Bezrobocie w Polsce spadło do rekordowego poziomu 7,1%. Nie jest to jednak związane już z emigracją zagraniczną, lecz ze wzrostem zatrudnienia przez krajowe firmy. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest repolonizacja zamówień publicznych. Zagraniczni przedsiębiorcy wygrali w 2016 r. przetargi warte trzy razy mniej niż w poprzednich latach. Więcej publicznych środków trafiło więc do polskich firm.
Sprawozdanie Urzędu Zamówień Publicznych za 2016 r. pokazuje duży spadek wartości zamówień, które trafiły w ręce zagranicznych przedsiębiorców. O ile jeszcze dwa lata temu było to 15,2 mld zł, czyli 18 proc. całego rynku, o tyle w 2016 r. już tylko 5,7 mld zł (8 proc.). Jest to najniższa wartość od dziesięciu lat. Co ciekawe, liczba przetargów wygranych przez wykonawców spoza kraju utrzymała się na zbliżonym poziomie.
Z czego wynika ta zmiana? W niewielkim stopniu można by ją tłumaczyć kurczeniem się rynku zamówień publicznych: w zeszłym roku jego wartość zmalała o 8 proc. w stosunku do 2015 r., czyli niewiele. Natomiast w przypadku zamówień udzielanych zagranicznym przedsiębiorcom różnica wynosi aż 63 proc.
Zmieniła się także struktura narodowa firm zagranicznych. W 2013 połowę zagranicznego udziału otrzymywali Niemcy. Obecnie najwięcej - 20% trafiło do Irlandii. Do Wielkiej Brytanii 17%, zaś do Niemiec 16%.
Obowiązujące od ubiegłego roku nowe prawo zamówień publicznych wzmocniło pozacenowe kryteria oceny ofert, ułatwiło udział małych i średnich firm w przetargach oraz związało zamówienia z prawem pracy. Ustawa wpisuje się w przyjęty przez rząd "Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju".
Zdaniem dr Lecha Jańczuka, ekonomisty i politologa z KUL, przyczyną zmiany jest polityka prowadzona obecnie przez rząd. MON chętnie korzysta z wyłączeń ustawowych i zawiera kontrakty z polskim przemysłem zbrojeniowym, pomijając procedury przetargowe.
- W ubiegłych latach mieliśmy do czynienia z pewną patologią, jeśli chodzi o zamówienia publiczne. Firmy zagraniczne stosowały nieuczciwą konkurencję i wygrywały przetargi, podając zaniżone wartości. Po wygranych przetargach renegocjowały kontrakty. Podmioty publiczne, w szczególności Skarb Państwa, godził się na to, żeby zrealizować inwestycje. Firmy zagraniczne były o wiele zamożniejsze kapitałowo od firm polskich i wygrywały przetargi, by zlecać podwykonawstwo robót publicznych polskim firmom. Po wdrożeniu planu ministra Morawieckiego nasze firmy są coraz zasobniejsze, ale co ciekawsze, sięgają również po oszczędności, by realizować zamówienia. To główna przyczyna, dla której polskie firmy coraz śmielej konkurują z firmami zagranicznymi - podkreślił dr Lech Jańczuk.
Źródło: Nagła polonizacja rynku zamówień publicznych, Polskie firmy wypychają z rynku zamówień publicznych zagraniczną konkurencję Mariusz Agnosiewicz |