Partnerskie miasto Łodzi Chengdu (Chiny) uruchomiło program stypendialny dla studentów łódzkich szkół wyższych. Chińczycy nie tylko umożliwią im naukę na swoich uczelniach, ale też będą przyznawać stypendia pokrywające koszty utrzymania.
Jak zaznaczył na piątkowej konferencji prasowej marszałek województwa łódzkiego, Witold Stępień, propozycja ufundowania programu stypendialnego przez władze lokalne Chengdu wpłynęła do działającego od niedawna w tym mieście biura woj. łódzkiego.
"Program oferuje stypendia na ponad 40 uczelniach wyższych działających w Chengdu, które jest stolicą prowincji Syczuan i największym ośrodkiem akademickim w Chinach. Zależy nam na zacieśnianiu współpracy gospodarczej z Chinami, więc zachęcamy młodych ludzi do podjęcia tego wyzwania" - dodał marszałek.
Tianfusquare w Chengdu, Wikimedia
Oferta chińskich władz obejmuje 3-miesięczne kursy nauki jęz. chińskiego, a także studia licencjackie, magisterskie i doktoranckie. Student może otrzymać stypendium do 30 tys. juanów rocznie. Nabór prowadzą łódzkie uczelnie wyższe.
"Jedyne wymagania stawiane przez stronę chińską studentom to pozytywne nastawienie do Chin i pełne zaangażowanie w naukę" - powiedział koordynator współpracy z uczelniami Marek Gajewski.
Prorektor ds. współpracy z zagranicą Uniwersytetu Łódzkiego prof. Zofia Wysokińska podkreśliła, że jej uczelnia współpracowała do tej pory z 12 partnerami chińskimi, m.in. w Tianjin i Zenghzou. Na studia w Chengdu zgłosili się już pierwsi chętni z wydziału studiów międzynarodowych i politologicznych.
Zdaniem pełnomocnika rektora Politechniki Łódzkiej, prof. Bogdana Żółtowskiego, propozycja władz Chengdu jest szczególnie atrakcyjna dla studentów kierunków technicznych, gdyż region ten słynie z wysokiego poziomu przemysłu związanego z nowymi technologiami.
"Na Uniwersytecie Medycznym nie mieliśmy nigdy tego typu wymiany z Chinami. Skorzystają na niej przede wszystkim studenci farmacji i biotechnologii. Przyszli lekarze mogą zyskać +nowe spojrzenie+ na medycynę zachodnią - bo ta jest podstawą na naszej uczelni" - zaznaczył prof. Jacek Rożniecki.(PAP) |