|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Felietony i eseje Upadek imperium - - o zgubnym wpływie religii na naukę i kulturę Autor tekstu: Paweł Piekarski
"Grzech wyniszcza, cnota tuczy, Chrystus się polskiego uczy,
Nieomylne rzeźbią pieśni
Ziemię płaską, jak naleśnik,
Wokół Ziemi krąży Słońce,
Szatan ponoć ma dwa końce,
Więcej wiedzieć niebezpiecznie,
Jeśli żyć chcesz wiecznie!"
— Jacek Kaczmarski W latach 800-1100 r. intelektualną stolicą świata był
Bagdad. Zjeżdżali tam mędrcy, filozofowie, uczeni i wolnomyśliciele stymulujący natchniony pędem
poznania dyskurs. Kwitły nauki szczegółowe oraz filozofia. Na polu matematyki dokonywały się
kroki przełomowe takie jak upowszechnienie cyfr arabskich, stworzenie systemu dziesiętnego,
rozwinięcie trygonometrii oraz algebry. Wiele obiektów, na które patrzysz na rozgwieżdżonym
niebie, zawdzięcza swe nazwy wybitnym astronomom arabskim. Rozwój w dziedzinie chemii
zaowocował odkryciem procesów destylacji i krystalizacji. Z nie mniejszym impetem
dokonywał się postęp w dziedzinach medycyny i farmakologii. Cała
arabska spuścizna naukowa, którą wyczytano z kart świata i z której korzystamy do dziś, pochodzi z tego krótkiego okresu
świetności, w którym duch rozumu przemawiał nieskrępowany.
Wspaniałe to było imperium; wiedzą i postępem stojące.
Doprawdy niewiarygodnym jest fakt, iż z początkiem XII w. upadło ono w okamgnieniu, by już nigdy nie
dźwignąć się z ruiny. A wszystko to za sprawą jednego człowieka, który zuchwały był na tyle, by
myśleć, że — wyrokiem boskiego trybunału — uprawomocniony jest, by do cna wytłuc żyzne myśli.
Człowiek ten nazywał się Al Ghazali. Ów muzułmański teolog mocą swego autorytetu (porównywalnego
do tego, którym w chrześcijaństwie cieszy się Św. Tomasz) wypowiedział
sprzeciw wobec racjonalizmu oraz logiki arystotelesowskiej. Wysiłki umysłu uznał za próżne, oddalające
od Boga oraz ostatecznie uniemożliwiające człowiekowi doświadczenie iluminacji. Tym
samym walnie przyczynił się do zakończenia złotego wieku arabskiej nauki oraz skazania islamu na millenium intelektualnej
stagnacji, która trwa do dziś. Duch arabskiej myśli wydał z siebie ostatnie tchnienie niespełna
tysiąc lat temu. Od tamtej pory
wygnany bezpowrotnie na intelektualne pustkowia raduje Boga swym
milczeniem.
Czyż nie kwestią jest przypadku, iż podobny los nie spotkał
kultury europejskiej? Z ust filozofów zachodu — od Św. Augustyna po Św. Tomasza — padały przeto
podobne wyroki. Wyroki oddające Bogu w ofierze istotną składową część naszego człowieczeństwa -
zdolność do bycia ciekawym, wątpiącym, głodnym niepoznanego. Fakt
ten istotnie na cud zakrawa, iż płodność naszych umysłów nie padła przed wiekami boskim łupem.
Dogodny to czas, by zdać sobie sprawę, że nurzająca się od
stuleci w chrześcijaństwie Europa, od równie dawna się nim dławi.
Problem religii kneblującej usta i wiążącej nogi swobodnym myślom ani trochę nie stracił na aktualności od czasów Giordano
Bruno, Kopernika czy Galileusza. W dalszym ciągu pozwala się, by religia gościła w naszych szkołach.
Teorie naukowe negowane są przez tych, którzy uznają je za zwyczajnie niewygodne dla
swych wierzeń. Godzimy się na to, by przywiązanie do spekulacji natury metafizycznej
dominowało umysły.
Niebezpiecznie żyje się w świecie, w którym istnieje
przyzwolenie na podporządkowywanie ludzkiego życia zabobonom, a lud i kapłani
po społu domagają się szacunku dla nich z tytułu swego emocjonalnego przywiązania do ich
treści.
Jaki smutny jest dzisiejszy Bagdad, w którym młodzi
ludzie po piątkowych kazaniach, idą na jarmark by wysadzić się w powietrze
w tłumie wyznawców nieco odmiennie pielęgnujących dziedzictwo Al Ghazalego.
« Felietony i eseje (Publikacja: 12-09-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8336 |
|