Społeczeństwo » Antysemityzm
Żydzi rządzą biznesem i zabili Jezusa Autor tekstu: Andrzej Kleina
I. O antysemityzmie trochę
Tytuł tego tekściku i jego pierwsza część, żywcem
jest zerżnięta z internetu 16 maja 2007r. Badanie
przeprowadzone przez Anti-Defamation League w pięciu krajach Europy wskazuje,
że wzrasta w nich wyraźnie antysemityzm, przejawiający się m. in.
przekonaniem o zbyt wielkiej roli Żydów w biznesie i finansach. Ponadto 20%
badanych stwierdza, że to Żydzi ponoszą winę za śmierć Jezusa. „Wielka liczba Europejczyków nadal jest dotknięta
antysemickimi postawami, do których zaliczyć należy podtrzymywanie
klasycznych antysemickich plotek i teorii spiskowych, prześladujących Żydów
od stuleci" — piszą autorzy raportu dla mediów. Badanie przeprowadzono na grupie 2714 dorosłych osób we
Francji, Włoszech, Hiszpanii, Polsce i w Niemczech. Wskazuje wzrost postaw
antysemickich w wielu aspektach, w porównaniu z podobnymi analizami,
przeprowadzanymi w 2005 r. Ze studium ADL wynika, że 39% respondentów uważa, że Żydzi
dysponują zbyt wielką siłą w świecie biznesu, a 44% zgadza się z opinią,
że Żydzi mają zbyt duży wpływ na międzynarodowy rynek finansów. 51%
respondentów jest zdania, że Żydzi są w większym stopniu lojalni wobec
Izraela niż wobec kraju, w którym mieszkają. W dodatku prawie połowa ankietowanych, w tym większość
respondentów z Hiszpanii i z Polski uważa, że Żydzi amerykańscy kontrolują
politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie.
II.
Najczęstsze stereotypy o Żydach
J.P. Sartre stwierdził: — „A pytanie to brzmi, nie <kim jest Żyd?> ale coście zrobili z Żydami. (...) Żyd to człowiek, którego
inni ludzie uważają za Żyda". Z definicji tej wynika, iż stosunek do Żydów był
zdeterminowany etnocentryzmem oraz szeroko pojętą spuścizną chrześcijaństwa.
Etnocentryzm, składnik świadomości grup lokalnych, kazał stawiać pytanie,
„kim nie jesteśmy?", by rozwiązać problem, „kim jesteśmy?"
Dychotomiczny podział świata na sfery „swoje" i „obce" był niezwykle
istotny dla samookreślenia grup i jednostek oraz wyjaśnienia swego miejsca w świecie. „Obcy" odgrywali rolę miernika własnej tożsamości. Chrześcijaństwo poprzez włączenie postaci Żyda do
swoich doktryn przyczyniło się do tego, że jego wizerunek odgrywać zaczął
ważną rolę w świadomości Europejczyków. Stał się on niejako symbolem
obcości i bardzo ważnym składnikiem religijnej, narodowej świadomości. Przeanalizujmy stereotypowe myślenie Polaków o swoich
politycznych przeciwnikach i kawałku innej nacji. Dla wielu Polaków zwolennik
PiS to osoba paranoicznie podejrzliwa, nota bene cierpiąca na syndrom
mesjanizmu, która posługuje się prawdą objawioną, skora do nadużywania władzy i siły, z szczególnym zamiłowaniem do spektakularnych zatrzymań, którym
przysługuje idea: „Jutro będziesz ty".. Platformers to złodziej i oszust,
którego głównym celem działalności (oprócz „robienia kasy") jest
osłanianie postkomunistycznego układu. Lewicowiec to już zawsze ubek i donosiciel, sympatyk LPR — homofob i bigot w szkolnym mundurku. Zwolennik
Samoobrony to zwykle niewykształcony ale jurny przestępca z popegeerowskiej
wsi. W konstrukcję polskiego stereotypu wplata się
nieuchronnie postać Żyda, nie jednak Wielkiego Tułacza i niegdysiejszego
„parcha" a finansisty i intelektualisty, ale w niezwykle pejoratywnym jednak
znaczeniu. Do niedawna obowiązywał w Polsce stereotyp nie opierający
się na obiektywnych obserwacjach i analizach racjonalnych, a tym wszystkim, co
zostało stworzone przez wieki doświadczeń historycznych. Chłop był
„chamem" zarówno dla Żydów, mieszczan jak i szlachty. Mieszczanin był
„łykiem", a Żyd „parchem" dla wszystkich innych stanów. Nazywanie Żyda
„parchem", nie musiało być przejawem antysemityzmu. Chłop, nazywając Żyda
„parchem", określał miejsce kasty, jaką stanowili Żydzi, oceniał ją,
ustalał jej pozycję w całej strukturze życia zbiorowego. Miejsce „parcha" zajmuje aktualnie cwaniak i mądrala...
Dla większości katolików Żyd jest przede wszystkim „zabójcą
Chrystusa", krzyżującym go wciąż od nowa swoim upartym obstawaniem przy judaizmie.
III.
Co nieco o Żydach według
Freuda
-
Wiemy, że
spośród wszystkich ludów żyjących w starożytności w basenie Morza Śródziemnego
naród żydowski jest być może jedynym, który istnieje jeszcze z nazwy i w
rzeczywistości — stwierdził Zygmunt Freud.
Z bezprzykładną siłą oporu stawiał on czoło nieszczęściom i prześladowaniu, rozwinął szczególne cechy charakteru i — nawiasem mówiąc — zyskał sobie serdeczną niechęć wszelkich innych ludów.
Zacznijmy od tej cechy charakteru Żydów, która rządzi ich stosunkiem
do innych ludzi. Nie ma żadnej wątpliwości, że mają oni bardzo dobrą opinię o sobie, uważają się za szlachetniejszych, reprezentujących wyższy poziom,
górujących nad innymi. Ożywia ich szczególne zaufanie do życia, takie, jakie
daje tajemne posiadanie cennego daru: jest to pewien rodzaj optymizmu. Ludzie
wierzący nazwaliby to zaufaniem do Boga...
Ich optymizm to niezwykły skarb. Ten skarb to wiara, że są wybranym
ludem boga, uważali się bowiem za szczególnie mu bliskich i to dawało im dumę i ufność. Człowiekiem, który wyrobił w ludzie żydowskim tę cechę
znamienną po wszystkie czasy był Mojżesz. On to spotęgował ich pewność
siebie, zapewniając ich, że są ludem wybranym przez boga, on ogłosił ich za
lud święty i nałożył na nich obowiązek, by trzymali się z dala od innych. Co nie oznacza naturalnie, że inne ludy, cierpiały ze
swej strony na brak pewności siebie… Wówczas każdy naród sądził, że góruje
nad innymi narodami, co i dzisiaj naturalnie ma miejsce.
Pewność siebie Żydów, dzięki Mojżeszowi sprzęgła się
nierozerwalnie z religią, stała się częścią ich wierzeń religijnych.
Przez szczególnie bliski związek ze swoim bogiem, Żydzi uzyskali część
jego wspaniałości. A skoro wiemy, że poza bogiem, który wybrał Żydów i wywiódł ich z Egiptu, stał człowiek — Mojżesz — który dokonał tego
czynu, rzekomo na rozkaz boga, to tym, który stworzył Żydów, był jeden człowiek — Mojżesz właśnie. Jemu to lud ten zawdzięcza wiele tej wrogości z którą
się zetknął i która go ciągle jeszcze spotyka.
Pośród przepisów religii mojżeszowej jest jeden, który ma większe
znaczenie, niż to pozornie się wydaje. Jest nim zakaz robienia wizerunków
boga, który oznacza przymus czci boga niewidzialnego. Fakt ten oznaczał
podporządkowanie percepcji zmysłowej idei abstrakcyjnej, był triumfem
uduchowienia nad zmysłami, innymi słowy, postęp w uduchowieniu polegał na
uruchomieniu w sposób niespotykany wyższych procesów intelektualnych, czyli
wspomnień, refleksji i dedukcji. I tyle Freud! Tekścik ten, nie rości sobie miana do czegokolwiek. Ot
kilka niezobowiązujących uwag, przy podparciu się totalnym „Człowiek
imieniem Mojżesz a religia monoteistyczna" Zygmunta Freuda i „Asymilacją Żydów w Królestwie Polskim" Aliny Cała… Dorzucę jednak od siebie, że do
widocznej smykały Żydów do biznesu, dochodzi niezwykły dryg do „wyższych
procesów intelektualnych", że raz jeszcze swego guru zacytuję… Wystarczy
na listę noblistów zerknąć...
« Antysemityzm (Publikacja: 27-05-2007 )
Andrzej KleinaStudiował "nauki fizyczne" w Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Ukończył Studium Nauczycielskie o profilu wychowania fizycznego w Gdańsku Oliwie oraz psychologię na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Aktualnie współpracuje z Kurierem Iławskim, tygodnikiem powiatowym w województwie warmińsko- mazurskim. Więcej informacji o autorze Liczba tekstów na portalu: 9 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Czy teletubiś jest gejem | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5389 |