|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Felietony i eseje Rozum i upiory Autor tekstu: Edmund Kaleciński
Znalazłem się ja, i nie tylko ja, w niewoli absurdu. Orgiastyczna nienawiść
polityków, całej klasy politycznej, do siebie wzajem, paraliżuje Rozum.
Francisco Goya pod koniec XVIII wieku pod jedną ze swoich rycin napisał: „Gdy
rozum śpi, budzą się upiory" (El sueño de la razón produce monstruos).
Radzę rządcom kraju naszego obejrzeć ten obraz (można w internecie). Tylko takie
porównanie mogę zastosować do sytuacji w państwie naszym od 10 kwietnia
bieżącego roku. W moim kraju
politycy, jak upiory z obrazu Goi dziobami i pazurami,
rwą w strzępy polskie próby dochodzenia do demokratycznego ustroju
państwowego. Tak, próby! Bo póki co
polska klasa polityczna en bloc nie zachowuje jednego z najważniejszych
standardów demokracji — państwa
prawa. Od góry do samego dołu.
Dzięki
wiadomej katastrofie w Polsce powstał tzw. lud smoleński. Dziesiątego dnia
każdego miesiąca, od dwóch lat, ów lud popada w odmienne stany świadomości -
ekstazę, trans czy nawet opętanie. Endorfiny, popularnie zwane hormonami
szczęścia, w mózgach ludu smoleńskiego urządzają sobie imprezę. Mam czasem także
wrażenie, iż hormony te bawią się w chowanego z rozumem fetujących miesięcznice
czy rocznice każdego 10. dnia miesiąca. U niektórych endorfiny wywołują wręcz
euforię. Niestety, rozbujane nimi umysły porażają nasz kraj, a na dodatek Rozum
jest zadymiany kadzidłem na wszelkie możliwe sposoby. A biskup polowy Wojska
Polskiego, w czasie mszy pyta:
„Dlaczego?".
Kiedy usłyszałem pytanie biskupa i od dwóch lat słyszę ciągle wrzawę smoleńską,
mogę na tak postawione pytanie odpowiedzieć. Dlatego, że zmarły prezydent jako
słaby polityk nie potrafił współrządzić, razem z rządem, moim krajem. Kiedy
wygrał wybory prezydenckie, mimo, iż meldował swojemu bratu: „panie prezesie
melduję wykonanie zadania", to dalej sobie nie radził, a może w niektórych
zadaniach przesadził. Sądzę, że lot Tupolewem był taką przesadą. Przekonany
jestem, że to było kolejne zadanie postawione przez prezesa, tylko byle jak
wykonane przez obu braci.
Dzisiaj,
wielebny biskupie, brat Jarosław krzyczy: zdradzeni o świcie, zdrajcy, oddajcie wrak samolotu, zamach itp. A lud smoleński woła: „Mordercy! Znamy prawdę". I tak czkawka smoleńska
jeszcze trwa. Tępota fruwa w powietrzu. Wszystko kropi, święci, błogosławi
Kościół. Ta instytucja dba o to, by wciąż śpiewano: „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić
Panie". Dym kadzidła przyćmiewa umysły. Paranoja!
Tak otoczka sacrum
kryje brudne interesy polityków, również tych w sutannach.
Katastroficzny nastrój udzielił się także kilkudziesięciu mieszkańcom Oleśnicy. I tu zapalono kilkadziesiąt zniczy. Rej wodził proboszcz Władysław Ozimek. I jak
podają mainstreamowe media, wielebny urządził apel poległych. A po tym, a jakże:
Boże coś Polskę... Księże infułacie, ta pieśń nie pasuje całkowicie do
sytuacji, gdy rozum śpi … Jeden z internautów, który się podpisał „katolka
demolka", tak skomentował oleśnickie obchody: „Trupy z tej katastrofy to tak
naprawdę życie dla PiSu. Inaczej już by świat o nich zapomniał. Dlatego ten cyrk
smoleński się nigdy nie skończy. Oni chcą mieć rację, a nie prawdę. Niech będzie
pochwalony JCh i Maryja zawsze dziewica." Opinia jak opinia, do rozważenia.
Przypadek
innego zaśnięcia rozumu to bój europosła PiS prof. Ryszarda Legutki z oleśniczanką, Zuzanną Niemier, i jej kolegą szkolnym, toczący się od
2009 roku. Wówczas to Zuzanna jako uczennica XIV LO we Wrocławiu, wraz z innymi uczniami domagała się usunięcia symboli religijnych w szkolnych klasach.
Za to profesor określił Zuzannę i jej kolegę Tomasza Chabinkę „rozpuszczonymi smarkaczami", a ich działania nazwał „typową szczeniacką zadymą". Nazwał ich także
„rozwydrzonymi i rozpuszczonymi przez rodziców smarkaczami". No to młodzi,
odważni ludzie pozwali profesora o naruszenie ich dóbr osobistych. Profesor
proces przegrał, musi publicznie przeprosić i na cel społeczny 5 tys. wpłacić.
Szkoda, że tak się zachował profesor filozofii i były minister edukacji.
Niestety katolicki fundamentalista. Ale młodzież daje nadzieję na obudzenie
rozumu, coraz częściej.
Kognitywistyka, nauka multidyscyplinarna,
zajmuje się zjawiskami dotyczącymi działania umysłu. Znajomość takiej
dziedziny pozwala być przeciwnikiem tych, co pielęgnują chwasty przesądów. Tych
co pielęgnują nienawiść, o różnym zabarwieniu. A szczególnie tych, którzy pod
płaszczykiem nadprzyrodzoności dopuszczają się hańbiących szalbierstw po to, by
drugiego człowieka zeszmacić. Jak to wyeliminować, czy to się da zrobić...
„Jeśli musisz pytać, nigdy tego nie zrozumiesz" -
odpowiedział podobno Louis Armstrong na pytanie, czym jest jazz.
« Felietony i eseje (Publikacja: 22-04-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7965 |
|