Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.860 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Hipokryzja to wstydliwośc łajdaka."
 Światopogląd » Sceptycyzm, agnostycyzm

Światopoglądy: między religią a ateizmem
Autor tekstu: J.Nowosad i JFK

Agnostycyzm jako racjonalne 'nie wiem'

Jarosław Nowosad

Agnostycyzm jest akceptacją stanu niewiedzy, a więc stwierdzeniem BEZRADNOŚCI rozumu wobec kwestii wiary bądź niewiary. Rozum bowiem nie mówi ani tak, ani nie. Dobrze wiedział o tym Kant, gdy pisał, że samym rozumem nie można dojść do Boga. Ja dodam: ani od niego odejść. Rozumem można w tej kwestii tylko dreptać w miejscu. Bowiem rozum — w kwestii istnienia lub nieistnienia Boga — zachowuje się jak helikopter w próżni. Tak, jak helikopterowi do przemieszczania się w przestrzeni niezbędne jest powietrze, tak rozum potrzebuje przesłanek. Rzecz w tym, że co do kwestii istnienia (bądź nie istnienia) Boga przesłanek rozumowych brak.

Rozum (i jego córka — nauka, że się tak metaforycznie wyrażę) szuka i znajduje odpowiedzi na pytanie: „JAK". "Jak to się dzieje", „jak to się stało". I jeżeli tymczasowo nie potrafi znaleźć tych odpowiedzi, to wiara pchając się na jego miejsce (i tłumacząc wszystko JESZCZE NIE WYTŁUMACZONE czynnikiem nadprzyrodzonym) popełnia nadużycie. Jednak jest inne pytanie, na które rozum nigdy nie znajdzie odpowiedzi: „DLACZEGO". "Dlaczego co się dzieje", „dlaczego to jest", dlaczego — że zacytuję Heideggera — „istnieje raczej coś niż nic". Pytanie „dlaczego" dotyczy spraw nie to, że nie wytłumaczonych, lecz NIEWYTŁUMACZALNYCH. I na tym terenie rozum i nauka są bezradne nie chwilowo, lecz nieodwołalnie. Bo też nie jest to ich teren. Rozum i nauka nie służą do odpowiadania na pytanie „dlaczego", tak jak helikopter nie służy do lotów poza atmosferą. Czy zaś „rakieta kosmiczna" naprawdę działa — nie wiadomo.

Można oczywiście negować sens tych pytań lub ich celowość, tak, jak można negować sens badań kosmicznych. Ale to nie rozwiązuje problemu. Miganie się od odpowiedzi nie likwiduje pytania. A pozostając bezradnym wobec pytania i mając odwagę być świadomym swej bezradności, można rozwiązać problem na dwa sposoby:
1) Wiara — wiara w istnienie Boga (religijność), lub też wiara w nieistnienie Boga (ateizm). Obie są przekonaniami, a więc czymś nie tyle sprzecznym z rozumem, co od niego niezależnym (lub, jak chcą inni, przekraczającym);
2) Agnostycyzm — czyli przyznanie się do własnej niewiedzy. Jest to postawa czysto rozumowa (w czym jedni upatrują jej wadę, inni zaś zaletę) i nie będąca żadną wiarą: ani na tak, ani na nie. Inaczej mówiąc: agnostycyzm jest przyznaniem się rozumu do własnej porażki.

Postawę agnostyczną przyjąłem w momencie porażki mojego rozumu w kwestiach metafizycznych. I nie powiem, aby było mi z tą postawą lekko, łatwo i przyjemnie. Jednakże odrzucając ją i przyjmując „bez reszty" religijność (co nie jest dla mnie synonimem religii, a przynajmniej być nie musi) lub ateizm, byłbym nieuczciwy wobec samego siebie. Bo ja NIE WIEM (a taka jest przecież etymologia słowa „agnostyk"). Ale nie wiedząc muszę — znowu ze względu na uczciwość — dopuszczać obie możliwości. I może najuczciwiej byłoby, gdybym powtórzył za subiektem Rzeckim: „Boże, jeśli jesteś, zbaw moją duszę, jeśli ją mam". I tyle. Nie żywię i nie głoszę żadnej wiary — ani w Boga, ani w jego brak.

Ostańmy z Bogiem, jeśli jest.

Gdzie jest Twój Bóg?

JFK

Zasadniczym błędem popełnianym przez ludzi (ateistów i agnostyków) jest złudne udowadnianie nieistnienia Boga. Różnymi sposobami próbują przekonać wierzących ich naiwną wiarę i iście średniowieczne myślenie. Największym jednak błędem tych ludzi jest pustka ich serca. Próbują przedstawić Boga jako człowieka, Absolut czy bożka, który ewoluował w miarę upływu czasu. „W co i dlaczego wierzysz ?" Bóg Ojciec ? Chrystus — Bóg, Syn Boży, człowiek Zbawiciel? Allach czy Jahwe?

Wiara jest nadzieją (ciemnoty? braku myślenia?) a czy warto żyć bez niej? Lepiej jest poukładać sobie życie teoriami a swoje miejsce we Wszechświecie umiejscowić gdzieś tam. Człowiek jest nikim, życie jest krótkie trzeba myśleć i właśnie w tym myśleniu nie ma miejsca na Boga.

GDZIE JEST TWÓJ BÓG?

Bo mój jest w sercu, moim Bogiem jest miłość, dobroć i nadzieja. Nieważne czy jestem racjonalistą, ateistą, sceptykiem, agnostykiem jestem przecież człowiekiem. Lepiej odstawić na bok wszystką tradycję i złudne wyobrażenia w których się wychowałem? Piekła nie ma, nieba nie ma, Boga nie ma? A co niby jest? Życie, które tak szybko przeminie, czas który tak naprawdę nie istnieje, wiara która jest nadzieją głupców.

GDZIE JEST TWÓJ BÓG?

Bo mój Bóg jest w sercu moim. Boga nie ma? Niemożliwe. Jest wewnątrz Ciebie i wokół Ciebie. Jest wszystkim i niczym, jest wszędzie i nigdzie."Rzekł głupiec w swoim sercu: Nie masz Boga" (Ps 14:2). Ależ masz i to właśnie tam...

CDN...


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Tyłem do agnostyków
Agnostycyzm

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


« Sceptycyzm, agnostycyzm   (Publikacja: 29-12-2002 Ostatnia zmiana: 26-08-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2148 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365