|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » Ekologia i ekozofia
Nasz lepszy świat Autor tekstu: Jerzy Thieme
Podczas gdy Al Gore i wielu innych zapewniają nas, że za
chwilę niebo zwali nam się na głowę, Indur Goklany proponuje bardziej
spokojny ogląd dostępnych danych. Goklany w swoich ostatnich dwóch książkach
konsekwentnie rozprawia się z mitem grożących nam katastrof. Pierwsza z tych
książek, została opublikowana na samym
początku naszego młodego jeszcze XXI wieku, druga w tym roku. Tytuł drugiej z tych publikacji, podsumowuje w jednym zdaniu
analizę i poglądy autora — stan naszej planety się poprawia! Poprawia się
mimo zgodnego chóru głośnych i licznych „narzekaczy", pesymistów oraz
polityków chcących zbić kapitał na czekających nas ponoć nieszczęściach.
Jak przypomina autor, katastroficzne wizje przyszłości naszej planety formułowane
przez sławnych pesymistów- maltuzjan, wraz z samym Malthusem na czele, nigdy
się nie sprawdziły. Analiza i argumenty Goklany’ego mają na celu wykazanie
tego, że pesymizm dzisiejszych neo-maltuzjan jest równie nieuzasadniony, jak
pesymizm ich starszych braci. W wydanej przed sześciu laty książce Indur Glokany
koncentrował się na wykazaniu, że zasada ostrożności jest często
stosowanym uzasadnieniem dla polityki, która poważnie ogranicza, lub wręcz
uniemożliwia stosowanie potrzebnych nam technologii. Zasada ta znalazła się w deklaracji ONZ w Rio z 1992 roku. Zakłada ona, że w przypadku ryzyka znacznych
szkodliwych skutków jakiegoś produktu czy działania i przy braku naukowych
dowodów na jego nieszkodliwość, należy powstrzymać się od wdrożenia, bądź
dalszego wykorzystywania, danej technologii aż do czasu zdobycia przekonujących
danych naukowych potwierdzających jej nieszkodliwość.
Dostarczenie takich dowodów jest zazwyczaj niemożliwe, zaś
jej bardzo ogólnikowe sformułowania otwierają drogę dla działań wszelkiego
rodzaju grup nacisku, nie biorących pod uwagę szkód powodowanych przez
zaniechanie działań.
Indur Glokany w swojej książce o zasadzie ostrożności
koncentruje się na trzech przykładach stosowania tej zasady: zakazie
stosowania DDT, ogólnoświatowym ograniczeniu badań, rozwoju i wdrożeń
genetycznie zmodyfikowanej żywności, wymuszania tempa redukcji emisji gazów.
W miejsce bardzo nieprecyzyjnej zasady ostrożności autor
proponuje wprowadzenie przejrzystych kryteriów pozwalających na lepszą analizę
korzyści i zagrożenia. Zaniechanie
działania bardzo często powoduje wielokrotnie większe szkody aniżeli jego
podjęcie. Nieznane ryzyko łatwo jest jednak wyolbrzymiać. Jeśli jednak
przyjmiemy z jednej strony kryterium umieralności, a z drugiej strony znane,
potencjalne zagrożenie, wówczas łatwiej skalkulować koszty i straty. W przypadku DDT okazałoby się, że globalny zakaz stosowania tego
jedynego taniego i skutecznego środka na komary, jest niesłuszne w krajach, w których malaria jest wciąż chorobą endemiczną. W 1999 roku umarło z powodu
malarii 1,1 mln ludzi w tych krajach. Upraszczając nieco argumentacje autora,
racjonalność stosowania DDT, polega na zapobieganiu śmierci na malarię setek
tysięcy dziś, przy podjęciu świadomego ryzyka, że stosowanie tego środka
może spowodować w przyszłości pewne szkody w środowisku (które przy
odpowiednim stosowaniu DDT daje się zminimalizować). Zasada ostrożności bez
klarownych kryteriów ważenia ryzyka staje się hamulcem rozwoju, blokuje
innowacyjność, ale przede wszystkim, prowadzi do usprawiedliwiania tolerowania
zła, któremu możemy zapobiec.
Podobnie jak w przypadku DDT, gdzie bez trudu możemy
udowodnić bezsprzeczne realne korzyści stosowania tego środka i gdzie mamy możliwości
redukowania powodowanych szkód w środowisku, genetycznie zmodyfikowana żywność
dostarcza wymiernych korzyści , w postaci zwiększonej produkcji żywności,
natomiast stanowi zaledwie potencjalne lub zgoła wyimaginowane zagrożenie. Do
dnia dzisiejszego nie ma ani jednego przypadku udowodnionego związku między
jakąkolwiek chorobą, a jedzeniem tego typu żywności. Przyjęcie jasnych
kryteriów ważenia ryzyka, kryteriów opartych o dostępne i mierzalne dane,
pozwala przejść od zwyczajnego asekuranctwa do bardziej praktycznych postaw,
które wcale nie oznaczają lekceważenia realnego ryzyka.
Taka postawa jest również możliwa w odniesieniu do zagrożeń
klimatycznych spowodowanych emisją gazów. Działalność powinna być
nastawiona na ochronę zagrożonych konsekwencjami ocieplenia ludzi i terenów,
co wymaga ogromnych nakładów finansowych i materiałowych, nie zaś na
ograniczenie emisji w taki sposób, że w konsekwencji prowadzi to do
ograniczenia produkcji niezbędnej do
wzrostu gospodarczego.
Również w wielu innych dziedzinach „zasada ostrożności"
jest wymarzoną bronią, polityków, urzędników i poszukujących nowych
barykad niedouczonych romantyków. Zasada ta zamiast zapobiegać jest jednak
przyczyną niezamierzonych negatywnych konsekwencji, spowodowanych zaniechaniem
działania tam, gdzie już mamy możliwości zmniejszenia istniejącego zła.
Najnowsza książka Indura Glokany jest w pewnym sensie ciągiem
dalszym tego rozumowania. Autor bez trudu udowadnia, że nasz świat jest coraz
lepszy, i że jest to konsekwencja rozwoju nauki i wykorzystywania jej osiągnięć, a nie zaniechania działań.
Prezentowana tu analiza ma charakter zarówno techniczny,
jak i ekonomiczny. Autor widzi w wolnej wymianie handlowej, globalizacji i wzroście
gospodarczym główne czynniki ciągłej poprawy stanu naszej planety. Dowodami
na tę poprawę są:
— praktyczne wyeliminowanie głodu na świecie. (Często
zapominamy, że jeszcze mniej niż 50 lat temu w latach 1959-61 z głodu umarło
około 30 milionów Chińczyków. W okresie od 1961 do 2002 roku średni poziom
konsumpcji żywności na osobę wzrósł na świecie o 24%.)
— radykalnie na całym świecie zmniejszyła się śmiertelność
niemowląt. Przez stulecia średnia śmiertelność niemowląt wynosiła 200 na
1000. W 2003 roku w rozwiniętym świecie
spadła do 7,1 na 1000, a w rozwijającym się do 62,4 na 1000.
— również wydłużyło się znacznie nasze życie. Średnia
długość życia na świecie w 1900 roku wynosiła 31 lat. Po 103 latach w 2003
roku wynosiła 66,8 lat!
— rozwój ekonomiczny przyczynił się do likwidacji głodu,
poprawy warunków zdrowotnych i sanitarnych i powszechności edukacji. (Ciekawa
jest obserwacja autora o wzajemnym związku rozwoju i nowych technologii;
technologie przyczyniają się do wzrostu gospodarczego, a wzrost do rozwoju
nowych technologii.)
— powszechność edukacji, w tym szczególnie edukacja
kobiet, poprzez wzrost wiedzy na temat higieny i wyżywienia, przyczynia się do
spadku śmiertelności i wydłużenia życia, powiększający się zakres wolności ekonomicznej i praw politycznych
dodatkowo przyczynia się do poprawy jakości życia na naszej planecie.
Oczywiście Goklany widzi i opisuje sytuację w krajach, w których wszystkie te wskaźniki wyglądają dużo gorzej. Na przykładach
rozwoju poszczególnych krajów pokazuje jednak, jak technologia i związane z nią bogacenie się kraju wpływają zarówno na polepszenie się jakości życia
ludzi, jak i na lepsze i bardziej czyste środowisko.
Indur Goklany kończy swą książkę wyznaniem wiary w technologię, bez której nie uda się utrzymać jakości naszego życia i środowiska, w którym żyjemy. Sama technologia jednak nie wystarczy; musi współistnieć z rozwojem gospodarczym. Między ślepym optymizmem, a szkodliwym (nieraz wręcz
zbrodniczym) asekuranctwem istnieje szansa na trzecią drogę w postaci ważonego
ryzyka, które (jak wykazuje historia dość poprawnych wówczas wyliczeń Malthusa) może być
wyeliminowane przez przyszłe, a dziś jeszcze nieznane osiągnięcia nauki.
1. Indur M. Goklany: The
Precautionary Principle — A Critical Approach of Environmental Risk Assesment (Zasada ostrożności: krytyczne podejście do oceny ryzyka dla
środowiska), Cato Institute, Washington, D.C., 2001.
2. Indur M. Goklany: The
Improving State of the Word — Why we're Living Longer, Healthier, More
Comfortable Limes on a Cleaner Planet (Poprawiający się stan świata -
Dlaczego żyjemy dłużej, zdrowiej i wygodniej na coraz bardziej czystej
planecie), Cato Institute, Washington, D.C., 2007.
« Ekologia i ekozofia (Publikacja: 09-09-2007 )
Jerzy Thieme Ekonomista i inżynier, współtwórca programu powszechnej prywatyzacji, wykładowca, b. prezes banków i firm, przewodniczący Komitetu Unii Europejskiej w Polsko-Amerykańskiej Izbie Gospodarczej. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5547 |
|