Mam nadzieje, że ma Pan rację. Od dawna potrzebny był Fredrowski głos rozsądku i to właściwie bardzo dobrze, że przychodzi on z partii samorządowej z rodowodem regionalnym, chłopskim i businessowym. Witos powtarzał,że nie ma to jak dobry gospodarz, na takiego też pozował Piłsudski i Gierek.
Ciekawy artykuł, interesujące obserwacje. Zobaczymy czy po tej Jaskółce wiosna będzie ładniejsza...
Pozdrowienia.
PS. Życzę nam wszystkim, żeby i politycy i dziennikarze opamiętali sie w nowym roku serwując nam więcej nadziei a mniej sensacyjnego horroru. Wesołych Świąt!

PO jest antypolskie a nie antyetatystyczne! Tylko tak można
ich określać. Żadni z nich liberałowowie, lewica, prawica, centrum czy socjaliści. Ich
jedynym celem jest rozmontowanie gospodarcze Polski. Wraz z gospodarką
rozmontowują Polskość - bo po co to za żyć w Państwie które nie daje pracy a
urzędnicy, posłowie i policjanci są ponad prawem? Obywatele nie czuja sie dumni
że są Polakami. Czują sie oszukani i dlatego wyjeżdżają. Ci co zostają mają
Polskę w poważaniu i gdyby przyszło nam sie mierzyć z Rosją, Niemcami czy
kimkolwiek kto by nas napadł to nie było by komu walczyć. A wszystko to przez kolejne
skorumpowane rządy z których najgorszy jest ten obecny (pracujący dla Niemiec i
UE). Tu nie chodzi o niudolność. To są celowe działania! Także tu chodzi o chęci. A PO ma chęci do rozmontowania Polski. Pierwszy lepszy Leszek czy Mietek z bramy o IQ poniżej przeciętnego lepiej zarządzał by Polską niż Tusk. Cokolwiek PO czy Tusk obiecuje można być w zasadzie pewnym ze zrobi odwrotnie.

Cały Sejm to jedna mafia

Nieprawda, są posłowie, którzy robią pożyteczne społecznie rzeczy, a są i tacy, którzy demontują państwo.

Analiza jest poprawna na "nieciekawe" czasy - sprawdza się bo póki co nie wieje "wiatr historii". Obecnie czujemy jeszcze ostatnie powiewy upadku komunizmu które ustawiają nasz kurs, ale praktycznie już jesteśmy razem z całym Zachodem w dryfie.  Niech tylko dmuchnie (załamanie gospodarcze  porównywalne z kryzysem lat 30, desperacka wojna Putina, zagrożenie Ziemi przez asteroidę, nieopanowana epidemia, nie wiem co jeszcze) a wszyscy obecni taktycy partyjni zostaną zdemaskowani jako kundle bez żadnych recept i zostaną zastąpieni przez mężów stanu albo szarlatanów, którzy opowiadaniem, że wiedzą co robić zdobędą zaufanie spanikowanych mas. I co z tego, że PSL się wzmacnia, a SLD słabnie, PiS to, a PO tamto itp.itd. - nie ma to żadnego znaczenia dla naszego życia. Jacek Kleyff, bard opozycji śpiewał w latach 70: "W Telewizji czterej znawcy, od nawozów i od świata, orzekają co się stanie w Ekwadorze, od tej pory za trzy lata". Jeśli odnosząc tę satyrę do tekstu autora jestem trochę złośliwy, to dlatego, że oczekuję od niego pisania o sprawach ważnych, o czym pisał tu wiele razy i dla których tu zaglądam, a nie o prawicowych czy lewicowych szmaciakach, po których jeśli zostanie jakiś ślad, to dewastacja standardów etycznych.

Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. PSL jest najlepszym tego przykładem. Nie ma sensu analiza i geneza skąd po co i dlaczego. Partia ta okrzepła w parlamencie nie przebierajac wśród koalicjantow. Lasy Państwowe to ich główny przyczólek. Stanowiska rozdzielone tak nepotycznie,że nawet sobie tego nie wyobrażamy. Dbają o status quo. Cierpliwość i oportunizm są nagradzane. Partia chłopska ? No chyba, że chłop to gość z tysiącem ha ziemii. PSL to najgorszy typ partii. Bez idei, bez kadr, za to obsadzili tyle ważnych etatów,że są nietykalni. PSL to nie alternatywa. To tkwienie w bagnie po uszy. Polska potrzebuje wymiany establiszmentu politycznego, świadomego społeczeństwa. No i tu rozmarzylem się :-)

Władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza. Władzę "nad duszami", czyli Kościół dla uproszczenia pominę. A teraz dodatkowo czwarta, której za Monteskiusza jeszcze nie było: władza nad informacją publiczną. Jak sprawić, żeby ta czwarta, dysponując najmocniejszymi ze wszystkich środkami oddziaływania na obywateli, nie zdominowała wszystkiego dla własnego interesu? Czy można ją ograniczać, tak jak ograniczają się wzajemnie trzy pozostałe?    Wydaje się, że można, ale narzędziem, które ma bardzo złą opinię i rzeczywiście jest niebezpieczne w użyciu: cenzura. Cenzura była zawsze, jest i będzie. Chodzi tylko o to, żeby działała sprawnie i pod kontrolą.    Czyją? - oczywiście, trzech pozostałych władz. Jeżeli tego elementu nie będzie, to zarządzający informacją zdominują wszystko co się da, dla osobistego interesu, własnych idei i oczywiście zysków.  -

Dobra analiza, chociaż miałem trudności z nadążeniem za definicjami Autora - kto jest kto? Owszem, media mają dużo za uszami, ale nie przyznawałbym im aż takiej wielkiej mocy sprawczej i wpływu na czytelników/widzów/słuchaczy.  Tekst sugeruje, że media prowadzą przemyślaną, wyrafinowaną grę polityczną. Nie podzielam tej opinii, są na to po prostu - w swej masie - za głupie. Są równie byle jakie i tandetne, jak klasa polityczna, którą mieliby sterować. Ponadto gigantyczny i niesamowicie różnorodny przekaz płynący z internetu dość skutecznie przykrywa/rozmywa/zagłusza "mediokratów". Co do PSL, zgadzam się, że wyrasta na politycznego mocarza. Ideowi to oni nie byli i nie będą, ale która z pozostałych partii taka jest?  

Panie Mariuszu, a co, do diaska, z kulturową lewicą, z ateistami, agnostykami, wolnomyślicielami? Na kogo nam przyjdzie głosować, skoro wszystkie te partie, które zyskują, są konserwatywne obyczajowo? :(

odnosnie odtrąbionego w tekscie sukcesu PSLu. Otóż Panie Mariuszu moim zdaniem ten sukces jest w duzym stopniu efektem "wypadku" przy pracy albo knota Komisji wyborczej. Polegającym na niedoinformowaniu wyborców ( a może i niedoinformowaniu osób zliczających głosy) jak głosować na te "książeczki". Czy mam rację to okaże się przy wyborach parlamentarnych. Mam nadzieję że przyszłe wybory bedą lepiej zorganizowane a wyborcy doinformowani jak należy. A co do "szczurzej" palikociarni co to ewakuowała sie na pewniejszą ich zdaniem łajbę to może się okazać, że ci karierowicze nie zrobili dobrego kroku...Ale wart pat pałaca.

PSL jest moim zdaniem bezideową, koniunkturalną co z każdą formacją polityczną pójdzie w tany  o ile będzie mieć na widoku utrzymanie interesów własnego otoczenia,  interesów rodzin i kumpli.

 Popieram wypowiedź Krisoof'a.  Cele PSR to między innymi propagowanie postaw twórczych, aktywnych, zaangażowania społecznego i obywatelskiego.
Zacznijmy te cele wspólnie realizować poprzez wprowadzenie swoich przedstawicieli do Sejmu i Senatu w najbliższych wyborach!
Nie wierzę w siły nadprzyrodzone ale wierzę w Internet. Jest to realna siła, dzięki której możemy zdobyć duże poparcie potencjalnych wyborców.
Najważniejsze to dotrzeć do tych, którzy przestali lub nawet nie zaczęli korzystać ze swojego prawa wyborczego. A jest to ogromna rzesza wyborców, która może zmienić scenę polityczną. Trzeba jednak być w swoich programach działania wiarygodnym oraz przedstawić atrakcyjną propozycję.

Słuszne i zbawienne. Nie żebym szydził.
Ma pan jakiś plan działania, scenariusz?