|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Etnologia
Kobieta w kulturze typu ludowego [1] Autor tekstu: Katarzyna Płóciennik
Kobieta w kulturze typu ludowego nie miała łatwego życia. Uważna za istotę
nieczystą, miała wydzielone dla siebie miejsce. Piszę tu o tym, dlaczego tak się działo, skąd brały się poglądy
dotyczące kobiecej nieczystości oraz izolacja kobiet w społeczeństwie.
Punktem zwrotnym dla moich rozważań
staje się kobiece ciało, fizyczność i fizjologia. To właśnie przez swoją
naturę, kobieta podlega licznym nakazom i zakazom. Dla
moich rozważań dotyczących kultury typu ludowego niezwykle istotna jest postać
Matki Boskiej. Staje się ona dla wiejskich kobiet Orędowniczką i Opiekunką.
Odgrywa wielką rolę w kształtowaniu się nowych poglądów kobiet. A wśród
nich rodzą się powoli nastroje feministyczne i chęć decydowania o sobie.
Koncentrując
się na kulturze typu ludowego warto zwrócić uwagę i na dłużej zatrzymać
się przy jej charakterystycznych cechach. Jak zauważają Joanna i Ryszard
Tomiccy, kultura ludowa wywołuje bowiem wiele
różnorodnych skojarzeń. [ 1 ]
Skłania
ona, zwłaszcza etnografów i antropologów do głębszych refleksji nad
zagadnieniem i jego charakterystycznymi cechami, o których jeszcze wspomnę.
„O wyodrębnieniu się dwóch nurtów można mówić w zasadzie od średniowiecza,
kiedy to wraz z procesem budowania państwowości polskiej rozpoczęło się
coraz wyraźniejsze różnicowanie się stylu życia i tradycji rozmaitych
warstw społecznych. (...) Obraz ludowości wiejskiej w późniejszych, znacznie
lepiej znanych od średniowiecza okresach historycznych, widziany jest przez nas
zwykle z perspektywy jej sytuacji społecznej. (...) To jednostronne ujęcie
spowodowało wytworzenie się w świadomości szerokich mas Polaków pewnego
stereotypu, przez który patrzy się na cały okres rozwoju kultury chłopskiej
do czasów niemal współczesnych" [ 2 ].
Pojęcie płci i tożsamości
kulturowej pojawi się tu jeszcze nie raz. W celu stworzenia portretu kobiety w kulturze typu ludowego odwoływanie się do tego rodzaju pojęć jest konieczne.
Etnografowie i antropolodzy analizowali różne opozycje występujące w otaczającym
człowieka świecie. Ja skoncentruję się na dwóch, najbardziej przydatnych w moich rozważaniach. By ukazać i zinterpretować niższe położenie społeczne
kobiety, posłużę się opozycjami swój — obcy, sacrum — profanum.
Anna
Zadrożyńska w jednej ze swoich prac wspomina o tym, że światopogląd ludzi żyjących na wsi nie opierał się na
prawdach poznawanych zmysłami, lecz na prawdach dostępnych intuicji
ukierunkowanej przez myślenie mityczne. To właśnie kategorie tradycyjnego światopoglądu
zapoczątkowały rozdzielenie istot na te, które są blisko, a więc są
poznane i bezpieczne oraz na te dalekie, czyli nieznane, a przez to z pewnością
niebezpieczne. [ 3 ]
„Koncepcję
kobiety jako "innej" po raz pierwszy wyartykułowali Grecy jeszcze w okresie
klasycznym. Literatura łacińska nadal wyrażała pogląd o dualizmie płci,
jednak tylko wtedy, gdy dokonywano generalizacji kobiet jako grupy". [ 4 ]
Zadrożyńska pisze: „Kategorie (...) "swoich" i „obcych", aczkolwiek użyteczne w klasyfikowaniu ludzi i innych istot ( na przykład mieszkańców zaświatów -
przyp. K.P), nie określały na stałe mieszkańców „tego" i „tamtego"
świata. Zmieniały się zależnie od sytuacji, czasu, przestrzeni i oczywiście
od ludzi". [ 5 ]
Jednym z najważniejszych kryteriów była
płeć. Tak jak świat exterior został postawiony naprzeciw świata interior,
tak kobieta stanęła po przeciwnej stronie niż mężczyzna. Jak pisał Stomma:
"Życie jest więc wewnątrz kręgu swojskości i bliskości — śmierć na zewnątrz:
orbis
exterior — na zewnątrz — dalekie — śmierć, orbis interior — do wewnątrz -
bliskie — życie". [ 6 ]
Według
Anny Zadrożyńskiej odmienność kobiety była czymś oczywistym, bardzo
widocznym, a przez to niezwykle niebezpiecznym. „Fizjologia nakazywała
zastanawiać się nad tajemnicą dawania życia i związkiem jego dawczyni z istotami obcymi ludziom. Byli to mieszkańcy zaświatów, przodkowie dawno tam
odeszli, antenaci, których czyny trwają w pamięci potomnych. Z kobietami łączyła ich wspólna cecha: brak lub
uchodzenie krwi, znak czy symbol braku życia. Zmuszało to, aby umieścić
kobiety w strefie śmierci". [ 7 ]
A
skoro kobieta kojarzona jest ze śmiercią, to również jak zauważa Ludwik
Stomma „(...) żeńskie łączone jest w tekście polskiej kultury ludowej z lewym, nieszczęściem, ciemnością i kierunkiem północnym". [ 8 ] Jak wynika z dalszych rozważań autora Antropologii kultury wsi
polskiej, tego rodzaju przekonania doprowadzają do uznania kobiety za nieczystą.
Przyczyną nieczystości kobiecej jest jej fizyczna natura, której kobieta
zmienić nie może. Menstruacja, potem poród i połóg są powodem takiego
rozumowania. Fizjologia kobieca jest uznawana za animalizm, a jej zewnętrzne
przejawy za nieczystość, a nawet zagrożenie. [ 9 ] Dlaczego
kobieta jest niebezpieczna? Stomma wyjaśnia to następująco, jednocześnie
przypominając ciągle o kobiecej nieczystości: „Dopóki bowiem nie było śmierci,
nie było i potrzeby rodzenia. Narodziny są konsekwencją śmierci; wszystko więc,
co związane z płodnością, skażone jest śmiercią. Skażona śmiercią -
nieczysta — jest więc kobieta we wszystkim, co przypomina o jej płodności,
zdolności macierzyńskiej". [ 10 ] W innym fragmencie, który
dla moich dalszych rozważań ma istotne znaczenie, Stomma nazywa kobietę nie
tylko nieczystą i obcą, ale również świętą. Autor pisze: „Mimo że mit
biblijny tworzy negatywny wizerunek kobiety, to w ludzkim doświadczeniu (także w obrębie wyobrażeń ludowych) zachowuje się wizerunek jej inności i obcości, a obcość to wedle światopoglądu mitycznego nie tylko "portret z negatywu". Obcość to sfera ambiwalencji sakralnej. Kobieta jest więc święta i skalana, dająca życie i powołująca śmierć". [ 11 ]
Autor zwraca uwagę na dwie bardzo
istotne opozycje, o których już wspomniałam. W świecie, a także w interesującej
mnie kulturze typu ludowego następuje ustawienie naprzeciwko siebie tego, co
swojskie, znane i tego, co dalekie, obce i niebezpieczne. Druga opozycja to również
już wymieniane ustawienie sacrum i profanum, czyli przeciwstawienie tego, co święte z tym, co świeckie, powszechne.
Jak
pisze Zadrożyńska, będąc blisko sacrum, kobieta była nie tylko
niebezpieczna, obca i nieczysta, ale też, jak każde zresztą sacrum, wręcz
nietykalna. [ 12 ]
Według Mircea Eliade'go menstruacja
była następstwem stosunków Ewy z wężem w raju i najwyraźniej dlatego
przyczyniła się do uznania kobiety za istotę nieczystą, a przez to właśnie
nietykalną i świętą. [ 13 ]
"(...)
periodyczność kobiecej miesiączki jest w dużym stopniu zgodna z cyklem księżyca.
U ludzi, dla których jedynym źródłem oświetlenia było ognisko, cykl księżycowy
odgrywał dużą rolę. Słońce wschodzi i zachodzi w stałym porządku
dwudziestoczterogodzinnym. Księżyc jednak znika całkowicie na trzy noce w miesiącu, a noce te są przerażająco, nieprzenikliwie ciemne. [ 14 ]
Jeśli
coś wydaje się na tyle niebezpieczne, że może zagrażać nawet życiu, wówczas
należałoby się tego pozbyć. I wiele plemion, które w swojej książce
wymienia Gilmore [ 15 ] tak właśnie postępuje. Kobiety wyrzucane
są więc na skraj osady. Na czas
menstruacji nie mieszkają w wiosce. Nie mają kontaktu z pozostałymi mieszkańcami.
Nie wolno im przygotowywać posiłków, zwłaszcza dla mężczyzn. Nie zawsze
kobieta świadoma jest własnych mocy, jakie posiada. To czyni ją jeszcze
bardziej medialną. Z kobietą i jej naturą wiąże się wiele przesądów oraz
dziwnych i niejednokrotnie trudnych do wytłumaczenia zachowań wobec kobiet.
„I tak np. kobietom menstruującym nie wolno na wsi polskiej XIX w. dotykać
zapasów żywności, by ich nie skalały." [ 16 ]
Bystroń
pisze, ze izolacja kobiety w kulturze typu ludowego od społeczności miała
charakter instytucji społecznej manifestowanej przez odosobnienie terytorialne,
czasowe, izolację w stosunku do przedmiotów, ludzi, prac i udziału w rytuałach".
[ 17 ]
Jak
widzimy, przykładów na medialność kobiety, jej ambiwalencję, a przez to
niebezpieczeństwo, jakim się staje, nie trzeba szukać daleko. Niekoniecznie
trzeba nam nawet odwoływać się do odległych kultur, zamieszkujących inne
kontynenty. To wszystko rozgrywa się na dobrze nam znanej, bo polskiej scenie
kulturalnej. System zakazów i nakazów, tego, co wolno kobiecie menstruującej, a czego nie wolno, znany jest od dawna. I tak na przykład Henryk Biegeleisen
pisze: „ Wśród ludu polskiego, na całym obszarze ziem przezeń zamieszkałych,
uchodzi niewiasta w okresie miesiączkowania, brzemienności, połogu za istotę
nieczystą. W Polsce, jak w ogóle na kuli ziemskiej, rozpowszechnione jest
przekonanie, że kobieta menstruująca jest istotą nieczystą. Miesiączkę,
zwaną przez lud polski i ruski czyszczeniem, ( w Niemczech Reinigung ), uważano
za proces oczyszczania kobiety z brudu, sił nieczystych, od złego". [ 18 ]
I tak kontynuuje Biegeleisen : „Pojmowanie menstruującej kobiety jako fizycznie i obrzędowo nieczystej istoty było powszechne u kulturalnych narodów starożytności.
Staroperski rytuał Awesty (Vendidat) nakazuje trzymać ją odosobnioną, w należytym
oddaleniu od ognia, wody, drzew i czystych mężów, a pożywienie ma być jej
dostarczane przez osobę, oddaloną na trzy kroki, w naczyniu z podlejszego
kruszcu". [ 19 ]
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] J.R. Tomiccy, Drzewo życia. Ludowa wizja świata i człowieka, Warszawa 1985, s. 7 [ 3 ] A Zadrożyńska, Powtarzać czas początku. O polskiej
tradycji obrzędów, cz.2, Warszawa 1988, s. 11 [ 4 ] A.
Ossowska, "Rola małżeńska i macierzyńska kobiety w poglądach moralistów I wieku — Diona Chryzostoma, Plutarcha i Pliniusza Młodszego", (w:) Partnerka,
matka, opiekunka. Status kobiety w starożytności i średniowieczu, pod red.
Juliusza Jundziłła, Bydgoszcz 1999, s. 130 [ 5 ] A. Zadrożyńska, Powtarzać czas początku..., s. 11 [ 6 ] L. Stomma, Antropologia kultury wsi polskiej XIX
wieku, Warszawa 1986, s. 179 [ 7 ] A. Zadrożyńska, Powtarzać czas początku,
s. 14 [ 8 ] L.
Stomma, Antropologia kultury wsi polskiej..., s. 182 [ 12 ] A. Zadrożynska, Powtarzać czas początku..., s. 15 [ 13 ] M. Eliade, Traktat o historii religii, Warszawa
1966, s. 167 [ 14 ] B.
Ehrenreich, Rytuały krwi. Namiętność do wojny. Geneza i historia, Białystok
1997, s. 107 [ 15 ] Rozdział Mizoginiści z Melanezji zawiera wiele przykładów
postępowania z kobietami miesiączkującymi, D.D. Gilmore, Mizoginia, czyli męska
choroba, Kraków 2003, s. 43-46 [ 16 ] L. Stomma, Antropologia
kultury wsi polskiej..., s. 183 [ 17 ] J. S. Bystroń, Słowiańskie obrzędy rodzinne. Obrzędy związane z narodzeniem dziecka, Kraków 1935, s. 27 [ 18 ]
H.Biegeleisen, Matka i dziecko, Lwów, s. 27 « Etnologia (Publikacja: 14-09-2007 )
Katarzyna PłóciennikUr. 1983. Absolwentka etnologii i antropologii kulturowej w Łodzi, a także dziennikarstwa w Radomiu. Poza tym studiuje również dziennikarstwo w Radomiu. Pracuje w lokalnym tygodniku woj. świętokrzyskiego (miasto Końskie, niedaleko Kielc). Współpracuje z pismem antropologicznym "Gadki z Chatki", z magazynem studenckim "Slajd" i pismem artystyczno-kulturalnym DEDAL w Kielcach. Mieszka w Łodzi. Jej pasją są również podróże i fotografia. Numer GG: 11480847
Liczba tekstów na portalu: 11 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Sztuka szczęścia – czyli dlaczego lubimy kicz? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5553 |
|