Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.779 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Polski katolicyzm jest neurotyczny, antyinteligencki. Festyniarski i ciemny. Gdyby Jezus powrócił, musiałby się poddać terapii".
Nowinki i ciekawostki naukowe
Medycyna
Psychoneuroimmunologia: Beta-endorfiny w gotowości (25-02-2014)

Troskę o stan emocjonalny pacjenta onkologicznego powinno się traktować na równi z leczeniem - ocenia dr Katarzyna Kamińska. Dlatego zamierza wykazać, że istnieje bezpośrednie powiązanie pomiędzy stanem emocjonalnym pacjenta, poziomem beta-endorfin w jego organizmie, a odpowiedzią na leczenie onkologiczne.

Beta-endorfiny, zwane hormonami szczęścia, mają najmocniejsze działanie spośród całej rodziny endorfin. "Ich poziom podnosi się, gdy jesteśmy szczęśliwi, uśmierzają ból, pomagają walczyć ze stresem. W sytuacji choroby oddziałują na układ odpornościowy człowieka, stymulując go do walki z chorobą" - przypomina dr n. rol. Katarzyna Kamińska z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Hormony te zwiększają też agresywność komórek układu odpornościowego, zwanych "naturalnymi mordercami", wobec nowotworu. "Beta-endorfina zwiększa ich agresywność, a one jako pierwsze znajdują się w miejscu rozrostu guza i walczą z nim" - mówi uczona.

Ta właściwość spowodowała, że grupa amerykańskich uczonych przedstawiła nawet pomysł leczenia nowotworów poprzez przeszczepianie do mózgu komórek nerwowych odpowiedzialnych za wydzielanie beta-endorfiny. W taki sposób miałyby one pomagać w walce z nowotworami.

"Ja chcę sprawdzić, czy istnieje bezpośrednie powiązanie pomiędzy stanem emocjonalnym pacjenta, poziomem beta-endorfin, a jego odpowiedzią na leczenie onkologiczne" - powiedziała PAP dr Kamińska. "Choć wpływ beta-endorfin na proces zdrowienia jest udowodniony naukowo, to jednak do tej pory nie było kompleksowych badań, które pokazałyby zależność między stanem emocjonalnym pacjenta, poziomem beta-endorfin, a jego odpowiedzią na leczenie" - zaznacza badaczka.

Swoje badanie przeprowadzi dzięki wygranym 100 tys. złotych (w tym 20 tys. złotych stypendium oraz subwencja w wysokości 80 tys. złotych) w konkursie INTER Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.

Podczas badania stan emocjonalny pacjenta będzie określony na podstawie specjalnie przygotowanego testu psychologicznego. Składa się on z 25 pytań oceniających kondycję psychiczną pacjenta, np. "staram się nie myśleć o swojej chorobie", "jestem zatrwożony z powodu zachorowania". Przy każdym pytaniu pacjent może wybrać jedną z czterech możliwych odpowiedzi. Poziom beta-endorfiny będzie oznaczany we krwi osoby badanej. W dalszym etapie badań onkolog prowadzący danego pacjenta udzieli informacji, jak odpowiedział on na leczenie.

"Na podstawie testu będę znała stan emocjonalny i poziom beta-endorfiny, potem przekonam się, czy pacjent odpowiedział pozytywnie czy negatywnie na leczenie. Porównam ze sobą kilka grup pacjentów i będę próbowała z wykorzystaniem statystyki znaleźć korelację pomiędzy trzema składowymi" - opisuje badaczka.

Dr Kamińska chce zbadać pacjentów z kilku grup. Pierwszą będą stanowiły osoby, które niedawno dowiedziały się, że mają chorobę nowotworową. W drugiej grupie znajdą się pacjenci po operacji nowotworu jelita grubego. Wśród tych osób wyodrębnione zostaną dwie podgrupy: jedną z nich będą stanowili pacjenci, u których nowotwór został usunięty, a drugą podgrupę osoby z przerzutami do innych organów. Ostatnią grupę stanowią osoby w zaawansowanym stadium nowotworu, objęte opieką paliatywną. Naukowcy zakładają, że w każdej z grup znajdzie się 20 osób.

Badaczka przyznaje, że pomysł na projekt naukowy powstał w wyniku kontaktów z pacjentami onkologicznymi. "Zauważyłam, że pacjenci nie stosują się do zaleceń onkologa, aby zgłosić się do psychologa. Są podłamani i nie dbają o swój stan emocjonalny. Dlatego chcę udowodnić, że nawet pośrednie dbanie o poziom beta endorfiny poprzez troskę o stan emocjonalny z pomocą psychologa może mieć ogromny wpływ na proces leczenia. Troskę o stan emocjonalny pacjenta powinno się traktować na równi z leczeniem onkologicznym" - podkreśla dr Kamińska. "Jeśli pacjent jest pozytywnej myśli, to może przekładać się na wyższy poziom beta-endorfiny w jego krwi, a to z kolei na odpowiedź na zastosowane leczenie" - dodaje.

W drugiej części swojego projektu dr Kamińska chce sprawdzić bezpośredni wpływ beta-endorfiny na komórki nowotworowe. Zamierza podać ją bezpośrednio do hodowli komórek nowotworowych i sprawdzić, czy na poziomie genów działają jakoś na nowotwór, skutkując np. spowolnieniem lub zahamowaniem ich podziału.

Badania powinny się zakończyć w grudniu 2014 roku. "Mam nadzieję, że będą zalążkiem większego przedsięwzięcia, bo czas, w jakim musimy je przeprowadzić jest bardzo krótki" - zaznaczyła badaczka.

PAP - Nauka w Polsce. Ilustracja: freedigitalphotos.net


Dodaj komentarz do wiadomości..

Nauka - sondaż Racjonalisty

 Neuroenhancement, czyli chemiczne wspomaganie pracy mózgu to:
sposób na optymalne wykorzystanie ludzkiego potencjału
pożyteczna dziedzina badań naukowych
kolejny krok ku dehumanizacji człowieka
chwyt marketingowy przemysłu farmaceutycznego
zwykła życiowa konieczność
nie mam zdania
  

Oddano 26284 głosów.


Reklama

Racjonalista wspiera naukę. Dołącz do naszych drużyn klikając na banner!
 
 
 
Więcej informacji znajdziesz TUTAJ
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365