Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Alderyk Olrzyk - To ci nowina... Reklama
klaio 2 na 2 Iłłakowiczówna ośmieliła się napisać osobiste wspomnienie nie mieszczące się w propagandowej hagiografii. Np. wspomina, jak Marszałek okazał dobroć serca, gdy przychylił się do petycji włościan by odłożyć pobór dobrowolnej składki na pomnik Marszałka, którą zarządził jakiś pan starosta. Takie niedyskrecje nie mogły pozostać bez reakcji fanatyków Ale opinia Dąbrowskiej nieprzyjemnie mnie zaskakuje, bo ja u Iłłłakowiczówny treści będacych podstawą tak jednoznacznych i oczywistych ocen nie znajduję.
Autor:
klaio Dodano:
25-04-2015 Arminius - sekretarka - sekretarz "W Dziennikach Marii Dąbrowskiej znalazły się następujące refleksje, formułowane po zapoznaniu się ze Ścieżką obok drogi: „Mimo kajanie się i pokorę w >>wyznawaniu<< rozmaitych swoich przywar, postaw i dziwactw, Iłłakowiczówna pozostaje w całej tej książce taką, jaką jest: wysoce niesympatyczną, >>niemożliwą<< osobą, pozerką, dziwaczką, kapryśnicą, zajętą tylko sobą i swoimi sprawami… finansowymi. Nic dziwnego, że uprzykrzyła się Piłsudskiemu tak, że przez ostatnie sześć lat jej pracy — wcale nie chciał jej widzieć. Kompromitująca sekretarka". Więc może jednak było jakieś jądro prawdy w owej bezlitosnej krytyce Iłłakowiczówny? Czytając opinie Wielopolskiej na Jej temat nie mogłeł ustrzec się od skojarzeń z sekretarzem Wisławy Szymborskiej - Michałem Rusinkiem. Być może nawet ostre sądy Wielopolskiej i Dąbrowskiej o sekretarce marszałka są bardziej adekwatne w przypadku osoby sekretarza noblistki?
klaio - @Arminius Porównanie jest niesprawiedliwe - Rusinek świeci światłem odbitym, a Iłłakowiczówna własnym. Jej poezja niczego nie zawdzięcza Piłsudskiemu. Polecam wiersz jeszcze z przed podjęcia obowiązków sekretarki Marszałka "Opowieść małżonki świętego Aleksego", który stawiając pytanie o świętość z krzywdą innych osób powinna spodobać się także racjonalistom. Jest po prostu piękny, zwłaszcza, jeśli się wie, że napisał go prawie podlotek. O Iłłakowiczównie nie świadczy to, co stetryczały Dziadek o niej sobie myślał, zresztą cóż Dąbrowska mogła o tym wiedzieć. Projektowała prawdopodobnie własne niechęci. Jestem jej wdzięczny za "Noce i dnie", ale niestety na moim jej wizerunku pojawia się skaza, skoro tak łatwo przychodzi jej obślinianie innych osób. Może nadrobię zaległości i przeczytam Dzienniki, to się czegoś dowiem o ludziach.
Autor:
klaio Dodano:
29-04-2015 Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama