Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.912 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Dobrze, gdy serce jest naiwne, a rozum nie.
 Światopogląd » Sceptycyzm, agnostycyzm

Dogmat Dogmatus Dolus (Zdanie fałszywe) [2]
Autor tekstu:

Naukowa cenzura ma wieloraki charakter. Dotyczyć może jak widać albo przekłamywania określonych faktów sensu stricto, albo ich zniekształcania lub pomijania. Jeśli o czymś nie mówimy, to rzecz ta nie istnieje.

Można radośnie gaworzyć o spisie Kwiryniusza w czasach Heroda nie wspominając jednocześnie, że Kwiryniusz przybył do Judei dopiero w jakieś 10 lat po Heroda śmierci, a wcześniej żadnego spisu podatkowego Rzymianie nie urządzali na ziemiach judzkich (zob. str. 1017). Można gaworzyć o wyprawie na osiołku nie wspominając o tym, że Galilea była wtedy odrębnym państwem, którego spis podatkowy Kwiryna nie obejmował, bo i po co, a sama procedura przeprowadzania spisu była diametralnie inna. Ale chodzi przecież o to, by naród połamał się rybą, by ludkowie śpiewali pospołu o osiołkach i krówkach w stajence.

Fałszerstwo może mieć charakter nieświadomy, kiedy wynika z czystej niewiedzy, z braku dostępu do danych, które w diametralny sposób zmieniłyby nasze stanowisko wobec danej kwestii. Uczciwość wymaga, by wraz z poznaniem nowych faktów odejść od starych przekonań, miast trwać w samoułudzie. (Inny problem to wiarygodność informacji). Ostatni stan dominuje w kwestii problemu synoptycznego. Poszczególne szkoły i frakcje wymyślają nowe argumenty na rzecz swoich racji i kontrargumenty wobec racji przeciwnych. Poniekąd każda ze szkół próbujących przejrzeć proces redakcji ewangelii ma odrobinę racji, lecz nie można dojść do jakichkolwiek sensownych wniosków, jeśli opiera się swe badania na fałszywych założeniach lub przesłankach typu: ewangelie kanoniczne stanowią teksty pierwotne, które nie podlegały, lub podlegały w minimalnym stopniu, zmianom redakcyjnym. Analiza stylistyczna temu przeczy, więc zapomnijmy o analizie stylistycznej. Jednocześnie rozwleka się na temat przekształceń w tekstach apokryficznych, czy w tekstach z odrębnych wyznań religijnych. Krytykować i podważać można zawsze racje przeciwne, nigdy własne...

Innym przykładem drobnych kłamstewek biblistów, o których można by napisać cały elaborat i o których wielokrotnie już wspominano, może być wyciąganie ogólnych wniosków w oparciu o wyrwane z kontekstu, z całości spektrum zagadnienia, przykłady. Możemy się na przykład dowiedzieć, że ewangelia Marka jest najstarsza, ponieważ zawiera najwięcej arameizmów i pisana jest najgorszym stylem. Jeśli chodzi o arameizmy to sytuacja jest raczej odwrotna — mamy tu do czynienia z wtórną archaizacją tekstu, występująca chociażby w ewangelii Jana czy Nikodema, dane frazy przekształcamy na język aramejski bądź hebrajski, by dodać autentyczności opowiadanej baśni, wplatamy pewne zwroty liturgiczne, by nadać powagi głoszonemu misterium.

Kwestia stylu ewangelii. Słyszymy od zwolenników teorii dwóch źródeł, że Marek najczęściej używa terminu feroprzynosić w znaczeniu 'przyprowadzać' (przyniesiono mu głuchoniemego, przyniesiono mu osła itd.) podczas gdy w wersetach paralelnych występuje egagonprzyprowadzać. Marek ma więc stosować styl mierny, kolokwialny i bazując na prawdziwości powyższych przykładów można by w to uwierzyć. Lecz prawda jest inna nieco. Ewangelię Marka można podzielić na trzy główne warstwy stylistyczne — partie cudotwórcze i kaznodziejskie, prorockie (teologia gminy o Synu Człowieczym) i opowieść o tygodniu śmierci Baranka na krzyżu. W pierwszej warstwie w istocie styl jest mierny a raczej inny, bo pewne zwroty uważane za kolokwialne w jednych regionach w innych były jak sądzę na porządku dziennym; w dwóch pozostałych warstwach styl jest zgoła inny, używa się niemal wyłącznie zwrotu egagon, co świadczy o odrębności tych fragmentów. I jakie z tego można wyciągnąć wnioski? Jeśli partie Męki były pierwotne względem całego przekazu ewangelii, a wiadomo, że najprawdopodobniej były, tworząc pierwotną pra-ewangelię paschalną, wtedy należałoby przypuszczać, że te fragmenty będą pisane stylem bardziej „prymitywnym", „starszym", a jest akurat na odwrót. Świadczyć to może o kilku rzeczach, kilku możliwych procesach.

1. Fragmenty cudotwórcze są wtórne wobec męki — a wobec tego spisane przez innych autorów w innych rejonach świata greckiego, gdzie używano nieco odmiennej dialektyki - fragmenty „prymitywne" byłyby więc młodsze od bardziej >poprawnych stylistycznie<, stanowiłyby późniejsze rozwinięcie zastanej opowieści męki.

2. Inna wersja zdarzeń mogłaby być taka, że początkowo cała ew. Marka spisana była >gorszym< stylem jednorodnym a dopiero później, na podstawie innych ewangelii lub po prostu podczas kopiowania pewne fragmenty poddano retuszowi wygładzając je stylistycznie (dopasowując do lokalnego schematu stylistycznego). Fragmenty z egagon stanowiłyby przejaw późniejszych ingerencji w tekst — lub na odwrót fragmenty z ferousin w Męce świadczyłyby o korektorach nowego redaktora posługującego się odmienną stylistyką. (Podobna sytuacja jest na przykład w ew. Łukasza, większość partii ma zwrot egagon, podczas gdy ferete w znaczeniu 'przyprowadzić' pojawia się tylko raz w rozbudowanej i późnej (nie występującej u Marcjona) przypowieści o synu marnotrawnym (15.23).

Zakres zmian wskazuje na to, że pierwotnie cały Mk lub proto-Mk spisany był stylem >gorszym< a fragmenty z egagon dodano (13.11, 14.44, 14.53, 15.16, 15.20). Pytaniem pozostaje stosunek kanonicznej wersji Marka do tekstu bazowego, który mógł być pisany jeszcze innym stylem.

Niejednorodność stylistyczna w przypadku trzech ewangelii może wskazywać albo na poprawianie tekstu bazowego, na jego przekształcanie, albo też — co również należy wziąć pod uwagę — zmiany wynikać mogą z odmiennego tłumaczenia tych samych fragmentów spisanych pierwotnie w innym języku, powiedzmy po hebrajsku lub aramejsku, gdzieś w rejonach Syrii. W tym momencie ktoś powie — przecież ewangelie spisane zostały po grecku, tak twierdzi cała współczesna biblistyka! Bynajmniej nie cała… Kolejny pseudonaukowy dogmat, który ugrzązł w psychice badaczy i nikt nie zastanawia się nad jego sensownością. Przyjmujemy pewną rzecz za pewnik, a jakie są na to dowody? Nie ma żadnych. Takie jest wyłącznie przypuszczenie. Przekonanie w randze dogmatu, którego nie należy kwestionować. Płynność wypowiedzi nie świadczy o kreacji. Chropowatość oznacza wyłącznie problemy redakcyjne w zestawianiu tekstów spisanych przez różnych autorów. Szereg zwrotów typowych i wieloznacznych w języku hebrajskim różnie tłumaczonych w poszczególnych ewangeliach, lecz w zakresie pierwotnego, hebrajskiego znaczenia, świadczy niewątpliwie o tym, że korzystano z tłumaczeń lub tłumaczono. Jeśli więc dany wers jest identyczny tym gorzej dla niego — prawdopodobna wstawka, i wielokrotnie tak się właśnie okazuje, wersy identyczne słowo w słowo stanowią kopię powstałą przy rozbudowywaniu jednych ewangelii o drugie. Argumentem decydującym będzie tu użycie terminu obcego u danego redaktora, autora (np. królestwo boże/ królestwo niebios itp.)

Podważanie dogmatu jest niewygodne. Jest uderzeniem w panująca modę, w aktualny światopoglądowy czy naukowy establishment, klub wzajemnej adoracji, jest wykazaniem, że przez całe dziesięciolecia wybitni ludzie (czytaj: nasze autorytety, których musimy bronić) głosili rzeczy niezgodne z faktycznym stanem rzeczy; to ujawnienie badawczej ograniczoności całej plejady guru danej szkoły. Lecz postęp dokonuje się wyłącznie poprzez odejście od fałszu i śmiałe przyznanie do błędu. Bo nie ma nic złego w tym, że ktoś błądził o ile poprzez zmianę swego stanowiska przybliża się do prawdy, lub też bardziej racjonalnej strony rzeczywistości.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dwa sceptycyzmy
Dlaczego ludzie wierzą w dziwaczne rzeczy

 Dodaj komentarz do strony..   


« Sceptycyzm, agnostycyzm   (Publikacja: 03-02-2003 Ostatnia zmiana: 26-08-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Sykta
Zajmuje się głównie biblistyką i religioznawstwem. Prowadzi stronę synopsa.pl. Skończył ekonomię, jest dyrektorem w izbie gospodarczej i redaktorem w Magazynie Przedsiębiorczości i Integracji Lokalnej IMPULS. Był redaktorem naczelnym ezinu Playback.pl
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 102  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Niezmienność Pisma
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2237 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365