Obecny system bankowy, a przede wszystkim udzielanie kredytów, porównać można do pytania co było pierwsze - jajko czy kura? Co było pierwsze - praca czy kredyt? Kiedyś najpierw była praca, a potem było złoto (upraszczając). Dzisiaj w dobie pieniądza elektronicznego jest na odwrót - najpierw jest kredyt (wzięty z niczego bo banki muszą mieć tylko niewielki % udzielanego kredytu w depozytach, a więc następuje kreacja pieniądza) a potem przez okres spłaty potrzebna jest praca, mająca ten wykreowany pieniądz pokryć. Banki bez opamiętania dają kredyty nie wiedząc (jak pokazuje historia - rzeczywiście nie wiedzą) czy ta przyszła praca będzie, pieniądz pojawia się od razu w systemie finansowym, jest konsumowany, co sprawia, że wymuszany jest ciągły wzrost gospodarczy na świecie w kolejnych latach - ciągle trzeba pracować (wytwarzać dobra) coraz więcej i coraz efektywniej żeby pokrywać przeszłe akcje kredytowe co jest błędnym kołem i prowadzi do cykli koniunkturalnych czyli okresowych krachów i kryzysów na świecie. Oczywiście ci, którzy do tych kryzysów bezustannie doprowadzają, korzystają najwięcej (bankierzy, finansjera i ich otoczenie) i raczej nigdy nie ponoszą za nie odpowiedzialności.

Mimo wszystkich argumentów przytoczonych w sprawie kredytów denominowanych we frankach , uważam że nawet człowiek bez wykształcenia ekonomicznego, wie co to jest kurs waluty i przede wszystkim że nie jest STAŁY . Rozumiem koszty społeczne ,lecz jestem przekonany iż ,cwaniactwo i chęć wykorzystania sytuacji / pamiętam euforyczne artykuły chwalące zaradność biorących kredyty we frankach i niesamowicie niskie raty
spłaty kredytu , w porównaniu z złotówkowymi / jest zdecydowanie po stronie kredytobiorcy . Zasada jest prosta jeżeli kupuję los na loterii to liczę się z tym że przegram , NIKT nie do mi kredytu pod zastaw tego losu

Oj tam, oj tam ....
www.naszdzienni(*)we-zawieszenie-prezydenta.html

OK, zupełnie błędnie zrozumiałem Twój komentarz. Pzdr,

Nie wiem, o co ci chodzi.
Opinia prezentowana przez Pana Sadlika, nie jest niszowa tylko jest po prostu stekiem bzdur.
Moim zdaniem opinie nie mogą być niszowe. Niszowy oznacza jakąś część rynku, niszowa może być muzyka, sztuka. Produkty, usługi skierowane do specyficznej grupy odbiorców.

Wreszcie, na Racjonaliscie właściciel stara się przedstawić różne opinie. Co jest racjonalne;)
Dzięki i Pozdr
P.S.
Bardzo mi się spodobało 'personalne ostrze'.

la la la Komorowski przegrał!!!!!!!!!!!HURRAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!

Wiarygodność Giertycha dla tradycji prawicowej jest taka sama, jak Palikota dla lewicowej. Obaj panowie reprezentują tylko swój interes, przebierany czasem w ideowe szaty. Zupełnie cynicznie manipulują tym ludzi prostych, czy to "patriotów" czy "antyklerykałów", którymi prawdopodobnie pogardzają.  

Zgoda, artykuł dość złośliwie komentuje niektóre zjawiska, jak również osoby. Natomiast demagogią bym go jednak nie nazwał, bo autor owszem zebrał to w jednym miejscu i nieco przejaskrawił, ale niestety raczej nie minął się zbytnio z rzeczywistością.

@Adam - w sprawie "frankowiczów" są dwa osobne wątki. Jedno (w czym się zgadzamy) jest to że każdy powinien ponosić własne ryzyko i płacić za siebie. Drugi (podnoszony przez frankowiczów) jest taki że wg nich banki posuwały się do różnych mało uczciwych zagrań, w wyniku czego osoby biorące na siebie to ryzyko de mogły o tym po prostu nie wiedzieć. 

Pan Sadlik jest demagogiem. Jedzie na emocjach i wypisuje - niekoniecznie emocjonalnie - androny. Bo Komorowski nie podżega do wojny z Rosją, a sędziowie nie szkolą urzędników, i tak dalej itp. Dobrze go podkreślił Pan Labiak. Znacznie ciekawsze są opinie Giertycha. Bo to jest osoba, która reprezentuje tradycję polskiej prawicy i to tej mocno endeckiej. I cokolwiek o nim sądzić, widać u niego myślenie kategoriami państwowotwórczymi - co jest optymistyczne, zważywszy na to, iż do miana reprezentanta polskiej prawicy pretenduje także pan Braun.

Sprawdziłem kim jest pan Tomasz Sadlik. No tak " poszkodowany " frankowicz. I to ten organizujący krucjatę w imię ratowania pożyczkobiorców. Wszedłem na stronę autora - uśmięchnięty Duda i przekreślony Komorowski. Jasne - europoseł Duda obieca wszystko - obniży wiek emerytalny, podwyższy kwotę wolną dwa razy, da po 500 pln na dziecko, przewalutuje franki na PLN według najlepszego kursu, odbudowa przemysłu stoczniowego, obniżenie CiT dla małych przedsiębiorstw - uff zapomniałem o czymś ? Halo - ma ktoś jakąś potrzebę - Duda obieca - gwarantowane.
Panie Sadlik podpisał pan umowę i w tej umowie było czarno na białym że jak się zmieni kurs walutowy to się zmieni rata. Proste. Nie ma nic gorszego jak przerzucać swoją nieudolność, nietrafione inwestycje na innych. Nie mam zamiaru płacić za pana decyzje. Czy pan płacił jak byłem bezrobotny ?

To się chyba fachowo nazywa "pocałunek śmierci" czy też - jako że, czy tego chcemy czy nie, tkwimy po uszy w dziedzictwie tzw. cywilizacji judeo-chrześcijańskiej - "pocałunek judaszowy". ;)

I jeszcze zatytułowany "dla równowagi"?

Większość argumentów które wg Giertycha są "za", dla mnie akurat przemawiają na "przeciw"... no chyba że ten tytuł to taka przewrotna figura retoryczna.

Katolik, ale podobno nie ortodoksyjny -> żaden wyróżnik, bo wszyscy (2? 3?) poważniejsi kandydaci to katolicy. Brak ortodoksyjności? Czy chodzi o to że Rydzyk popiera raczej jego kontrkandydata?

Polityk sprawdzony? Jak najbardziej. Ale czy z wynikiem pozytywnym? Itd.

Mimochodem bądź rozmyślnie obnażyłeś największą słabość czystego racjonalizmu - bezradność i bezbronność wobec niewyrozumowanej, lecz powszechnej pragmatyki komunikacji i działania.

Nie wiem, o co ci chodzi. Nie wiem też, po co niesprowokowany swojej wypowiedzi nadajesz personalne ostrze. Racjonalista unika takich technik prowadzenia sporu.

Kogo w końcu pan Romek reprezentuje? Przechodząc od Młodzieży Wszechpolskiej do obozu Gajowego Bronka pominął tylko spadkobierców PZPR. Typowa postawa adwokata: reprezentuje tego, kto mu płaci. Na co liczy w przepadku wygranej Bula? Te jego pochwały pod adresem, miejmy nadzieję, że wkrótce byłego, prezydenta są mocno naciągane.

Jedyną szansą dla takich niszowych poglądów jakie są głoszone na racjonalista.pl
Niszowe brzmi prawie jak 'elitarne'. Proponuje zejsc na ziemie, zamiast bujac w oblokach klaio.
Wolalbym zeby poglady gloszone na Racjonaliscie byly racjonalne, to wystarczy by w tym kraju byly elitarne.

że był oszukany od mędrców, rozgniewał się bardzo (...). Mt 2, 16. Szkoda, że w dzisiejszych czasach mędrcy zgnuśnieli do takiego stopnia, że sami dają się oszukiwać władcom, i to nawet nie tym najwyższych intelektualnych lotów. Cóż, dziś szczytem mądrości wydaje się wygodny konformizm, a nie wpływanie na losy ludzkości poprzez otwieranie nowych epok w dziejach... ;)

Jedyną szansą dla takich niszowych poglądów jakie są głoszone na racjonalista.pl jest rozszczelnienie systemu politycznego, czyli wojna na górze, kiedy to siły głównego nurtu zabiegając o każdy głos będą starały się przynajmniej niektóre te poglądy podjąć. Jaka decyzja wyborcy w tą niedzielę najbardziej będzie sprzyjać takiemu rozszczelnieniu?

Dobrnęliśmy w końcu do finału wyborów. Teraz wszystko w rękach wyborców. Ani jeden z dwóch kandydatów nie jest godzien pełnić tej zaszczytnej funkcji. Komorowski już pokazał swoje inwencje, a Duda jest tylko żagielkiem łapiącym wiatry od Kaczyńskiego. Opinia Giertycha jest też jednoznacznie nieprzychylna, jeśli chodzi o określenie postaci Komorowskiego. Przecież argumenty wytaczane w jego kierunku nijak się mają do funkcji najważniejszego urzędnika w kraju. Głoszą oboje (Komorowski i Duda) kłamstwa i najmniej mówią o standarcie jakości państwa. Przecież prezydent kraju Polaków nie ma kompetencji by takie obiecanki wdrożyć (kompetencje określa konstytucja państwa). Droga do nowych i nowelizacji "starych"ustaw jest bardzo długa i wyboista. Pierw Senat, a później Sejm, być może TK, a gdzie jeszcze finansowanie pomysłów? Jedynie przytomnie jako tako wykładał swoje racje Palikot, ale przepadł na własne zresztą życzenie już przed kampanią wyborczą. Ogólnie biorąc, jestem pewien, że rewelacji nie będzie. Jedynie może być weselej, w przypadku Dudy, gdzie już są zamierzenia wprowadzenia do izby niższej masowo kler, a kto wie, może i do izby wyższej. Prezydent nie ma wpływu na jakość naszego codziennego życia. Pozdrawiam. 

"Oglądając wczorajszą debatę prezydencką odchodzący prezydent stwierdzić raczył". A może "Będąc młodą lekarką weszła do mego gabinetu".
Litości! Czy to odchodzący prezydent oglądał swoją debatę?!?
Więc może raczej: "Uczestnicząc we wczorajszej debacie, prezydent", względnie "Oglądając wczorajszą debatę prezydencką, usłyszałem, że odchodzący prezydent".
Zapewne się czepiam. Ale minimum logiki i kultury języka wypadałoby zachować, przynajmniej na tym portalu.