|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii
Filozofia chrześcijańska (1932) - konspekt [3] Autor tekstu: Władysław Witwicki
W wielu zdaniach występuje charakterystyczny dla Witwickiego szyk słów, np. „Komentarz do Isagogi napisał", „jeszcze i ducha mają", „krytykują ustrój świata, że zły". Stale też Witwicki ściąga filozofów chrześcijańskich z nieba na ziemię; to, co u nich brzmi wzniośle, wypowiada językiem codziennym, podkreślając w ten sposób własny dystans wobec ich rojeń np. „gatunki realne siedzą w rzeczach", „szewc znalazł a filozof nie znajdzie Boga". W niektórych przypadkach najjaskrawsze niedorzeczności zaznacza Witwicki wykrzyknikiem: „Wiedza (...) prowadzi do upadku moralnego!", "prawdy istnieją poza człowiekiem (!?)". Gdyby jeszcze były jakieś wątpliwości, to warto wskazać na słowa, które najdobitniej podkreślają przepaść między postawami Tatarkiewicza i Witwickiego wobec tego samego materiału. Np. do mistycyzmu św. Bernarda Tatarkiewicz odnosi się z najwyższym szacunkiem i podziwem, a Witwicki — jako psycholog — widzi w nim zjawisko patologiczne i dodaje krótki komentarz: „mistyk masochista pokorny".
3. Nie do wszystkich filozofów chrześcijańskich odnosi się Witwicki z takim dystansem. Widać to już na pierwszy rzut oka z rysunków. O ile Justyn, Orygenes, Tertulian, Anzelm, Bernard mogą być traktowanie jak karykatury, to wyjątkowo piękny Augustyn (wyróżniony w dodatku akwarelą) jest przykładem portretowej idealizacji. Wiem dlaczego, ponieważ w rozmowach ze mną Witwicki wyrażał często swój podziw dla Augustyna jako dla p s y c h o l o g a. Rzecz jasna że poglądy filozoficzne Augustyna traktuje Witwicki z dystansem, a niedorzeczności zaopatruje wykrzyknikiem, ale przytacza też myśl, która zawsze była mu szczególnie bliska: „Świat jest cudowny: tylkośmy się zanadto przyzwyczaili do tych cudowności".
Także o Tomaszu z Akwinu wyrażał się Witwicki — w słowie i w druku -
zawsze z wielkim szacunkiem. Szkoda, że nie starczyło mu energii na ozdobienie ostatniej karty rękopisu jego portretem. Z pewnością nie byłaby to karykatura.
4. Drukujemy tu tylko drugą część tekstu pt. Filozofa chrześcijańska, opuszczając rozdział o Arabach (z żalem, bo jest w tym rozdziale piękna główka Araba w burnusie). Odcięcie tej drugiej części od tego, co było przedtem, może wytworzyć u czytelnika błędny domysł, jakoby Witwicki wyprowadzał filozofię chrześcijańską wyłącznie ze źródeł greckich: od Platona, Arystotelesa, stoików,
Plotyna, zapominając o źródłach żydowskich. Warto w związku z tym wyjaśnić, że w części I rękopisu był rozdział poświęcony Filonowi (z dwiema karykaturami Filona) i przytoczyć z tego rozdziału kilka fragmentów:
"FILON 25 przed — 50 po Chrystusie
z Aleksandrii
Komentarz do Tory
Legis allegoriae
De sacrificiis Abel et Caini
De cherubin
Quod Deus sit immutabilis
De confusione linguarum
Poznanie Boga pierwszym zadaniem filozofii a świata tylko wtórnie
Złączenie z Bogiem jest szczytem
Robi się to przez rozum wyzwolony od ciała w ekstazie, którą Bóg zsyła
Źródłem poznania PISMO ŚWIĘTE
Duch i materia, Dobro i zło — walczą
Trzeba to pogodzić — więc wszystko z Boga, z ducha wywieść!
Bóg szczytem i punktem wyjścia.
Jest jeden niezłożony, niezmienny, wieczny, ponad czasem i przestrzenią. Istnieje dzięki własnej naturze (Spinoza), ale jest i osobą i dobrotliwy, potężny, wszechwiedzący, wszechobecny, niepojęty.
POZA ŚWIATEM I POZNANIEM.
MATERIA BEZKSZTAŁTNA bezwładna bezduszna bez własności
POTENTIA a nie BYT. Ma tylko siły ujemne, uparta, zła, znikoma.
Osobisty czyli świat idej (myśli bożych i sił) kształtuje materię. Pośrednik, syn boży".
5. O istnieniu tego rękopisu nikt chyba — poza p. Haliną Sosińską — aż do połowy lutego 1988 r. nie wiedział. Nie znając tych kilkudziesięciu rysunków Witwickiego nie mogłem ich uwzględnić w pracach z 1983 r.
Od Achillesa i Afrodyty do Uranii i Zenona z Elei czyli antyk w wyobraźni plastycznej
Władysława Witwickiego („Meander", 1983, nr 12, s. 521-536) i Wierzenia religijne w wyobraźni plastycznej
Władysława Witwickiego („Euhemer", 1983, nr 3(129), s. 51-70). Obie prace należałoby teraz napisać na nowo.
Z tematycznego punktu widzenia znajdująca się w Historii filozofii seria 63 rysunków Witwickiego z 1932 r. może być uznana za pośrednie ogniwo między ilustracjami do dialogów Platona a ilustracjami do
Dobrej Nowiny. We wszystkich trzech przypadkach rysunki pełnią podobną funkcję: nie są pomyślane jako ozdoba tekstu ani zwykłe powtarzanie tych
informacji, które są znane skądinąd, ale są n a r z ę d z i e m i n t e r p r e t a c j i t e k s t u, podkreślając to, co według Witwickiego jest najbardziej istotne, zwracają uwagę na sprawy, których być
może czytelnik nie umiałby zauważyć, gdyby ograniczył się do samej lektury.
Mówią nam też wiele o Witwickim. O jego stosunku do religii i do filozofii chrześcijańskiej.
*
„Euhemer — Przegląd religioznawczy", 1989, nr 1(151).
1 2 3
« Historia filozofii (Publikacja: 27-02-2005 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3965 |
|