Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.548 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wszystkim, którzy przyjdą po mnie, oznajmiam na piśmie, że nie mam w co wierzyć na tym świecie i jedynym wyjściem jest absolutne zapomnienie. Chciałbym zapomnieć o wszystkim, całkowicie, zupełnie, nic już nie wiedzieć o sobie ani o tym świecie. Prawdziwą spowiedź można pisać tylko łzami. Ale moje łzy zatopiłyby świat, tak jak mój wewnętrzny ogień podpaliłby go. Nie potrzebuję żadnej podpory,..
 Światopogląd » Światopogląd naukowy

Chemia moralności
Autor tekstu:

1.1 Liczne stanowiska etyczne w filozofii postrzegały fenomen moralności jako zbiór reguł realizowanych przez autonomiczny i racjonalny podmiot. Począwszy od Sokratesa, przez Kartezjusza, po Kanta i wielu innych, wyłącznym czynnikiem motywacyjnym była świadomość obowiązku, warunkowana znajomością reguł postępowania. Innymi słowy, zasady moralne były traktowane jako zasoby wiedzy deklaratywnej (wiedza, że w sensie Ryle’a). W historii nowożytnej filozofii moralności zapisało się stanowisko Thomasa Hobbesa przedstawione w dziele Lewiatan, opisującym pesymistyczną wizję człowieka, według której jest on z natury egoistyczny, zły i interesowny. Do altruizmu i innych specyficznie ludzkich odruchów skłaniać ma ludzi lęk przed atakiem ze strony innych i karą ze strony systemu sankcjonującego sprawiedliwość (w tym przypadku brutalnego monarchy).

1.2 Zdaje się, że współczesna nauka sfalsyfikowała Hobbesowski model zachowań moralnych. Na pytanie o naturę moralności odpowiada się współcześnie z wielu poziomów opisu, m.in.: psychologicznego, ewolucyjnego, antropologicznego i neurobiologicznego, jednakże naukowcy są zgodni co do tego, że ludzki altruizm jest czymś niewymuszonym i naturalnym (Pinker 2015, Tomasello 2016). Okazuje się, że to nie egoizm, lecz altruizm i współpraca zapewniły naszym przodkom ewolucyjną przewagę i przyczyniły się do przetrwania gatunku. W związku z tym psychologowie ewolucyjni stawiają hipotezę, że ludzka moralność bezpośrednio odnosząca się do reguł współżycia społecznego, jest swoistą adaptacją, która wykształciła się jako produkt presji selekcyjnej (Buss 2001, Wright 2003). Ponadto, w kontekście badań nad moralnością uprawianych w schemacie naturalizmu metodologicznego, mówi się o jej neurobiologicznych korelatach (Dziarnowska i Przybysz 2010). Wydaje się, że wyrażenie korelat nie jest tu wystarczające, ponieważ liczne struktury ludzkiego układu nerwowego pełnią rolę ściśle przyczynową w realizowaniu zachowań moralnych, zaś w przypadku ich uszkodzenia zazwyczaj pojawiają się również dysfunkcje behawioralne (Kasparek i Banaś 2011).

1.3 Dobrze funkcjonującą teorią w interdyscyplinarnych badaniach nad moralnością jest tzw. hipoteza oksytocynowa Patricii Churchland (Churchland 2013), zgodnie z którą moralność wyewoluowała w kontekście troski nad potomstwem, a następnie zaczęła rozszerzać się na partnerów, członków stada i osoby niespokrewnione. Głównym biochemicznym komponentem aktywności moralnej jest synteza hormonu oksytocyny i jej wpływ na określone struktury neuronalne. To oksytocyna ma odpowiadać za ludzkie przywiązanie, zaufanie, opiekę oraz szeroko pojmowane zachowania prospołeczne.

1.4 Chociaż wyjaśnianie moralności przez hipotezę oksytocynową nie jest wystarczające i naraża się na zbytnie uproszczenia, to jednak istnieją badania, które ją potwierdzają (Bremer 2016). W badaniach Paula Zaka (Zak i in. 2007) i jego współpracowników udało się zweryfikować eksperymentalnie, iż po zaaplikowaniu oksytocyny badani zachowują się bardziej prospołecznie i są skłonni do większego zaufania i inwestycji indywidualnych kosztów dla korzyści partnera.

2.1 W związku z powyższym rodzi się pytanie natury bioetycznej: czy ingerencja biochemiczna w ludzki mózg — w taki sposób, że wpływa to na podejmowanie moralnych decyzji — jest etycznie dopuszczalna? Nie jest to pytanie o zasadność takiego działania w warunkach laboratoryjnych, lecz o hipotetyczną sytuację społeczną, w której zachowania uczestników interakcji są warunkowane użyciem różnorakich syntetycznych środków.

2.2 Przywołane treści w sposób teoretyczny i empiryczny podważają sposób myślenia o rzeczywistości w kategoriach dualistycznych, takich jak ciało-umysł czy natura-kultura. W kontekście bioetyki zasadne jest nie tylko pytanie o to, czy naturalne działanie jest bardziej zgodne z etycznymi standardami od działania syntetycznego. Na horyzoncie refleksji pojawia się problem bardziej fundamentalny — by nie rzec metafizyczny — tj. czym w istocie różni się stan naturalny ludzkiego podmiotu od stanu nienaturalnego, jeżeli zaś czymś się różni, to gdzie przebiegają granice między nimi? Podobne pytania stawiane są w kontekście farmakologicznego wspomagania lekami psychotropowymi (szczególnie lekami przeciwdepresyjnymi z grupy SSRI) które mają duży wpływ na sposób myślenia i behawior ich użytkowników (Melosik 2013). Obawę budzi nie to, że istnieją środki tak głęboko ingerujące w naturę naszego działania i myślenia, przenikające nawet w głąb do tej pory nieuchwytnej moralności, ale to, że nasze naturalne, codzienne zachowanie jest warunkowane w ten sam sposób, poprzez niejawne mechanizmy o stricte biologicznym charakterze. Należy stwierdzić, iż swoiście naturalny, wyjściowy (nieuwarunkowany przyczynowo przez zewnętrzne czynniki) stan podmiotu jako organizmu nie istnieje, bowiem ów stan warunkują czynniki takie jak skład wdychanego powietrza, dieta czy mikroflora bakteryjna jelit (Kwiecień 2016) oraz inne zmienne. Rodzi się także pytanie o tożsamość jednostki jako podmiotu, w tym podmiotu moralnego. W świetle powyższych stwierdzeń ów względnie trwały zespół cech ujawniający się w działaniu, relacjach interpersonalnych, w osobowości, przestaje być emanacją stałego, ukrytego gruntu, który filozof określiłby mianem esencji.

2.3 Kolejnym problemem, który się rodzi w ramach omawianej problematyki, jest wartość ludzkiego działania w stanie syntetycznie niewspomaganym i wspomaganym. Czy ewentualne działanie moralne będące rezultatem aplikacji syntetycznych środków może być postrzegane jako mniej wartościowe? Czy stan społeczeństwa, w którym relacje interpersonalne, wzajemna pomoc i tworzenie więzi są podtrzymywane przez środki farmakologiczne, może być — jeśli nie stanem preferowanym — to przynajmniej dopuszczalnym? W kontekście rozszerzania się wpływu osiągnięć naukowych i technologicznych na życie społeczeństwa pytania te są jak najbardziej zasadne.

2.4 W obrębie teoretycznych deklaracji najczęściej przychylam się do rozstrzygnięć konsekwencjalizmu, jednak w odniesieniu do omawianego nie jestem w stanie przyjąć skrajnie transhumanistycznego, utylitarystycznego stanowiska. Zgodnie z nim powinniśmy dążyć do osiągnięcia stanu maksymalnej korzyści ludzkości poprzez farmakologiczne (i nie tylko) interwencje w ludzki organizm. Pomimo tego, iż w możliwości ulepszania moralnego (moral enhancement) (Nowak 2016) widać ogromny potencjał, to nasza intuicja społeczna wartościuje czyny wedle zaangażowania wolitywnego innych jednostek, a nie jedynie przez wzgląd na konsekwencje, jakie ich działania wywołują. Potoczne przekonania na temat moralności są w dużej mierze zgodne z etyką cnót.

2.5 Utrzymując relacje interpersonalne ludzie preferują stan, w którym pozytywne interakcje (pomoc, życzliwość, troska) są rezultatem woli innego, nie zaś efektem przymusu czy interesowności. Dlatego też stan globalnego dopingu farmakologicznego jest niedopuszczalny, gdyż groziłoby to społeczną destabilizacją, szczególnie jeśli chodzi o systemy wartości podzielane przez grupy społeczne. Jestem jednak skłonny przyjąć pewne warunki, pod którymi moralne ulepszanie jest dopuszczalne, czy wręcz wskazane. Tymi warunkami są zachowania przestępcze, dewiacyjne i społecznie dysfunkcyjne. Jeżeli dzięki odpowiednim środkom zaistniałaby możliwość wyeliminowania sytuacji niepożądanej społecznie i moralnie niewłaściwej, szczególnie jeżeli mowa o aktach przemocy i agresji, to należałoby wdrożyć odpowiednie procedury. Autonomia podmiotowa jednostki przestępczej jest przecież także przy obecnym rozwiązaniu naruszana przez pozbawienie wolności i przetrzymywanie w izolacji, natomiast ewentualna interwencja farmakologiczna mogłaby przyczynić się do resocjalizacji i poprawienia nie tylko konsekwencjalnego wpływu na stan wspólnoty, ale również na jej dobrostan psychiczny. Jednakże, powołując się na wcześniej przytoczone argumenty, sądzę, że nie należy stosować ulepszania moralnego, jeżeli to niekonieczne, zaś stosować je tylko w wyżej sprecyzowanych ewentualnościach.

3.1 Z pewnością poruszana tutaj tematyka i próba jej problematyzacji nie jest wyczerpująca, jednak dotyka kwestii najbardziej relewantnych w przedstawionym kontekście. Na samym początku starałem się wyeksponować swoje poglądy metaetyczne tj. dotyczące natury i genezy samej moralności, zajmując stanowisko naturalizmu. Następnie się postawiłem określone problemy oraz próbowałem udzielić na niektóre z nich rozwiązania. Kwestia ulepszania moralnego jest z punktu widzenia etyki — a właściwie tzw. etyki neuronauki — niebagatelna. Oprócz dysponowania teoretycznymi subtelnościami w ramach etycznego dyskursu ważne jest śledzenie rozwoju społeczeństwa, a także rozwoju nauki i jej osiągnięć. Zakładam, że postawione tutaj rozwiązania będą niewłaściwe, jeśli jakiekolwiek procedury zgodne z nimi wywołają negatywne skutki, zaś właściwe, jeżeli wywołają skutki pozytywne. To zaś nie zależy jedynie od rozstrzygnięć teoretycznych, ale także od tego, jakie stany rzeczy wystąpią w przyszłości.

__________

Bibliografia:

● D. M. Buss, Psychologia ewolucyjna, tłum. M. Orski, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2001

● E. Nowak, Jaźń jako pacjent chroniczny. Psycho- i neuroenhancement w świetle humanistyki medycznej [w:] red. A. Warmbier, Spór o podmiotowość: perspektywa interdyscyplinarna, Kraków: Księgarnia Akademicka 2016

● J. Bremer, Neuroetyka: Czy podejmowanie decyzji zależy od mózgu [w:] Interdyscyplinarne znaczenie neuronauk, Wydawnictwo WAM, Kraków 2016

● J. Kwiecień, Wpływ mikrobiomu jelitowego na czynności układu nerwowego i zachowanie człowieka [w:] Standardy medyczne Pediatria, T. 13. 2016, s. 183-188

● K. Kasparek, P. Banaś, Neuropoznawcze modele przestępczości i ich zastosowanie w psychologii sądowej na przykładzie diagnostyki dewiacyjnych preferencji seksualnych [w:] Rocznik Kognitywistyczny 2011, tom 5

● M. Tomasello, Dlaczego współpracujemy?, tłum. Ł. Kwiatek, Copernicus Center Press, 2016

● P. S. Churchland, Moralność mózgu, tłum. N. Marek, M. Hohol, Copernicus Center Press 2013

● P. J. Zak i in. Oxytocin Increases Generosity in Humans, „PLOS One" 2007, t.2, nr 11, s.1-5 [https://doi.org/10.1371/journal.pone.0001128]

● R. Wright, Moralne zwierzę: dlaczego jesteśmy tacy, a nie inni: psychologia ewolucyjna a życie codzienne, Prószyńska i S-ka, Warszawa 2003

● S. Pinker, Zmierzch przemocy: lepsza strona naszej natury, tłum. T. Bieroń, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2015

● W. Dziarnowska, P. Przybysz, Emocje moralne jako podstawa zmysłu moralnego. Defekty zmysłu moralnego [w:] Rocznik Kognitywistyczny 2010, Tom 4, s. 153-158

● Z. Melosik, Prozac: (pop)szczęście i sukces życiowy w społeczeństwie współczesnym [w:] Kultura popularna i tożsamość młodzieży, Oficyna Wydawnicza „Impuls", Kraków 2013

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


« Światopogląd naukowy   (Publikacja: 15-03-2019 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    MS Word

Mateusz Chról
Student kognitywistyki z Lublina

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Apolityczność a możliwość dyskursu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10246 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365