|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Socjologia
Teoria rozbitej szyby znalazła potwierdzenie w czasie londyńskich zamieszek Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Andrzej Szwatoński
Wczoraj widziałem jak setki londyńczyków wyległo na ulice z heroicznym
zamiarem posprzątania bałaganu spowodowanego poprzedniej nocy przez
demonstrantów i zwyczajnych rabusiów. Obserwując tłumy wychodzące z pociągów
ze sprzętem do sprzątania w dłoniach i maszerujące wzdłuż ulic z miotłami
uniesionymi wysoko w górę, odczuwałem tak rzadką dumę z mojego miasta.
Operacja
sprzątania była wspaniałym posunięciem — pozytywną wiadomością pośród
przygnębiającego tygodnia i szansą na
odzyskanie utraconego poczucia wspólnoty dla nękanej problemami stolicy. Jednak sam akt sprzątania zniszczeń z poprzedniego dnia także był istotny. Aby wyjaśnić dlaczego, przytoczę
fragment tekstu sprzed kilku lat mówiący o holenderskim badaniu, które wykazało,
że przejawy nieporządku przyczyniają się tylko do jeszcze większego bałaganu.
Dla jasności, nie jest to w żadnym wypadku próba wytłumaczenia psychologii
zamieszek, a jedynie prosta sugestia, że operacja sprzątania była mądrym
posunięciem.
*****
Wyobraźmy
sobie spacer po dzielnicy wysmarowanej graffiti, pełnej walających się śmieci i wózków sklepowych. Czy problemy te powinny być rozwiązane, czy w świetle
poważniejszych przestępstw mogą zostać zignorowane jako mało ważne?
Najnowsze badania przekonują, że pierwsza odpowiedź jest poprawna — nawet
najbardziej błahe występki mogą się rozprzestrzeniać i rosnąć w niekontrolowany sposób, ponieważ sama ich widoczność pobudza podobne
zachowania. Po serii oszałamiających eksperymentów, Kees Keizer i jego współpracownicy z University of Groningen wykazali, że nieporządek
przyczynia się do jeszcze większego nieporządku. Na przykład zwyczajne
graffiti może podwajać liczbę osób, którzy śmiecą i kradną.
Badania
Holendrów dostarczają mocnych argumentów na rzecz kontrowersyjnej Teorii
rozbitej szyby, która mówi, że oznaki drobnych przestępstw, takich jak
wybite okna, wyzwalają jeszcze więcej zachowań przestępczych. Wynika z tego,
że eliminowanie niewielkich problemów może zapobiegać powstawaniu większych,
które prowadzą do stopniowego podupadania całej dzielnicy. Teoria ta została
po raz pierwszy ogłoszona w artykule z 1982 roku, ale szybko stała się
podstawą dla wielu polityk społecznych.
Stała
się inspiracją dla Kampanii podniesienia jakości życia, kiedy burmistrzem
Nowego Jorku był Rudy Guiliani, która koncentrowała uwagę na banalnych
sprawach, takich jak usuwanie graffiti, naprawianie szkód spowodowanych przez
wandali oraz zamiatanie ulic. Kampania zdawała się przynosić efekty, co
motywowało kolejne miasta do wypróbowania tej samej taktyki. Jednak mimo
popularności Teoria rozbitej szyby nadal budzi spory; na jej poparcie brakuje
twardych dowodów, nie sprzyjają jej niejasne definicje „nieporządku", a krytycy kwestionują jej znaczenie przy obniżaniu przestępczości w Nowym
Jorku. Wątpliwości są poważne zwłaszcza, że teoria ta ma zasadnicze
znaczenie dla działań profilaktycznych, dlatego Keiser chciał rozwiać
je raz na zawsze.
Aby
to osiągnąć, zajął się ulicami Groningen — obserwował jak niczego nieświadomi
przechodnie reagują w codziennych sytuacjach na przejawy nieporządku.
Zasadnicze pytanie brzmiało: czy ludzie wobec niewłaściwego postępowania
sami będą zachowywać się w podobny sposób?
Obserwacje
zaczął w jednym z zaułków w lokalnej dzielnicy handlowej, gdzie powszechnie
zatrzymywali się rowerzyści oraz gdzie dobrze widoczne czerwone znaki
przestrzegały przed malowaniem graffiti. Zaczął przyczepiać ulotki reklamowe
fikcyjnego sklepu z odzieżą sportową do kierownic zaparkowanych rowerów, a potem obserwował, co robią ludzie, kiedy wracają do swoich pojazdów. W normalnych warunkach (zdjęcie po lewej stronie) większość ludzi zabierało ulotki ze sobą, a tylko 33 % wyrzuciło je na ziemię. Jednak wszystko uległo zmianie, kiedy
Keiser pomalował ścianę graffiti (zdjęcie po prawej stronie). Przy tej
pozornie nieznacznej różnicy
liczba śmiecących podwoiła się, 69 % osób pozbywało się swoich ulotek
wyrzucając je na ulicę.
Keiser
wyjaśnia takie zachowanie terminem „norm społecznych" — są to zasady,
które oddzielają zachowania właściwe od niewłaściwych. Problemy zaczynają
się pojawiać, kiedy nasz pogląd na to, co dopuszczalne (w tym przypadku
graffiti) przestaje wchodzić w relację z naszym postrzeganiem oczekiwań społecznych
(które uosabia znak „zakazu malowania graffiti"). Nie ma pełnej akceptacji dla
graffiti, ale pomalowane mury stanowią sygnał, że jest to coś powszechnego, a więc w jakimś stopniu dopuszczalnego. Keizer nazywa to efektem Cialdiniego.
Aby sprawdzić, jak szeroki zasięg ma to zjawisko, Keiser
postawił tymczasową zaporę przed wjazdem na parking. Przymocował do niej dwa
znaki, jeden zakazujący ludziom trzymania na parkingu rowerów, a drugi zakazujący
wjazdu i proszący ludzi o używanie okrężnej drogi. Kiedy umieścił cztery
rowery metr obok, tylko 27% ludzi nie podporządkowało się znakowi objazdu i próbowało przecisnąć się przez lukę w zaporze. Ale kiedy rowery zostały
zamknięte wewnątrz parkingu, co stanowiło rażące zlekceważenie pierwszego
znaku, 82% osób zignorowało także znak objazdu. Jeśli jedna zasada została
złamana, kolejne czeka podobny los.
Trzecie
badanie, powiązane z pozostałymi, miało miejsce na parkingu supermarketu, na
którym wyraźnie widoczne nalepki prosiły kupujących, aby odstawiali swoje wózki
do głównego budynku. Keizer włożył za wycieraczki samochodów te same
ulotki reklamowe, którymi posłużył się w pierwszym badaniu. Jeśli w garażu było
czysto, ledwie 30% kupujących wyrzucało tam ulotki na ziemię, ale kiedy cztery wózki
sklepowe stały obok pozostawione same sobie, 58% klientów postępowało
podobnie. Ponownie, kiedy ludzie zobaczyli, że jedna zasada została złamana,
czuli się mniej zobligowani do przestrzegania kolejnej.
Razem
wszystkie trzy eksperymenty pokazują, że przejawy lekceważenia zasad mogą
wywierać wpływ na powszechnie akceptowane zachowania („nie śmieć") równie
dobrze jak konkretne prośby z trzeciego badania („nie wjeżdżaj" czy
„zwróć wózek").
Oznaki
nieporządku nie muszą być nawet widoczne, aby wywierać wpływ — wystarczy,
że będą słyszalne. Większość ludzi w Holandii wie, że odpalanie
sztucznych ogni przed sylwestrem jest nielegalne i pociąga za sobą niewielką grzywnę.
Keiser odkrył, że może skłonić ludzi do śmiecenia, dając im słyszalny
dowód, że prawo to zostało świadomie złamane. Kolejny raz przyczepił ulotki
do rowerów zaparkowanych w pobliżu dworca kolejowego. W normalnych warunkach
52% rowerzystów zaśmiecało okolice dworca, ale kiedy usłyszeli oni jak
Keiser odpala w pobliżu fajerwerki, liczba śmiecących wzrosła do 80%.
W czasie ostatniego i najbardziej dramatycznego
eksperymentu Keiser wykazał, że nawet zwyczajne graffiti może zrobić z ludzi
złodziei. W otworze w skrzynce na listy zablokował kopertę; w jej
przezroczystym okienku widniała informacja o 5 euro. Jeśli skrzynka i jej
okolice były czyste, tylko 13% przechodniów kradło taką kopertę. Jeżeli
skrzynka była pokryta graffiti, albo jeśli okolica była zaśmiecona, liczba złodziei
uległa podwojeniu, odpowiednio do 27% i 25%.
Według
Keisera jest mało prawdopodobne, aby ludzie na widok śmieci i graffiti
dochodzili do wniosku, że są bezkarni, bo policji jest mało — oczywiście śmieci są
na ogół tolerowane przez policję w Groningen. Uważa on, że jedno
wykroczenie zachęca do następnego. Nie chodzi o prosty proces naśladowania — śmiecenie nie zachęca tylko do śmiecenia. Według hipotezy Keisera, widząc
jak jedna norma społeczna ulega złamaniu łatwiej jest ignorować kolejne — osłabiona
zostaje nasza determinacja postępowania właściwie i wzmocniona pokusa działania
egoistycznego.
W
sumie, zestaw eksperymentów przeprowadzonych w realnych miejscach, dostarcza
silnego dowodu na to, że Teoria rozbitej szyby jest zasadna, a wszystkie wyniki
Keisera były statystycznie znaczące. Drobny przejaw nieporządku naprawdę może
sprowadzić ludzi z prostej i wąskiej ścieżki praworządności na manowce.
Informacja dla policji i decydentów jest jasna, ale trudna do zaakceptowania — warto poświęcać czas małym i pozornie błahym interwencjom, aby
zapobiegać rozprzestrzenianiu i nasilaniu się nieporządku.
Źródło: Keizer, K., Lindenberg, S.,
& Steg, L. (2008). The Spreading of Disorder Science, 322 (5908), 1681-1685 DOI: 10.1126/science.1161405
Tekst oryginału.
Not Exatly Rocket Science/Discover, 10 sierpnia 2011
« Socjologia (Publikacja: 13-08-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2126 |
|