|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia
Za chleb, piwo i wino podziękujmy osom Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Justyna Trawińska
Gdyby osy nie istniały, pikniki
prawdopodobnie byłyby przyjemniejsze. Jednak
jeśli następnym razem będziesz opędzał się od latającego, poszukującego
twojego dżemu harpuna, pomyśl, że bez os wiele produktów mogłoby w ogóle
nie istnieć. Irene
Stefanini oraz Leonardo Dapporto z Uniwersytetu we Florencji odkryli, że wnętrzności os zapewniają
bezpieczne zimowe schronienie dla drożdży — zwłaszcza Saccharomyces
cerevisiae, grzybów, których używamy do produkcji wina, piwa i chleba. Bez tych
właśnie produktów, pikniki stałyby się znacznie mniej przyjemne.
S.cerevisiase towarzyszą nam
przez co najmniej 9,000 lat, nie tylko w postaci składnika potrzebnego do
pieczenia i warzenia piwa, ale również jako nestor współczesnej genetyki.
Pomogły nam osiągnąć ogromny postęp naukowy i prawdopodobnie w tym samym
czasie spić się do nieprzytomności. Jednak
pomimo ich znaczenia, niewiele wiemy o ich pochodzeniu i życiu w środowisku
naturalnym.
Dzikie szczepy rosną na winogronach lub
innych soczystych owocach, lecz możemy je znaleźć tylko na dojrzałych
okazach, a nie tych dopiero dojrzewających. Dodatkowo spotykamy je głównie
latem. Zatem gdzie się podziewają podczas pozostałych miesięcy i wreszcie
jak udaje im się przemieszczać? Na pewno nie pomaga im w tym powietrze, więc
ktoś musi je przenosić.
Stefanini i Dapporto stwierdzili, że
dobrymi kandydatami na przenoszenie drożdży są osy. Są one aktywne latem i często żywią się na winogronach. Zapłodnione samice hibernują podczas
zimy, by następnie wiosną utworzyć nowe kolonie i nakarmić swoje nowe larwy
pokarmem, który zwracają. W przewodach pokarmowych os drożdże mogą być
przenoszone z owocu na owoc oraz przetrwać chłodne pory
roku.
By zbadać tę teorię, duet naukowców łapał wiosną,
latem i jesienią europejskie
szerszenie (Vespa crabro), klecanki (Polistes dominula)
oraz pszczoły miodne (Apis mellifera) z wsi znajdujących się na całym
terenie Włoch. W wnętrznościach osowatych, (lecz
nie pszczół) znaleźli kilka gatunków drożdży, w tym 17 szczepów S.cerevisiae. Te pożyteczne
grzyby były bardzo zróżnicowane: większość drożdży okazała się być
powiązana ze szczepami winnymi, wśród pozostałych znalazły się grzyby
blisko spokrewnione z tymi potrzebnymi do wypieku chleba, a także należące do
grupy drożdży używanych podczas warzenia afrykańskiego i palmowego piwa oraz
wykorzystywane w pracowniach laboratoryjnych. Co najważniejsze, wszystkie te
drożdże żyły w osach podczas każdej z tych trzech pór roku.
Co się z nimi działo podczas zimy? Stefanini i Dapporto zgromadzili samice przed ich hibernacją i nakarmili szczepem S. cerevisiae fluoryzującym w ciemnościach
na zielono. Następnie pozostawili osy by te hibernowały. Trzy miesiące później,
większość z nich wciąż miała żywe komórki drożdży w jelitach, a te, które
założyły nowe gniazda, produkowały larwy również posiadające fluoryzujące
grzyby. Przekazały one następnemu pokoleniu dawkę drożdży, gotową do
przeniesienia na kolejną partię świeżych owoców. Duet pisze: „ Osy mogą
podtrzymywać potencjalnie niekończącą się transmisję szczepów drożdży."
Justin Fay, badacz drożdży z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, twierdzi, że nadszedł czas by dowiedzieć się
czegoś więcej o naturalnych dziejach S.cerevisiae. Jakby nie było, jest to jedna z najwnikliwiej
badanych istot żywych. Genom tego szczepu drożdży był pierwszym spoza świata
bakterii, którego sekwencję całkowicie poznano i jednym z tych, które
najdokładniej scharakteryzowano. „Wykorzystywanie
badań nad genetyką drożdży może być bardzo przydatne w próbie zrozumienia
ewolucji, jednak by tak się stało, musimy mieć przynajmniej podstawowe pojęcie o historii ich życia w naturalnym środowisku, gdzie żyją, jak
przemieszczają się , i tak dalej."
Jose Sampaio, inny specjalista od drożdży,
o
którego badaniach pisałem już wcześniej, dodaje: "Naturalna
historia życia drożdży Saccharomyces jest słabo
poznana, co jest naprawdę żenujące kiedy pomyślisz o ich ogromnym
znaczeniu."
Para włoskich badaczy przyznaje, że nie można wykluczyć,
iż również inne zwierzęta są gospodarzami dla S.cerevisiae.
Uważają oni jednak, że lista kandydatów jest krótka. Drożdże odkryto na
genitaliach ptaków, lecz są one w stanie przetrwać tam tylko pół dnia.
Znaleziono je też u innych owadów, ale te okazały się zbyt krótko żyjące
by podtrzymać grzyby przy życiu z roku na rok. Żyjące w społeczeństwach
osy, tak jak te, które nękają nas podczas pikników, są wyjątkowe poprzez
to, że hibernują ( zapewniają schronienie) oraz karmią swoje młode
(dostarczają ciągły dostęp do kolejnych przenosicieli).
Jednakże
Sampaio uważa, że to kora dębów jest prawdziwym naturalnym siedliskiem dla
S.cerevisiae. Izolował on grzyby przez cały rok i były one obecne w ¾
próbek pobranych z tych właśnie drzew. Dla porównania włosi wykryli drożdże w ¼ badanych owadów." Według naszej koncepcji osy nie są potrzebne
jako siedliska, są one jednak bardziej interesujące jako wektory", mówi.
Jak by nie patrzeć, drożdże mogą żyć na drzewach, lecz bez wątpienia
potrzebują środków transportu.
Tekst oryginału.
Not
Exactly Rocket Science/Discover, 31 lipca 2012r.
« Biologia (Publikacja: 03-08-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8233 |
|