|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Nowy Testament » Apokryfy NT » Ewangelie synoptyczne » Ewangelia Marcjona
22.Trzecia zapowiedź męki Autor tekstu: oprac. Krzysztofa Sykty
XXII. W drodze do Jerozolimy: Trzecia zapowiedź męki (pM)
18.31. A wziąwszy z sobą dwunastu, rzekł do nich: Oto idziemy do Jeruzalem i wszystko, co napisali prorocy, wypełni się nad Synem Człowieczym.
18.32. Wydany zostanie bowiem poganom: wykpiony, znieważony i opluty.
18.33. A ubiczowawszy zabiją go, a dnia trzeciego powstanie.
18.34. A oni nic z tego nie zrozumieli i było to słowo zakryte przed nimi, i nie pojmowali, co było mówione.
18.35. A gdy on przybliżał się do Jerycha, pewien ślepy siedział przy drodze, żebrząc.
18.36. A gdy usłyszał tłum przechodzący, dowiadywał się, co się dzieje.
18.37. Powiedzieli mu wtedy, że Jezus Nazorejczyk przechodzi.
18.38. I zaczął wołać: Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!
18.39. A ci, którzy szli na przedzie, gromili go, by milczał. On zaś coraz głośniej wołał: Synu Dawida, ulituj się nade mną!
18.40. Wtedy Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy ten się zbliżył, zapytał go,
18.41. mówiąc: Co chcesz, abym ci uczynił? A on odrzekł: Panie, abym przejrzał.
18.42. A Jezus rzekł do niego: Przejrzyj! Wiara twoja uzdrowiła cię.
18.43. I zaraz odzyskał wzrok, i szedł za nim, wielbiąc Boga. A cały lud, ujrzawszy to, oddał chwałę Bogu.
19.1. I przechodził przez Jerycho.
19.2. A oto pewien mąż, imieniem Zacheusz, był on przełożonym nad celnikami, bardzo bogatym,
19.3. pragnął widzieć Jezusa, kim on jest, lecz nie mógł z powodu tłumu, gdyż był małego wzrostu.
19.4. Pobiegł więc naprzód i wszedł na drzewo sykomory, aby go ujrzeć, bo tamtędy miał przechodzić.
19.5. A gdy Jezus przybył na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, pośpiesz się i zejdź, gdyż dzisiaj w twoim domu mam się zatrzymać.
19.6. I śpiesząc się zeszedł, i przyjął go z radością.
19.7. A widząc to, wszyscy szemrali, mówiąc: Do grzesznego męża przybył w gościnę.
19.8. Zacheusz zaś stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę majątku mojego daję ubogim, a jeśli na kim co wymusiłem, jestem gotów oddać w czwórnasób.
19.9. A Jezus rzekł do niego: Dziś wybawienie stało się [udziałem] tego domu, ponieważ i on jest synem Abrahama.
19.10. Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby odszukać i uratować to, co zaginione.
19.11. A gdy oni tego słuchali, powiedział im dodatkowo podobieństwo, dlatego że był blisko Jeruzalem, a im się wydawało, że wkrótce ma się stać widzialne Królestwo Boże.
19.12. Rzekł więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby otrzymać królestwo i powrócić.
19.13. Przywołał więc dziesięciu swoich niewolników i dał im dziesięć min, i rzekł do nich: Zajmijcie się interesami, aż powrócę.
19.14. Lecz poddani nienawidzili go, wysłali więc za nim poselstwo z tymi słowy: Nie chcemy, aby ten królował nad nami.
19.15. A zdarzyło się, że gdy powrócił, otrzymawszy królestwo, kazał przywołać do siebie tych niewolników, którym dał pieniądze, aby się dowiedzieć, ile kto zarobił.
19.16. Zjawił się więc pierwszy i rzekł: Panie, mina twoja przyniosła dziesięć min zysku.
19.17. I rzekł do niego: To dobrze, niewolniku dobry, przeto iż w małym byłeś wierny, obejmij władzę nad dziesięciu miastami.
19.18. I przyszedł drugi, mówiąc: Panie, mina twoja przyniosła pięć min.
19.19. Rzekł i do niego: Także i ty bądź nad pięciu miastami.
19.20. A inny przyszedł i rzekł: Panie, oto mina twoja, którą trzymałem w chustce.
19.21. Bałem się bowiem ciebie, żeś człowiekiem surowym; bierzesz, czego nie położyłeś, i żniesz, czego nie posiałeś.
19.22. Rzecze do niego: Na podstawie twoich słów osądzę cię, niewolniku zły. Wiedziałeś, że jestem człowiekiem surowym; biorę, czego nie położyłem, i żnę, czego nie posiałem.
19.23. Dlaczego więc nie dałeś mego srebra do banku? Po powrocie miałbym je z zyskiem?
19.24. A do tych, którzy stali obok, powiedział: Odbierzcie od niego minę, a dajcie temu, który ma dziesięć min.
19.25. A oni rzekli do niego: Panie, ma już dziesięć min.
19.26. Powiadam wam, iż każdemu, kto ma, będzie dane, temu zaś, który nie ma, i to, co ma, będzie odebrane.
19.27. Ale tych nieprzyjaciół moich, którzy nie chcieli, bym ja królował nad nimi, przyprowadźcie tutaj i wymordujcie ich na moich oczach.
19.28. I powiedziawszy to, szedł dalej, zdążając do Jerozolimy.
« Ewangelia Marcjona (Publikacja: 02-08-2002 Ostatnia zmiana: 17-09-2002)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1611 |
|