|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia średniowieczna
Geneza sporu teologii z dialektyką w średniowiecznej myśli filozoficznej Autor tekstu: Daniel Krzewiński
W historii średniowiecznej myśli filozoficznej najmniej znany jest wiek
X. W panujących obecnie poglądach wiek ten uchodzi za epokę, w której wygasa
życie umysłowe i giną zainteresowania filozoficzne. Niepokoi jednak fakt, że
kiedy mowa o filozofii XI wieku, zwłaszcza zaś o ówczesnych sporach pomiędzy
tzw. dialektykami (zwolennikami filozofii) i antydialektykami (zwolennikami
teologii), to konflikty te i kontrowersje zdają się pochodzić i wynikać z jakichś problemów nurtujących umysłowość X wieku. Trudno więc nie zadać
pytania, jak przedstawiało się zagadnienie wiedzy i filozofii w X wieku.
Na jakich danych historycznych można oprzeć to zagadnienie? Podobnie
jak w życiu politycznym, Italia, Niemcy i Francja biorą żywy udział w ówczesnym
życiu umysłowym. Każdy z tych krajów pozostaje w innym stosunku do
papieskiego Rzymu i do tego, co Rzym ów wtedy reprezentował w zakresie kultury i ideologii. Italia i Niemcy toczą z nim spór o władzę. Francja pozostaje
pod wpływami duchowieństwa, głównie zakonnego, które za pośrednictwem
reformy w Cluny szuka nowych sposobów umocnienia zbyt zachwianego autorytetu Kościoła w życiu umysłowym i kulturalnym. Italia i Niemcy przeciwstawiają
teologicznemu scholarsze znawcę i miłośnika kultury antycznej, nierzadko świeckiego
uczonego, prawnika i lekarza. We Francji teologowie wysuwają potrzebę zwrotu
do doktryn pisarzy wczesnochrześcijańskich, aby w ten sposób podnieść
intelektualną i ideową kulturę, francuskiego duchownego. Szkoły włosko-niemieckie
poprzestają ostatecznie na zainteresowaniach filozoficznych i dialektyce. W ten
sposób w Italii i w Niemczech zarysowują się dążenia umysłowe o charakterze kulturalno-świeckim, podczas gdy we Francji nadal mają one
charakter teologiczny i kościelny. Gdyby to przedstawić za pomocą wykresu, można
by tu mówić o trójkącie, którego podstawą będzie przekątna
Italia-Niemcy, wierzchołkiem zaś wybitna w tym czasie szkoła w Reims, we
Francji, gdzie u schyłku X wieku wsławił się znany teolog i filozof -
Gerbert.
Italia X wieku nie interesuje się specjalnie problematyką teologiczną.
Przeważają tam bowiem tradycje antyczne (zwłaszcza literatura antyczna),
znajdujące silne oparcie w ocalałych i przechowywanych dziełach
grecko-rzymskich. Kiedy Richerius w swojej kronice podaje, że w X wieku, we Włoszech
prawie nie znano wówczas muzyki ani astronomii, to nie wiadomo, czy zarzut
ignorancji nie dotyczy kręgów duchowieństwa, które kronikarz chce uważać
za jedynego przedstawiciela i rzecznika kultury umysłowej. Italia była bowiem w X wieku jedynym krajem, w którym można mówić o niezwykle czynnym i wszechstronnym udziale nieduchownych w życiu umysłowym. Znany jest tu świecki
ruch w dziedzinie literatury, prawa, medycyny i dialektyki, uważanej za
filozofię, z której korzystała zarówno literatura, jak szeroko rozumiane
dyscypliny przyrodnicze i nauki prawne. Tak więc ośrodek italski bynajmniej
nie usprawiedliwia oceny wieku X jako epoki intelektualnie martwej.
Jeśli się zważy ówczesne kontakty Niemiec z Italią, nietrudno wyjaśnić,
dlaczego i w prowincjach niemieckich zaczyna się w X wieku zwrot do literatury,
historii i filologii, zwłaszcza w zakresie tworzenia literackiego języka
niemieckiego, przy równoczesnym usuwaniu na dalszy plan zagadnień
teologicznych. W konsekwencji mamy do czynienia z jakąś aktualnie jednolitą
drogą umysłową Italia-Niemcy, na której przodowała nie teologia, lecz
dyscypliny dotyczące społeczno-kulturalnych dziedzin życia ludzkiego. Jeśli
się zważy ówczesne dążenia, mające na celu łączenie filozofii z teologią,
to jest rzeczą zrozumiałą, dlaczego historycy filozofii, przypisujący wyłącznie
Kościołowi rolę cywilizacyjną w tym okresie, na ogół pomijają przejaw
intelektualnych dążeń o charakterze świeckim.
Otóż przede wszystkim na terenie Italii, a prawdopodobnie również w niektórych okolicach Niemiec uprawiano logikę i dialektykę jako dyscypliny w swoim zakresie niezależne. Przedmiotem zainteresowań było zagadnienie sprawności
myślenia. Z tego, co wiadomo ze źródeł późniejszych, w Italii kształtował
się wówczas typ filozofa ,,sofisty", szukającego umiejętności swobodnego i dość liberalnego rozprawiania o wszystkim oraz podporządkowania wszystkiego
regułom rozumu. Tu właśnie w X wieku wychowali się ci, którzy zmuszeni do
opuszczania Italii z początkiem XI wieku rozpraszali się głównie po Francji
jako philosophi, sophistae peripatetici, uważani za przeciwników
teologii i zwalczani jako dialetici dla niej niebezpieczni. Można
powiedzieć, że wiek X filozofował na swój sposób samodzielnie, w oparciu o udostępnione przez Boecjusza pisma logiczne Arystotelesa, i że logikę uważano
wówczas za wiedzę, mającą służyć poznawczym celom człowieka, a nie za
umiejętność z założenia przysposabianą do celów teologicznych. W ten sposób w początkach filozofii średniowiecznej dawał osobie znać inny nurt o zabarwieniu racjonalistycznym, mający odpowiadać ówczesnemu zapotrzebowaniu
umysłowemu Italii, który bezpośrednio i pośrednio promieniował na Francję,
Belgię i zachodnie Niemcy.
O ile Italia, jak na to wskazują Proeloquia Rateriusza z Werony,
odznaczała się w X wieku dużym rozwarstwieniem społecznym i liberalizmem
intelektualnym, gdzie kupiec, lekarz, artysta, rycerz, sędzia, scholarcha czy
pan zamku chciał żyć własnym życiem umysłowym, o tyle Francja przedstawiała
obraz społecznie mniej zróżnicowany, intelektualnie bardziej jednolity
(ciemny poddany i względnie ,,oświecony" duchowny oraz umysłowo od niego
niezależny świecki feudał), a tym samym w wyższym stopniu podatny na rygory
doktrynalne. Raetriusz w Italii inaczej przemawia do kupca i lekarza, inaczej do
duchownego i świeckiego, w każdym przypadku w inny sposób sięga do
dialektyki. Na terenie Francji, gdzie w X wieku przedmiotem troski jest tylko
duchowny albo świecki feudał, życie umysłowe starano się ujednolicić i poddać dyscyplinie kościelnej. To zadanie przyjmuje na siebie przede wszystkim
kongregacja z Cluny.
Reforma z Cluny zapoczątkowana przez Odona (zm. 942), człowieka skądinąd
wykształconego i humanistę, wywarła silny wpływ nie tylko na życie
klasztorne, ale również na kształtowanie się feudalnego życia umysłowego i kulturalnego we Francji, Anglii i Hiszpanii. W zakresie nauczania i wychowania
Cluny cechował kościelny konserwatyzm doktrynalny i ściśle przestrzegana
ortodoksja poglądów. Cluny spowodowało we Francji szeroki i konsekwentny
zwrot w kierunku pism ojców kościoła, od autorów starożytnych przejmując
najwyżej formę literackiego wyrazu., np. w zastosowaniu do hymnów kościelnych.
Było to pogłębienie stanowiska szkoły w Auxerre i zarazem, choć może
jeszcze nie dość jasno sformułowana, reakcja na wahania i niedomówienia szkoły
Alkuina, a przede wszystkim Eriugeny. Kult życia umysłowego lub uprawianie
jakiejś wiedzy pojmowano tu i realizowano wyłącznie na zasadzie służby dla
Kościoła i moralnego podniesienia społeczności feudalnej, z którą opactwa
kluniackie były personalnie i najściślej związane. Wychowanie kleru w posłuszeństwie
wobec Kościoła i przysposobienie rycerza w gotowości dla Kościoła, oto dwa
zadania stawiane przez kongregację z Cluny. Zresztą i sam Odon zrezygnował z własnych ambicji humanistycznych, aby oddać się całkowicie działalności na
rzecz ortodoksyjnego kształcenia i wychowania kleru oraz warstw rycerskich W tym duchu Cluny organizowało i prowadziło swoje szkoły w X wieku w takich ośrodkach,
jak, Dijon, Fleury, Ramsey, czy Einsideln, mając na celu przede wszystkim
moralno-ideowe zjednoczenie w Kościele ówczesnej Europy feudalnej. W tej
atmosferze inaczej niż w Italii zaczynano też patrzeć we Francji na
zagadnienie wiedzy i filozofii.
W szkołach tych uprawiano ,,wiedzę", którą jednak trudno nazwać
,,filozofią" czy ,,teologią" w tym znaczeniu, jakie im później
przypisywano. Były to raczej bierne
przekazy poglądów pisarzy wczesnochrześcijańskich, a przede wszystkim
Aureliusza Augustyna. Aktualne w X wieku problemy wiary i moralności,
zagadnienia prawnicze i historyczno-hagiograficzne rozpatrywano raczej od strony
praktycznej. Często wystarczało, jeśli przytaczane słowa Augustyna czy
innego pisarza kościelnego naświetlały dany problem. Kto dla celu umiał
dobrać odpowiedni tekst, ten w ówczesnym, rozumieniu posiadał już pożądaną
wiedzę i takiej umiejętności starano się uczyć w szkołach kluniackich.
Poznanie i wiedzę sprowadza się tu nie do rzeczowego opracowania
zagadnienia, ale do wyboru i przyswajania sobie potrzebnej aparatury pojęciowo-terminologicznej
oraz metody jej stosowania w problematyce teologiczno-moralnej, dyktowanej przez
potrzeby Kościoła i związanego z nim społeczeństwa świeckiego. Jeśli można
mówić o filozofii w ruchu kluniackim, to należy ją co najwyżej do umiejętności
opracowywania i porządkowania teologicznie ważnych zagadnień i rozwiązywania
ich za pomocą gotowych wzorów patrystycznych. Treść zagadnienia zawsze
pozostawała w kompetencji magisterium fidei, jak powie Rateriusz z Werony, i temu magisterium należało w zasadzie raczej wierzyć, niż rozumieć je czy
nad nim dyskutować. W rezultacie filozof-dialektyk nie miał prawie nic do
powiedzenia w szkołach kluniackich.
Organizacja z Cluny jednak, skupiając w sobie intelektualną elitę Kościoła i nadając umysłowości francuskiej ton antydialektyczny, starała się
jednocześnie znieść przeciwieństwa między umysłowymi dążeniami świeckimi a intelektualną postawą duchową. Zadanie to stało się szczególnie żywe w szkole w Reims i znalazło swój wyraz w działalności Gerberta.
Gerbert (ok. 930-1003), uczeń hiszpańskiego uczonego Hattona, późniejszy
papież Sylwester II, znawca geometrii, mechaniki i astronomii, pierwszy nawiązał
kontakty z nauką arabską i wprowadził cyfry arabskie do Europy. Jako
nauczyciel szkoły w Reims wykładał Isagoge Porfiriusza , Boecjusza i logiczne
dzieła Arystotelesa w tłumaczeniach łacińskich. Filozofię ograniczał do
logiki, przez którą rozumiał raczej teorię poznania. Jej przedmiotem są dwa
rodzaje ,,spraw i rzeczy", określane przezeń jako divina et humana, jedne i drugie należą do tej samej wiedzy, którą Gerbert nazywał ,,filozofią" i której przedmiotem (causa) będą owe divina humana. Zarówno w zakresie
,,spraw bożych", jak ,,ludzkich" filozofia dzieli się na praktyczną i teoretyczną. Filozofia praktyczna obejmuje etykę, ekonomikę i politykę. Do
filozofii teoretycznej Gerbert zalicza fizykę, matematykę i teologię. W pierwszym wypadku Gerbert ma na myśli coś, co daje się pojąć i rozumieć w oparciu o dane świata zewnętrznego, w teologii zaś intelligibilis
oznacza poznanie czysto dedukcyjne i niezależne od doświadczenia. W ten sposób
fizyka jako naturalis odnosiłaby się do rzeczy istniejących w świecie,
matematyka łącznie z logiką zajmowałyby się rozumieniem stosunków między
rzeczami, teologia zaś związkami rzeczy z Bogiem, dostępnymi bezpośrednio
tylko dla rozważań umysłowych. W tym ujęciu teologia jest rozumiana jako
jedna z dyscyplin szczegółowych, z którymi wchodzi w skład jednej wspólnej
wiedzy, nazywanej przez Gerberta filozofią. Nie ma tu więc rozróżnienia między
filozofią a teologią i filozofia w tym rozumieniu polega według Gerberta in
natura rerum, stworzone ab auctore omnium artium i wykrywane przez mędrców
ad tilitatem solertis rerum indaginis (Na tym co przyrodzone w rzeczach,
stworzone, przez twórcę wszelkich nauk). Przez takie rozumienie filozofii
Gerbert chce pogodzić otwarty intelektualizm włoski z kluniackim
tradycjonalizmem teologicznym i uzasadnić jedność wiedzy, na równi obowiązującej
duchownego i świeckiego.
Teoria Gerberta znalazła, poza Fulbertem ze szkoły w Chartres,
gorliwego zwolennika w szkole w Liege, skąd następnie przedostała się do
niektórych ośrodków francuskich, a przede wszystkim do Niemiec. W Liege,
zwanym wówczas ,,Atenam północy", działał przez jakiś czas Rateriusz z Werony, który przyjmując poglądy Gerberta, określał filozofię jako
poznanie spraw ludzkich i boskich, sprowadzając ją tym samym do swego rodzaju
,,filozofii życia". Była to jakby ,,ideowa" koncepcja filozofii, obejmująca
,,główne obowiązki ludzi wszystkich warstw społecznych łącznie z duchowieństwem.
Okazuje się więc, że w wieku X ze szczególną siłą wzmógł się spór
pomiędzy zwolennikami uracjonalnionej
wiedzy i filozofii a teologami, którzy z końcem X wieku podejmowali wysiłki
mające na celu bezwzględne podporządkowanie poznania rozumowego wymogom
objawienia i wiary. Świecki nurt umysłowy, podtrzymywany w Italii, został
zahamowany reformą zakonu benedyktyńskiego, który uaktywniając się w organizacji szkół i studiów, równocześnie przez próby ,,uzgadniania"
dialektyki z teologią zmuszał ówczesnego człowieka do uznawania i przyjmowania uracjonalnionych założeń teologicznych. Wprawdzie nie doszło
jeszcze do przyznania bezwzględnego pierwszeństwa teologii w dziedzinie wiedzy
ludzkiej, niemniej jednak utworzenie centralnego ośrodka w Liege, pozwalało Kościołowi
na wstrzymanie rozwoju dyscyplin nieteologicznych, a między innymi i walczącej o prawa rozumu dialektyki.
Bibliografia:
Kuksewicz
Z., Zarys filozofii średniowiecznej, T. 1-2, Warszawa 1986,
Legowicz
J., Historia filozofii średniowiecznej, Warszawa 1986,
Legowicz
J., Zarys historii filozofii, Warszawa 1980,
Tatarkiewicz
W., Historia filozofii, T. 1, Warszawa 2002,
« Filozofia średniowieczna (Publikacja: 03-12-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7591 |
|