|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Jerofiejew: Życie z idiotą Autor tekstu: Andrzej Rymarek
Wiktor Jerofiejew, autor Rosyjskiej piękności, Encyklopedii duszy rosyjskiej,
czy Dobrego Stalina znany jest z kreowania groteskowego świata, w którym
rzeczywistość zlewa się z sennymi fantazjami. Nieustannie prowokuje i poddaje
czytelnika ciężkim próbom wytrzymałości intelektualnej i obyczajowej.
Wszystkie charakterystyczne cechy jego pisarstwa łączy z pewnością Życie z idiotą — zbiór nowel z lat 1978-1990, okresu w którym zakazano
Jerofiejewowi publikowania w ZSRR za kontestowanie ówczesnych realiów w sposób
nonkonformistyczny i bezpardonowy. Pisarz nieustannie operuje metaforą, z przekąsem i poczuciem czarnego humoru przedstawia radziecką rzeczywistość.
Wiktor Jerofiejew,
Życie z idiotą, tłum.
Małgorzata Buchalik, Czytelnik, Warszawa 2005. |
Już po
lekturze tytułowego opowiadania Życie z idiotą można odnieść wrażenie,
że powstało pod wpływem upojenia alkoholowego. Wątki są chaotyczne, niemalże
ze sobą niezwiązane. Trudno z początku doszukać się sensu w schizofrenicznej rzeczywistości przedstawionego świata. Główny bohater
sprowadza do domu obłąkanego intelektualistę, który ostatecznie morduje mu
sekatorem żonę, a obaj panowie zostają kochankami. Nowela jest obsceniczna i
bulwersująca. Uderza z niej ogrom beznadziei i frustracja
rzeczywistością: „Dzisiaj takie czasy, że strach żyć! No i proszę, więc w końcu wykrztusiłem to z siebie. Państwo łaskawie wybacza" — zwraca się
główny bohater wprost do czytelnika i nie pozostawia wątpliwości co do
przyczyny swojego pesymizmu. Trudno jest
wytrwać przy lekturze opowiadania brnąc w wulgaryzmach i szokującym biegu
wydarzeń. Wyłania się świat, gdzie zanikły granice między dobrem i złem,
tym co moralne, a co nie. Bohaterzy w pijackim amoku są niewolnikami jakichś
prymitywnych, wynaturzonych instynktów. Jerofiejew nie oszczędza wrażliwego
czytelnika serwując mu wstrząsające opisy: „Potem żona zrobiła skrobankę i wróciła do domu…","Wieczorem widziałem jak Wowa czule głaszcze ją po
brzuchu [...] a potem długo się rżnęli … Byłem zaintrygowany do jakich to
preferencji Wowy dostosowuje się moja żona", „Bił ją mocno, solidnie,
pięściami, a ona tylko skamlała, jak oddana suka…".Skąd Jerofiejew
czerpał takie szokujące wzorce obyczajowe i sugestywne opisy patologii rodem z najgorszych slumsów? Czy z rosyjskiej
rzeczywistości, czy jest to tylko literacka fikcja, intelektualna prowokacja? Jakby tego było
mało, podmiot liryczny daje czytelnikowi wyraźnie do zrozumienia, ile go sobie
ceni: „a teraz, mój chujowy czytelniku, kimkolwiek jesteś: gównem czy człowiekiem…".
Wydało mi się, ze dalsza lektura wymaga skłonności do intelektualnego
masochizmu w połączeniu z dozą nieprzyzwoitej ciekawości. Doskonale się
Jerofiejewowi udała ta literacka prowokacja, bo chociaż zniesmaczony formą,
odkryłem w sobie jedno i drugie. Nowela Papuga
to pełna ironii opowieść w formie listu agenta radzieckiej bezpieki do ojca
jednego z uwięzionych, nastoletniego chłopca. Dziecko zostało skatowane na śmierć
żeby wymusić obciążające je zeznania. Powód zajścia jest niewiarygodnie błahy, a chłopiec nie zamierza nic ukrywać przed „wszystko-wiedzącym" śledczym.
To jednak nie wystarcza, „bo przecież każdy uwięziony przez władze
radziecką jest winny". Każdy zresztą przyznawał się do winy: „
...oberwaliśmy mu jaja [...] i rzuciliśmy psom na pożarcie [...] i na
wszystko się zgadza, wszystko gotów podpisać, potwierdzić co nie bądź, na
każde pytanie krzyknie: tak jest". Wina udowodniona: „...synek wasz
mianowicie wskrzesić chciał papugę po to, żeby wykazać wyższość
zamorskiego ptaka nad naszymi wróblami i tym samym podkopać naszą słuszną
dumę i tym samym przedstawić nas światu w świetle głupim i niewłaściwym.". Czytając
to opowiadanie, przypomniała mi się historia pewnego chłopca, który w najsroższych
stalinowskich czasach zrobił błąd na tytułowej stornie szkolnej gazetki.
Został za to oskarżony o zdradę państwa i skazany na śmierć. Może
Jerofiejew też ją słyszał i stąd wziął pomysł, albo zainspirowały go
dziesiątki podobnych historii, które w tamtych czasach nie należały przecież
do rzadkości. Tak pewnie wyglądała schizofreniczna rzeczywistość ZSRR, którą
Jerofiejew pamięta z autopsji. Przedstawia ją w formie listu śledczego,
zapewne po to, żeby pokazać, jak ten koszmarny absurd wyglądał z perspektywy
drugiej strony, ludzi, z których system zrobił bezwzględnych, diabolicznych
katów, którzy „nie potrafią inaczej, bo tak ich wychowali". Z opowiadań
wynurza się obraz radzieckiego społeczeństwa, które zostało wyprane ze
wszelkich wyższych uczuć i ciągle żyje w poczuciu beznadziei. Takie realia są
pożywką dla wszelkich patologii, wynaturzeń i alkoholizmu. Czy tytuł Życie z Idiotą to tylko nawiązanie do pierwszego opowiadania ze zbioru, czy może
metafora życia w sowieckiej rzeczywistości, gdzie każdy musiał wegetować
pod czujnym okiem Wielkiego Brata? Nie wszystkie
opowiadania są tak pesymistyczne. Nie wszystkie przedstawiają mroczny świat, w którym trudno się odnaleźć bez paru kieliszków wódki. Są i takie, w których
Jerofiejew dzieli się swoją refleksją na temat tego, co w życiu naprawdę ważne.
Nowela Biały wykastrowany kot o oczach pięknej dziewczyny opowiada
ostatni dzień z życia skazanego na śmierć więźnia. Oficer, który ma za
zadanie go rozstrzelać, ma też w zwyczaju prosić swoje ofiary o zapisanie
ostatniej myśli w pamiętniku. „Człowiek jest stworzony do szczęścia, jak
ptak jest stworzony do lotu" — słowa te bardzo poruszają radzieckiego żołnierza,
który stara się uratować skazanemu życie. Historia nie kończy się happy
endem, pozostaje jednak po więźniu jedno zdanie, piękna myśl, która może
wróżyć lepszą przyszłość. Inne
opowiadanie, Kwitł bez to z kolei refleksja nad pytaniem
egzystencjalnym. Czy Bóg istnieje? Na to pytanie odpowiada wagina pewnej Żydówki.
Odpowiada pozytywnie. Jak zwykle i tym razem Jerofiejew bulwersuje, bo czy
wypada rozważać tak ważne kwestie „polemizując" z żeńskim organem płciowym?
Jerofiejew wydaje się nie dbać o etykietę i konwenanse. Forma literacka jest
szokująca, ale być może jest to tylko maska, sposób kontestacji szarej
rzeczywistości, artystyczny protest, za którym kryje się wyjątkowa wrażliwość
pisarza, poszukującego prawdy i odpowiedzi na nurtujące go pytania. Kolejne
nowelki: Biedjajew, Koniec świata czy Trzy spotkania
opowiadają o miłości do drugiej osoby, życia, wolności, ideałów i rewolucji. W Trzech spotkaniach główny bohater jeździ z ukochaną jak
opętany starym, zdezelowanym samochodem i niczym w grze komputerowej masakruje
Bogu ducha winnych przechodniów. Wszystko to po to, by w obliczu rozwścieczonego
tłumu wyznać sobie miłość, która połączyła ich w tym szaleństwie. Są w tym
zbiorze i takie opowiadania, które nie wydają się traktować o niczym ważnym,
po prostu o życiu, wegetowaniu w szarej rzeczywistości realnego socjalizmu, która
jest co prawda nie do zniesienia, ale przecież wszyscy zdążyli już do niej
przywyknąć — jak do nieuleczalnej, przewlekłej choroby. Jerofiejew snuje
opowiadania bez pruderii, łamie konwenanse, szokuje. Sprawnie operuje metaforą
i, choć w bulwersującej formie, pisze o rzeczach naprawdę ważnych — wolności,
filozofii i miłości. Prowokacja nie wydaje się być celem samym w sobie, a tylko środkiem, by poruszyć wyobraźnią czytelnika. „Perwersyjne nowele"
pełne zbrodni, kazirodztwa, sennych fantazji erotycznych i pijackich awantur w zestawieniu z chaotyczną fabułą i nieskończonymi dygresjami nijak nie związanymi z tematem, składają się na lekturę tak trudną, że aż prawie niestrawną.
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 27-01-2006 Ostatnia zmiana: 14-03-2006)
Andrzej Rymarek Student Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych na Uniwersytecie w Łodzi, specjalizacja: Euromarketing. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4575 |
|