|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Państwo wyznaniowe
Przed wyborami samorządowymi Autor tekstu: Andrzej Tomana
Środowisko ludzi niezależnych od KK (ateistów i osób innych wyznań, w uproszczeniu) nie ma jak sądzę istotnego wpływu na wynik wyborów, a przynajmniej
nie miało dotąd. Kwestia takiej niezależności pojawiła się ostatnio w związku ze
stanowiskiem Episkopatu wyrażonym w liście abp. Hosera do naszych
parlamentarzystów, w którym stwierdza, że głosowanie w sposób niezgodny ze
stanowiskiem KK automatycznie wyklucza posłów ze wspólnoty katolickiej; mamy do
czynienia z ekskomuniką, która nie musi mieć charakteru formalnego w postaci
oddzielnego aktu. Przypomnę, że arcybiskup Henryk Hoser w episkopacie polskim
pełni funkcję przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski
ds.
Bioetycznych i jest
ordynariuszem
diecezji
warszawsko-praskiej. Stanowisko sformułowane w liście zostało
potwierdzone i dodatkowo uzasadnione przez wielu innych „nie szeregowych"
kapłanów np. — ks. Piotra Steczkowskiego, wykładowcę prawa kanonicznego na
Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie oraz Ks. prof. Jerzego Bajdę,
kierownika Katedry Teologii Moralnej Małżeństwa i Rodziny w Zakładzie
Teologii Systematycznej w Instytucie Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Stefana
Wyszyńskiego (nota bene dotowanego przez RP), a więc osoby „będące w temacie".
W dyskusji na ten temat pojawiło się pytanie — kogo reprezentuje poseł-katolik?
Wyborców katolickich wyłącznie czy może niekatolickich też? Wiele głosów, a odniosłem wrażenie że była to liczba znacząca, świadczyło za tym, że katolikiem
jest się zawsze, w sejmie i senacie też, i z tego wynika obowiązek głosowania
zgodnie z oficjalnym stanowiskiem KK. Z uwagi na to, że centrala KK znajduje się w Watykanie, pojawia się problem — czyj interes w istocie reprezentują
parlamentarzyści-katolicy. Nie chciałbym być posądzony o demagogię, ale pytanie
pojawia się jako oczywista konsekwencja wspomnianego listu.
Dygresja. W Polskim parlamencie reprezentowana jest mniejszość niemiecka. Część
tej społeczności skupiona w Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Niemców wyraża
poglądy, które uchodzą w Polsce za kontrowersyjne, choćby te o nazywaniu powstań
śląskich czarną kartą historii czy o naruszeniu przez nie niemieckiej
integralności terytorialnej (list p. Rascha do marszałka woj. opolskiego). Gdyby
stanowisko takie zostało wsparte przez rząd niemiecki choćby tylko aluzyjnie,
mielibyśmy skandal o nieprzewidywalnych skutkach. W przypadku wspomnianego listu
abp. Hosera mamy do czynienia z próbą dyscyplinowania polskich posłów według
instrukcji Watykanu. Szczególna pozycja KK w naszym państwie powoduje, że nie
bulwersuje to ani władz RP, ani obywateli (poza garstką „odszczepieńcowi"
podobnych autorowi) i uchodzi bezkarnie. Koniec dygresji.
Zbliżają się wybory samorządowe w których wybierzemy naszych przedstawicieli do
władz lokalnych. Jednym z kryteriów, może nie najważniejszym, ale w pewnych
okolicznościach istotnym, może być kryterium niezależności od KK. W Krakowie
sprawa ta okazała się bardzo istotna i brzemienna w skutkach. Większość radnych
opowiedziała się w interesie KK, a przeciw miastu i prez. Majchrowskiemu, który
próbował odzyskać majątek przekazany Kościołowi przez słynną Komisję Majątkową.
Sprawa jak się wydaje wykracza poza tę Komisję, dotyczy dotowania różnych
instytucji związanych z Kościołem, wspierania imprez, inwestycji i przedsięwzięć
kościelnych, obecności arcybrzuchów w uroczystościach, edukacji itd. Jak
wspomniałem, przynależność do KK lub innej grupy lobbystycznej to nie jedyne
kryterium, ale gdy jest dwóch równorzędnych kandydatów, warto wziąć go pod
uwagę. Racjonalista.pl nie jest
właściwym miejscem na forum wyborcze, ale ze względu na dużą popularność portalu
liczę, że pojawią się jakieś pomysły, które pozwolą na doinformowanie wyborców
co do sylwetki i przeszłości kandydatów; chodzi o coś w rodzaju „listy czarnych"
(jak ja lubię skojarzenia) sporządzonej przez nas samych może na Facebooku. Dla
niektórych wyborców deklaracja kandydata, że jest wiernym członkiem KK może
przeważyć o wyborze (święte! prawo wyborców), dla innych będzie
przeciwwskazaniem, ale ja chciałbym wiedzieć, kto będzie wpływał na nasze sprawy i finanse, i z jakich inspiracji.
« Państwo wyznaniowe (Publikacja: 20-10-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 691 |
|