Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.014.566 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Nauka jest wielką republiką z wieczystem liberum veto, wedle którego głos jednego uczonego, gdy słuszny, zmusza do posłuchu wszystkich, naturalnie nie zaraz, ale ostatecznie zawsze. Więc w imię tych praw owej wielkiej republiki naukowej, stojącej ponad narodami, państwami, autorytetami, trzeba być cierpliwym. To nie oświata, to nauka. To nie popularyzacja lecz badanie. Jeśli ktoś mniema, że nie ma..
 Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki

Uzupełnianie nauki wiarą czy obrona religii przed rozumem? [2]
Autor tekstu:

Najbardziej godny poważnego rozpatrzenia to trzeci z wysuwanych argumentów — argument antropiczny. Według niego, jak wykazują badania fizyków-kosmologów, wszystkie podstawowe parametry i stałe działające we Wszechświecie musiały i muszą mieć określone, bardzo dokładnie skalibrowane wartości, aby wszechświat mógł powstać i trwać w obecnej formie. Co więcej, u samego początku musiała zaistnieć niewytłumaczalna asymetria w ilości powstałej materii i antymaterii. Rzeczywiście, zgodnie z tym argumentem nie sposób odrzucić hipotezy o czymś/Kimś (według Autora, był to zewnętrzny wobec wszechświata i czasoprzestrzeni obserwator — Bóg) co/kto „za tym wszystkim stoi" [ 2 ]. Dyskusja jednak o czymś istniejącym potencjalnie poza czasem i przestrzenią i o nieznanych cechach jest bezprzedmiotowa jako w pełni podpadająca pod teoremat Hume’a.

Największa, według mnie, luka w argumentacji Autora, to błyskawiczne i pozbawione uzasadnienia przejście od przyjętego wraz z argumentem antropicznym ogólnego deizmu (przyjęcie tezy o „obserwatorze, stworzycielu wszechświata") do chrześcijańskiego teizmu. W żaden sposób nie uzasadnia Autor dlaczego uznaje, że ten postulowany „obserwator" jest jeden, dobry, wszechmocny, opiekuńczy (no chyba, że za tę argumentację uznamy wcześniejszą tezę o istnieniu prawa moralnego jako „boskiego znaku") i w Trójcy Jedynym z Jezusem jako Bogiem-Człowiekiem odkupicielem ludzi. "Bóg z Biblii to także Bóg genomu" pisze Autor żarliwie, sugerując, że bogowie z innych ksiąg nie są Bogami w równym stopniu. Autor jasno pisze, że przyjął taką opcję jak powyżej bo taka wersja najbardziej do niego przemówiła i najbardziej go przekonała, w największym stopniu zaspakajając jego potrzeby i tęsknoty. Nie chcę być cyniczny i małostkowy, naprawdę, ale to jest dopiero racjonalny wybór drogi życiowej postulowany na początku książki! Przecież, wychodząc od przyjęcia hipotezy o istnieniu poza-wszechświatowego obserwatora można dojść do dowolnej rozmaitości religijnych systemów; oto kilka propozycji:

1. siedemnastu hierarchicznie podporządkowanych obserwatorów w tym 9 dobrych i 8 złośliwych, albo,
2. tylko dwóch, ale kompletnie obojętnych na losy świata obserwatorów, albo,
3. ukryty i ograniczony w mocy Bóg-Zebra (znany jako Valis) objawiający się Philipowi Dickowi albo,
4. jeszcze coś innego na czele z Latającym Potworem Spaghetti.

Autor, wbrew własnym słowom nie broni tu wiary przy pomocy rozumu — on broni religii przed rozumem.

Bardzo charakterystyczne jest niestety wspólne wszystkim znanym mi krytykom racjonalnego, naukowego ateizmu ignorowanie rzeczowych, jasno opisanych antyreligijnych argumentów. Francis Collins pisze owszem o Dawkinsie, Wilsonie i Dennetcie i to sporo ale tylko to, że są agresywni i że piszą o innym bogu niż ten, którego On wyznaje. I jeszcze, że są wyznawcami prawa moralnego a więc nie mogą być antyreligijni. I, że błędem jest zarzucać religii antyracjonalność, przy czym powołuje się tu na Ojców Kościoła. Żadnej poważnej dyskusji o innych poważnych argumentach, np. o tym niebanalnym pytaniu Dawkinsa — skąd wziął się od razu bardzo mądry, bo bardzo złożony stwórca wszechświata? Na koniec dyskusji o ateizmie fragment (str. 135), w którym w polemice z tezą, że religię należy krytykować za ogromną ilość zła jaką wyrządzono w jej imię, Autor używa argumentu, że w imię religii zrobiono też wiele dobrych rzeczy. Aż prosi się o podanie przykładu jakiejkolwiek ludzkiej, świeckiej działalności w której czyni się wyłącznie dobre lub wyłącznie złe rzeczy.

Autor przeżył niegdyś, jak sam opisuje głęboki duchowy przełom prowadzący do ortodoksyjnej religii i wciąż musi się tłumaczyć jak łączy go z naukowym racjonalizmem. Tak odczytuję motywację kierującą nim przy pisaniu "Języka Boga". Od chwili ukazania się omawianej książki, front ideowy między nauką a religią a także między teizmem i ateizmem stoi jednak jak stał, nie przesunął się ani o krok. Tę książkę naprawdę warto przeczytać, ale tylko po to by umocnić się we własnych (dowolnych) przekonaniach.

 

Francis S. Collins, Język Boga. Kod życia — nauka potwierdza wiarę. Świat Książki, Warszawa 2008.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Orzechy ziemne nie są bronią masowego zniszczenia
Setki trupów w Gazie

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (8)..   


 Przypisy:
[ 2 ] Bardzo mocny kontrargument jaki przychodził tu ludziom do głowy jest oczywiście taki — wszechświaty powstawały naturalnie i powstają wielokrotnie, a nasz wszechświat powstał i trwa bo ma takie a nie inne parametry, a inne potencjalne wszechświaty, o innych parametrach nie powstały lub się rozpadły.

« Recenzje i krytyki   (Publikacja: 04-01-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Paweł Koperski
Doktor biologii specjalizujący się w ekologii, hydrobiologii, ewolucjonizmie, biologii środowiskowa, zoologii, statystyce i metodologii nauki. Pracownik naukowy Instytutu Zoologii UW. Członek Rady Naukowej Racjonalisty.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Dlaczego trzeba bać się Michela Onfraya?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6286 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365