Nauka » Zdrowie
Polski premier nie jest idiotą Autor tekstu: Andrzej Gregosiewicz
DLATEGO
JEST SZANSA, ŻE NIE ZAAKCEPTUJE IDIOTYZMÓW HOMEOPATII ROZPOWSZECHNIANYCH M.IN.
PRZEZ BYŁĄ MINISTRĘ ZDROWIA EWĘ KOPACZ I "PRZYKLEPANYCH" PRZEZ URZĄD
"OCHRONY KONSUMENTÓW" I KONKURENCJI.
Dlaczego
tak sądzę? Bo widzę światełko w tunelu ciemnoty władz publicznych. Tym światełkiem (jeszcze nie kagankiem!)
jest poniższy list.
BYŁO
TAK ....
W
kwietniu 2011 roku zawiadomiłem Prezeskę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta o problemach związanych z udostępnianiem na rynku farmaceutycznym
substancji, których skuteczność lecznicza może budzić wątpliwości.
Konkretnie chodziło mi o to, że do"leku"
homeopatycznego o nazwie oscillococcinum
dołączona jest ulotka, która fałszywie informuje konsumentów, że popłuczyny
po wyciągu z serca i wątroby kaczki zawierają leczniczą substancję czynną.
Po
14 miesiącach otrzymałem odpowiedź, że moja skarga nie została wzięta pod
uwagę. Wydawałoby się, że to koniec mojej anty-homeopatycznej
„krucjaty", gdyż prezes urzędu, o którym mowa podlega tylko Prezesowi
Rady Ministrów.
Wiadomo
jednak, że pracodawcą wszystkich władz wykonawczych jest Naród (także ja),
który wynajmuje Radę Ministrów do zarządzania państwem. Uznałem, więc za
stosowne zawiadomienie moich pracowników o nieprawidłowych decyzjach Prezeski
UOKiK. Wiedziałem, że najbardziej skuteczną formą zwrócenia uwagi na
oszustwa kłamców naukowych będzie list otwarty. Poinformowałem w nim Prezesa
Rady Ministrów, że Prezeska UOKiK akceptuje masową dystrybucję przez apteki
atrapy leku o nazwie oscillococcinum, co w oczywisty sposób zagraża zdrowiu i życiu setek tysięcy konsumentów. Napisałem również, że tak spektakularny
błąd nie może skończyć się inaczej, jak dymisją Prezeski UOKiK.
CZY
OSCILLOCOCCINUM MA WŁASNOŚCI LECZNICZE?
Fakt,
że oscillococcinum jest atrapą środka leczniczego potwierdził sam producent
(Boiron) ustami swojego rzecznika prasowego (wszystkie źródła informacji
zawarte są w moim liście otwartym).
Decyzję Prezeski, która przyznała rację dystrybutorowi fałszywki, uznałem
więc za skandal i zaapelowałem do Premiera o Jej dymisję. Uzasadnienie było
oczywiste: Pani Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezeska UOKiK, mimo dowodów
podanych w formie zrozumiałej dla ucznia liceum, nie stanęła w obronie
zbiorowego interesu konsumentów, do czego zobowiązywała Ją ustawa.
REAKCJE
LOGICZNE, ZACHOWANIA OCZYWISTE, PRAWO SPRAWIEDLIWE
Obecnie w Sądzie Najwyższym Kalifornii złożono (w imieniu 38 milionów mieszkańców
stanu) zbiorowy pozew przeciwko firmie Boiron. Pozew ten w zasadniczych punktach
pokrywa się z moją skargą do UOKiK (plagiat?). Amerykańscy prawnicy
zaapelowali do mieszkańców stanu Kalifornia, którzy w ciągu ostatnich
czterech lat nabyli oscillococcinum,
by przysyłali do ich kancelarii wypełnione formularze (wzór w Internecie)
informujące o zakupie fałszywego leku. W pozwie zbiorowym żądają dla
wszystkich oszukanych konsumentów finansowego odszkodowania w wysokości
jednego tysiąca dolarów.
Wszystkie
te informacje oraz dowody na to, że homeopatia to pseudonaukowa groteska
przekazałem Premierowi.
ZASKAKUJĄCA
SPRAWNOŚĆ DZIAŁANIA KANCELARII PREMIERA
Po
trzech tygodniach otrzymałem odpowiedź na mój list. Przypominam, że UOKiK
raczył mnie zawiadomić o swojej decyzji po 14 miesiącach. Nie jestem
wielbicielem rządu D. Tuska, ale sprawność działania Jego kancelarii jest
godna najwyższej pochwały.
Przechodzę
do meritum. Pan Tomasz Bolek, Dyrektor Departamentu Kontroli i Nadzoru, napisał:
"Sygnały przekazane przez Pana
Profesora zostaną wzięte pod uwagę w trakcie realizacji zadań związanych z nadzorem Prezesa Rady Ministrów nad Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów".
Chciałbym
podkreślić, że Prezeska UOKiK nie wzięła
pod uwagę mojej skargi, zaś Prezes Rady Ministrów (poprzez Departament
Kontroli i Nadzoru) obiecał, że moja skarga zostanie
wzięta pod uwagę. W aspekcie nadzoru służbowego.
Dziękuję
Panie Premierze.
Dziękuję
za to, że nie miał Pan wątpliwości, iż zbiorowy interes kilkuset tysięcy
polskich konsumentów jest ważniejszy od biznesu jednego dystrybutora.
Prof.
A. Gregosiewicz, czerwiec 2012
P.S.
Będę pilnie śledził działania Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Uważam,
bowiem, że proponowana przeze mnie dymisja Pani Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel
jest jedyną drogą do sprawiedliwego przeprowadzenia kontroli działalności
producentów i dystrybutorów cukru buraczanego, który jest jedynym składnikiem
„leku" oscillococcinum.
« Zdrowie (Publikacja: 22-06-2012 )
Andrzej GregosiewiczProfesor zwyczajny, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Od 2001 roku prowadzi walkę z oszustwami leczniczymi typu homeopatii, bioenergoterapii, radiestezji i innymi rodzajami tzw. "medycyny alternatywnej". Opublikował na ten temat ponad 80 artykułów w mediach papierowych i elektronicznych. Jest „ojcem chrzestnym” akcji medialnej przeciwko homeopatii. W 2008 roku, głównie na skutek Jego konsekwentnej działalności publicystycznej oraz wygrania procesu sądowego z Izbą Gospodarczą Farmacja Polska oraz producentami "leków" homeopatycznych, rozpoczęła się szeroka debata publiczna na temat wartości leczniczych tego sposobu terapii. Jest członkiem-założycielem Klubu Sceptyków Polskich. W 2011 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na wniosek prof. Andrzeja Gregosiewicza, rozpoczął - bezprecedensową w Europie - procedurę wyjaśniającą, czy homeopatyczny koncern Boiron (filia w Polsce) nie prowadzi praktyk niezgodnych ze zbiorowym interesem konsumentów. Liczba tekstów na portalu: 26 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Jasnowidzenie czy ciemnomyślenie? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8135 |