Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.038.150 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 21 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Rozszerzenie zakresu swobodnych decyzji osób niewierzących w odniesieniu do ich własnego życia nie jest żadnym uszczupleniem zakresu swobodnych decyzji wyznawców takiej czy innej religii w odniesieniu do ich życia.
« Ludzie, cytaty  
Co wie Perelman?

Kim jest Grigorij Perelman, człowiekiem, którego umysł może wkrótce wywrócić świat do góry nogami...?

Oficjalnie to rosyjski matematyk, któremu odechciało się pracować. Natomiast nieoficjalnie jest tytanem wiedzy, który opuścił społeczność naukowych celebrytów, po to, by nie dać satysfakcji wiecznym malkontentom narzekającym na ludzki snobizm i sybarytyzm. O Perelmanie wiemy w zasadzie niewiele. Oprócz krótkiej notki biograficznej, z której wynika chociażby, że 13 czerwca tego roku, Grisza (bo tak na niego mówią znajomi) skończy 45 lat. Jego uczelniani profesorowie wspominają go jako niezwykle zdolnego, ale przede wszystkim cierpliwego naukowca. 

Podczas gdy inni zmierzali do osiągania szybkich efektów i jeszcze szybszej estymy w środowisku, Perelman każdy problem rozwiązywał z patologicznym wręcz pedantyzmem. Był lepszy od innych, ale jego praca wydawała się nazbyt drobiazgowa. Z czasem mogłyby zacząć rodzić się obawy, że to bezcelowa orka myślowa. Jednak fenomenalny Rosjanin, zamknął usta krytykom, gdy udowodnił hipotezę Poincarego. To jeden z najważniejszych dotychczas nierozwiązanych problemów matematycznych. 

Nad samą hipotezą nie ma sensu się zastanawiać, gdyż to i tak wykracza poza normalną ludzką percepcję. W nagrodę za swoje osiągnięcia, Perelman otrzymał Medal Fieldsa, który jest analogią do Nagrody Nobla w innych dziedzinach.

 Właśnie w tym momencie ludzie zaczynają skupiać swoją uwagę na mieszkającym wraz z matką tajemniczym matematyku. Otóż, Grigorij odmawia przyjęcia wyróżnienia, o którym marzą wszyscy zajmujący się zgłębianiem tajemnic „królowej nauk". Mało tego, Clay Foundationwy nagradza Perelmana milionem dolarów za rozwiązanie tej super-zagadki. I tu także wykazuje się on nieziemskim nonkonformizem, sugerując, że wcale nie zasłużył na tę nagrodę. 

Przez rok było o nim kompletnie cicho. Jak sam stwierdził nie znosi dziennikarzy. Wszystkich bowiem interesowały jedynie dwie rzeczy: po pierwsze, dlaczego nie przyjął miliona dolarów, a po drugie, dlaczego wygląda tak jak wygląda? 

Warto bowiem zaznaczyć, że Grisza w żaden sposób nie przypomina nobliwego gwiazdora naukowego mainstreamu. Pierwsze nasuwające się skojarzenie, to — kloszard. Ma długą niechlujnie wyglądającą brodę, mieszka razem z karaluchami. Posiada tylko materac, który pozostawili po sobie dawni lokatorzy jego mieszkania, skądinąd alkoholicy. Ma także dwa krzesła. I to wszystko. Tak przynajmniej uważają Ci, którzy są jego sąsiadami. Jedna z kobiet narzeka, że kiedy wszyscy mieszkańcy starają się wytępić robactwo, Perelman stwarza mu azyl w swoim lokum. Zanim stał się mizantropem, pracował w Los Angeles i Nowym Jorku. Coś jednak sprawiło, że porzucił karierę i wrócił do Petersburga. Kiedy pytano go, dlaczego to zrobił, mówił, że nie powie, bo „to zbyt bolesne". W tym momencie zastanawia, co takiego proponowano Grigorijowi? 

Wyznawcy teorii spiskowych mają swoje teorie na temat tego, że największe talenty kuszone są perspektywą pracy nad technologiami, których nasze oczy nigdy nie ujrzały i prawdopodobnie nie ujrzą. Nikt przy zdrowych zmysłach nie może sądzić, że ktoś komu zależy na utrzymaniu światowego status quo, pozwoli chodzić Perelmanowi zupełnie bezkarnie po Ziemi. Zwłaszcza, że przerwał on milczenie. 28 kwietnia w niektórych mediach pojawiła się informacja o tym, że udzielił wywiadu, który zostanie wykorzystany przy realizacji filmu dokumentalnego o kooperacji i rywalizacji rosyjskiej, amerykańskiej i chińskiej szkoły matematycznej. Jak podaje dziennik „Komsomolskaja Prawda", który dotarł do dziennikarki przeprowadzającej rozmowę z Griszą, na pytanie o to, dlaczego odrzucił nagrodę od Clay Foundation odpowiedział on:

"Wiem, jak zarządzać światem. Dlaczego więc miałbym biec za milionem?"

Zaraz potem dodał, że to nad czym pracował ma ogromne znaczenie praktyczne, bowiem daje możliwość wyjaśnienia budowy wszechświata i wpłynie na rozwój nanotechnologii. Ponadto stwierdził, że to, co nieograniczone, może zostać ogarnięte i że kluczem do zrozumienia największych tajemnic jest właśnie matematyka. 

„Komosomolskaja Prawda" podaje, że Perelman jest obiektem zainteresowania rosyjskich specsłużb, a także dla innych zagranicznych wywiadów. (Informacja gwarantująca wzrost poczytności.) Potencjalne następstwa jego odkryć — pisze gazeta — mogą być bowiem zbyt rewolucyjne dla skostniałego, schematycznego ludzkiego świata. Na tym polega fenomen tego człowieka. Jego myląca powierzchowność jest testem dla nas wszystkich. 

Dziennikarka, która realizowała dokument nazwała „absurdem" podejrzenia o to, że Grisza jest szaleńcem. Powiedziała, że jest on „absolutnie zrównoważonym, pragmatyczno-sentymentalnym" człowiekiem. Kluczowe są tu słowa, które przytoczyłem powyżej. Ktoś kto wie, czy sądzi, że wie, iż jest w stanie przejąć kontrolę nad światem, poprzez poznanie niewyjaśnionego, ma prawo ignorować nasz pusty, konsumpcyjny świat, nastawiony na autopromocyjną masturbację i wieczną, hedonistyczną pogoń za lekkością bytu. 

Perelman operując na najwyższym poziomie złożoności i abstrakcji ma gdzieś atmosferę sensacji, którą wzbudza. Ale nawet on nie jest w stanie ominąć celebryckiego systemu. Budzi olbrzymie emocje. Czy to dzięki żądzy pieniądza, zniszczono Teslę czy Hughesa? Turing popełnił samobójstwo trując się cyjankiem potasu tylko dlatego, że ówcześni Brytyjczycy nie mogli znieść myśli, że jest on homoseksualistą. Uważany za posiadacza największego IQ w historii — William James Sidis zmarł w wieku 45 lat, a przez całe życie był ofiarą niezrozumienia. 

W kontakcie z geniuszem zadajmy sobie pytanie, kto jest dziwniejszy: my czy on? Wydaje się, że to przez nasz ograniczony światopogląd wybitne jednostki szybko się wypalają. Czują niemoc w starciu z całym tłumem obojętnych i cierpiących na deficyt wrażliwości jednostek. Perelman pokazuje coś jeszcze. Mianowicie to, że wcale nie potrzeba olbrzymich pieniędzy i sztabu ludzi, by móc odkrywać niesamowitość. Że w świecie, w którym trzeba „mieć", jest jeszcze miejsce na bogactwo idei. Joseph Louis Lagrange powiedział kiedyś o Isaacu Newtonie:

"...był największym geniuszem jakiego widział świat, ale i najbardziej fortunnym, gdyż tylko jednemu, jedynemu człowiekowi, jest dane po raz pierwszy odkryć system wszechświata"

A co jeśli ten opis bardziej pasuje do Grigorija Perelmana? Co powoduje, że nie sposób nie podziwiać tego człowieka? Jeśli uznalibyśmy go za szaleńca, to za kogo musielibyśmy uznać siebie? 

Tymczasem Masha Gessen, autorka książki: Doskonała surowość. Grigorij Perelman. Geniusz i zagadka tysiąclecia, stwierdza, że rosyjski matematyk jest „patologicznie" czystym człowiekiem. Odwiedziła USA, Izrael, objechała Rosję, po to, by poznać tajemnicę autora dowodu na hipotezę Poincarego. Czy Jurij Burago, z którym Perelman pracował pisząc doktorat, może się mylić w ocenie osoby Grigorija? 

A ja mam swoją młodzieńczą nadzieję, że Perelman to ktoś więcej niż tylko  genialny schizofrenik.

Może największym błędem jest owe „tylko", może kłaniając się geniuszowi kłaniamy się również szaleństwu.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nasze programy szkolne – źródło ekstremizmu i oderwania od rzeczywistości
Muzułmańscy kreacjoniści to tacy sami kreacjoniści

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (16)..   


« Ludzie, cytaty   (Publikacja: 06-06-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1866 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365