Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.011.670 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jest prawdą, że kult cierpienia, wyrosły z neoplatońskich korzeni chrześcijaństwa, był przez wieki organem nieskończenie i bezwstydnie przez rządców Kościoła używanym do usprawiedliwiania krzywdy i ucisku, i że służył bez miary układom uprzywilejowanym w ich trosce o utrwalenie swojego przywileju.
 Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Religiologia

Zróżnicowanie religijne a niezadowolenie z życia
Autor tekstu:

Tłumaczenie: Caden O. Reless

Większość ludzi — a bezwzględnie większość ateistów — stwierdziłaby zapewne, że jednym z największych problemów z religią są konflikty, które są skutkiem podziałów religijnych, występujących między ludźmi zamieszkującymi określoną część świata. Rzeczywiście — można by wskazać mnóstwo przykładów konfliktów, w których religia odgrywa jakąś rolę. Z drugiej strony — dowodów statycznych na poparcie tej tezy jest zaskakująco mało.

Wynika to częściowo stąd, że trudności sprawia już samo zdefiniowanie zróżnicowania ludności pod względem religijnym. Metodę, która jest najszerzej wykorzystywana w badaniach socjologicznych, opracował Alberto Alesina, ekonomista z Harvardu. Jest to metoda zwana frakcjonalizacją. Polega ona na obliczeniu pewnej liczby, której wartość mieści się między 0 a 1, co odpowiada prawdopodobieństwu, że dwie przypadkowo dobrane osoby będą wyznawać tę samą religię (lub będą tej samej rasy, lub będą podobne pod jakimkolwiek innym interesującym nas względem).

Problem polega na tym, że określone w ten sposób zróżnicowanie to może nie być takie zróżnicowanie, o jakie tutaj tak naprawdę chodzi. Gdyby każdy wyznawał swoją własną indywidualną religię, społeczeństwo byłoby rzeczywiście bardzo zróżnicowane pod względem religijnym, ale prawdopodobnie nie doprowadziłoby to wcale do wybuchu konfliktu na wielką skalę.

Inny wskaźnik nosi nazwę „polaryzacji". Im wyraźniej społeczeństwo jakiegoś kraju jest podzielone na dwie równie silne wiodące grupy, tym większa będzie jego polaryzacja.

Adam Okulicz-Kozaryn, socjolog z Harvardu, wykorzystał oba wcześniej wymienione indeksy, by zbadać, jaki jest ich wpływ na poczucie zadowolenia z życia. (O Okuliczu-Kozarynie ostatnio była mowa na moim blogu w 2009 roku: „Szczęśliwi wyznawcy, nieszczęśliwi wierzący").

Udało mu się stwierdzić występowanie raczej niewielkiego związku między frakcjonalizacją a poczuciem niezadowolenia z życia, ale stwierdził nieco silniejsze powiązania między poczuciem niezadowolenia z życia a polaryzacją (co pokazano na wykresie).

Efekt był silniejszy, gdy wziął pod uwagę inne czynniki wpływające na poczucie niezadowolenia z życia, takie jak wiek, stan cywilny i poziom zamożności danego kraju. Stał się on jeszcze wyraźniejszy przy kontrolowaniu innych zmiennych związanych z religią, takich jak to, czy ludzie uczestniczą w nabożeństwach religijnych (większe poczucie szczęścia); czy uważają, że religia jest ważna (również większe poczucie szczęścia); oraz to, czy wierzą w Boga (co z kolei zmniejszało poczucie szczęścia).

Przy kontrolowaniu bezpośredniego — pozytywnego i negatywnego - wpływu religii na osobiste poczucie szczęścia stało się jasne, że zróżnicowanie religijne jest związane z większym niezadowoleniem z życia, i to niezależnie od tego, czy posłużymy się frakcjonalizacją czy polaryzacją.

Jak twierdzi Okulicz-Kozaryn, jest to dość silna zależność:

„Jeżeli indeks frakcjonalizacji w danym kraju wzrósłby o 0,25, na przykład z poziomu 0,57 w przypadku Japonii do 0,82 w przypadku Stanów Zjednoczonych, wówczas poziom zadowolenia z życia dla każdej osoby zamieszkującej ten kraj obniżyłby się o 0,25 punktu na skali od 1 do 10. Jest to dość silny efekt — jest zbliżony do sytuacji, w której nastąpiłoby przesunięcie 5% populacji danego kraju z kategorii ludzi o umiarkowanym poziomie zadowolenia z życia (6 punktów) do kategorii najmniej zadowolonych z życia (1 punkt). W przypadku Japonii dotyczyłoby to 6 milionów ludzi".

Okulicz-Kozaryn zachowuje ostrożność w jednoznacznym wskazywaniu, czy zróżnicowanie ludności pod względem religijnym jest czymś złym. Inne czynniki, które sprzyjają zróżnicowaniu religijnemu (otwartość na inne kultury, wolność słowa i prawo do wyrażania własnych poglądów) mogą przecież prowadzić do wzrostu poczucia zadowolenia z życia.

Mimo to wyniki badań wspierają przekonanie, posiadane przez wielu ludzi, że religia może wzmacniać, a nawet stwarzać nowe podziały i sprzyjać klimatowi wzajemnej nieufności.

Źródło: Epiphenom: Religious diversity linked to unhappiness

Referencje: Okulicz-Kozaryn, A. (2011). Does religious diversity make us unhappy? Mental Health, Religion & Culture, 1-14 DOI: 10.1080/13674676.2010.550277


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Jak Biblia ogłupia, zbija z tropu i wprowadza w błąd
Apel wolnomularzy WWF o nierozcieńczanie laickości

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


« Religiologia   (Publikacja: 07-12-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Tom Rees
Doktor biotechnologii. Zawodowo zajmuje się pisaniem o medycynie, mieszka i pracuje na południu Anglii. Publikował na łamach „Journal of Religion and Society”, „Free Iquiry” i „New Humanist”. Prowadzi również bloga „Epiphenom – the Science of Religion and Non-Belief”, na którym zamieszcza krótkie teksty z psychologii i socjologii religii.

 Liczba tekstów na portalu: 11  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Bezwyznaniowość w Wielkiej Brytanii – trzy elementy pewnej układanki
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7598 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365