejczycy, Amerykanie, Azjaci, Afrykanie. :) I Ty też jesz trawę. Codziennie. A w zasadzie to czubki traw. A dokładniej nasiona. Często przemielone na mąkę i przetworzone na chleb, bułki, ciastka itp. Pszenica, żyto, jęczmień, kukurydza, ryż, ale i szarłat, komosa, gryka ... Ludy pierwotne korzystały z traw na potęgę. Z innych roślin oczywiście też. Z traw i innych roślin dzisiaj znanych nielicznym.
Maddy - Adramelech 5 na 5 Zwaliłeś mnie z nóg repliką. Normalnie leżę i liżę rany. Żeby było zabawnie, bibliografia jest widoczna, autorzy odwołują się niemal w 100% do badani nad dietami niskowęglowodanowymi, w tym Atkinsa (powołuję jego pracę w 3 punkcie, dalej amerykańskie badania tej diety) oraz dietą ketogenna, która jest oparta o tłuszcze ROŚLINNE a nie zwierzęce. Ze wstępu można się tylko dowiedzieć, że obiektem badania było łącznie 31 osób które oświadczyły, że stosowały dietę nieprzerwanie przez ponad 3 lata. Jak było naprawdę? Nikt nie wie. Mówisz, że badanie 31 osób o nieznanym stanie zdrowia przed dietą to jest długookresowe badanie epidemiologiczne? Daj coś lepszego może.
Autor:
Maddy Dodano:
08-10-2014 Adramelech 2 na 4 Maddy "Pokaż mi długookresowe badanie epidemiologiczne na osobach stosujących tą dietę.
Nie rok, nie dwa ale 10-15 lat. O ile ktokolwiek to wytrzymuje tyle lat."
Argumentacja z niewiedzy? Nie znasz takich badań wiec one nie istnieją ergo>ŻO zabija?
Bo badania po pare lat to już nie wystarczają? Zupełnie jak kreacjonisci. Pokaż im ogniwo pośrednie B pomiędzy A i C, to wytkną ci brak ogniwa Ą i Ć
; )
pl.wikipedia.org/wiki/Dieta_optymalna "badania Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk wykazały, iż nie jest miażdżycorodna."
Grieb P, Kłapcińska B, Smol E, Pilis T, Pilis W, Sadowska-Krepa E, Sobczak A, Bartoszewicz Z, Nauman J, Stańczak K, Langfort J: Czynniki ryzyka miażdżycy u osób długotrwale odżywiających się dietą wysokotłuszczową. Instytut Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. M. Mossakowskiego PAN.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19083495 Apolloniusz - sprawdź czym jest cholesterol. To podstawowy budulec komórek ciała. Z niego też powstają wszystkie hormony. Za wiki "Cholesterol jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu i pochodzi zarówno ze źródeł pokarmowych jak i biosyntezy de novo."
Apolloniusz - Adramelech 0 na 4 To nie teoria tylko fakt, że cholesterol jest szkodliwy. Cała współczesna medycyna się na tym opiera. Aż się odechciewa dyskutować, bo przypomina mi to rozmowę typu, "czy ziemia jest płaska i rozłożona na pancerzu wielkiego żółwia ?"
www.webmd.com/c(*)lesterol-leads-atherosclerosis Co do autora artykułu to we wczesnym paleolicie dopiero WYEWOLUOWAŁ gatunek ludzki, z którym moglibyśmy się teraz krzyżować dając płodne potomstwo. Wątpię czy nie doszło do żadnych zmian w naszych organizmach. Proponuje zapoznać się z dziełem pana Darwina, bo sądze że nie słyszałeś o nim do tej pory ;)
Chacarron Macaron 3 na 3 Napiszcie mi gdzie tekst sugeruje, że ludzie byli zdrowsi, proszę. Co innego genetyczne przystosowanie co innego bycie zdrowym w tamtych warunkach. Trawa podstawą diety? A które dzisiejsze dzikie plemię je trawę? Ewolucyjne zmiany jakie tu przytaczacie to tylko jedna jaskółka i wiosny nie czyni. Ewolucja trwa i trudno było by nie znaleźć jakichś jej przykładów. Fałszywa teza, że nasi przodkowie jedli mięso? Przyznaj się - jesteś wege. W paleo chodzi raczej o to, że wraz z mięsem jedli tłuszcz zwierzęcy a nie roślinny, a co dziś proponują "naukowcy"? 10 tyś lat a 125 tyś to jednak jest różnica i znowu przypominam, że ewolucja zachodzi ale wolniej. Nikt nie twierdzi też, że trzeba być paleo w 100%. Najczęstszym podawanym wyjątkiem od diety jaskiniowca jest surowe mięso, ze względu na pasożyty. Choć w Japonii tatar to potrawa narodowa i jakoś źle na tym nie wychodzą. O cholesterolowych bredniach nie bedę się wypowiadał, przecież każdy wie, że cholesterolowe pożywienie Francuzów nie odbija im się na zdrowiu dzięki resweratrolowi.
Maddy - Adramelech 4 na 4 Pokaż mi długookresowe badanie epidemiologiczne na osobach stosujących tą dietę. Nie rok, nie dwa ale 10-15 lat. O ile ktokolwiek to wytrzymuje tyle lat.
Autor:
Maddy Dodano:
08-10-2014 Adramelech 4 na 6 Nic odkrywczego. Lepiej zapoznaj się z Żywieniem Optymalnym dr.Kwaśniewskiego. Jest oparte na zasadach biochemii i dużo bardziej "optymalne" niż paleo. Maddy - szkodliwe dla człowieka i psa jest łączenie węglowodanów i tłuszczy. Organizm jest zdolny czerpać energie tylko z jednego źródła na raz. Cukry, jako bardziej szkodliwe mają pierwszeństwo i muszą być najpierw zmetabolizowane (zamienione na energię lub w zmagazynowane w adipocytach w postaci trójglicerydów). Apolloniusz - dieta śródziemnomorska to mit. Ona nie istnieje. Została wykreowana przez Ancela Keysa, który popełnił w swym życiu masę błędów. To on jest np autorem teorii lipidowej i "szkodliwości" tłuszczy i cholesterolu.
Apolloniusz - Pytanie 8 na 10 Generalnie czy poświęciłeś chociaż 5 min żeby dowiedzieć się co to jest cholesterol i miażdżyca ? Co powoduje cukrzyce ? Jak zmienił się genom ludzki, chociażby na podstawie "geograficznej ekspansji" genu odpowiadającego za tolerancje mleka, wśród ludzi w europie ? PS Najdłużej żyją ludzie na diecie śródziemnomorskiej ( oleje roślinne, warzywa, ryby, cukry o wysokim indeksie glikemicznym ) oraz Japończycy i Norwedzy, których podstawą wyżywienia jest ryba. Brak nasyconych tłuszczy i cholesterolu. Błądzisz.
Maddy - Hamp 14 na 14 O właśnie - przyswajanie mleka. Albo uczulenie na fistaszki (niemal nieobecne w Azji, częste w Europie i Ameryce), niezdolność do trawienia kukurydzy w ziarnach (potomkowie rdzennych Amerykanów nie maja problemu, inni różnie) itp itd. Najbardziej oczywiste zaprzeczenie tezy, że "wiele się nie zmieniło" i ewolucja człowieka od czasu paleolitu z jakiegoś powodu nie zachodzi. Ale ja wyciągnę jeszcze inny przykład - psa. Udomowiony jakieś 125tys lat temu, co plasuje się w środkowym paleolicie, zatem jeżeli ewoluował (ktoś zaprzeczy?) pies to czemu nie człowiek? Mamy dziś dziesiątki ras, często nie nie wyglądających jak ten sam gatunek. Wato zauważyć, że pies przeciętny ma kilkudziesięciokrotnie większą niż wilk zdolność rozkładania i przyswajania skrobi. Do tego stopnia, że niektóre rasy karmione zbyt dużą ilością białka zwierzęcego a za małą skrobi ciężko chorują - siadają im nerki, odwapniają się kości, spada odporność, łysieją itp. Tak samo jak dla człowieka, zbyt mięsna i tłusta dieta jest po prostu szkodliwa dla psa. Jeżeli pies, jedząc przez parę tysięcy lat to co człowiek, tak bardzo oddalił się pokarmowo do wilka, to dlaczego człowiek miałby nie ewoluować, dostosowując się do nowych, łatowej dostępnych i bardziej kalorycznych pokarmów?
Autor:
Maddy Dodano:
08-10-2014 Maddy - hamp- dorzucę 3 grosze 20 na 20 "Fajnie pisać o diecie, która nie powoduje chorób serca, lecz przemilczeć, że odnosi się do czasów, gdy najzdrowsi ludzie żyli po 30 lat." Warto tez wspomnieć, że byli permanentnie niedożywieni (ale nie było grubasów, super), cierpieli na niedobory witamin, wapnia, gnębiły ich pasożyty, choroby zakaźne. Większość dzieci nie przezywała niemowlęctwa. Ponieważ dorosłość osiągały tylko najsilniejsze osobniki, to teraz niektórzy nawiedzeńcy (bo nie naukowcy) uważają, że wtedy ludzie byli zdrowsi, silniejsi itp. Paleolityczna dieta powinna przede wszystkim opierać się na schemacie czasowym: 40% życia przymieranie głodem, 50% życia na granicy minimum zapotrzebowania kalorycznego, 10% życia - obżarstwo do nieprzytomności. Codzienny intensywny wysiłek fizyczny.
Autor:
Maddy Dodano:
08-10-2014 hamp 25 na 27 Można pisać, że taka dieta jest zdrowa, bo taką stosowali kiedyś nasi
przodkowie i na pewno nic się w nas nie zmieniło, a przemilczeć fakt, że
zmieniło się sporo. W pewnym momencie historii zaczęliśmy prowadzić
osiadły tryb życia, zaczęliśmy hodować zwierzęta i rośliny. W człowieku
nastąpiło wiele mutacji takich jak zwiększona odporność na malarię czy
przyswajalność mleka przez całe życie. Nawet przyjmując fałszywą tezę,
że nasi przodkowie jedli głównie mięso, nie można powiedzieć, że nie
mogliśmy zmutować do tego, żeby lepiej trawić pokarm roślinny.
www.scientifica(*)ow-hunter-gatherer-really-eat/ www.takepart.co(*)dont-go-paleo?cmpid=foodinc-fb Chcesz stracić na wadze? Ogranicz spożycie jasnego pieczywa i ćwicz albo uprawiaj sporty. A, no i nie pij napojów "bigfarmy". Przynajmniej tych, które mają więcej cukru niż wody.
Wystarczy przeczytać etykietę i wiedzieć co się je.
Autor:
hamp Dodano:
08-10-2014 hamp 26 na 28 Czekam na krytykę wszystkożerców podobną do tej, jaka pojawiłaby się, gdyby artykuł traktował o wegetarianizmie. Chociaż pewnie się nie doczekam, więc zacznę. Fajnie pisać o diecie, która nie powoduje chorób serca, lecz przemilczeć, że odnosi się do czasów, gdy najzdrowsi ludzie żyli po 30 lat. Można pisać, że nie powoduje otyłości, a przemilczeć wpływ trybu życia tych ludzi. Nie jest chyba tajemnicą ani bajką "bigfarmy", że organizm nadmiary cukrów przekształca w tłuszcze i odkłada "na potem". Można napisać, że aby być zdrowym trzeba jeść jak człowiek paleolitu (znaczy, według autorów diety, jeść dużo mięsa), ale przemilczeć, że jednym z ich podstawowych posiłków była... trawa. I korzonki. A nie mięso. Można pisać, że taka dieta jest najzdrowsza tylko ze względu na dobór składników, a pomijać pozostałe aspekty życia dawnych ludzi - kilka krótkich drzemek w ciągu doby zamiast jednego ośmiogodzinnego snu, koczowniczy tryb życia i dużo ruchu, itd. C.D.N.
Autor:
hamp Dodano:
08-10-2014 trebor - Stosuję. 1 na 1 I wydaje się że jest OK.
Autor:
trebor Dodano:
08-10-2014 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama