Śmieją się goryle, szczury, a nawet pingwiny. Na psy, odgłos śmiechu innych psów, działa odstresowująco. Ludzie najczęściej jednak nie słyszą zwierzęcego śmiechu, bo część z nich śmieje się na częstotliwościach nieuchwytnych dla naszych uszu - wyjaśnia w rozmowie z PAP specjalistka.
"Choć niektórzy ludzie uważają, że zwierzęta nie posiadają zdolności myślenia abstrakcyjnego czy poczucia humoru, to część z tych umiejętności - np. zdolność planowania - już udowodniono. Podobnie stało się ze śmiechem" - powiedziała PAP Katarzyna Zięba z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Naukowcy udowodnili, że człowiek zaczął się śmiać jeszcze zanim zaczął mówić. Śmieją się szczury, pingwiny, goryle. Ich śmiechu jednak zazwyczaj nie słyszymy. Dzieje się tak dlatego, że m.in. gryzonie komunikują się ze sobą na częstotliwościach, których ludzkie ucho nie jest w stanie słyszeć.
"Można to zrobić jedynie z użyciem odpowiedniego sprzętu. Pewien amerykański badacz łaskotał szczury przy włączonym detektorze ultradźwięków. Okazało się, że szczury śmieją się bardzo często" - opisała rozmówczyni PAP. "Przypuszcza się, że koty też wydają dźwięki w wyższych częstotliwościach, dlatego ich nie słyszymy. Zresztą, niektórzy mówią, że wokalizują ze sobą niemal cały czas, a dźwięki wydają tylko wtedy, kiedy chcą, byśmy je usłyszeli" - powiedziała Zięba.
Człowiekowi najłatwiej wyłapać psi śmiech, słyszany często podczas inicjowania przez psa zabawy. "Psy wykonują wtedy charakterystyczny ukłon, kładąc przednie łapy na ziemi. Towarzyszy mu często specyficzny psi śmiech, przypominający nieco ziajanie" - mówi Zięba. Człowiek, który nauczy się wydawania takiego odgłosu, może "zarazić nim" swojego psa, który taki odgłos rozpozna i się do niego dołączy. Śmiech, może udzielać się nie tylko ludziom, ale też zwierzętom.
Eksperymenty pokazały, że psi śmiech puszczony przez głośniki w schroniskach dla psów zmniejszył liczbę negatywnych zachowań kompulsywnych wśród tych zwierząt i zmniejszył się u nich poziom stresu. "Nie dość, że psy mają swój własny rodzaj śmiechu, to działa też na nie specyficzna śmiechoterapia" - opisała rozmówczyni PAP.
Zwierzęta - tłumaczy badaczka - oczywiście nie będą się śmiały z abstrakcyjnych żartów, bo mają poczucie humoru na miarę własnego gatunku. Poszczególne gatunki różnią się tym, co je bawi. Jednak jedną z najczęstszych zabaw u zwierząt jest zabawa podobna do berka. U większości gatunków, podczas takiej zabawy, można wychwycić śmiech. Głośniej śmieje się osobnik uciekający, który chce rozładować w ten sposób swoje napięcie. To właśnie podczas takich zabaw naukowcom udało się podsłuchać śmiech u niektórych gatunków.
Czasami psi uśmiech może zaprowadzić nas na manowce. Zdarza się, że psy odsłaniają zęby w grymasie zbliżonym do uśmiechu, który wcale nie jest zachętą do zabawy. "Uśmiech agresywny ma zniechęcić nas do podejścia do zwierzęcia, jest demonstracją jego kłów. Z kolei śmiech wynikający z zadowolenia pojawia się wtedy, gdy wszystkie mięśnie twarzy są rozluźnione" - powiedziała Zięba.
Dorośli potrafią odróżnić, który pies odsłania zęby z zadowolenia, a który ze złości. Jednak przez dzieci obie te sytuacje często odbierane są w taki sam sposób. Trzy badaczki z brytyjskiego University of Lincoln przeprowadziły badanie, w którym badały dzieci między 4. a 6. rokiem życia i ludzi dorosłych. Pokazano im zdjęcia psów uśmiechniętych i szczerzących się ze złości. W badaniu zapytano: "czy te zwierzęta są zadowolone?" i "co byś zrobił z takim zwierzęciem?".
"Aż 62 proc. czterolatków stwierdziło, że takie szczerzące się psy uśmiechają się ze szczęścia. Takie dzieci, gdy widzą szczerzącego się psa, po postu się do niego przytulają. Dlatego najczęstszymi pogryzieniami u dzieci są pogryzienia w twarz" - tłumaczy badaczka.
PAP - Nauka w Polsce. Fot. freedigitalphotos.net |