« Tematy różnorodne Zamknij oczy, kiedy mordują w Afryce! Autor tekstu: Per Ahlmark
Tłumaczenie: Elżbieta Jasińska-Brunnberg
„Nigdy więcej"! Przed sześćdziesięcioma laty w wielu krajach przysięgano,
że nigdy więcej nie będziemy przymykać oczu na rzeź milionów niewinnych
ludzi. Tak brzmiała moralna obietnica po wyniszczeniu europejskich Żydów.
Dokonanie zbrodni przeciw ludzkości bez zdecydowanego sprzeciwu świata nigdy
więcej nie miało być możliwe.
Wiemy już, że te obietnice okazały się piękną retoryką, która przede
wszystkim była ozdobą wystąpień polityków. Srebrenica i Ruanda są widomym
dowodem tego, że niczego nie nauczyliśmy się z poprzednich masakr. Rządy
poszczególnych państw, wiele międzynarodowych sojuszy i kierownictwo ONZ,
wszyscy przyrzekali oficjalnie, że
będą zapobiegać zbrodni przeciw ludzkości. Kilka lat lub dziesięcioleci
przerwy i znów nowi fanatycy mogą bez przeszkód przeprowadzać masowe mordy.
Na początku lipca spotkałem w Rydze jednego z największych światowych
ekspertów historii Holocaustu i innych zbrodni przeciw ludzkości. Przez ćwierć
wieku czytałem jego książki i podróżowałem jego śladami do krajów, będących miejscami
barbarzyństwa. Yehuda Bauer pokazał światu, co różni i co łączy różne
reżimy o morderczych zapędach.
Większość uczestników konferencji oczekiwała,
że Bauer będzie jak zwykle
analizował historię Holocaustu w kraju, który właśnie odwiedza. Byłby to
ważny komentarz do historii wymordowania stu tysięcy łotewskich Żydów przez nazistów. Międzynarodowa komisja
złożona z wielu łotewskich i zagranicznych naukowców opracowała w ciągu
ostatnich lat 17 tomów dokumentów o trzech okupacjach Łotwy — pierwszej,
sowieckiej (1940-1941), drugiej, niemieckiej (1941-1944), i trzeciej — ponownie
sowieckiej (1944-1991).
Tymczasem Bauer, izraelski profesor, jest w tej chwili głęboko wstrząśnięty
inną zbrodnią: zbrodnią przeciw ludzkości, która ma miejsce w zachodnim
Sudanie — poświęcił swoje wystąpienie na przedstawienie mordów, wypędzeń i systematycznych gwałtów w Darfurze. Przypomniał także wnioski z międzynarodowej
konferencji w Sztokholmie, która odbyła się w 2004 roku i poświęcona była
metodom przewidywania i nie dopuszczania do zbrodni przeciw ludzkości.
Darfur jest regionem wielkości Francji. Obszar ten ma cztery do pięciu
milionów mieszkańców, z których większość to afrykańscy chłopi z czterech
plemion, usiłujący przeżyć z rolnictwa i z hodowli zwierząt. Ziemia
powoli wysycha, konflikty o wodę stają się ostrzejsze — równocześnie
dyktatorzy w Chartumie uzbroili i wspomagają
arabskich pasterzy, chcących przemocą opanować bardziej urodzajne
ziemie.
Obecna tragedia w Darfurze to kontynuacja trwających od dwudziestu lat
czystek etnicznych i ciągłych ataków na chrześcijańskie i animistyczne
grupy w południowym Sudanie. Ta zbrodnia przeciw ludzkości już zniszczyła
ponad dwa miliony ludzkich istnień. Obecnie arabska milicja próbuje doprowadzić
do końca zagarnięcie zachodniego Sudanu, gdzie prawdopodobnie zostało
zabitych ponad 400 000 Afrykanów. Ponad dwa i pół miliona zostało wypędzonych
do Czadu lub zmuszonych do życia w obozach dla uchodźców, w których są często
atakowani przez uzbrojone grupy mające poparcie rządu.
Światowa pomoc dla ofiar tej tragedii jest znikoma. Na prośbę ONZ kilka
państw Unii Afrykańskiej zorganizowało grupy obserwacyjne, które
niestety nie mają mandatu na obronę ludności. Z wielu stron zwracano się do
NATO z prośbą o rozmieszczenie sił pokojowych, ale rządy zachodnie są
ostrożne i pasywne.
Yehuda
Bauer zapewnił w swoim wystąpieniu w Rydze, że jest wielu świadków tej
zbrodni przeciw ludzkości — pomimo tego ignoruje się konkretne propozycje
kroków mogących stopniowo powstrzymać proces eksterminacji mieszkańców
Darfuru. Wspomniana tu konferencja, która odbyła się w Sztokholmie w 2004
roku poświęcona była przede wszystkim metodom jakie politycy i liderzy opinii
publicznej mogliby zastosować, by rzeczywiście nieść pomoc dla zagrożonych.
Ani Szwecja, ani żaden inny demokratyczny kraj nie zajmuje się obecnie tą
sprawą. Yehuda Bauer nie ma iluzji. Nie powiedział tego wyraźnie, ale wniosek
może być tylko jeden: hasło „nigdy więcej" jest w Darfurze codziennie
zdradzane. Premier Göran Persson też sobie tym nie zawraca głowy, ponieważ
nie interesują go stare rezolucje, będące kilka lat temu jego dumą.
Ważny jest także fakt, że na obecnym etapie większość mordowanych
Afrykanów to muzułmanie — nie są
jednak islamistami i nie żądają totalitarnej władzy w imieniu religii.
Wzór staje się coraz wyraźniejszy, chociaż wielu Europejczyków i wiele
europejskich mediów nie chce tego dostrzec.
Najgroźniejszy jest dziś muzułmański Iran, coraz bardziej zbliżający
się do celu, jakim jest posiadanie własnej broni jądrowej. Ani konfliktu w Gazie, ani w południowym Libanie nie dało się do tej pory powstrzymać. Zarówno
Hamas jak i Hezbollah kierowane są
przez fanatycznych i coraz lepiej uzbrojonych islamistów.
Bez zatrzymania zbrojnej pomocy od islamskiego rządu Sudanu nie da się
przerwać rzezi w Darfurze.
Poniższy artykuł ukazał się pierwotnie na łamach „Dagens Nyheter". Publikacja za zgodą autora.
« Tematy różnorodne (Publikacja: 10-08-2006 )
Per Ahlmark Sszwedzki polityk i pisarz, był swego czasu wicepremierem z ramienia partii liberalnej, porzucił politykę, by poświęcić się pisaniu, przez pewien czas stał na
czele Szwedzkiego Instytutu Filmowego, jest autorem szeregu książek, wśród
których szczególnie głośnym echem się odbił się jego zbiór esejów o
moralnej odpowiedzialności zachodniej lewicy. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4991 |