Rząd Orbana sfinansował kampanię bilboardową przeciwko Sorosowi o wartości 19 mln euro. Orban zarzuca najsławniejszemu Węgrowi, że manipuluje procesami demokratycznymi oraz koordynuje proceder nielegalnej imigracji do Europy. Orban mówi, że chce ponownie zobaczyć "oryginalną Unię Europejską" ojców założycieli, a nie obecne Królestwo Brukselskie stworzone przez Sorosa. W ramach kampanii w kraju pojawiły się billboardy z hasłem "Nie pozwólmy, by Soros śmiał się ostatni".
Ponieważ Soros to Żyd, więc jego ludzie rozpętali histerię zarzucającą Orbanowi antysemityzm i organizowanie kampanii antyżydowskich w przedwojennym stylu. Na takie diktum do tablicy poczuła się wywołana Federacja Węgierskich Gmin Żydowskich, organizacja Mazsihisz, która potępiła Orbana. Kręcenie bata antysemickiego spaliło jednak na panewce, ponieważ po stronie Orbana ...stanął Izrael.
Ministerstwo spraw zagranicznych Izraela wydało oświadczenie, że Soros jest słusznym celem krytyki. Odpowiada on także za podminowywanie demokratycznie wybranych władz Izraela tudzież za międzynarodową kampanię wymierzoną w Izrael. W przyszłym tygodniu premier Netanyahu odpowiedzi Węgry.
Wobec takiego obrotu spraw, obrońcom Sorosa nie pozostało nic innego, jak ...oskarżyć rząd Izraela o antysemityzm.
Dlaczego Soros jest problemem? Ponieważ skrajnie upolitycznił ideę praw człowieka, która przestała służyć budowie podmiotowości, wolności i godności jednostek, a stała się maczugą służącą do rozgrywek politycznych obliczonych głównie na cel osłabiania władz politycznych i wzmacniania władz ekonomicznych, zogniskowanych w międzynarodowych korporacjach. Mariusz Agnosiewicz |