Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.667 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
Anatol France - Bogowie pragną krwi

Złota myśl Racjonalisty:
Nigdy nie będzie szczęśliwy ten, kogo dręczy myśl, że ktoś jest szczęśliwszy od niego.
 Światopogląd » Dotyk rzeczywistości

Rzeczywistość niedomagająca
Autor tekstu:

Wyłączenie prądu, zakończenie dostawy energii, świeczka na stole, ledwo płonie, kończąc swój marny żywot. Płomień nie jest świecą, świeca nie jest płomieniem. Zakończenie programu, zamknięcie pewnego etapu. Całość wrażeń gdzieś zanika, całość przeżyć gdzieś się urywa. Śmierć co dnia, o poranku umiera stary dzień, odchodzi w niebyt, kołowrót czasu, chwila za chwilą, przed chwilą, wszystkość i zupełność, jedyne i przytłaczające, nie do końca niewystarczające. Produkt nazbyt udolny, świat nazbyt doregulowany, całość w jednym zdaniu, rząd liter na ekranie, znaki nabierające znaczenia, wewnętrzny głos wytwarzający, krótkie komunikaty, impresje przetwarzania danych.

Bezgłośne niedomówienie, obraz za obrazem, nieuświadomione mruganie powiekami, bicie serca gdzieś w oddali, wewnętrznych trzewi oddech za oddechem, grupka atomów chwilowa, złożona w całość, scalona i zamrożona.

Umiera kolejny człowiek, o którym nikt nie będzie pamiętał, człowiek, który w jednym momencie zmienia się w rzeczywistość rozbitego lustra, zgaszonego ogniska, które jeszcze ledwo dymi powoli dogasając. Umiera coś, coś innego powstaje, funkcjonowanie społecznej tkanki zwierzęcej społeczności bawiącej się w życie, program, nastawiony na duplikację danych penetrację, odpowiednia partnerka, powiększenie zajmowanej przestrzeni, ekspansja urojonej świadomości.

Umiera człowiek, coś się kończy a coś zaczyna. Świat, który wydawał się doskonałym wypełnieniem umysłu ulatuje w bezmiar nigdy nie zaistniałych możliwości. W jednym momencie coś, co wydawało się być prawdą absolutną prawdą tą być przestaje.

Pies, który umiera we śnie nie ma prawa do dalszego życia, człowiek sam siebie skazuje na dalsze trwanie, latanie w próżni, przedłużanie jednej egzystencji w pseudoświecie utkanym z fikcyjnej materii, krainie zatrzymanego czasu, obłaskawionej młodości, w pełni sprawni umysłowo, w pełni sprawni fizycznie, mentalnie dostosowani, życie zakonserwowane, zaklęcie chwili by trwała bez umiaru, ciągle ta sama wiedza, ten sam stan osobowości, bez upływu, bez dotyku, kontaktu i interakcji, wymiany płynów, snów i uścisków dłoni. Neoprzestrzeń, coś, czego nie można dotknąć ani polizać, wypowiadanie samego siebie, kolejna matryca, zakres słów nie dający się poszerzyć o kolejną jednostkę, brak ciągłego dopływu zmiany, zatrzymanie czasu w chwili najdogodniejszej, w łonie matki ziemi, poszukiwanie zamienione w przeżywanie, kohabitacja w otępiałości noworodka, chór ludzkich płodów oczekujących zmartwychwstania na nowej gumowej ziemi zdolnej pomieścić to, co się w niej napłodziło nieludzko człowieczego, przez kolejne miliony lat, oczekiwanie na nowe wcielenie, jednostkowe inkarnowanie znikąd do nikąd. Teologia stosowana, paskudliwość nieoceniona, rozważanie nieograniczone.

Dzisiaj umarło kolejne zwierzę, załamało jedną z fal morza, napierającego na ściany grobu, na punkt jednostkowej świadomości. Zwierzę zasypano ziemią by zgniło w spokoju ku wiecznej chwale zwierzęcia doskonałego. Jedyne co pozostało to rząd liter, epitafium, odczytywanie i spoglądanie przez kolejnych świadków, nie widać żadnego anioła, podmuchu pieśni wyratowania z cuchnącej mazi ociekającej wulgarnym kopulowaniem, nienawiść, miłość, flirt, emocje zdmuchnięte i wygaszone.

Wciąż rząd liter, nie ma momentu odsuwania krzesła, odwracania wzroku, rząd liter, wymawiany verdaną pomiędzy pierwszym a drugim śniadaniem. Czego szukasz w tym kącie ekranu, diametralna zmiana egzystencjalna, stan wchłaniania w stan zapomnienia, oczekiwanie zastąpione działaniem, wciąż jednak jedna chwila, wypełniająca całą przestrzeń, załamanie, przejście w nowość, wychodzenie naprzeciw, rząd znaków, potok myśli urwany ostatnią linijką tekstu.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Smak kobiety
Wspomnienie

 Dodaj komentarz do strony..   


« Dotyk rzeczywistości   (Publikacja: 17-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Sykta
Zajmuje się głównie biblistyką i religioznawstwem. Prowadzi stronę synopsa.pl. Skończył ekonomię, jest dyrektorem w izbie gospodarczej i redaktorem w Magazynie Przedsiębiorczości i Integracji Lokalnej IMPULS. Był redaktorem naczelnym ezinu Playback.pl
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 102  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Niezmienność Pisma
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 110 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365