Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.181 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Chrystus jest tym, co najpiękniejsze w naszym życiu, wszystkie marzenia, które chcielibyśmy realizować z ukochaną osobą na życiowej drodze. Jeśli ktoś mówi: ja chcę ślub humanistyczny, to oznacza - mnie jest Chrystus niepotrzebny"
 Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze

Narzutka [2]
Autor tekstu:

Z tymi wyborami to jednak różnie bywa. Jak do tej pory, o ile jeszcze dobrze pamiętam, tylko jeden Prezydent został wybrany przez Naród, pozostali natomiast jakimś chyłkiem, niepostrzeżenie wśliznęli się do Pałacu Namiestnikowskiego, przynajmniej tak można wnosić z niektórych wypowiedzi zwolenników tamtego Prezydenta. No i nazwa tej siedziby, jakaś taka kojarząca się.

Nie byłbym pewien, że w naszym państwie „mniejszość o skrajnych poglądach ideowych narzuca swą wolę większości", a jeśli tak jest rzeczywiście, to znaczy, że spełniony jest jeden z atrybutów i warunków skuteczności państwa, jako aparatu przemocy i ucisku.

A czy większość ma prawo narzucania swej woli mniejszości? Przecież władza należy do Narodu, choć po absencji wyborczej można sądzić, że część narodu nie chce jej sprawować. Może, więc ci, którzy nie głosują, do narodu nie należą, albo nie czują się kompetentni, zaś znowu ci, którzy głosują, to jakby prawie trzy różne narody, a może nawet i cztery. A co począć z tymi, którzy oddają głosy nieważne, czy są to wrogowie narodu (sam już nie wiem, z jakiej litery to słowo pisać). Kiedyś władza swoim argusowym oczkiem umiała dostrzec każdego wroga, a że od sukcesów i nie tylko, trochę jej czasem szumiało w głowie, to i w oczach czasem się jej wrogowie dwoili.

Swoją wolę narzuca większość parlamentarna, a czyni to z naszego upoważnienia, na mocy Konstytucji. Jak inaczej Naród miałby sprawować skutecznie swą władzę, zagwarantowaną właśnie w Konstytucji, bo chyba nie przez nieustające referenda? Konstytucja, rzecz jasna, nie jest czymś danym raz na zawsze, można ją zmienić, dobrze byłoby ją udoskonalić, zwłaszcza uczynić ją bardziej przewidującą niż tylko opisującą stan obecny, ale za często tego robić nie można, bo sprowadzi się ona do tzw. 'prawa powielaczowego'.

Można np. wprowadzić zasadę, aby każdy kandydat na posła lub radnego musiał wpłacić ze swoich pieniędzy, ewentualnie partyjnych, określoną kwotę, np. dziesięć tysięcy, która przepadałaby na rzecz Skarbu Państwa, jeśli nie zdobyłby np. 25 procent głosów. Ręczę, że koszty wyborów szybko spadłyby do kwot nieomal symbolicznych, listy wyborcze liczyłyby najwyżej po dziesięć nazwisk, zaś PKW byłaby jedną z najbardziej dochodowych państwowych instytucji. Pomysłów poprawienia nie tylko Konstytucji, ale i uszczęśliwienia ludzkości, jeszcze śmieszniejszych od niektórych tu zaprezentowanych, jest zgłaszanych sporo, ale jeśli któryś z nich zostanie wprowadzony przez parlament, nawet na mocy referendum, to i tak niezadowoleni będą.

Co więc stanowi o ustroju państwa? Tylko przeważająca forma własności środków produkcji, władzę zaś posiada ta klasa społeczna, która jest najsilniejsza ekonomicznie, na to nie ma rady. Wyjątkiem, w skali światowej, wydają się Chiny. Nasza wyjątkowość jest powszechna w Europie, a polega choćby na tym, że kapitaliści wcale się nie garną się do władzy, jeśli o jakimś przytulaniu może być mowa to raczej 'władza' garnie się do kapitalistów, ale naszym politykom wydaję się, że stanowią jakąś 'klasę polityczną'.

Wniosek więc dla mnie wypływa taki, że szczęśliwców, którzy samo sobie wybierali ustrój nigdy nie było. Wydaje mi się, że wołanie o inny, rzecz jasna, lepszy, ustrój, jest raczej wołaniem o innych, lepszych ludzi, co jest wołaniem wzniosłym, ale pozostaje tylko wołaniem, przynajmniej tam, gdzie chodzi o pieniądze. I to by było na tyle.

Jeszcze jedno. W komentarzu do „Odpowiedzialności" zacytowana jest opinia, że w latach międzywojennych 60% krakowskich studentów było zainfekowanych syfilisem. Choć liczba ta wydawać się może mocno przesadzoną, to pozwolę sobie zacytować artykulik z łódzkiego Głosu Porannego z 12 grudnia 1931 roku, pod tytułem: 

„30 procent studentów chorych wenerycznie". A oto i jego treść: "Otrzymaliśmy ciekawe zestawienia, które niejako dać mogą obraz stanu zdrowotności młodzieży akademickiej. Zestawienia te dotyczą zdrowotności studentów, zamieszkujących kolonję akademicką przy ul. Grójeckiej w Warszawie.

Jesienią r. b. przeprowadzono doroczne badania mieszkańców tej kolonji, któremu poddano 1068 osób, czyli około 75proc. zamieszkujących kolonję. Obecnie ogłoszono wyniki badania w ambulatorjum kolonji akademickiej stwierdziły: zdrowych bez wad fizycznych — 594 studentów, nie chorych, lecz z wadami fizycznemi — 20, choroby lub wady serca — 99, gruźlica nieczynna wyleczona — 203, gruźlica czynna nieotwarta — 5, gruźlica gruczołów chłonnych — 47, inne choroby — 30, neurastenja wz znacznym stopniu — 2, choroby połączone i skomplikowane — 55.

Ze statystyki działalności przychodni przeciwwenwerycznej w ciągu 10 miesięcy, na terenie kolonji akademickiej wynika, że chorych wenerycznie było 398 studentów, chorób skóry i włosów zanotowano 110, pozatem dokonano zabiegów i stwierdzono wady w 93 wypadkach, w tem u 54 studentów stwierdzono impotencję. Ogółem zgłoszeń w poradni przeciwwenerycznej w ciągu 10 miesięcy było 1001."

Na tym tle moje pokolenie i następne, wydają się okazami zdrowia moralnego i fizycznego.


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (1)..   


« Felietony, bieżące komentarze   (Publikacja: 26-08-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jerzy Neuhoff

 Liczba tekstów na portalu: 97  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Paradoks
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8289 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365