Wprowadzenie
Fenomen choroby psychicznej, wzbudzający z jednej strony lęk, a z drugiej - fascynację, zawsze silnie oddziaływał na wyobraźnię. W przeszłości szaleństwo niejednokrotnie traktowano jako oznakę geniuszu, ale i moralnej degeneracji. Również współcześnie na temat osób z zaburzeniami psychicznymi funkcjonuje wiele, często szkodliwych i krzywdzących, stereotypów. Są one podsycane i jednocześnie eksploatowane przez popkulturę i środki masowego przekazu, wpływające na percepcję osób z chorobą psychiczną przez masowego odbiorcę.
Tymczasem populacja osób z zaburzeniami psychicznymi (nawet tymi o najcięższym przebiegu), podobnie jak populacja ogólna, nie jest wcale jednorodna. Nawet w grupie chorych psychicznie sprawców przestępstw można wyróżnić tych, którzy są rzeczywiście bardziej skłonni do stosowania przemocy, jak i takich, którzy jej unikają.
Istnieją wprawdzie doniesienia naukowe wskazujące na występowanie związku między zaburzeniami psychicznymi i przemocą, w tym między poważnymi zaburzeniami psychicznymi a przestępczością kryminalną, jednak wspomniane zależności potwierdzono przede wszystkim w przypadku osób chorych psychicznie używających substancji psychoaktywnych. Natomiast w grupie osób z zaburzeniami psychicznymi, które nie używają substancji psychoaktywnych, skłonność do stosowania przemocy nie odbiega istotnie od poziomu typowego na przykład dla miejsca ich zamieszkania czy pochodzenia. Również u osób z ciężkimi zaburzeniami psychicznymi, takimi jak schizofrenia i inne psychozy, skłonność do stosowania przemocy jest wyższa u chorych używających substancji psychoaktywnych. Czynnikami ryzyka są również wcześniejsze zaburzenia zachowania, występujące jeszcze zanim rozwinie się choroba psychiczna i rozwijające się często na podłożu socjoekonomicznym.
Grupa szwedzkich naukowców z Uniwersytetu w Göteborgu i Uniwersystetu w Lund postawnowiła przyjrzeć się bliżej skłonnościom do popełniania przestępstw przez osoby z zaburzeniami psychicznymi. Badacze skoncentrowali się na zagadnieniu recydywy, traktowanej jako wskaźnik utrwalonych tendencji do stosowania przemocy. Wyniki badań zostały opublikowane na łamach PLoS ONE w dniu 11 października 2011.
"Przestępstwa z użyciem przemocy - zauważają autorzy badań - popełniane przez osoby z zaburzaniami psychicznymi, wzbudzają w ostatnim czasie spore społeczne zainteresowanie nie tylko w Szwecji, gdzie w 2003 miała miejsce seria zabójstw (między innymi minister spraw zagranicznych), dokonanych przez sprawców z zaburzaniami psychicznymi".
Szwedzka minister spraw zagranicznych Anna Lindh we wrześniu 2003 r. została zamordowana przez mężczyznę, który wielokrotnie ugodził ją nożem, gdy bez towarzystwa ochrony robiła zakupy w jednym ze sztokholmskich domów towarowych. Sprawca, utrzymujący, że do zabójstwa skłonił go Jezus Chrystus, został uznany za osobę chorą psychicznie i skazany na dożywotni pobyt w więzieniu, zamieniony następnie na pobyt w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
"Te tragiczne zajścia - kontynuują naukowcy - utrwaliły powszechne przekonanie, że osoby z problemami psychicznymi są szczególnie niebezpieczne i nieprzewidywalne w swoich reakcjach. Tego rodzaju skojarzenia są również wykorzystywane przez kulturę masową - wszyscy znamy postaci »szalonych psychopatycznych morderców«, gotowych bez powodu zabijać przypadkowych świadków. Jakie są jednak fakty na temat chorych psychicznie sprawców przestępstw i co mogą one nam powiedzieć na temat ich skłonności do stosowania przemocy?".
Autorzy badań w swojej pracy skoncentrowali się na poszukiwaniu odpowiedzi na kilka pytań:
"Ogólnie rzecz biorąc chorym psychicznie sprawcom przestępstw z użyciem przemocy w sposób nadmierny przypisuje się skłonność do recydywy; w dodatku badania nad kryminologicznymi i klinicznymi czynnikami ryzyka przynoszą często niejednoznaczne wyniki, ponieważ są prowadzone na różnych grupach (np. pacjentach zwolnionych z oddziałów psychiatrycznych i przestępcach z zaburzeniami psychicznymi). Celem naszych badań jest: 1) uzyskanie informacji na temat skłonności sprawców z zaburzeniami psychicznymi do ponownego popełniania przestępstw z użyciem przemocy i porównanie wyników sprawców skazanych na przymusowe leczenie psychiatryczne z wynikami sprawców skazanych na pobyt w więzieniu; 2) sprawdzenie mocy predykcyjnej (trafności prognoz formułowanych na podstawie danego wskaźnika, przyp. tłum.) kryminologicznych i klinicznych czynników ryzyka, jak również ustrukturalizowanych instrumentów oceny ryzyka przemocy i agresji na podstawie prospektywnych badań podłużnych prowadzonych na przestępcach z zaburzeniami psychicznymi, skazanych na karę więzienia lub obowiązkowe leczenie psychiatryczne".
Przebieg badań
Badaniami objęto 100 sprawców przestępstw z użyciem przemocy i przestępstw seksualnych (92 mężczyzn i 8 kobiet, w wieku od 17 do 76 lat, mediana: 30 lat
lat), których sprawy trafiły w ramach postępowania przygotowawczego do Departamentu Ekspertyz Sądowo-Psychiatrycznych w Göteborgu w latach 1998-2001. Wszystkich sprawców uznano za winnych i skazano: 46 osób (w wieku od 18 do 76 lat, średni wiek 30 lat) na przymusowe leczenie psychiatryczne i 54 osoby (w wieku od 17 do 68 lat, średni wiek 32 lat) na pobyt w więzieniu. Losy osób badanych śledzono następnie przeciętnie przez okres 5 lat, od minimum 8 do maksimum 73 miesięcy.
Wnioski
"Mimo stosunkowego długiego okresu prowadzenia badań - autorzy podsumowują wyniki swoich prac - tylko 20% badanych zostało w tym okresie ponownie skazanych za przestępstwa dokonane z użyciem przemocy. Biorąc pod uwagę również inne kategorie przestępstw, ponownie zostało skazanych 27% badanych. Wskaźniki recydywy pozostają więc spójne z wynikami innych badań nad sprawcami z zaburzeniami psychicznymi i pacjentami zwolnionymi ze szpitali psychiatrycznych"
Okazało się również, że skłonność do recydywy zależała od miejsca odbywania kary przez sprawcę.
Sprawcy na podstawie wyroku sądowego byli kierowani albo na przymusowe leczenie psychiatryczne, albo do więzienia. Niezależnie od tego, czy do ponownego skazania dochodziło z powodu przestępstwa dokonanego jeszcze w trakcie wykonywania kary, czy też już po zwolnieniu, porównanie wypada na korzyść sprawców pozostających pod opieką psychiatryczną - w tej grupie odnotowano jedynie 5 przypadków ponownego skazania (11%), natomiast do ponownego skazania doszło w przypadku aż 15 (28%) badanych, skazanych na karę więzienia.
Naukowcy wyjaśniają, że pobyt na oddziale psychiatrycznym - w przeciwieństwie do pobytu w więzieniu - stwarza warunki do objęcia pacjenta bardziej zindywidualizowaną opieką, dostosowaną do jego indywidualnych potrzeb. Ponadto, osoby opuszczające oddział mają możliwość skorzystania ze specjalnych programów wspierających, dzięki którym uzyskują pomoc w ponownym przystosowaniu się do życia w społeczeństwie.
Do ponownego popełniania przestępstw przez skazanych przebywających pod specjalną opieką psychiatryczną dochodziło najczęściej tylko w początkowym okresie odbywania kary, natomiast skazani przebywający w więzieniu byli bardziej skłonni do recydywy w ciągu całego okresu prowadzenia obserwacji.
W około 25% przypadków do recydywy, w tym do kilku najcięższych przestępstw (w tym morderstwa) doszło jeszcze w trakcie wykonywania kary, co wskazuje, jak ważne jest podjęcie odpowiednich działań profilaktycznych w okresie jeszcze przed wypuszczeniem skazanego na wolność.
Diagnoza najpoważniejszych zaburzeń psychicznych, do jakich zalicza się psychozy, jest raczej czynnikiem ochraniającym niż czynnikiem ryzyka, a osoby z tą kategorią zaburzeń, częściej trafiające na oddział psychiatryczny niż do więzienia, okazały się istotnie mniej skłonne do recydywy niż pozostali sprawcy, cierpiący z powodu innych zaburzeń psychicznych
Autorzy badań zwracają uwagę, że skłonność do ponownego popełniania przestępstw z użyciem przemocy jest istotnie związana z takimi czynnikami, jak obecność zachowań agresywnych i zaburzeń zachowania w dzieciństwie, a także wczesny wiek dokonania pierwszego przestępstwa. Nie można także pominąć faktu, że wśród badanych przeważającą większość (92% sprawców) stanowili mężczyźni.
Badacze podkreślają, że zastosowane profesjonalne narzędzia diagnostyczne, służące ocenie ryzyka recydywy okazały się stosunkowo mało wartościowe, a ich moc predykcyjna jest porównywalna z mocą predykcyjną takich klasycznych danych kryminologicznych, jak wiek popełnienia pierwszego przestępstwa czy płeć sprawcy.
"Klinicyści powinni zachować świadomość, że wskaźniki recydywy w przypadku sprawców z zaburzeniami psychicznymi, w przeciwieństwie do powszechnej opinii, są raczej niskie, zwłaszcza w grupie tych sprawców z zaburzeniami psychicznymi, którzy są kierowani na przymusowe leczenie psychiatryczne - konkludują badacze - Należy również zachować ostrożność przy ocenianiu poziomu ryzyka, gdyż wyniki fałszywie dodatnie (bezpodstawnie wskazujące na wyższą skłonność do recydywy, przyp. tłum.) uzyskuje się częściej niż wyniki prawdziwie dodatnie. Zamiast używania rozbudowanych i profesjonalnie przygotowanych narzędzi, te same wyniki można uzyskać przyglądając się bliżej zwykłym danym kryminologicznym, takim jak historia używania substancji psychoaktywnych i dotychczasowej przestępczości, wiek i płeć".
Referencje dokumentu: Nilsson T, Wallinius M, Gustavson C, Anckarsäter H, Kerekes N (2011) Violent Recidivism: A Long-Time Follow-Up Study of Mentally Disordered
Offenders. PLoS ONE 6(10): e25768. doi:10.1371/journal.pone.0025768 Caden O. Reless |