Jak donosi ScienceInsider, trzydziestu szanowanych brytyjskich naukowców wydało wczoraj oświadczenie wyrażające ich niepokoje związane z nauczaniem kreacjonizmu w brytyjskich szkołach, które są finansowane z publicznych środków. Zwracają oni uwagę na organizacje, które odwiedzają szkoły i wysyłają im materiały kwestionujące wiarygodność teorii ewolucji i promujące ideę "inteligentnego projektu" jako naukowej alternatywy dla neo-darwinizmu. Naukowcy ci twierdzą, że obecne zalecenia rządu, że kreacjonizm i inteligentny projekt nie powinny być nauczane podczas lekcji o naukach ścisłych (science) powinny być jasno podkreślane i skutecznie wdrażane.
Pod oświadczeniem podpisały się sławy brytyjskiego świata naukowego, między innymi przyrodnik i dziennikarz David Attenborough, biolog ewolucyjny Richard Dawkins czy genetyk Steve Jones. Zostało ono również poparte przez liczne organizacje, między innymi Brytyjskie Stowarzyszenie Naukowe (the British Science Association) czy Stowarzyszenie na rzecz Krzewienia Nauki (the Association for Science Education).
Problem zapoczątkowały zmiany w systemie nauczania wprowadzone przez Konserwatywno-liberalnych Demokratów. Tak zwane "darmowe szkoły" mogą być założone jako organizacje non-profit, grupy charytatywne lub jako grupy rodziców. Jednocześnie otrzymują one dofinansowanie z rządu, ale są poza kontrolą lokalnych władz, w przeciwieństwie do normalnych szkol publicznych. Ustalają one swoje własne programy nauczania: nie wymaga się od nich nauczania teorii ewolucji i nie zabrania się im nauczania kreacjonizmu.
W oświadczeniu naukowcy podkreślają, że wskazówki rządu "powinny nie pozostawiać wątpliwości, że obrazowanie kreacjonizmu i 'inteligentnego projektu' jako teorii naukowych (niezależnie od tego, czy to podczas lekcji przyrody czy poza nimi) jest nieakceptowalne."
[Katarzyna Kulma]
Odpowiedzi na tezę: Człowiek, jakiego obecnie znamy, rozwinął się z wcześniejszych gatunków zwierząt
Katarzyna Kulma |