|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
Latawcem po prasie jestem Autor tekstu: Andrzej Kleina
Coraz
bardziej dumny z siebie jestem. Nie, nie dlatego, że pisanie mi się rozkręca,
chociaż to trochę też. Przede wszystkim z tego, że nie piszę, tak jak do
niedawna, na tematy różne, nawet te, o których pojęcia nie mam. Czyli
mechanizmy kontroli wewnętrznej mam na niezłym poziomie. W odróżnieniu od
wielu modeli w gazetach piszących. I na pierwiastek się nabrać nie dałem,
mimo iż wiem, że pierwiastek stopnia „n" z liczby rzeczywistej nieujemnej
"a" nazywa się taka liczba rzeczywista „x", która podniesiona do potęgi
"n" daje liczbę "a".
Proste
to jak wał korbowy dwusuwu i wiem wyjątkowo co mówię, cztery trabanty
przecież, w życiu swoim zajeździłem. Na amen! Ale, proszę się nie martwić,
dwusuw dzisiaj odpuszczę, bo jestem przekonany, że niektórym skojarzyć by
się to mogło z bliźniakami jednojajecznymi, a to niebezpieczne. Znam się też
na rolnictwie (KRUS wszak opłacam), to poniżej o tym co nieco skrobnę...
Liczenie
kochających nie po bożemu Wiceminister
zdrowia Marek Grabowski (Samoobrona, a jakże...) nie tak dawno zapowiadał
zliczenie wszystkich gejów i lesbijek w Polsce oraz wdrożenie niezwykle
humanitarnego a także humanistycznego programu propagującego jedynie zdrowe,
heteroseksualne wzorce. Podobne liczenie przeprowadzane jest w wielu
gospodarstwach rolnych, gdzie, nie homosie są liczeni i lesby (i proszę się
nazewnictwa nie czepiać — przyswoiłem je z klawiatury JKM) co oczywiste, a drób grzebiący, pływający i inny, a także hektary, rogacizna, nierogacizna,
mieszane i pochodne.
Resort
chce opracować wskazówki dla rodziców i nauczycieli, w jaki sposób w szkołach
rozpoznać nietypowe zachowania młodych ludzi po to, by w porę odesłać ich
do specjalistów, np. psychologów (i znowuż mają pewną robotę, co najmniej
na dwa lata...).
— Ta pomoc ma być skierowana do osób wahających się, czy zostać
homo czy hetero, bo można ich jeszcze uratować — tłumaczy Grabowski, który
nadzoruje pracę resortowego zespołu ds. postępowania wobec osób z zaburzeniami preferencji seksualnych. Nie ustosunkował się wiceminister do osób
typu „bi", ale na pewno to uczyni. Muszą się przecież zdecydować. Albo
jedno, albo drugie. Nie będą partnerom w głowach mącić przecież...
Nie
wiem jak prace z liczeniem przebiegają w Warszawie i miastach sąsiednich, w moim miasteczku natomiast wszystko zostało policzone. O czym na najbliższej
sesji burmistrz zapewne skutecznie
poinformuje.
Heroizm
Oleksego Coraz
większym fanem ex premiera Józefa Oleksego się staję, ale ja to tak mam od
zawsze, że cudzym intelektem jestem zauroczony jak 16-tka „mięśniakiem". Bankowa
komisja rozpoczęła nie tak dawno posiedzenie, podczas którego przesłuchiwała
byłego premiera. Przewodniczący komisji Artur Zawisza, zgodnie z elementarnym
kanonem logiki formalnej, zakładającym, iż warunkiem intersubiektywnej
kontrolowalności jest intersubiektywna kontolowalność zapytał Oleksego
„czy przekręty szły?", wszak w knajackim języku mistrz nad mistrze
jest Oleksy, czego rozmowa na szczycie pomiędzy nim a Aleksandrem Gudzowatym
dowiodła w sposób bezapelacyjny.
Nie
będę się odnosił do cytatów z rozmowy z Gudzowatym — odparł były premier i nie wykluczył, że podczas rozmowy z biznesmenem
podano mu środki obniżające samokontrolę. Mimo iż szacunek dla prawdy jako
moralnego imperatywu był kategorią nadrzędną w trakcie sprawowania przez
Oleksego szeregu funkcji publicznych, że cofnę się nawet do zamierzchłych
czasów PRL, to tym razem Oleksy nie tyle się z nią rozminął, ile w sposób
świadomy zataił rodzaj, a nawet typ środka obniżającego kontrolę.
Nie
chciał zapewne być zaatakowany przez czynniki kierownicze PO w sytuacji, kiedy
wyartykułowałby, że pił trywialną wódę, pochodzącą prosto z POLMOSU
Palikota. Oleksy zeznał, że nie pamięta spotkania z Gudzowatym i nie wie, jak
uzyskano cytowane przez pana Artura, jak Zawisza prawego — sformułowania.
Powiedział nawet, że nie uważa tych słów za swoje i dlatego nie może się
do nich odnieść.
Fraza
to niemalże identyczna jak z tego kawału, gdzie babka po odbyciu stosunku w pozycji stojącej, tyłem, w przedziale pociągu, nie chciała wymienić adresu
ze „sprawcą", twierdząc, iż nie obchodzi ją to, co z tyłu za jej
plecami się dzieje...
Pamiętamy
zapewne wszyscy z autopsji, nie tylko z opowieści, własne filmu kolorowego
urwanie. Czy ta reakcja wystąpiła u premiera? Niewykluczone, że u byłego
premiera obniżył się w wyniku stresujących nad wyraz zdarzeń jego próg
nietrzeźwości, czyli zdecydowanie szybciej niż do niedawna wystąpiły weń
objawy toksycznego działania etanolu (może to whisky była, ale to wtedy spoza
stajni Palikota) na ośrodkowy układ nerwowy.
I
spowodowało to zaburzenie zdolności rozumienia znaczenia swoich czynów
biesiadnych, kierowania swoim postępowaniem oraz ogólnej sprawności
intelektualnej.
Jestem
przekonany, że poseł Zawisza dowiedzie, iż środek który obniżył Oleksemu
kontrolę służył nie tyle piciu kontaktywnemu, czyli piciu dla towarzystwa w celu przełamania własnej nieśmiałości, poczucia odosobnienia, czy zrobienia
interesu z Gudzowatym, a raczej było to picie heroiczne, czyli chciał Oleksy
pokazać, że jest „kimś" nadal. Jest to picie typowe dla osób, których
samoocena waha się pomiędzy pogardą dla samego siebie, a przekonaniem o swoich
niezwykłych walorach...
Bo
aż mi się wierzyć nie chce, że Oleksy prezentował samobójczy model
pobierania środka obniżającego kontrolę, a nic to innego przecież jak
upicie się w celu ucieczki przed dręczącymi problemami.
Problemy z erekcją List rano mailem
otrzymałem. Od spółki cywilnej z odpowiedzialnością pełną otrzymałem: „Masz problemy z erekcją? Nie jesteś sam! Ponad 100 milionów mężczyzn
na świecie ma ten sam problem — choroby, stres, zmęczenie, za dużo papierosów...
Teraz już nie musisz się martwić niepowodzeniami — pomóż sobie — wypróbuj
Calvin, który pomoże ci skutecznie rozwiązać problem. Calvin to preparat
uznany przez lekarzy, którego skuteczność potwierdzono w badaniach".
Nieroztropny
jest twórca tego listu, oj bardzo nieroztropny. Żeby lekarzy jako dowód w sprawie powoływać? Że niby problemy z erekcją własną mają? Jakby problemów
egzystencjalnych z niskim zarobkowaniem własnym dużo nie mieli? Toć oni z sądu
nie wyjdą dopóty, dopóki stosownych gratyfikacji za naruszenie imienia libido
własnego nie wywalczą. A tak w ogóle,
to będąc prezesem tej spółki, gościa, twórcą listu będącego, spuściłbym w pięć minut. O najważniejszym wszakże nie powiedział wprost, a tylko w domyśle. Że dzięki kolejnej miksturze, mój ptak może jeszcze poszybować...
Czego, innym członkom tej boleści, również serdecznie życzę... Jeszcze o liczeniu Nie
wiem czy premier Jarosław Kaczyński zaszokował opinię publiczną, jak
twierdzi w swoim blogu powszechnie znany z całowania ziemi w pozycji
horyzontalnej Marek Siwiec. Mnie uradował znajomością arytmetyki i logiki
arystotelesowej. Wyszło mu bowiem z obliczeń, że gdyby w czasie wojny nie
wymordowano ponad sześciu milionów obywateli RP (ok. 3 mln Polaków i ok. 3
mln Żydów) to Polska byłaby dziś państwem 66-milionowym.
I
pierwiastek całkiem mielibyśmy inny, że nie powiem pokaźny. I inna też byłaby
dzisiaj polityka populacyjna (nie mylić z kopulacyjną) rządu. Tak więc
wiceminister zdrowia liczy, premier liczy, paru innych zapewne też, więc na
pewno sytuacja o której wspominał w swoim czasie Georg Orwell, nam zagrozić
nie mogłaby wcale.
A
twierdził ci on, że „przy układaniu tygodniowego budżetu dwa i dwa to
zawsze cztery. Natomiast polityka to rodzaj świata subatomowego i nieeuklidesowego, w którym część może być łatwo większa od całości, a dwa przedmioty mogą jednocześnie znajdować się w tym samym miejscu".
I o pielęgniarkach jeszcze
Przeciąga
się strajk pielęgniarek. Andrzej Lepper mający niebywałe doświadczenie
negocjacyjne wyniesione z wielu blokad dróg i procesów sądowych, zdaniem
eurodeputowanego Samoobrony, równie wszechstronnie utalentowanego Ryszarda
Czarneckiego chce negocjować. Powiedział też, że jest w stałym kontakcie z pielęgniarkami. — Dzwonią do mnie, rozmawiają ze mną — stwierdził. Wydaje
się, że dr h.c. Andrzej Lepper po połączeniu sił z posłem Łyżwińskim, również
mającym dobre relacje z różnymi kobietami, mógłby być tajną bronią
premiera Kaczyńskiego, który z kobietami doświadczeń nie ma żadnych...
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 27-06-2007 )
Andrzej KleinaStudiował "nauki fizyczne" w Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Ukończył Studium Nauczycielskie o profilu wychowania fizycznego w Gdańsku Oliwie oraz psychologię na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Aktualnie współpracuje z Kurierem Iławskim, tygodnikiem powiatowym w województwie warmińsko- mazurskim. Więcej informacji o autorze Liczba tekstów na portalu: 9 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Czy teletubiś jest gejem | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5430 |
|