« Felietony i eseje Humanitaryzm - firmy, religie, ustrój Autor tekstu: Krzysztof Kajdasz
Procesy i narzędzia w różnych firmach różnie się nazywają. Wiele procesów i narzędzi jest wspólnych, część zupełnie innych.
Część nazwanych tak samo mimo bycia czym innym, a część jest taka sama a z inną nazwą.
Brzmi to dość zagmatwanie, ale jeśli ktoś pracował już w życiu w kilku firmach powinien wiedzieć o co chodzi. Podobnie jeśli interesował się w życiu więcej niż jedną religią.
Dlatego w firmie, jak i w religii, liczą się przede wszystkim dobre wartości i kierowanie się nimi, bo gdy one są dobre, to reszta też w ostateczności wychodzi dobra. Po drodze dużo można popsuć, ale liczy się efekt końcowy, który zawdzięcza się dobrym wartościom.
Jeśli firma ma złe wartości to ciężko jest zbudować dobre efekty. Nawet jeśli to możliwe na krótszą metę i wygrywa się na jednym polu (mogą to być nawet w kapitalizmie teoretycznie najważniejsze pieniądze) to przegrywa w innym (szczęście ludzi) i na koniec dnia jest się przegranym.
Liczy się wzajemna wygrana ludzkości a nie chwilowe zyski, nawet jeśli ta chwila to 100 lat co zwykle „wystarczy" na jedno życie ludzkie.
Humanitaryzm polega przede wszystkim na wzajemnej uczciwości, współpracy, szacunku i miłości w celu wypracowania wspólnego szczęścia.
Podobno kapitalizm to najgorszy ustrój, ale jeszcze nikt nie wymyślił lepszego.
Śmiem wątpić, gdyż Humanitaryzm (rozumiany jako ustrój) jest głęboko zakorzeniony w każdej istocie ludzkiej i każdy (w odpowiednich warunkach) może dojść do tych samych wniosków.
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że duża część ludzkości już to zrobiła. Humanitaryzm to nie jest mój, ani niczyj konkretny pomysł, to pomysł ludzkości.
Problemem ustroju może być sytuacja życiowa i środowisko, które (często iluzyjnie) wymuszają postępowanie wg najgorszych cech ludzkich. Cechy typu chciwość, bądź chęć władzy i oszustwa za wszelką cenę w celu osiągnięcia osobistych (w tym „dla rodziny i znajomych") korzyści prowadzą do patologii w ustrojach typu kapitalizm, czy socjalizm.
Ludzie nie są nieuczciwi z natury (nawet „naturalni kombinatorzy" Polacy), jednak w ciężkiej sytuacji życiowej mogą nie widzieć innego wyjścia niż zła droga. Po pierwszych w niej „sukcesach" mogą uważać ją za jedyną możliwą do wybrania dla siebie (bądź najbardziej efektywną bez względu na koszty typu szkoda innych).
Dobry, dojrzały kapitalizm jest bliski humanitaryzmowi, gdyż dużej grupie ludzi daje dobrą sytuację życiową na starcie i edukuje ludzi by współpracować i obierać za cel wspólne szczęście. Niestety daje też nieraz rozleniwienie z powodu „zbyt dobrych" warunków na starcie. Tutaj liczy się edukacja rodziców, by dbali o swoje dzieci z odpowiednim umiarem, a nie dawali im wszystko, bo sami nie mieli, samemu poświęcając się dalszej pogoni za pieniądzem.
Innym problemem kapitalizmu (szczególnie raczkującego, jak w Polsce) jest potencjalne osamotnienie ludzi mniej hojnie obdarzonych przez los, gdyż ci bardziej obdarzeni są albo jeszcze na dorobku albo trochę dorobieni, ale spaczeni chciwością i nie chcą, nie mogą lub nie potrafią w dobry sposób pomagać uboższym tak, by nie dochodziło do patologii lub nadużyć.
Z kolei w socjalizmie Ci którzy chcą się dorobić są tłamszeni, więc nie mają szansy dojść do takiego poziomu życia, który pozwoli im na spokojny byt (o który większość zwykłych ludzi dba w pierwszej kolejności) i pomoc innym.
Mówią, że w kapitalizmie człowiek wyzyskuje człowieka, a w socjalizmie na odwrót. W Humanitaryzmie nikt nie wyzyskuje nikogo. Tak, jest to Utopia, ale czy niemożliwa do zrealizowania?
Wielka odpowiedzialność spoczywa na ludziach, którzy już mają kapitał (który pośrednio w obecnym ustroju stanowi władzę).
Niech użyją go dobrze, tak by dać zarówno możliwości rozwoju tym na dorobku, jak i pomoc uboższym w sposób motywujący ich do rozwoju a nie dający im tylko kapcie i ciepłe łóżko.
To do Was należy misja stworzenia na naszej wspólnej planecie dobrego ustroju. Według mnie jest bardzo duża szansa, że jest nim właśnie Humanitaryzm.
With great power comes great responsibility.
Edukacja, edukacja, edukacja.
« Felietony i eseje (Publikacja: 07-09-2016 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10035 |