Przeludnienie świata to jeden ze współczesnych mitów, jakie wykreowali neomaltuzjanie (w związku z końcem tysiąclecia ludzkość naturalnie chłonie wszelkie apokaliptyczne wizje). Podczas kiedy jałowi intelektualiści mainstreamu do znudzenia powtarzają opowieści o "problemie przeludnienia", Elon Musk zmienia paradygmat myślenia: ludzkość stanie przed problemem kolapsu, kurczenia się. Musk, jak widać, jest nie tylko wizjonerem technologiczno-gospodarczym, ale i jego wyobraźnia wykracza poza widnokrąg dzisiejszych elit.
Słowa te padły podczas 2019 World Artificial Intelligence Conference (WAIC) w Szanghaju w czasie dyskusji z Jackiem Ma. Musk jest sceptyczny co do perspektyw rozwoju sztuczne inteligencji, stwierdził jednak:
"Większość ludzi uważa, że na planecie jest zbyt wiele ludzi, lecz dziś jest to pogląd nieaktualny. Zakładając, że sztuczna inteligencja ma przed sobą dobrą przyszłość, myślę, że największym problemem przed jakim stanie świat w ciągu 20 lat jest załamanie populacji. Największą kwestią za 20 lat będzie załamanie populacji. Nie eksplozja. Załamanie. Przyspieszające."
Tezy te opierają się na badaniach. Według Pew Research Center do 2070 światowy współczynnik dzietności spadnie poniżej progu zastępowalności pokoleń. Obecnie współczynnik zastępowalności wynosi 2,1 dziecka na kobietę. Aktualny światowy współczynnik dzietności wynosi 2,5, lecz do 2100 przewidywany jest jego spadek do 1,9. Ludzkość zacznie wymierać.
Jedynie Afryka nie ma się czego obawiać, gdyż tylko tam dzietność będzie dynamicznie rosła przez cały wiek. W reszcie globu przewidywane jest załamanie. Populacja Europy i Ameryki Łacińskiej będzie malała do 2100. Populacja Azji będzie rosła do 2055, następnie zacznie maleć. W 2100 roku co drugie dziecko rodzić się będzie w Afryce. Mimo tego populacja świata będzie maleć.
Do tej pory z ekspansją inteligentnego życia na planecie związana była także ekspansja cywilizacji ludzkiej, jej dynamiczny rozwój. Wraz z kolapsem populacji może zostać nie tylko zahamowany ów rozwój, ale w szczególności pojawią się wielkie problemy społeczne i ekonomiczne.
Przyniesie to także wielkie zmiany kulturowe, jako że najszybsze wymieranie dotknie kultur najbardziej rozwiniętych. Już dziś w Europie politykę społeczną należy ukierunkowywać nie na wymyślony problem przeludnienia, którego w Europie, a szczególnie w Polsce, nie ma, lecz na problem załamania się populacji. Mariusz Agnosiewicz |