Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… oregani 1 na 1 Lubię krytykę, bo nigdy nie jest idealnie, ale nie lubię powrotów - jakby w przeszłości istniały rozwiązania dotyczące współczesnych problemów. Nie istniały, prawie nikt nie chce żyć w przeszłości, dawniej nie było fajnie, jeśli dzisiaj jest coś nie tak, to trzeba wymyślić nowe rzeczy, nieznane przeszłości.
Reklama
Baltazar J. - Prawo niepotrzebne... Zastanawiam się czasem, czy byłoby możliwe zmniejszenie liczby przepisów, czy nawet zapomnienie o nich, gdyby istniał rodzaj uniwersalnej reguły lub kilku reguł opartych o ludzki behawior [a raczej w kontrze do niego!] - np. racjonalizmu, sceptycyzmu, empatii i wzajemności - działających jako filtr intelektualny zastępujący przepisy. Co od razu widać, taki mechanizm, o ile teoretycznie skuteczny, to jednak jest czasochłonny dla ludzkiego mózgu - i to po części odpowiada na pytanie o ilość i zawiłość przepisów obecnie - myślenie zwyczajnie boli, czasem nie ma też na nie czasu. Wspomniane prawo o ruchu drogowym nie wydawało mi się jednak nigdy specjalnie złe, w znakomitej większości jest racjonalne, a podstawowe jego zasady łatwo przełożyć na szczegółowe [choć nie wszystkie] zdarzenia. Wydaje mi się, że obiegowa negatywna opinia dotycząca tego wynika raczej z nowotworu, jakim stała się tzw. 'nauka jazdy' wraz z przepisami dotyczącymi wyglądu egzaminu, ale też i kultury osobistej i praktyk stosowanych podczas samych kursów przez egzaminatorów. Obawiam się, że autor zbyt często obnażył się ze swoimi błędnymi założeniami, jednak generalna myśl dotycząca 'hiperinflacji' przepisów jest jak najbardziej prawdziwa. Pozdrawiam.
KORUND 1 na 1 "Wysp, na których będą mogli żyć „po swojemu" przecież na Świecie mamy pod dostatkiem." -W tym rzecz, że nie mamy. Prawo, które niewątpliwie wymaga ulepszania, prostowania, eliminowania absurdów, wynika głównie z tego, że jest nas na tej planecie wielokrotnie za dużo. Nie jesteśmy samowystarczalni jako jednostki, dzięki czemu w sumie doszło do wytworzenia cywilizacji i techniki. Aby zapewnić sobie choćby podstawowe swobody, posiadanie własności, bezpieczeństwo, bez ciągłej walki na zęby i pazury, musiały powstać jakieś zasady, zapisane ostatecznie jako prawo. Czy można sobie wyobrazić choćby korzystanie z wody, produkcję żywności, pozbywanie się ścieków i odpadów, bez ustalenia i przestrzegania przepisów sanitarnych?
Autor:
KORUND Dodano:
20-10-2015 eipi 3 na 3 Generalnie zgoda co do ogólnej obserwacji dot. hiperinflacji wszelkiego rodzaju regulacji, jakkolwiek obserwacja takowa ociera się o truizm. Ciekawsza byłaby analiza jej przyczyn, a tej w artykule nie ma. Moja hipoteza w tym względzie jest czysto naturalistyczna. Otóż regulacje, podobnie jak wszystkie memy/mempleksy, ewoluują, ze skłonnością do nieokiełznanej replikacji, gdy mają taką możliwość. Stąd remedium byłaby nie żadna "złota zasada etyczna", lecz jakiś odpowiednik brzytwy Okhama, czy też inny mechanizm ograniczający ową replikację, czyniąc ją bardziej kosztowną, mniej efektywną, czy trudniejszą. Co do szczegółów technicznych, trzeba by się dokładniej zastanowić, ale widzę kilka różnych możliwych podejść. Aczkolwiek zarówno Autor, jak i ja, możemy sobie jedynie poteoretyzować.
Autor:
eipi Dodano:
19-10-2015 eipi - chaos 5 na 5 "pojawił się znikąd Chrystus wraz ze złotą regułą etyczną"
Co takiego? Litości! "Złota reguła była znana na długo przez Chrystusem, praktycznie we wszystkich cywilizacjach:
en.wikipedia.org/wiki/Golden_Rule#Antiquity "Dziś by poruszać się po drodze należy znać niemożliwą do zapamiętania ilość przepisów" (bez przesady, akurat prawo o ruchu drogowym jest stosunkowo logiczne i zwięzłe - zapewne materia problemu to wymusza - choć zgoda, że mogłoby być bardziej)
I dalej: "Czy wydaje się to możliwe, czy też nie, to moim zdaniem powrót do złotej zasady etycznej jest jedynym możliwym rozwiązaniem"
Czy mógłby Pan rozwinąć temat, jak złota zasada miałaby znaleźć zastosowanie w regulacji chociażby kwestii pierwszeństwa na skrzyżowaniu?! Obawiam się, że groziłoby to permanentnymi korkami i stłuczkami.
Częściowa zgoda co do głównej tezy, ale duży minus za ogólny chaos myślowy.
Autor:
eipi Dodano:
19-10-2015 DyktaFon - Brawo autor! 2 na 2 Jedyny, co zauważył, że król jest nagi :) Jednak podejrzewam, że dużego poparcia ten artykuł nie otrzyma. Mnożenie bezsensownych przepisów wszystkim wszak pasuje. A przynajmniej wszystkim, którzy mają na to jakiś wpływ. Zarówno ustawodawcom (co to mogą się pochwalić, że bohatersko wprowadzili znów 1000 kolejnych stron dzienników ustaw, których nikt nie czyta), jak urzędnikom (musicie zatrudnić mojego szwagra, bo ja już nie daję rady w gąszczu tych przepisów - co to ich zresztą i tak nie rozumiem...) czy prawnikom (będzie z czego żyć, jak się ludzie będą kłócić co autor miał na myśli pisząc dany paragraf - sprzeczny ze 100 innymi paragrafami).
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama