|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Socjologia
Czym różnią się republikańska i liberalna wizja społeczeństwa obywatelskiego? [1] Autor tekstu: Patrycja Walter
Wprowadzenie
W poniższym tekście przedstawię dwie wizje społeczeństwa
obywatelskiego: liberalną i republikańską, która współcześnie przybiera formę
komunitarną. W pierwszym punkcie podam kilka uwag wstępnych o obywatelstwie i społeczeństwie obywatelskim. Kolejne części poświęcone zostaną analizie
tytułowych perspektyw.
Kilka uwag o obywatelstwie i społeczeństwie obywatelskim
(...) społeczeństwo daje
lekarstwo (...) na niedogodności. Przez to, że łączymy
swe siły, moc nasza się
wzmaga; (...) pomagając sobie wzajemnie, mniej jesteśmy
wystawieni na los i przypadek
[ 1 ].
D. Hume
ObywatelskośćNowoczesne pojęcie obywatelskości, jak pisze Edmund Wnuk -
Lipiński, zaczęło się kształtować kilka wieków temu. Współczesną definicję
obywatelstwa uformowały głównie dwie wielkie rewolucje: francuska i amerykańska
[ 2 ].
Zapytajmy na początku jak doszło do wykształcenia się współczesnego rozumienia
tego pojęcia? Na tak postawione pytanie próbował odpowiedzieć Thomas Humphrey
Marshall
[ 3 ],
który wyodrębniał trzy składniki obywatelstwa: cywilny, polityczny i społeczny.
Najpierw w wieku XVIII zaczęły się pojawiać elementy cywilne, sto lat później
uwidoczniły się składniki polityczne, by wreszcie wiek XX przyniósł składnik
społeczny
[ 4 ].
Cywilny składnik obywatelskości obejmuje dalej prawa niezbędne dla indywidualnej
wolności, tj. wolność osobistą, wolność słowa, myśli, wyznania lub jego braku,
czy własność prywatną
[ 5 ].
Składnik polityczny to prawo do uczestnictwa we władzy politycznej tak w roli
wyborcy, jak i sprawującego rządy [ 6 ].
Społeczny wymiar
[ 7 ]
zawiera prawo do partycypowania w owocach z działalności gospodarczej, prawo do
zabezpieczenia społecznego, a także gwarancję współuczestnictwa w dziedzictwie
kulturowym
[ 8 ].
Społeczeństwo
obywatelskie
Czym jednak jest społeczeństwo obywatelskie? Edmund Wnuk -
Lipiński proponuje zdefiniować społeczeństwo obywatelskie, zwane przez
Arystotelesa mianem koinonia politike, a przez Cycerona societas
civilis, w następujący sposób:
[społeczeństwo obywatelskie
to](...)ogół niepaństwowych instytucji, organizacji i stowarzyszeń cywilnych
działających w sferze publicznej. Są to struktury względnie autonomiczne wobec
państwa, powstające oddolnie i charakteryzujące się na ogół dobrowolnym
uczestnictwem swoich członków
[ 9 ].
I dalej:
(...) społeczeństwo obywatelskie
obejmuje organizacje nie dążące do udziału w strukturach władzy oraz ludzi w apolitycznych rolach obywatelskich. Nie oznacza to, oczywiście, że instytucje
społeczeństwa obywatelskiego nie wywierają wpływu na politykę i członków klasy
politycznej. Wpływ ten jest obecny, a jego wywieranie jest jedną z funkcji
społeczeństwa obywatelskiego
[ 10 ].
Aby w państwie powstało społeczeństwo obywatelskie potrzeba
spełnienia pewnych warunków brzegowych. Po pierwsze, musi zaistnieć wolna
przestrzeń publiczna, w której jednostki mogą się swobodnie organizować. Po
drugie, musi być zapewniona wolna komunikacja pomiędzy jednostkami, tj. możność
wolnej wymiany myśli i idei, które postulował w eseju „O wolności" John Stuart
Mill. Wreszcie, po trzecie, potrzeba jest wolnego rynku, na którym może
dochodzić do swobodnej wymiany dóbr i usług, i gdzie chroniona jest własność
prywatna. Można więc stwierdzić, iż przestrzeń, jaką zajmuje społeczeństwo
obywatelskie, to sfera pomiędzy tym, co stanowi przestrzeń prywatną jednostki a państwem
[ 11 ].
To właśnie w niej może dochodzić do artykulacji interesów i potrzeb jednostek,
wspierania się i świadczenia sobie nawzajem usług przez niezależne indywidua. W takiej przestrzeni mogą się one dobrowolnie zrzeszać, aby razem osiągać wspólnie
wytyczone cele. Przestrzeń społeczna może ponadto pełnić funkcje związane z edukacją obywateli.
Perspektywa republikańska
społeczeństwa
obywatelskiego i obywatelskości
Pozostaje nam
odpowiedzieć na pytanie, czy szczęście każdego człowieka i szczęście polis należy uznać za to samo, czy też nie. Nie może tu jednak być
wątpliwości, bo wszyscy chyba zgodzą się na to, że to jest to samo
[ 12 ].
Arystoteles
(...) nie ulega jednak
wątpliwości, że wyżej stawiać należy wspólnotę obywateli, którą nazywamy
rzeczpospolitą. Za nią powinniśmy umrzeć, poświęcić siebie bez reszty, wszystko
dla niej oddać i dla niej ofiarować [ 13 ].
Cyceron
Tradycja komunitarna, której rodowód sięga idei
republikańskich, ma swoje źródła w myśli Arystotelesa, Marka Tuliusza Cycerona,
Niccolo Machiavellego, czy Jana Jakuba Rousseau. Współcześnie idee
republikańskie odnajdujemy w pracach Aleksandra MacIntyre’a, Micheala Walzera,
Amitaia Etzioni’ego czy Charlesa Taylora. Filozofowie komunitarni podkreślają,
że człowiek — obywatel jest nade wszystko zakorzeniony we wspólnocie i -
wnioskują — winien przeto wykazywać się troską o dobro wspólne. Komunitarianie
wskazują, iż jednostka wzrastając we wspólnocie, przyjmuje od niej język, zasady
komunikowania się, a także wartości i normy, tj. wrasta we wspólnotę. Innymi
słowy, indywiduum staje się więc częścią wspólnoty, która pozwala mu na
realizację jego obywatelskich cnót. Konsekwentnie los obywatela postrzegany jest z perspektywy losu całej wspólnoty zgodnie z Arystotelesowską definicją pojęcia
obywatela:
(...) w istotnej jego treści nic
bezwzględnie trafniej nie określa niż prawo udziału w sądach i rządzie
[ 14 ].
Bycie obywatelem to umiejętność rządzenia i bycia
rządzonym. Stagiryta postrzega społeczeństwo obywatelskie jako etyczno -
polityczną wspólnotę wolnych obywateli pod rządami prawa, w której to
realizowany jest telos, którym jest dobro wspólne, urzeczywistniane przez
arte politike. Indywiduum rozumiane jest przez filozofa jako zoon
politikon, dlatego też wyłącznie uczestnictwo w życiu polis może być
realizacją i spełnieniem jego człowieczeństwa. Każda jednostka jest częścią
państwa
[ 15 ].
We wspólnocie zaspakajane są zarówno potrzeby materialne, jak i niematerialne.
Arystoteles podkreśla znaczenie aktywnego życia jednostek
[ 16 ], a w „Etyce Nikomachejskiej" powiada:
Jeśli bowiem nawet to samo jest
najwyższym dobrem i dla jednostki, i dla państwa, to jednak dobro państwa zdaje
się być czymś większym i doskonalszym, zarówno gdy idzie o osiągnięcia, jak też o zachowanie go; i dla jednostki bowiem miłą jest rzeczą dopięcie celu, ale
piękniejszą i bardziej boską dla narodu, i dla państwa
[ 17 ].
Rzymianin Cyceron opisuje społeczeństwo obywatelskie jako
wspólnotę ludzi uznających to samo prawo i działających razem dla wspólnego
dobra:
(...) niech wszyscy obywatele
danego państwa mają równe prawa. Czymże bowiem jest społeczeństwo, jeśli nie
wspólnotą jednoczoną prawem (...)
[ 18 ]
Cycerońska res publica opiera się zatem na
fundamencie, jakim jest idea publico bono. Wspólnota ma być rezultatem
namysłu nad naturą człowieka i — jak u Stagiryty — niejako dopełnieniem się
człowieczeństwa. Filozof głosi, iż państwo jest dobrem wspólnym, ponieważ to
właśnie ono z samej definicji jest rzeczą pospolitą, o którą obywatele
troszczą się pospołu
[ 19 ].
Podobnie społeczeństwo obywatelskie postrzega Niccolo Machiavelli. W jego
dziełach pojawia się ono jako wspólnota polityczna, spojona skutecznymi rządami,
zapewniającymi stabilizację, ład i bezpieczeństwo. Jest więc państwo Makiawela
przestrzenią ujawniania i realizacji cnót obywatelskich; obywatel działając,
praktykuje cnoty rozumiane jako umiejętność przeciwstawienia się losowi, czy -
jak to nazywa Florentczyk — fortunie.
Jak można zauważyć forpocztą społeczeństwa obywatelskiego w perspektywie komunitariańskiej pozostaje myśl wspomnianych wyżej autorów. Ujmuje
ona społeczeństwo jako wspólnotę zmierzającą ku wspólnemu dobru, która jest
prymarna w stosunku do jednostki. Owa ontologiczna prymarność wspólnoty nad
jednostką stanowi o istocie społeczeństwa. W ujęciu komunitarianów jednostka
istnieje wtedy i tylko wtedy, gdy jest zakorzeniona we wspólnocie. I odwrotnie,
bez norm, wartości, języka, historii i kultury, które jednostka przyjmuje od i ze wspólnoty, indywiduum byłoby tylko biologiczną jednostką i niczym więcej. Tak
też nośnikiem człowieczeństwa jest wspólnota, do której owa jednostka
przynależy. Wnioskujemy dalej, że to obywatelstwo urzeczywistnia pełnię
człowieczeństwa. Realizowane jest ono poprzez uczestnictwo w życiu publicznym,
objawiając się w aktywnej trosce o dobro wspólne. Warto podkreślić, iż kategoria
dobra wspólnego w koncepcji republikańskiej przedstawiana jest jako wartość
dodana, a nie zwykła suma indywidualnych celów czy interesów: człowiek we
wspólnocie stanowi wartość samoistną
[ 20 ].
Charles Taylor wskazuje na konieczność zakorzenienia jednostek w wartościach
jakiejś wspólnoty przy jednoczesnym docenieniu wartości odmienności jednostek,
lecz w wyznaczonych przez ramy wartości wspólnoty. Innymi słowy, jednostka
skupiona na sobie i na swoich celach, jest odizolowana od innych
współuczestników wspólnoty; nie łączą jej żadne relacje z innymi
[ 21 ].
Co ciekawe, Taylor wskazuje, używając Weberowskiego pojęcia odczarowania, iż
hierarchiczne więzi społeczne — właśnie odczarowane — utraciły swoją moc
spajania ludzi. Krytykuje również afirmowaną przez doktryny liberalne
racjonalność, którą określa „rozumem instrumentalnym". Tenże, argumentuje,
pozwala co prawda osiągnąć indywiduum zamierzony cel, lecz również rozluźnia
więzi międzyludzkie. Tymczasem, gdy stowarzyszenia i inne organizacje tracą
swoje znaczenie wspólnotowe, podkreśla Taylor, wówczas stają się dla jednostki
jedynie narzędziem do osiągania celów, pozbawionym więzi
[ 22 ].
Rozważając konsekwencje indywidualizmu filozof odwołuje się do pracy „O
demokracji w Ameryce" Alexisa de Tocqueville’a, głosząc za Francuzem, że gdy
zanika aktywność obywatelska (stowarzyszenia, kościoły itp.), wówczas jednostka
zostaje sama w wobec instytucji państwa
[ 23 ].
Dla republikanów, jak pisze Paweł Śpiewak, obywatel jest kimś więcej niż
człowiekiem prywatnym, jest aktywnym uczestnikiem życia w sferze publicznej,
biorącym pod uwagę interes wspólny; jest obywatelem zaznajomionym z prawem,
historią, który zna i rozumie swoją tradycję, mechanizmy rządzenia itp
[ 23 ].
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] D. Hume: „Traktat o naturze ludzkiej", tłum. Cz. Znamierowski, PWN, Warszawa 1963, s. 280. [ 2 ] Por. E. Wnuk — Lipiński: „Socjologia życia
publicznego", Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2005, s. 105. [ 3 ] Thomas Humphrey Marshall
(1893-1981) brytyjski socjolog, profesor London School of Economics, najbardziej
znany ze zbioru esejów pt.
„Citizenship and Social Class". [ 4 ] D. Inglis: „The peculiarities of the
British Social theory in theUnited Kingdom" w: G. Delanty (red): „Handbook of
Contemporary European Social Theory", Routledge 2006, s. 88. [ 5 ] Same prawa szeroko
rozumiane jako cywilne chroniące wolności jednostki możemy odnaleźć już w Magna
Charta Libertatum Por. N. Gładziuk: „Druga Babel. Antynomie siedemnastowiecznej
angielskiej myśli politycznej", Instytut Nauk Politycznych PAN, Warszawa 2005.
Akt Konfederacji Warszawskiej, jak przypomina E. Wnuk — Lipiński, zapewniał
wolność sumienia i zrównanie w prawach szlachty bez względu na wyznanie.
Kolejnym ważnym aktem był: Habeas Corpus Act — gwarantujący jednostce
nietykalność osobistą, The Bill of Rights ograniczył dowolność władzy
królewskiej. Natomiast Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych
stwierdza: że wszyscy ludzie są równi stworzeni przez Stwórcę. Jednak
fundamentem współczesnej definicji obywatela jest Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela, w której czytamy, iż ludzie rodzą się i pozostają równi w prawach,
wymienione są niezbywalne prawa człowieka. Por. E. Wnuk — Lipiński: op. cit. [ 6 ] Prawa polityczne mogły się pojawić dopiero
wówczas, gdy zapewnione zostały prawa cywilne. O prawa polityczne uczestnictwa
czynnego i biernego w procesach wyborczych walczyły poszczególne emancypujące się
grupy. Np. w Polsce prawa wyborcze kobiety uzyskały w 1918 roku. [ 7 ] Społeczny składnik obywatelstwa pojawia się wraz z zapewnieniem podstawowych praw cywilnych i politycznych. To osiągnąwszy,
jednostki poczuły, że należy upomnieć się o prawa społeczne, jak prawo do
emerytury, rent, opieki społecznej itp. [ 8 ] Por. E. Wnuk — Lipiński: op. cit., s. 106. [ 11 ] E. Wnuk — Lipiński: op. cit., s. 124. [ 12 ] Arystoteles: „Polityka", tłum. L. Piotrowicz, w:
Arystoteles: „Dzieła wszystkie", t. VI, PWN, Warszawa 2001, 1324a. [ 13 ] Cyceron:
„O państwie. O prawach", tłum. I. Żółtowska, Antyk, Kęty 1999, s. 125. [ 14 ] Arystoteles: op. cit., 1275a. [ 17 ] Tenże: „Etyka Nikomachejska", tłum. D. Gromska w:
Arystoteles: „Dzieła Wszystkie", t. V, PWN, Warszawa 2000, 1094b. [ 18 ] Cyceron: op. cit., s. 30. [ 20 ] Michael
J. Sandel uważa, że wspólnota jest podstawą społeczeństwa obywatelskiego. Każdy
człowiek uwarunkowany jest przekazywanymi przez tradycje normami, wartościami
oraz celami. Sandel odwołuje się do Arystotelosowskiego telos, pisząc o działaniach, których celem jest samozrozumienie sensu bycia we wspólnocie.
Por. M.
Sandel: „The Political Theory of the
Procedural Republic" w: R. B Reich (red): „The Power of Public Ideas", SAGE
Publications Ltd., Cambridge 1988, s.115. [ 21 ] Ch. Taylor: „Etyka autentyczności", tłum. A.
Pawelec, Wydawnictwo ZNAK, Kraków 2002, s. 10 — 12. [ 23 ] P.
Śpiewak: „Obietnice demokracji", Prószyński i S-ka, Warszawa 2004, s. 65. « Socjologia (Publikacja: 25-10-2009 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6895 |
|