|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Kultura Czym jest kultura? Autor tekstu: Bronisław Malinowski
Fragment zaczerpnięty z tomu: Bronisław
Malinowski, Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958, ss. 29-33.
Najpierw dobrze będzie spojrzeć na kulturę z lotu ptaka,
zobaczyć ją w różnych postaciach. Jest ona oczywiście integralną całością
składającą się z narzędzi i dóbr konsumpcyjnych, konstytucjonalnych, twórczych
zasad różnych grup społecznych, ludzkich idei i umiejętności, wierzeń i obyczajów. Czy rozpatrujemy bardzo prostą i prymitywną kulturę, czy też
złożoną i rozwiniętą, w obu wypadkach napotykamy ogromny aparat, częściowo
materialny, częściowo ludzki, a częściowo duchowy, za pomocą którego człowiek
daje sobie radę z konkretnymi specyficznymi problemami, z którymi się styka.
Te różne problemy, które trzeba rozwiązać, zjawiają się dlatego, iż człowiek
posiada ciało podlegające różnym potrzebom organicznym, i że żyje w otoczeniu, które jest jego najlepszym przyjacielem, które dostarcza podstawowych
surowców ludzkiej pracy i które jednocześnie jest niebezpiecznym wrogiem
kryjącym w sobie wiele nieprzyjaznych sił. W tym nieco przypadkowym i na pewno skromnym stwierdzeniu,
które zostanie dalej dokładniej rozpracowane, zawarta jest myśl, że teoria
kultury musi opierać się na danych biologicznych. Człowiek należy do
gatunku zwierzęcego. Jest on zależny od elementarnych warunków, które umożliwiają
mu utrzymanie się przy życiu. Ciągłość gatunku i organizmu może on
utrzymać tylko przez pracę. Z kolei w całej swej działalności produkcyjnej
człowiek tworzy nowe, wtórne środowisko. Jak dotąd, nie powiedzieliśmy
nic nowego, podobne definicje kultury często były formułowane. Pragniemy
jednak uzupełnić to paroma wnioskami.
Po pierwsze, jest rzeczą jasną, że każda kultura zakłada
dla zaspokojenia organicznych, czyli podstawowych potrzeb człowieka czy
gatunku istnienie pewnego minimum warunków. Ludzkie potrzeby nutrytywne,
reprodukcyjne i higieniczne muszą być zaspokojone. Są one zaspokajane przez
kształtowanie nowego, wtórnego, sztucznego środowiska. To środowisko, stale
reprodukowane i utrzymywane, jest właśnie samą kulturą. Twór ten możemy
najogólniej określić jako nowy standard życiowy, który zależy od
kulturalnego poziomu społeczeństwa, otoczenia i produkcyjności grupy.
Kulturowy standard życia oznacza, że pojawiają się
nowe potrzeby i ludzkie zachowanie jest zdeterminowane przez nowe konieczności.
Tradycja kulturowa jest przenoszona z pokolenia na pokolenie. System
wychowawczy musi istnieć w każdej kulturze. Porządek i prawo muszą być
zachowywane, skoro współdziałanie jest istotą wszelkiego działania w obrębie
kultury. W każdym społeczeństwie muszą istnieć urządzenia sankcjonujące
obyczaje, etykę i prawo. Materialny substrat kultury musi być odnawiany oraz
utrzymywany przez pracę. Z tego wynika, iż pewne formy ekonomicznej
organizacji są konieczne nawet w najbardziej prymitywnych kulturach.
Tak więc człowiek zaspokaja przede wszystkim potrzeby
swego organizmu. Musi stworzyć odnośne urządzenia oraz żywi się, ogrzewa,
buduje domy, ubiera się lub chroni przed zimnem, wiatrem i niepogodą.
Zapewnia sobie obronę przed zewnętrznymi niebezpieczeństwami fizycznymi oraz
zwierzęcymi i ludzkimi wrogami. Wszystkie te elementarne problemy ludzie rozwiązują
za pomocą wytworów, organizacji współdziałania oraz przez rozwój wiedzy,
tworzenie etyki i pojęć wartościujących. Spróbujemy pokazać, że można
stworzyć teorię, która będzie wiązała podstawowe potrzeby i ich
zaspokojenie w ramach kultury z powstawaniem nowych potrzeb kulturalnych, i że
te nowe potrzeby stają się wtórnym czynnikiem determinującym człowieka i społeczeństwo. Będziemy rozróżniać wymogi instrumentalne, powstające z działalności ekonomicznej, normatywnej, wychowawczej i politycznej, oraz
potrzeby integratywne. Wymienimy tutaj naukę, religię i magię. Działalność
artystyczną i rozrywkową powiążemy bezpośrednio z pewnymi fizjologicznymi
cechami ludzkiego organizmu i jednocześnie pokażemy jej powiązanie z takimi
rodzajami zorganizowanych czynności, jak działalność magiczna, wytwórcza i wierzenia religijne.
Jeśli taka analiza wyjawi nam, że biorąc poszczególną
kulturę jako koherentną całość możemy stwierdzić pewną ilość
powszechnych determinant, które ją określają, to możemy wówczas sformułować
szereg tez, które spełnią role drogowskazów w badaniach terenowych,
mierników w pracach porównawczych i ogólnej skali w procesach przemian i adaptacji kulturowych. W takim ujęciu kultura przestanie się nam wydawać „łataniną
ze strzępów i gałganów", tak jak wygląda w ujęciu niektórych współczesnych
antropologów. Odrzucamy tezę, że „nie można dokonywać żadnych ogólnych
pomiarów zjawisk kulturowych" i że „prawa procesów kulturalnych są
nieokreślone, jałowe i bezużyteczne" (...).
Proponuję nazwać taką jednostkę organizacyjną starym,
lecz nie zawsze jasno zdefiniowanym czy konsekwentnie używanym terminem -
instytucja. Pojęcie to zawiera zespół tradycyjnych wartości, do których
ludzie wspólnie doszli. Implikuje ono również, że ludzie ci pozostają w określonych stosunkach pomiędzy sobą i wobec fizycznej części otaczającego
ich środowiska, naturalnego i sztucznego. W imię celów lub tradycyjnych
przyzwyczajeń, posłuszni specyficznym normom swego stowarzyszenia, pracując z pomocą materialnych urządzeń, ludzie działają wspólnie i w ten sposób
zaspokajają swoje potrzeby, wywierając jednocześnie wpływ na otaczające
ich środowisko. Ta wstępna definicja zostanie potem wyrażona precyzyjniej,
dokładniej i dobitniej. Na razie pragnę podkreślić, że jeśli antropolog i jego towarzysz humanista nie uzgodnią, co to jest określona jednostka w konkretnej rzeczywistości kulturalnej, to nigdy nie będzie nauki o cywilizacji. Jeśli osiągniemy tę zgodę i jeśli rozwiniemy pewne
uniwersalnie ważne zasady instytucjonalnego działania, to będziemy mogli
stworzyć naukowe podstawy dla naszych empirycznych i teoretycznych poszukiwań.
(...)
Nasze dwa rodzaje analizy, funkcjonalna i instytucjonalna,
pozwolą nam na konkretniejsze i bardziej wyczerpujące zdefiniowanie kultury.
Kultura jest całością złożoną z częściowo autonomicznych, częściowo
współzależnych instytucji. Tworzy ona całość z serii zasad takich jak wspólność
krwi przez prokreację; sąsiedztwo związane z współdziałaniem;
specjalizacja czynności i ostatnie, choć nie najmniej istotne, stosowanie siły w organizacji politycznej. Każda kultura swoją kompletność i samowystarczalność zawdzięcza temu, że zaspokaja cały szereg podstawowych
potrzeb, instrumentalnych i integratywnych. Sugestia obecnie czyniona, że
każda kultura ogarnia jedynie mały wycinek swych możliwości, jest,
przynajmniej w pewnym sensie, zupełnie błędna.
Oczywiście będzie również konieczne wprowadzenie
czynnika czasu, czyli czynnika zmiany. Spróbujemy pokazać, że wszystkie
ewolucje lub dyfuzyjne procesy zachodzą przede wszystkim w formie zmian
instytucjonalnych. Czy w formie wynalazku, czy też w formie rozpowszechniania,
nowe środki techniczne są przejmowane przez istniejący już system
zorganizowanego zachowania i powodują stopniowo całkowite przekształcenie
tej instytucji. Dzięki funkcjonalnej analizie pokażemy, że zanim nie powstały
nowe potrzeby, nie dokonuje się żadnych wynalazków ani rewolucji, nie
zachodzi żadna społeczna czy intelektualna zmiana; gdy powstaną nowe
potrzeby, wtedy nowe metody techniczne, rozwój wiedzy, nowe wierzenia zostają
przystosowane do procesów kulturowych lub instytucji.
Ten krótki szkic, który w rzeczywistości jest zarysem
dalszej analizy, wskazuje, że naukowa antropologia opiera się na teorii
instytucji, czyli konkretnej analizie typowych jednostek organizacyjnych. Jako
teoria podstawowych potrzeb i teoria pochodzenia potrzeb instrumentalnych i integratywnych, naukowa antropologia jest funkcjonalną analizą, która
pozwala określić formę, a również i znaczenie idei obyczajowych czy
wynalazków. Można bez trudu zauważyć, że takie naukowe podejście nie
neguje znaczenia historycznych czy ewolucyjnych poszukiwań. Daje ono im po
prostu naukową podstawę.
*
„Res Humana" nr 2/1995.
« Kultura (Publikacja: 06-08-2006 )
Bronisław Malinowski (1884-1942) - wybitny polski i światowej sławy etnolog, antropolog społeczny i socjolog, czołowy przedstawiciel funkcjonalizmu w antropologii społecznej. W latach 1914-1918 prowadzone przez niego badania na Nowej
Gwinei i Wyspach Triobrandzkich przyniosły mu światowy rozgłos. Jest autorem tak
znanych książek jak między innymi: "Argonauci z zachodniego
Pacyfiku", "Magia, nauka i religia", "Życie seksualne dzikich", "Naukowe teorie kultury", "Dynamika przemian kulturowych", które należą już do ścisłego
kanonu: kultury. Choć większość życia spędził poza krajem, nie tracił jednak nigdy związków z nauką polską. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4972 |
|