Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… dusktill 3 na 3 Osobiście jest mi bardzo obojętne w jaki sposób inny człowiek może doprowadzić się do upodlenia mniejszego bądź większego, czy zrobi to legalnie - alkohol, czy nielegalnie - narkotyki twarde lub miękkie. Jednak nie rozumiem grupy uzurpującej sobie prawo do narzucenia innym swojego zdania tylko dlatego ,że "tak wypada" , samemu chlając i ćpając na potęgę.
Reklama
awatar098 2 na 2 Polska ciągnie się w ogonie Europy.Prawie wszędzie jest legalizacja trawki lub znaczne złagodzenie kar.U nas jest ustawa represyjna.Trawka nie jest mocno szkodliwa, mniej szkodzi niż wódka.Robienie przestępcy z małolata, który z głupoty sobie zapalił skręta i niszczenie mu życia przez to to głupota.To jest znikoma szkodliwość społeczna czynu.Powinni si e od tego odczepić i zalegalizować trawkę.Zaznaczam, że ja sam nie używam tego, żeby nie było, że "głos narkomana".
Truszczyński - nie konsekwencja 4 na 4 Alkohol uzależnia i bardzo szkodzi, cukier i papierosy też prowadzą do powolnej śmierci i chorób, dodatkowo silnie osłabiają układ odpornościowy. Nie mówmy o zdolnościach w uczeniu się bo tak jak papierosów i marihuany palić nie mają dzieci. A czemu nie wspomina się o tym że marihuany wpływa na twórczość, czego przykładów można znaleźć bez liku, a jak ktoś nie chce niech nie pali. Mleko jest niezdrowe a sprzedają bo niektórzy je nawet trawią a sprzedają jak lek na wszystko I trujące dzieci. Gdzie jest logika? Tam gdzie kasa i władza kościelna. Może się boją bo twórczymi ludźmi nie da się sterować i to ich boli. :-)
myprecious 1 na 1 Piotr Warchocki - Jeszcze ad vocem 3 na 3 A już totalnym absurdem jest potworek legislacyjny, wg. którego przy niewielkich ilościach (bez podania czym są i jak należy je mierzyć) sąd na wniosek prokuratora może postępowanie umorzyć, kierując sprawcę na leczenie. Łamie to konstytucyjną zasadę pewności prawa - obywatel nie wie przy jakich ilościach grozi mu pudło, a przy jakich MONAR. Zasłanianie się wskazaniami judykatury jest o kant dupy potłuc, bo to nie władza sądownicza ustanawia ogólnie obowiązujące prawo, a ustawodawcza, poza tym od obywatela nie można wymagać znajomości judykatów. I tak sądy w Krakowie za 1 g. suszu poślą na odwyk, a sądy w Poznaniu dadzą zawiasy (hipotetycznie - nie wiem jaka jest praktyka orzecznicza w obu tych miastach).
Piotr Warchocki - Problem medyczny a nie prawnokarny 6 na 6 Zacząć należałoby jednak od tego, że w przypadku końcowego odbiorcy (konsumenta) mamy do czynienia z problemem medycznym, czyli uzależnieniem (a i to nie zawsze), a nie prawnokarnym. Karanie za bycie chorym jest absurdem i jako takie powinno być traktowane. Polska ustawa na tle państw Europy (nie liczę Rosji) jest bardzo restrykcyjna, a do racjonalności również długa droga - np. zakazywanie posiadania grzybów psychoaktywnych, które w niektórych regionach Polski występują powszechnie. Do tego podbijanie statystyk wykrywalności poprzez łapanie gówniarzy ze skrętem. No i koszty jakie generuje cała procedura. Prohibicja alkoholowa dała USA Ala Capone, prohibicja narkotykowa daje takich Alów setki, o ile nie tysiące. Polecam także ciekawy wywiad:
www.youtube.com/watch?v=ePNV7jPyHVo Iwan Denisowicz - @myprecious 4 na 4 Toteż nie wykluczam, ale osobiście przyczynę widzę raczej w totalitarnych ciągotkach i przekonaniu, iż wie się lepiej jak inni mają żyć. Nie są potrzebne żadne związki z przestępcami gdy wystarczy "troska" o innych.
Andrzej Wesołowski - @ mm34- jaracz 2 na 2 mam podobną sytuacje,staż również +20 lat i przez ten czas złapałem jedynie mocną alergie- a mianowicie alergie na głupotę,totalitarną wszechwiedzę i zwykłe buractwo...jako aktywista WK i uczestnik wielu debat,rozmów(takze nieoficjalnych)powiem jedno- ogólnie wszyscy palą- tak prokuratorzy,jak i nauczyciele,politycy czy dyrektorzy banków- po prostu sprawia im przyjemność zapalić do piwka czy dwóch...natomiast zauważyłem przez te lata ciekawą zależność- najbardziej aktywni prohibicjoniści w duzej częsci przypadków mieli nieprzyjemny epizod w swoim życiu związany z marihuaną, a mianowicie po "zrobieniu 2 litrów we trzech" ktoś dał im zapalić- oczywiscie przeżyli potem małe piekło, obrzygali się, wpadli w panike itp. i od tego czasu są wielkimi przeciwnikami...takich przypadków jest wbrew pozorom bardzo dużo
mm34 - jaracz 5 na 5 Jako konsument THC od blisko 20 lat moge byc dobrym obiektem do badan. W tym czasie udalo mi sie skonczyc studia na wydziale matematyki, dostac dobra prace, splodzic 2 zdrowych dzieci. Byc moze jak bym nie palil zostalbym noblista a tak z tym marnym intelektem musze sie meczyc na tym lez padole.
Autor:
mm34 Dodano:
28-03-2015 myprecious 4 na 4 @Iwan Denisowicz Nie wykluczałbym żadnych czynników, szczególnie powiązania polityków ze światem przestępczym.
Iwan Denisowicz - @myprecious 4 na 4 Mafia, mafią ale ciekaw jestem czy większej roli nie odgrywają totalitarne ciągotki i uważanie, iż wie się lepiej co dla kogo jest dobre. Nie mówiąc już o idących w górę słupkach sondażowych po wymiotach werbalnych w stylu obronimy wasze dzieci przed narkotykami. Bycie twardym szeryfem niestety się sprzedaje; zakaz to chleb powszedni polskiej polityki.
myprecious 5 na 5 Legalizacja narotyków jest sprzeczna z interesami mafii zajmujących się sprzedażą tychże. Polecam film Breaking The Taboo - gdzie ludzie tacy jak Clinton przyznają, że 'wojna z narkotykami' wychodzi na dobre tylko i wyłącznie świadkowi przestępczemu. Państwo nie powinno w ogóle ingerować w to, co dobrowolnie spożywają jego obywatele, o penalizacji nawet nie wspominam. Ktoś tu pisał, że zażywanie jakiejś substancji to zło - co za brednie - zło jest elementem naszych układów nerwowych, zdolnych do tworzenia złożonych systemów etycznych - nie jest częścią integralną substacji, czy ich zażywania.
Andrzej Wesołowski - racjanalne prawo...? 2 na 4 Otwieram kodeks karny a tam na początku art.1 i "Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma"
Iwan Denisowicz - @Andrzej Wesołowski 3 na 3 Ofiarą jest oczywiście użytkownik, tylko sam o tym nie wie i wysłanie go do paki ma mu to uświadomić i pomóc. W taki o to sposób władzuchna troszczy się o obywatela. Ale przecież to wszystko dla naszego dobra, trzoda u koryta lepiej wie co kto ma robić ze swoim życiem, co powinno być zakazana a co nie.
Andrzej Wesołowski - tak czy owak - ta wojna jest przegrana 2 na 2 co do prawa natomiast to należałoby zastanowić się gdzie tu jest ofiara? bo chyba bez ofiary nie ma przestępstwa...:) inną sprawą jest znikoma społeczna szkodliwość czynu- bo niewątpliwie posiadanie "trawki" w kieszeni jest takową, policja nabija sobie statystyki -tak jak kiedyś rowerzystami- złapany "na gorącym" małolat z gramem w kieszeni pozwala policjantowi obijać sie przez reszte miesiąca a premia i tak wpadnie... jeśli chodzi o medyczne zastosowanie - to prawo nasze to skandal i łamanie konstytucji
klaio 0 na 2 Brutalne karanie za posiadanie szczypty najlżejszego narkotyku, o ile delikwent nie wyda dostawcy jest racjonalne. Zwiększa się w ten sposób ryzyko handlowania detalicznego, a więc i cena rośnie ograniczając w ten sposób popyt. Te działania jednak nie obudowane działaniami miękkimi nie wystarczą. Skuteczność w narkowojnie, jak w wojnie z terroryzmem może zagrozić demokracji.
Autor:
klaio Dodano:
27-03-2015 relatysta - wolność 5 na 5 Związek marihuany na "zdolności uczenia się" jest taki sam, jak noszenie sutanny na wzrost pedofilii. Czyli jakiś tam jest. Mi tam THC nie odpowiada, jej gwałtowna reakcja ze świadomością jest poza kontrolą, czyli dla mnie nie do zaakceptowania (preferuje sesje kilkuminutowego głębokiego oddychania, też daje "kopa"). Rozumiem że są miłośnicy wszelkich ograniczeń świadomości, i niech mają do tego prawo (pod warunkiem że są osobnikami świadomymi - czyli z reguły osobnikami dorosłymi, choć nie zawsze idzie to w parze). Widziałem dokument, gdzie kilku noblistów zwierzało się że kontrolowane sesje z LSD pomogły im w istotny sposób. Niedopuszczalne jest natomiast by moje wnuki, czy ja sam, trafiły do rejestru skazanych z powodu zwykłej ciekawości świata.
Iwan Denisowicz - @Rafał Poniecki 6 na 6 Przecież zakazy i granie buraczanego wioskowego szeryfa jest tym w czym polskie władze brylują. Nie potrafią "elyty" nic innego niż zakazywać, bo coś więcej to jednak pewnej inteligencji wymaga. I mam rezultaty - praktyczny zakaz aborcji i mnogość podziemnych skrobanek czy walka z narkotykami, której pozytywnych rezultatów jakoś nie widać. Przyczyny rzecz oczywista władzuchny nie obchodzą, ale nie ma się co dziwić lud, którym władzuchna rządzi też by z chęcią pozakazywał tego i owego więc jeszcze głupio, więc zakazy właśnie są dla władzuchny dobrym sposobem na zdobycie taniego poklasku.
Rafał Poniecki - Pozabijać narkomanów 5 na 5 skorpion13 -3 na 5 @Jancio. Jedno pytanie. ILE RAZY w historii ,,autorytety i badania medyczne" lądowały po upływie kolejnej dekady w... śmietniku??? Każda substancja psychoaktywna przy systematycznym użytkowaniu uszkadza centralny układ nerwowy. Nie ma wyjątków! I wróćmy do publikacji ,,lancet". ILE RAZY W HISTORII tego pisma redaktorzy odszczekiwali swoje ,,rewolucyjne" tezy na skutek wykrycia manipulacji wynikami przez badaczy??? A teraz - ponieważ coraz więcej opinii nt. medycznej przydatności ,,trawki" przedostaje się do opinii publicznej to... Kto sponsorował i kierował tymi badaniami i w jaki sposób powiązany jest z przemysłem farmaceutycznym... To może mieć kapitalne znaczenie dla ,,rzetelności" opublikowanych wyników. Ten kto pierwszy ,,zgarnie" prawa autorskie do produktów terapeutycznych - zrobi naprawdę nieziemską kasę. (Choroby nowotworowe, SM i kilka jeszcze innych) w sumie dziesiątki milionów potencjalnych kupców.... A wygra ten, kto PIERWSZY ZAREJESTRUJE produkt.
skorpion13 0 na 2 @daddy. Głos narkomana. Przykre, ale prawdziwe. Zgodnie z opinią terapeutów z pobliskiego szpitala w Pruszkowie Wschodnim (Tworki) gdzie znajduje się oddział terapii uzależnień (w tym narkomanii) ,,trawka" nie jest ani bardziej ani mniej niebezpieczna od innych ,,miękkich" narkotyków. Powoduje np. osłabienie zdolności uczenia się (marihuaniści, którzy palą powyżej 3 skrętów tygodniowo) z reguły mają problem z ukończeniem szkoły średniej. U niewielkiego odsetka z nich pojawiają się objawy zbliżone do choroby dwubiegunowej (Kilka takich przypadków odnotowano w szpitalu w Pruszkowie). Z jednym zetknąłem sie bezpośrednio. Reasumując Twoje bajania nt .rzekomej ,,nieszkodliwości" trawki należy włożyć tam gdzie wszystkie mity - psu pod ogon. Około 14% populacjki trawa zaszkodzi poważnie, podobna ilość nie odczuje żadnych skutków Pomiędzy tymi ekstremami - będzie cała masa przypadków róznego rodzaju niekorzystnych zdarzeń związanych z narkomania.
Tadeusz Klonowski - wszystko to biznes 5 na 5 Nie tylko narkotyki są szkodliwe. Nasze apteki zapchane są chemicznymi truciznami, które można kupić bez recepty a które są jeszcze legalnie reklamowane w środkach masowego przekazu. To jest dopiero biznes. Byłem w brytyjskiej aptece - tam są puste półki. Większość pacjentów otrzymuje tam leki bezpłatnie, ale wyłącznie na receptę. U nas większość się leczy sama, bo trudno się dostać do specjalisty a łatwo kupić cudowny lek reklamowany w telewizji.
Jancio - A może by tak jednak włączyć racjonalizm? 8 na 8 I zacząć rozmawiać o faktach, nie opiniach czy "faktach medialnych" albo "faktach politycznych"?
Zacząć należałoby od tego:
www.economist.c(*)/2010/11/drugs_cause_most_harm Źródłem danych jest lancet, pełne opracowanie łatwe do odnalezienia na
portalu lancet-a. Ale wymaga zalogowania się, dlatego linkuję "przedruk" wyników.
Jeśli ktoś czuje się na siłach podważać ich wiedzę -
proszę polemizować ze specjalistami i ich wieloletnimi badaniami na łamach lancet-a.
Wyniki
zgadzają się z wiedzą gromadzoną od dziesięcioleci przez zarówno
badaczy jak "uzytkowników", która mówi że większościowa część
"katastrofalnego wpływu" narkotyków na organizmy i zdrowie,
paradoksalnie ma swoje źródło w penalizacji. Która wymusza podziemie,
produkowanie w warunkach "garażowych", nielegalną dystrybucję -
większość toksycznego wpływu ostatecznie pochodzi z "rozcieńczaczy i
prymitywnych metod produkcji" a nie z samych substancji narkotycznych.
Wystarczy
rozważyć - co byłoby - gdyby na rynek zamiast alkoholu produkowanego w
kontrolowanych warunkach, trafiał "bimber od zenka".
To się właśnie dzieje "na mieście" jeśli chodzi o substancje psychoaktywne inne niż alkohol.
Autor:
Jancio Dodano:
27-03-2015 daddy - fakt? medialny to owszem. 7 na 7 Odnośnie marihuany, jakbyśmy nie zaklinali rzeczywistości, marihuana nie wpływa w katastrofalny sposób ani na świadomość użytkownika(zdecydowanie bardziej wpływa na świadomość nie używającego marihuany ewangelizatora swojej prawdy) ani pracę mózgu. Katastrofalnie wpływa za to, pełna dogmatyczność i niewiedza takich "ekspertów" jak ty. Odnośnie monopolu państwa na hodowlę, także jestem przeciwny, co do monopolu na dystrybucję(poza oczywistą hodowlą na użytek własny), już nie.
Autor:
daddy Dodano:
27-03-2015 skorpion13 -2 na 4 @A.W. Aaaaa! To ustawa winna temu że w fotelach sędziowskich zasiadają ludzie o mentalności austyralopiteków???? Czego byśmy nie napisali, jak nie zaklinalki rzreczywistości - wszystkie te substancje w katastrofalny sposób wpływają na świadomość użytkownika, pracę mózgu, powodująuszkodzenia o charakterze neurologicznym. To jest fakt. Innym niepodważalnym faktem jest możliwość medycznego zastosowania popularnej ,,trawki" (co z powodu przypisania jej do groźnych narkotyków) jest traktowane jako ,,próba przeszmuglowania" narkotyku poza prawną barierę. Druga strona tego samego medalu. Jedną z metod ,,ucywilizowania" tego elementu rynku wskazał Ariminius - monopol państwowy. Pozwala w jakimś tam stopniu zachować kontrolę nad tym co trafia do użytkowników... poza tym - odbiera krociowe zyski różnego rodzaju gangom, które dzięki pozyskiwanym w ten sposób środkom zaczynają stanowić zalążki struktur mafijnych. Jedyna zmiana, jaką bym widział w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii to wprowadzienie zapisów umożliwiających ,,zczyszczenie do goła" producentów i hurtowników tego chłamu.
Andrzej Wesołowski - to ustawa to śmieć- wojna jest.. 5 na 5 polecam zapoznać sie z tematem - bo większych bzdur dawno nie czytałem... ustawa to gniot,napisany na kolanie,który do tego nie działa w najmniejszym stopniu,a określene "niewielka ilość" daje możliwość różnej interpretacji- poza tym znam przypadki umorzeń z powodu nieznacznej ilośći jaką było 27 gram marihuany, oraz wyroki za posiadanie 0,2 grama tejże (szczególnie wschód kraju bryluje w skazywaniu za lufkę)
Arminius - upaństwowienie narkotyków 7 na 9 "Jako wniosek de lege ferenda należałoby wskazać rozbudowanie instrumentów prawnych pozwalających na pozbawienie zysków tych, którzy czerpią korzyści majątkowe z narkobiznesu". Państwo swoją polityką penalną wino bezwzględnie zwalczać wszelkie sytuacje i stany rzeczy tworzace podatny grunt do pojawiania się, funkcjonowania i ekspandowania narkobiznesu. I jeżeli okaże się, że w ramach walki z narkobiznesem korzystnym jest zalegalizowanie uprawy czy posiadania okreslonych używek, czy też ich reglamentacja przez państwo - nie należy bać się tego typu regulacji. Jakkolwiek zażywanie niektórych używek jest złem, jest to i tak znacznie mniejsze zło, iż rozpanoszony, wielosektorowy narkobiznes, potrafiący skutecznie konkurować z państwem i przejmować jego funkcje - tworząc patologiczną alternatywną strukturę. Narkorepublika meksykańska jest tego dobrym przykładem. Uwagi powyże mają tym większy sens zważywszy na fakt, iz państwo często stosuje bardzo liberalne regulacje w zakresie używanie niektórych bardzo groźnych używek ( alkohol) stanowczo zwalczając inne, które wcale nie są groźniejsze.
daddy - Racjonalne? To żart? 7 na 11 Autor:
daddy Dodano:
27-03-2015 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama