|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » Wolnomularstwo (masoneria)
Spadkobiercy Wielkiego Wschodu Narodowego [2] Autor tekstu: Adrian Czekalski
Czara goryczy...
Patrząc na powyższe zestawienie, można zauważyć pewien paradoks — nie tylko nie
ma żadnej łączności strukturalnej między WLNP czy WWP a Wielkim Wschodem
Narodowym, ale również, na co wskazuje Karol Wojciechowski [ 3 ]:
„(...) zarówno Wielki Wschód Polski jak i Wielka Loża Narodowa Polski mają w historii punkt wspólny, którym są dawne loże Wielkiego Wschodu Francji z pocz.
XX w. Tu zaraz należy jednak podkreślić, że więź z tymi starymi lożami w przypadku Wielkiego Wschodu Polski jest jedynie więzią organizacyjną, w której
pośrednim ogniwem jest WWF. Natomiast w przypadku WLNP jest to wyłącznie
ciągłość personalna, zważywszy na to, że sztandarowe postacie przedwojennej
polskiej Wielkiej Loży Narodowej Polski, jak Rafał Radziwiłłowicz, Andrzej Strug i wielu innych, byli najpierw członkami polskich lóż Wielkiego Wschodu Francji,
zanim wspólnie z obediencją włoską utworzyli Wielką Lożę "Polacy Zjednoczeni"."
Co więcej, jeśli przyjrzymy się danym
historycznym w tabeli, to czy za prawdziwe będzie można uznać słowa Asystenta
Wielkiego Mistrza Wielkiej Loży Zjednoczonej Anglii, Davida Williamsona
[ 4 ],
który podczas Zgromadzenia WLNP w dniu
9 września 2006 następująco
wypowiedział się w kwestii okoliczności nominowania hr. Jana Józefa Hylzena na
Wielkiego Mistrza oraz przekazania mu patentu na utworzenie Wielkiej Loży
Prowincjonalnej:
„The
Count certainly did act on his patent and formed the original Grand Lodge from
which you descend today." (Tłum: Hrabia z pewnością zrobił użytek z przyznanego mu patentu i utworzył oryginalną Wielką
Lożę, od której Wasza się wywodzi).
Faktem jest, że na podstawie owego patentu w 1781 r. (inne źródła mówią nawet o 1780 r.) utworzono Wielką Lożę Narodową
Wielkiego Wschodu Polski, będącą Prowincjonalną Wielką Lożą Anglii w Polsce,
wcześniej zaś Wielka Loża-Matka zatwierdziła powołanie 9 lóż w Polsce. Jej
udział ograniczył się jednakże tylko do wydania patentu, loże te stanowiły
bowiem zgrupowania osób będących od dłuższego czasu wolnomularzami polskimi i posiadały własna, różniącą się od angielskiej obrzędowość. Z tej organizacji
wyłonił się wkrótce potem Wielki Wschód Narodowy, którego ciągłość jednak — jak
wykazaliśmy wyżej w tabeli — została przerwana. Poza tym trudno zresztą zgodzić
się z twierdzeniem przedstawiciela UGLE, że masoneria polska powstała w 1781 r..
Wolnomularstwo na terenach Rzeczpospolitej funkcjonowało regularnie już
wcześniej. Zalążkiem jego było „Czerwone Bractwo", a potem loża „Trzech Braci";
później światło dzienne ujrzała loża „Cnotliwego Sarmaty", przekształcona w 1769
r. w Wielką Lożę.
Przy tej okazji warto jeszcze wspomnieć, iż
bracia z Anglii próbowali jeszcze wcześniej podejść „Cnotliwego Sarmatę",
oferując jej Wielkiemu Mistrzowi Augustowi Moszyńskiemu tytuł Prowincjonalnego
Wielkiego Mistrza Wielkiej Loży Anglii. Ten propozycję nawiązania stosunków
przyjął, lecz poddania polskich lóż angielskiej mateczce odmówił. I to
dwukrotnie! Urażony w swych ambicjach Londyn przestał korespondować z nową
polską obediencją. [ 5 ]
Kontakty jednak wznowiono dzięki późniejszym zabiegom m.in. Heykinga i Hylzena.
Doszło do ukonstytuowania przy pomocy WLA (choć obrzędowość pozostała francusko — niemiecka) wspomnianej Wielkiej Loży Narodowej WWP. Wkrótce nastąpił przełom -
podjęto decyzję o usamodzielnieniu i przygotowano projekt aktu utworzenia w 1784
r. Wielkiego Wschodu Narodowego. Co zaś na to bracia angielscy, którzy dziś
entuzjastycznie mówią o ciągłości relacji z polskim wolnomularstwem? Wówczas chyba mieli nieco inne plany, bo jak czytamy u Leona Chajna o okolicznościach
roku 1784:
Wielki Wschód Francji uznał suwerenne prawa
polskiego wolnomularstwa. Natomiast odpowiedź z Londynu nie pozostawiała żadnych
złudzeń. Wielka Loża Londynu „z głębokim ubolewaniem i niespodziewanie
dowiedziała się o utworzeniu Wielkiego Wschodu w Warszawie". Loża-Matka
przestrzegała, że fakt ten wywrze ujemny skutek, gdyż trudno będzie osiągnąć
wzajemne porozumienie w zakresie „prawd ogólnie znanych", co oznaczać miało
kosmopolityzm masonerii, zakaz ingerowania w sprawy polityczne, religijne itp.
Wielka Loża Londynu podkreślała, że z racji „swojej dawności i zabiegów" jest
jedyną władzą powołaną do „utrzymania szacownej tradycji wolnomularskiej" i stanowienia „powszechnego ośrodka". Powołanie Wielkiego Wschodu Narodowego w Warszawie jako ciała suwerennego tworzy „nowy punkt zjednoczenia", co narusza
system organizacji masońskiej i burzy jej jednolitość. Dlatego „Wielkiej Loży
Angielskiej nie pozostaje nic więcej (...) jak zaklinać was do wytarcia z roczników masonerii czynu godzącego w jej ustrój". W przeciwnym razie brak
byłoby warunków do utrzymania z polskimi lożami stosunków. [ 6 ]
Idźmy jednak jeszcze dalej. Gdzież była
Zjednoczona Wielka Loża Angielska, gdy Wielka Loża Narodowa Polski próbowała w czasach II RP nawiązać z nią stosunki? Ano śmigała przed nosem polskich braci
świstkiem „Rules of Recognition", który wymagał wiary w Boga i jego objawioną
wolę w świętej księdze, czego naturalnie wówczas polskie wolnomularstwo,
znajdujące się pod silnym wpływem nurtu liberalnego (romańskiego) wymagać nie
mogło. Z tego samego powodu w trakcie wojny i później drzwi UGLE były dla
Loży-Matki „Kopernik" i jej adeptów przez długi czas zamknięte. Liczne jeszcze
musiały być zabiegi, wiele wody w Wiśle musiało upłynąć, zanim UGLE wreszcie
uznała polską Wielką Lożę, a i to obarczone było obowiązkiem spełnienia licznych
wymogów.
Gdzie jest, do diaska, ten sukcesor WWN?!
Zanim zaczniemy go poszukiwać, spróbujmy znaleźć
odpowiedź na pytanie, kim jest sukcesor w wolnomularstwie. Przyjmując
powszechnie obowiązujące kryteria dla innych dziedzin (m.in. definicje prawne),
należałoby rozumieć pod tym pojęciem osobę lub organizację, która w wyniku
określonych działań lub stanów faktycznych np. upoważnień, pełnomocnictw albo
innych nadzwyczajnych środków prawnych (np. dziedziczenia) osiągnęła prawo do
kontynuacji działalności danej organizacji/struktury, zachowując z nią
bezpośrednią ciągłość.
Możemy podać tu kilka bardzo wyrazistych
przykładów:
- Wielka Loża A.F.A.M Niemiec jest bezpośrednim
sukcesorem Wielkiej Loży Prus „Royal York pod Przyjaźnią", ponieważ: a/ została
utworzona m.in. przez członków tejże obediencji; b/ Royal York podjęła decyzję o zaprzestaniu działalności i wejściu w skład A.F.A.M., kierując się chęcią
zjednoczenia niemieckiego wolnomularstwa; c/ Royal York przekazała A.F.A.M.
budynek swojej siedziby; d/ osoby, które zapisały się do A.F.A.M. należały
wcześniej do Royal York — mieliśmy więc do czynienia z ciągłością zarówno
osobową, jak i organizacyjną.
- Wielka Loża Czech stała się sukcesorem
Wielkiego Wschodu Czech, ponieważ w wyniku rozmów i negocjacji obydwu stron WWCz
zawiesił działalność, jego członkowie i loże weszły w skład WLCz, przekazując
jej oficjalne prawo do sukcesji po czeskim Wielkim Wschodzie.
- Wielki Wschód Księstwa Warszawskiego stał się sukcesorem Wielkiego
Wschodu Narodowego Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego (podobnie jak
później Wielki Wschód Narodowy Królestwa Polskiego), ponieważ ci sami adepci
lóż polskich i wysocy dygnitarze zakonu wyrazili wolę odbudowania
organizacji, którą wcześniej, w XVIII w., powołali i stanowili.
- Wielka Loża Narodowa Polski obudzona w 1991
r. jest bezpośrednim sukcesorem obediencji o tej samej nazwie, która działała w II RP, ponieważ: a/ WLNP dokonała aktu samorozwiązania w 1938 r., Rada Najwyższa
samoistnie zaś zaprzestała działalności; b/ jednym uprawnionym do obudzenia
obediencji został Stanisław Stempowski, Wielki Komandor RSDiU i ex-Wielki
Mistrz; c/ St. Stempowski przelał przed śmiercią swoje uprawnienia na
Mieczysława Bartoszkiewicza, ten zaś wspólnie z grupą innych braci mistrzów
obudził rytualnie lożę niezależną „Kopernik"; d/ z grona niezależnego
„Kopernika" powstała ponownie Wielka Loża Narodowa Polski; e/ dodatkowo część
braci z rozwiązanej w 1938 r. WLNP utworzyła lożę „Kopernik" w Paryżu, zwaną
także Lożą-Matką Polski, a również z grona tej loży pewna liczba braci brała
udział w reaktywacji WLNP w 1991 r.
- Zjednoczona Wielka Loża Anglii jest
niekwestionowanym sukcesorem dwóch obediencji, które konkurowały ze sobą
wcześniej zaciekle, a nawet niekiedy negowały swój wolnomularski charakter -
Wielkiej Loży Anglii „Moderns" oraz Wielkiej Loży Dawych Zwyczajów „Antients".
Utworzenie UGLE w 1813 r. wystąpiło w wyniku zgodnej woli obydwu tych stron.
Powyższe przykłady są oczywiście typowe, można
by je mnożyć, ale nie o to nam chodzi. Ważna jest zasada. Przyjrzyjmy się
natomiast raz jeszcze, jak sprawa sukcesji wygląda w WWN:
- Dygnitarze
rozwiązanego Wielkiego Wschodu Narodowego nie przelali na nikogo swoich
uprawnień, nie udzielili też żadnych pełnomocnictw przyszłym pokoleniom;
- Polscy
wolnomularze — emigranci rozpierzchli się po świecie, nie powstała żadna loża
krajowa czy zagraniczna, która przejęłaby prawo do obudzenia Wielkiego Wschodu w przyszłości;
- W Wielkim
Wschodzie Narodowym przed jego rozwiązaniem miał miejsce ewidentny rozłam i trudno stwierdzić, kto komu miał przekazywać uprawnienia, skoro nie było nawet
zgody odnośnie jedności;
- Ani Wielka Loża
Anglii ani Wielki Wschód Francji czy inna obediencja zagraniczna nie otrzymały
również pełnomocnictw do sukcesji po Wielkim Wschodzie Narodowym i zadania jego
obudzenia.
- Tylko nieliczne
loże, które wchodziły w skład Wielkiego Wschodu Narodowego przetrwały czasy
okupacji, na dodatek były to loże niemieckie.
- Wielka Loża Anglii, która wydała wcześniej patent na utworzenie w 1781 r.
Prowincjonalnej Loży w Polsce, potem w 1920 r. nie brała jakiegokolwiek udziału w tworzeniu i rozwijaniu Wielkiej Loży Narodowej Polski, a nawet więcej -
zdecydowanie odmawiała przez bardzo długi czas jej uznania z przyczyn
ideowych.
Na tym tle widzimy, że obediencje pretendujące
dziś do schedy po Wielkim Wschodzie Narodowym — Wielki Wschód Polski i Wielka
Loża Narodowa Polski będą musiały, niestety, wypić ów kielich goryczy, ponieważ
jak z powyższego wynika prawa do
sukcesji po Wielkim Wschodzie Narodowym (w ścisłym tego słowa znaczeniu)
zupełnie nie mają, a jakiekolwiek deklaracje i stanowienia o czyichś prawach ze
strony United Grand Lodge of England czy Grand Orient de France niczego tu nie
zmienią, tak samo jak ewentualna zmiana nazwy danej obediencji na identyczną jakiej
używał WWN.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 3 ] Karol Wojciechowski, „Kto jest sukcesorem Wielkiego Wschodu
Narodowego" (tekst niepublikowany — w zbiorach autora) [ 5 ] Ludwik Hass, „Sekta farmazonii warszawskiej", Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa 1980, s. 122-123. [ 6 ] Jan Czarnomski, „W walce o niezależność masonerii narodowej",
Wiadomości Literackie, 6.09.1938 r. cyt przez: L. Chajn, Polskie
wolnomularstwo 1920-1938, wydawnictwo Czytelnik, Warszawa 1984, s. 76-77. « Wolnomularstwo (masoneria) (Publikacja: 10-01-2011 Ostatnia zmiana: 11-01-2011)
Adrian Czekalski Ur. 1980. Historyk i politolog, specjalizujący się w historii Oświecenia oraz nowożytnych ruchach społecznych. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 822 |
|