« Państwo i polityka Prywatyzacja PZU i "milenijny rząd" Belk Autor tekstu: Jakub Sakowicz
Desygnowany
premier przedstawi cele rządu i ubierze je w nową jakość — konwencja i obyczaj towarzyszący powstaniu każdego gabinetu. A jednak już gołym okiem
widać, że nie jest to rząd, który powstaje wokół zamierzeń
programowych.
Wokół czego
tworzony jest rząd Belki? Odpowiedzią jest sam premier — były członek rady
nadzorczej Banku Millennium. Belka pełniąc misję w Iraku przestał być
członkiem władz banku, a jednak to właśnie Bank Millennium okazał się
tym polskim bankiem, który miał najszerzej operować na rynku irackim. Belka
twierdzi, iż zapomniał o swoim byłym chlebodawcy, a wyłącznym
kryterium wyboru był profesjonalizm, oferta, etc. Wynika więc, że to Bank Millennium
poszedł jak w dym za swoim byłym członkiem rady nadzorczej... Jedyny
namacalny efekt gospodarczej obecności Polski w Iraku to afera z przetargiem na
samochód bojowy. Jak na militarne zaangażowanie Polski i przychylność
amerykańskiej administracji to niezbyt wielkie osiągnięcie. Tworzenie
finansowego konsorcjum na międzynarodowym rynku z udziałem Banku Millennium
także wymagało całkiem innych umiejętności niż te dzięki którym BIG
(obecnie Bank Millennium) powstał.
Drogi
kandydacie na premiera! Proszę wskazać jakie sukcesy odniósł Pan, bądź
poniósł porażki zarządzając w Iraku? Co tak wyróżniało Bank Millennium,
że miał zostać głównym rozgrywającym spośród polskich instytucji
finansowych w rozliczeniach transakcji dokonywanych w Iraku?
Drugie dno
Komu
zależy na powołaniu rządu Belki i czego oczekują osoby wspierające
kandydata. Strategii i planów powoływany rząd dotychczas nie przedstawił. Być
może po prostu ich nie ma. Najwyraźniej rząd o poparcie zabiega inaczej.
Jak Belka
przekonuje do swojego programu, którego nigdzie nie zaprezentował? To nawet
nie jest kwestia wiary w obietnice, nieznany jest sam przedmiot wiary. Jeżeli
nie wiadomo o co chodzi to jak premier przekonuje niezdecydowanych?
A jednak są
tacy, których Belka przekonał. EUREKO i Bank Millennium to najwięksi
zwolennicy tymczasowego gabinetu.
Bank Millennium — co to jest? Bank Millennium to kolejna nazwa Banku Inicjatyw
Gospodarczych BIG S.A. powstałego w 1989 roku. Założycielami banku były
osoby prywatne i instytucje państwowe: Polska Poczta Telegraf i Telefon, Polska
Żegluga Morska, Państwowy Zakład
Ubezpieczeń PZU. Dlaczego owe państwowe przedsiębiorstwa zainwestowały w bank do spółki z osobami fizycznymi tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast na
czym BIG w chwili powstania zarabiał. Już wówczas zarabiał na PZU. PZU było
największym depozytariuszem BIG-u. BIG
pozyskane środki lokował na wyższy procent w innych bankach. Dlaczego PZU nie
lokował bezpośrednio funduszy na wyższy procent lecz deponował pieniądze w BIG-u tego nie wiadomo do dzisiaj.
Bank
Millennium wraz z EUREKO nabyli 30% akcji PZU za 3 mld złotych, co według
niezależnych wycen stanowiło poniżej 10% wartości PZU. Ponadto Bank
Millennium i EUREKO uzurpują sobie prawo do kontroli nad ubezpieczycielem. Zastąpienie
Kodeksu handlowego Kodeksem spółek handlowych bezdyskusyjnie
przywróciło kontrolę Skarbu Państwa nad PZU. Większościowi akcjonariusze
mają bezwzględne prawo do odwołania zarządu spółki akcyjnej. Skarb Państwa
posiada ponad 50% akcji PZU — tego EUREKO i Bank Millennium już nie mogą
kwestionować. Właśnie dlatego Eureko i Bank Millennium tak usilnie dążą do taniego odkupienia akcji PZU od Skarbu Państwa,
licząc na ofertę publiczną, w części skierowaną bezpośrednio do
EUREKO i Banku Millennium.
Ciekawa to
historia, gdzie bank, który powstał dzięki pieniądzom PZU za kilka lat
zamierza przejąć swojego założyciela, który jest w Polsce monopolistą w zakresie ubezpieczeń majątkowych oraz ubezpieczeń na życie (PZU Życie zależne
jest w 100% od PZU).
Zadanie specjalne wykonam
Bank
Millennium współpracując z Belką miał przejąć lwią część operacji
wykonywanych przez polskie banki w Iraku. Jednak okazało się, że nie ta
wiedza i nie te umiejętności. Teraz — już jako premier — Belka ma rozwiązać
konflikt pomiędzy EUREKO i Skarbem Państwa. Dla niewielkiego EUREKO przejęcie
PZU to transakcja życia. Nie dziwne więc,
że lobbują wszędzie i w każdy sposób.
Lobbing EUREKO nie znalazł jednak wsparcia w instytucjach europejskich. EUREKO uprzejmie zakomunikowano, że spór z polskim
Skarbem Państwa to jego prywatna sprawa. Jeżeli potrafi dowieść swoich racji
to ma taką możliwość w postępowaniu sądowo-arbitrażowym. Wszelkie
zabiegi o sankcje i reperkusje wobec Polski nie znalazły odzewu. EUREKO
jedyne co osiągnął to nagłośnienie, i to tylko w Polsce, swoich buńczucznych
zapowiedzi, w tym, że spór z EUREKO może
zagrozić wejściu Polski do Unii Europejskiej. Prognozy EUREKO, jak i metody
ich działania okazały się nietrafione.
EUREKO i Bank
Millennium doskonale zdają sobie sprawę, że transakcja zakupu akcji PZU za ułamek
ich wartości może w przyszłości stać się przedmiotem karnego postępowania.
Nie dziwne, że starają się grać wszelkimi sposobami, w tym metodą faktów
dokonanych i dobrze ukierunkowanego poparcia.
Główne
zadanie dla którego ma zostać powołany roczny gabinet znalazło się pod
opieką Jacka Sochy — Przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Kilkanaście
dni wcześniej — jeszcze jako nie kandydat na ministra skarbu — Socha wypowiadał
się na temat sporu EUREKO i Banku Millennium ze Skarbem Państwa. Socha poparł
stanowisko EUREKO i Banku Millennium, czyli jak najszybsze dokończenie
prywatyzacji i przeprowadzenie oferty publicznej. Właśnie o taki scenariusz
zabiega EUREKO i Bank Millennium, które oczekują specjalnej oferty skierowanej
dla mniejszościowych (ale „strategicznych") akcjonariuszy.
Socha nie znający wzajemnych zobowiązań obu stron, ani nie posiadający
wiedzy o stanie sporu wypowiada się na korzyść przeciwnika procesowego Skarbu
Państwa. Jest to co najmniej nietypowe zachowanie jak na funkcjonariusza
publicznego. Z całą pewnością
prezentowanie przez Jacka Sochę takich opinii dyskwalifikuje go jako kandydata
na ministra skarbu — osobę która ma zajmować się ...sporem EUREKO i Banku
Millennium ze Skarbem Państwa. Czy minister skarbu państwa w sporze ze Skarbem
Państwa ma reprezentować interesy EUREKO i Banku Millennium? To byłoby nie do pomyślenia nawet w bananowych
republikach.
Kandydat na
premiera oferuje tekę ministra skarbu osobie zaangażowanej w spór prywatnej
firmy ze Skarbem Państwa, tyle że osobie zaangażowanej nie po stronie Skarbu
Państwa. Jeżeli premier również jest związany z tą samą spółką to może i nic dziwnego...
Belka może powiedzieć, iż nie słyszał o takich wypowiedziach, a z
Sochą o Banku Millennium i PZU ...nie miał okazji rozmawiać. Traktując rzecz z właściwą powagą trzeba powiedzieć, że działania premiera
jednoznacznie wskazują na możliwość urzeczywistnienia się afery
gospodarczej o skali jakiej dotychczas w Polsce nie było. Działania Belki,
począwszy od jego misji w Iraku a skończywszy na formowaniu rządu powinny
stać się obiektem wnikliwej analizy polskich służb specjalnych.
Ostatnie dni
potwierdzają obawy, iż roczny rząd ustawiony jest pod jedną transakcję.
Socha odwołał wiceministrów skarbu, pomimo iż ministrowie mieli wstrzymać
się z decyzjami do 14 maja 2004 roku, czyli głosowania wotum zaufania dla
gabinetu premiera. Dlaczego to właśnie wiceministrowie skarbu państwa okazali
się solą w oku, na tyle drażliwą, by łamać dopiero co wstępne deklaracje
rządu! Czyżby z obawy o brak wotum zaufania dla gabinetu Belki? Tworzenie faktów
dokonanych i dymisjonowanie wiceministrów z obawy przed własną dymisją to
jest działanie i haniebne i oszukańcze. Panie Przewodniczący Socha, jakie
zobowiązania Pan realizuje?
« Państwo i polityka (Publikacja: 15-07-2004 Ostatnia zmiana: 16-06-2005)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3513 |