Polska jest jak wiadomo światowym i europejskim liderem, jeśli idzie o traktowanie kobiet - mówią o tym różnorodne badania różnych instytucji: najniższa skala przemocy w Unii, najniższe nierówności płacowe, największe bezpieczeństwo, równouprawnienie zawodowe. Sytuacja ta wynika nie z takich czy innych konwencji lub programów, lecz z czynnika podstawowego - kultury polskiej.
Ci jednak, którzy żyją z szeroko rozumianej działalności antydyskryminacyjnej, mimo tego przekonują, że dane i liczby nic nie znaczą, ponieważ nasza kultura maskuje problem. Niska przemoc wobec kobiet? A bo nie zgłaszają! Ale przecież badanie obejmuje nie przemoc zgłaszaną, lecz poziom wiktymizacji, czyli także tę niezgłaszaną. A bo polskie kobiety są bardziej wobec przemocy tolerancyjne...
Oto dane, które rozbrajają ten ostatni argument - poziom akceptacji przemocy domowej wśród samych kobiet. Są to dane OECD, które wskazują jaki odsetek kobiet w poszczególnych krajach uważa, że mąż lub partner w określonych okolicznościach może bić/uderzyć swoją żonę lub partnerkę.
Okazuje się, że także i w tej konkurencji jesteśmy feministycznym liderem. Wyniki są nader ciekawe, bo nie tylko okazuje się, że w Niemczech dwa razy więcej kobie akceptuje przemoc domową, ale na dodatek wyprzedzamy tutaj całą Skandynawię, co nieczęsto się zdarza.
Można by pomyśleć, że powodem tych różnic jest imigracja i napływ muzułmanów do Europy zachodniej, ale tego rodzaju korelacja jest niewidoczna (lub słabo widoczna), gdyż Francja czy Kanada mają jednocyfrową akceptację przemocy, podczas kiedy Ukraina 22%. Jedyna korelacja jaka widoczna jest w krajach zachodnich to niższa skala akceptacji przemocy w krajach katolickich i wyższa w krajach protestanckich. Stwierdzenie to nie oznacza, że protestanci częściej biją żony - po prostu istnieje taka korelacja: kraje zachodnie oznaczone na niebiesko, a więc z najniższą skalą akceptacji przemocy domowej, to prawie wyłącznie kraje katolickie (lub postkatolickie). Trudno inaczej niż kulturą wyjaśnić, dlaczego 7% kobiet we Francji akceptuje przemoc domową, podczas gdy w Niemczech aż 20%. Pod tym względem Niemcy są nader blisko Rosji.
Poziom akceptacji przemocy domowej w określonych warunkach w wybranych krajach:
- Australia 4
- Belarus 4
- Bosnia and Herzegovina 5
- Canada 6
- France 7
- Italy 7
- Hungary 9
- Netherlands 9
- New Zealand 9
- Poland 10
- Spain 10
- Finland 11
- Norway 11
- Romania 11
- Serbia 11
- Sweden 12
- United Kingdom 12
- United States 13
- Macedonia 15
- Switzerland 16
- Slovenia 17
- Estonia 18
- Germany 20
- Bulgaria 21
- Moldova 22
- Ukraine 22
- Russia 25
- Albania 30
Źródło danych: OECD (2018), Violence against women (indicator). doi: 10.1787/f1eb4876-en (Accessed on 09 April 2018). Źródło mapy: reddit.com Mariusz Agnosiewicz |