|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Archeologia
Terra Incognita: Baalbek Autor tekstu: Krzysztof Sykta
Dzisiejszy Liban kojarzy się raczej ze zrujnowaną
gospodarką, stolicą w połowie zbombardowaną przez izraelskie lotnictwo i kryjówkami podstępnego Hezbollahu, przemycającego z Iraku tzw. broń masowego
rażenia (zapewne wojenną propagandą). Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że wśród cedrowych wzgórz skrywa się zapomniana perła kultury, świątynny
kompleks ku czci Jowisza Heliopolitańskiego, a zarazem największa świątynia
świata grecko-rzymskiego — Baalbek.
Rozwój...Miejsce to już w I tys. p.n.e. otoczone było kultem i estymą jako wyrocznia Hadad-Baala, fenickiego boga burzy, ojca zbawiciela
ludzkości Aliyona i męża Anat, boskiej trójcy. W czasach helleńskich
Bal-beka’a (Pan Płaczu lub Opłakiwanie Pana) zmieniło nazwę za sprawą
egipskich Ptolemeuszy na Heliopolis, stanowiąc jedną z ważniejszych wyroczni
ówczesnego świata obok Dodony, Delf i oazy Sziwa, gdzie pochowano Aleksandra
Wielkiego. Gromowładny Hadad ustąpił miejsca Zeusowi, Aliyon — greckiemu
zbawcy Dionizosowi, którego zmartwychwstanie świętowano w trakcie wiosennych
misteriów. Pod koniec I w. p.n.e. miasto wraz z wyrocznią zajęte zostało
przez Rzymian, którzy w dość krótkim czasie przystąpili do największych
prac budowlanych w dziejach Imperium. W okolicach 68 r. n.e., pod koniec rządów
Nerona na ukończeniu była już gigantyczna świątynia Jowisza-Baala, zdobiona
128-ma dwudziestometrowymi kolumnami z asuańskiego granitu (do dnia
dzisiejszego przetrwało jedynie sześć z nich...). W tym samym czasie wojska
Tytusa dosłownie równają z ziemią, położoną w sumie niedaleko, świątynię
jerozolimską, po kilku latach judejskiej rewolty. Upadek... Jednakże prace budowlane w Heliopolis trwają nadal przez
kolejne wieki. W pierwszej poł. II stulecia Trajan, Swetoniusz i Karakalla
rozbudowują kompleks o kolejne świątynie i dziedzińce. Tuż obok świątyni
Jowisza otwiera swe podwoje sanktuarium ku czci Bachusa, nieco dalej na południe
wzniesiona zostaje niewielka świątynia ku czci prawdopodobnie Wenus -
Afrodyty. Zapewne gdyby władcy chrześcijańscy wykazali się odrobiną
tolerancji rzymska Trójca wywodząca się jeszcze z czasów fenickich ustąpiłaby miejsca Trójcy Świętej, mającej te same bliskowschodnie konotacje.
Jowisz-Zeus Gromowładny, jego syn zbawca Bachus-Dionizos i ich żeńskie dopełnienie
Wenus bez problemu znieśliby przemianowanie na Boga Ojca, jego boskiego Sotera — Jezusa, który podobnie jak Dionizos spędzał czas na zamianie wody w wino
oraz Boskiej Dziewicy Marii… Konstantyn jednakowoż tworząc z chrześcijaństwa
religię państwową (313 n.e.) rozpętał jednocześnie w cesarstwie prawdziwą
burzę, rzeź i wojnę domową w jednym, która bezpośrednio przyczyniła się
do zachwiania potęgi cesarstwa. Do końca IV wieku przez Azję Mniejszą
przetoczyły się pogromy równające z ziemią 'pogańskie' miejsca kultu.
Kamienowano nie tylko kapłanów, ale również pogańskich naukowców i filozofów. W 391 patriarcha Teofil (Kochający Boga) na rozkaz Teodozjusza podpala
Bibliotekę Aleksandryjską. Ten sam Teodozjusz rozkazuje zniszczenie Świątyni
Jowisza w Heliopolis, z gruzów których powstaje jedna z bazylik. Nieco dłużej
wytrzymuje Akropolis ateńskie, bo aż do 429 r. n.e., kiedy to zostaje splądrowane, a kapłani Dziewicy Ateny wymordowani. Dzieła zniszczeń w Baalbek dokonują
muzułmanie, następnie Tatarzy, Tamerlan oraz kilka trzęsień ziemi...
Świątynia Bachusa
I garść niewiedzy... Jakaż to tajemnica tkwi w ruinach Baalbek, poza
architektonicznym przepychem zapomnianym w ciągu stuleci? (Gdyby ruiny te leżały w Europie pisałby o nich cały świat, Liban stanowi miejsce zapomniane przez
Boga...). Otóż świątynię Jowisza, która sama w sobie jest monumentalna,
postawiono na platformie otoczonej przez największe na świecie kamienne bloki.
Od strony północnej i południowej znajduje się po 9 bloków o wymiarach ok.
10 x 4 x 3 m i wadze 320 ton każdy. Po stronie zachodniej, tuż nad krawędzią
wzgórza położonych jest sześć kolejnych bloków, a na nich — cud starożytnej
inżynierii — tzw.
Trylithon, zespół trzech połączonych bloków o wadze
ok. 470 ton każdy i wymiarach 12 x 4 x 3,6 m. Łączna waga 27 kamieni okalających
Świątynię Jowisza wynosi ponad 9 tysięcy ton... Według przeważających opinii jest to bezsprzecznie dzieło
Rzymian, którzy, nadmieńmy tu, nigdy nie używali do budowy świątyń
megalitycznych bloków, w każdym razie mi taki przypadki nie są znane, a kradzież egipskich obelisków stanowiła dla nich nie lada wyzwanie. Ponadto
Rzymianie i nie tylko oni na szeroką skalę stosowali w I w. n.e. beton, chociażby w Colloseum. Z betonu budował również
doki portowe m.in. Herod Wielki, w polskiej kulturze traktowany jako dzieciobójca i satrapa. W dobie Renesansu do postawienia 330 tonowego obelisku na placu św.
Piotra w Rzymie użyto 80 dźwigarów, 800 ludzi i 140 koni. W Baalbek niestety
tyle miejsca nie było… Trylithon jak już wspomniano leży na krawędzi wzgórza,
tworząc w chwili obecnej fragment muru nadbudowanego przez mahometan, którzy
ze wzgórza świątynnego uczynili cytadelę. Stąd też wszelkie konwencjonalne
metody pociągowe (tabuny zwierząt i niewolników ciągnące bloki za pomocą
lin) należy odgórnie wykluczyć. Archeolog Friedrich Ragette w swojej pracy „Baalbek"
(1981 r.) dość szeroko omawiał powyższy problem, przyjmując, że jedynym
sposobem na transportowanie tak ogromnych bloków kamienia byłoby użycie
gigantycznej rampy z ruchomym mechanizmem podnośniczym, opartym o wielokrążki
linowe i prawie 200 klinowych
bloczków uchwytowych. Odkrył on również, w oparciu o występowanie równomiernych
koncentrycznych śladów, użycie maszyny tnącej o ramieniu 4 metrów. „Ślady te są zbyt duże, by mógł pozostawić je
rzemieślnik pracujący ręcznie, możemy więc założyć, iż narzędzie tnące
przymocowane było do regulowanego ramienia dźwigni, które uderzało w bloki z ogromną siłą" [ 1 ] Uwagę zwraca również na kompletną pustkę historyczną — „prawdziwą tajemnicą [pozostaje] brak pisemnych archiwów dotyczących
tej konstrukcji", choć tak naprawdę cudem byłoby, gdyby cokolwiek udało się
znaleźć w przypadku świątyni grabionej przez stulecia... W zasadzie jedynym zakątkiem lądu, gdzie spotykamy podobne
bloki i podobne techniki budowlane był starożytny Egipt z okresu Starego i Średniego
Państwa (m.in. Świątynia Sfinksa i Ozyrejon zbudowane z bloków blisko
200-tonowych...). Pomijam tu andyjskie ruiny Puma Punku nad brzegami jeziora
Titicaca, gdzie używano podobnych technik budowlanych, odlewanych, metalowych
klamer i dokonywano idealnych odwiertów… Czyżby
więc platforma była dziełem egipskich inżynierów z czasów ptolemejskich
lub nawet wcześniejszych? Brzmi to dla mnie bardziej przekonywująco, a w każdym
razie taka hipoteza powinna być o wiele bardziej poważnie brana pod uwagę. Kamień Ciężarnej kobiety Niedaleko świątynnego wzgórza Baalbek, w opuszczonym
kamieniołomie odkryto jeszcze jeden obrobiony kamień, przewyższający pod kątem
rozmiarów wszystko co obrobiono ludzką ręką. Kamień Południa zwany też
Kamieniem Ciężarnej Kobiety (o dziwo, nikt nie nazywa go Kamieniem Kochanych
Rzymian, Którzy Wznieśli Nam Akwedukty) posiada wymiary 21,36 x 4,6 x 4,3 m i wagę 1148,7 TON (dla porównania stacja orbitalna Mir ważyła 140 ton). Ciężar
niewyobrażalny. Dla Starożytnych — nic strasznego. Już słyszę te opowieści o 10 tysiącach chłoporobotników zaprzęgniętych do lin… Żadne liny ani
rolki nie wytrzymały takiego ciężaru… I znów jedyny porównywalny blok na
całej kuli ziemskiej znajduje się w słynnych kamieniołomach w Asuanie. W jednym ze stanowisk odkopano obelisk o długości 42 metrów i wadze 1168 ton,
czyli ważący niemal idealnie tyle samo co blok z Baalbek...
W zasadzie odsłania się przed nami świat Starożytności
jaki nie znamy… Ile osób słyszało o astrolabium z Antykithiry, wynalazkach
Herona czy tunelu z Samos? Dla fantastów pokroju Danikena zaawansowana technika
budowlana sprzed tysięcy lat jest dowodem na ingerencję istot pozaziemskich.
Dla mnie — na to, że nie potrafimy docenić wiedzy i umiejętności minionych
pokoleń...
Przypisy: [ 1 ] D.H.Childress „Geniusz techniki bogów", s. 42,
Amber, 2001. « Archeologia (Publikacja: 11-07-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5454 |
|