Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu
Czyste zapachy promują szczodrość i postawę fair play Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Krzysztof Achinger
Język angielski pełen jest metafor łączących czystość
moralną zarówno z czystością fizyczną, jak i jasnością. Mówimy o „czystej
świadomości (clean consciences)", "czystych myślach (pure thoughts)" i "brudnych
złodziejach (dirty thieves)". Jesteśmy nieufni wobec "ciemnych sprawek" (shady
behaviour) oraz posługujemy się światłem i ciemnością, jako symbolami dobra i zła. Istnieje jednak więcej tego typu przykładów niż możemy sobie wyobrazić.
Sam zapach pachnącego czystością pokoju może sprowadzić ludzi na drogę cnoty i sprawić, że wybiorą szczodrość nad
chciwością lub dobroczynność nad
zobojętnieniem. Równocześnie przyćmione światło lub okulary przeciwsłoneczne mogą
popychać w kierunku egoizmu i oszustwa.
Te wnioski płyną z nowych badań psychologa Chenbo Zhonga. Już w 2006
r. wykazał on, że ludzie, którzy powracali wspomnieniami do złych uczynków, byli
często skłonni myśleć o słowach związanych z czystością lub rozglądali się w poszukiwaniu środków czystości.
Nazwał to
„efektem Lady Macbeth". Później inna grupa
odkryła, że
działa
to także w drugą stronę. Ludzie oceniają moralny
występek bardziej pobłażliwie, jeżeli wcześniej umyli swoje ręce lub zostali
podbudowani słowami związanymi z czystością, takimi jak „czystość" albo
„nieskazitelność".
Teraz Zhong wraz z Katie Liljenquist i Adamem Galinskym rozszerzyli badania
wykazując, że czyste zapachy sprawiają, iż ludzie zachowują się szlachetniej.
Wpuścili 28 ochotników do pokoju, który był albo bezzapachowy, albo lekko
spryskany cytrusowym odświeżaczem powietrza. W każdym przypadku grali oni w grę zaufania, w której „zaczynający" miał pewną ilość pieniędzy i decydował, jak dużo
chce zainwestować w „odbiorcę". Inwestycja jest potrajana i odbiorca decyduje,
jak dużo powinien oddać z powrotem.
Ochotnicy zostali poinformowani, że zostali przypadkowo wybrani na odbiorców.
Ich anonimowy partner zainwestował w nich całe $4, które zostały potrojone do
kwoty $12. Ich zadaniem było zdecydowanie, jak dużo powinni oddać. Średnio
oddawali marne $2,81 w pokojach bezzapachowych, a w pokojach z miłym zapachem
bardziej godziwą sumę $5,33. Zapach cytrusów prawie podwoił ich skłonność do
odwdzięczania się.
W drugim eksperymencie trójka naukowców ponownie wprowadziła 99 studentów do
pachnącego lub bezzapachowego pomieszczenia. Przydzielono im szereg rozmaitych zadań, w tym ulotkę z informacją o poszukiwaniu ochotników do akcji charytatywnej pod
hasłem „Humanizm w osiedlu". Ci z pachnącego pokoju byli bardziej skłonni do zainteresowania
się wolontariatem i prawie cztery razy bardziej skłonni do przekazania pieniędzy
na ten cel.
Możecie się nie zgodzić, że przyjemne zapachy wywołują
lepszy nastrój i to te pozytywne uczucia kryją się za nagłym wybuchem
altruistycznych zachowań.
Jednak kwestionariusze rozdane po wykonaniu badania wykazały, że w odczuciu
respondentów sam pokój nie wpływał na ich nastrój. Uczestnicy badania nie
orientowali się co się dzieje. W obu eksperymentach nie wierzyli, że zapachy wpływają na ich
zachowanie i nie uważali, że ich pomieszczenia były czystsze lub brudniejsze niż
normalnie.
Pomysł,
że sam zapach może do tego stopnia wpływać na zachowanie, jest dla wielu
ludzi zaskakujący, ale pisałem już wcześniej o wielu tego rodzaju badaniach.
Wykluczenie
społeczne może sprawić, że poczujesz chłód,
gorąca
filiżanka herbaty może przyczynić się do tego, że ludzie będą się zachowywali
cieplej i hojniej w stosunku do innych, a
trzymanie w ręce ciężkich przedmiotów sprawia, że myślimy o sprawach poważniej.
Wszystkie przykłady tej fascynującej koncepcji zwanej
„poznaniem ucieleśnionym", w której wiele z abstrakcyjnych idei,
używanych na co dzień, takich jak cnota, jest powiązanych z konkretnymi cechami
naszego środowiska, np. z zapachami.
Najnowsze
badanie Zhonga dostarcza również pośrednich dowodów dla poparcia
teorii
wybitego okna, która zakłada, że ślady nieistotnego przestępstwa, jak
właśnie wybite okno, mogą wyzwalać znacznie poważniejsze zachowania przestępcze.
Nieład rodzi nieład. Jak do tej pory Zhang udowodnił tylko, że kojarzące się z czystością zapachy wpływają na wyrozumiałość i szczodrość,
nie zaś, że brzydkie zapachy wpływają na samolubność. Jednakże odkrył, że ciemność
ma tego rodzaju właściwości.
Ciemność może z pewnością przysłonić czyjąś tożsamość,
dając ludziom licencję na złe zachowanie. Pewnego razu Ralph Waldo Emerson
napisał: „Latarnia gazowa to najlepszy nocny patrol, gdyż świata strzeże lęk
przed
bezlitosnym rozgłosem". Ale Zhong uważa, że ciemność nie musi nawet gwarantować
anonimowości, żeby wpływać na nasze zachowania — samo tworzenie złudzenia
anonimowości jest wystarczające.
Ktoś siedzący w mrocznym pokoju lub mający okulary przeciwsłoneczne może uważać,
że trudniej go dostrzec (chyba, że pochodzą one ze stron powieści Douglasa Adamsa),
lub ma poczucie robienia czegoś w sekrecie. Jest to pozostałość dziecinnych
zachowań polegających na zamykaniu oczu i wierze, że wtedy inni nie mogą cię
zobaczyć.
Wraz z Vanessą Bohns i Francescą Gino, Zhong przygotował eksperyment, by to
zbadać. Z 84 studentów część wprowadzili do pomieszczenia dobrze oświetlonego, a drugą do mrocznego
pomieszczenia, gdzie tylko dwie trzecie świateł fluorescencyjnych było zapalonych.
Studentom przedstawiono 20 problemów matematycznych i dano po 10 dolarów w drobnych. Mieli za zadanie rozwiązanie jak największej ilości problemów w ciągu
5 minut — zazwyczaj wystarcza to na siedem zadań. Za każdą poprawną odpowiedź mogli
otrzymać 50 centów. Pozostałe pieniądze mieli włożyć do białej koperty i wrzucić
do pudełka.
Dla ochotników proces był całkowicie anonimowy. Mogli zachować całą kwotę bez
tego, żeby ktokolwiek się o tym dowiedział. Ale Zhong wprowadził do problemów kilka specjalnych liczb,
które pozwoliły mu powiązać testy z konkretnymi studentami. Odkrył, że ludzie w ciemniejszym pokoju byli bardziej skłonni do kłamania na temat ilości
rozwiązanych zadań, twierdząc, że rozwiązali średnio 11,5, podczas gdy ci w dobrze oświetlonym pokoju twierdzili, że rozwiązali zaledwie 7,8 zadania. W rzeczywistości obie grupy rozwiązały około 7,3 problemów. Proporcja ochotników,
którzy kłamali na temat swoich osiągnięć, była także wyższa w ciemniejszym pokoju
(61% do 24%). Oczywiście żadna z grup nie sądziła, że jest bardziej anonimowa.
To samo dotyczyło drugiego eksperymentu, gdzie 50 studentów
poproszono o zbadanie pary zwykłych okularów lub okularów przeciwsłonecznych.
Zagrali w grę dyktatora, w której dano im 6 dolarów i poproszono o przydzielenie części
tej sumy partnerowi. W grę grano anonimowo z domniemanym partnerem siedzącym w innym pokoju.
Jak można było przewidzieć, wyposażeni w okulary przeciwsłoneczne ochotnicy byli
bardziej skąpi oferując średnio tylko 1,81 dolara w porównaniu z bardziej
hojnymi
ochotnikami noszącymi zwykłe okulary, którzy oferowali 2,71 dolara. Noszenie
okularów przeciwsłonecznych nie przyczynia się do ukrywania czyjejś tożsamości, a w dodatku wszystkie gry prowadzono poprzez łącze internetowe.
Jednakże krótki kwestionariusz wypełniony po badaniu wykazał, że studenci,
którzy nosili okulary przeciwsłoneczne faktycznie czuli się bardziej
anonimowo niż ci, którzy założyli zwykłe okulary. Jak mówi Zhong: „Ciemność
wydaje się wywoływać fałszywe poczucie anonimowości, prowadząc ludzi do
myślenia, że ich tożsamość jest ukryta". To poczucie anonimowości było
wystarczające, by wywołać nieszczerość i egoizm.
Wyniki tych badań są fascynujące. Każdego dnia całe strony gazet i długie
audycje poświęcone są dyskusjom na temat sposobów zapobiegania przestępstwom i promowania altruizmu. I po całym tym gadaniu fascynujące jest dowiedzieć się,
że coś tak prostego, jak świeży zapach lub mroczny pokój mogą być użyte jako
techniki promowania prawości lub egoizmu.
Źródła: Zhong
et al. 2010. Good
Lamps Are the Best Police: Darkness Increases Dishonesty and Self-Interested
Behavior. Psychological Science
Liljenquist et al. 2010. The
Smell of Virtue: Clean Scents Promote Reciprocity and Charity. Psychological
Science, 10.1177
Ilustracje:Beautiful
Tima oraz Andre Karwath
Tekst oryginału.
Not Exactly Rocket Science, 8 lutego 2010
« Nauki o zachowaniu i mózgu (Publikacja: 21-02-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7160 |