|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Ewolucjonizm
Dlaczego małpie mózgi nie są większe? Bo za mało jedzą, żeby je było na to stać Autor tekstu: Ed Yong
Tłumaczenie: Justyna Trawińska
Wraz ze
wzrostem zwierzęcia, wzrasta jego mózg. Jednak u człowieka ten organ jest aż siedem razy większy niż w przypadku innych
istot o zbliżonej wielkości ciała. Nasz bliski kuzyn, szympans, ma mózg, który
jest tylko dwa razy tak duży jak ten, którego oczekiwano by u zwierzęcia tych
rozmiarów. Również goryl, który może nas przerosnąć nawet trzykrotnie, ma
mózg mniejszy od naszego.
Wielu naukowców zadaje sobie pytanie, dlaczego nasze „centrum
dowodzenia" stało się tak duże. Karina
Fonseca-Azevedo oraz Suzana Herculano-Houzel z Uniwersytetu Federalnego w Rio de Janeiro zadały to samo pytanie, jednak od
innej strony, postanowiły dowiedzieć się, dlaczego u innych małp mózgi nie
ewoluowały do większych rozmiarów. (Tak, ludzie są małpami; w tym przypadku
używam tego określenia mając w domyśle „małpy — te poza nami").
Ich argumentacja jest prosta: mózg wymaga nadzwyczajnych nakładów energii.
Każdy gram tego organu zużywa więcej energii niż gram ciała. Dodatkowo, większe
mózgi, zawierające więcej neuronów, pochłaniają więcej paliwa. Z typową
dla nich dietą, na którą składa się surowe jedzenie, małpy człekokształtne
nie mogą sobie pozwolić na wygospodarowanie energii na dodatkowe neurony. W tym celu musiałyby spędzać niewiarygodnie dużo czasu na poszukiwaniu
jedzenia i żerowaniu. Małpy nie wyewoluują mózgów o rozmiarach zbliżonych
do ludzkich, jeśli wciąż będą jadły jak na małpy przystało. Nie pozwala
na to ich energetyczny budżet.
Nasi przodkowie obeszli te ograniczenia z chwilą, gdy nauczyli się
gotować. Ugotowany pokarm zawiera więcej kalorii niż ten surowy, łatwiej
jest też go przeżuć i strawić. Ci wcześni szefowie kuchni mogli uzyskać więcej
energii z posiłków, których spożywanie zajmowało im tyle samo czasu, co
wcześniej. To z kolei dało możliwość
napędzenia większej ilości neuronów i większego mózgu.
Fonseca-Azevedo i Herculano-Houzel wzmocniły swoje argumenty danymi
zebranymi od 17 gatunków naczelnych, począwszy od marmozety zwyczajnej (Callithrix
jacchus) po ogromnego goryla (Gorilla). Zebrały dane z wcześniejszych publikacji, które dotyczyły średnich wielkości
mózgów oraz rozmiarów ciała wielu naczelnych. Po pieczołowitym
przebadaniu własnych próbek, wyliczyły liczbę neuronów w mózgach rozmaitych naczelnych. Następnie porównały te wyniki z danymi uzyskanymi
przez Calluma
Rossa i współpracowników dotyczącymi czasu, jaki poszczególne
gatunki przeznaczają na spożywanie pokarmów.
Z tych wyników obliczyły maksymalną liczbę
neuronów, na jakie mogą sobie pozwolić konkretne gatunki, w zależności od
czasu przeznaczonego na żerowanie. Wyniki zostały umieszczone na poniższym
wykresie. Widać na nim wyraźne granice. I tak jak Fonseca-Azevedo i Herculano-Houzel
piszą:
„Ssak naczelny, który przypuszczalnie żerowałby maksymalnie 10
godzin dziennie, byłby w stanie wykształcić mózg, z co najwyżej 113
miliardami neuronów, w tym przypadku mógłby ważyć nie więcej niż 64kg;
gdyby żerował 8 godzin dziennie, mógłby pozwolić sobie na mózg zawierający
nie więcej niż 53 miliardy neuronów, ciało zaś nie większe niż 24kg; gdy
natomiast żerowałby 6 godzin każdego dnia, byłoby go stać na 23 miliardy
neuronów w mózgu, jednak w tym przypadku jego ciało ważyłoby tylko 8kg."
(Dla porównania, nasze mózgi zawierają ok. 86 miliardów neuronów.)
Można
też na to spojrzeć z innej strony: by „wyhodować" mózg, który stanowi
2% masy ciała (taki, jaki jest w Twojej i mojej głowie), ssak naczelny żerujący
przez 8 godzin dziennie (jak np. goryl) nie mógłby ważyć więcej niż 42kg
oraz nie mógłby mieć więcej niż 49 miliardów neuronów. Gdyby żerował
przez 7 godzin każdego dnia (jak szympans lub orangutan), nie mógłby ważyć
ponad 26kg i mieć ponad 32 miliardy neuronów. By osiągnąć sukces, jaki osiągają
ludzie, w kwestii stosunku masy ciała do wielkości mózgu, naczelne musiałyby
poświęcić zarówno masę, jak i neurony. "Największe małpy człekokształtne
nie mogą pozwolić sobie jednocześnie na duże ciało i na większą liczbę
neuronów," piszą Fonseca-Azevedo i Herculano-Houzel.
Jak
dokonali tego nasi przodkowie? We wcześniejszej pracy Fonseca-Azevedo wraz z Herculano-Houzel oszacowali liczbę neuronów występujących u wczesnych
naczelnychz Hominini (krewni człowieka z podrodziny Homininae, pojawili się po oddzieleniu się naszej linii genealogicznej od
linii szympansów). Najwcześniejsi przedstawiciele tego gatunku, jak np.
australopitek — Australopithecus
afarensis (których
przykładem jest słynna Lucy),
posiadali ok 30-40 miliardów neuronów, które byli w stanie napędzać stosując
„małpią dietę" przez 7 godzin dziennie. Nie mieli z tym żadnych problemów.
Późniejszy — człowiek wyprostowany (Homo
erectus), miał już 62
miliardy neuronów. Gdyby jadł wyłącznie surowy pokarm, musiałby każdego
dnia przeznaczać ponad 8 godzin na jedzenie. Nawet kolejne gatunki, takie jak
człowiek heidelberski (Homo
heidelbergensis), neandertalczyk (Homo neanderthalensis) oraz nasi krewni,
musiałyby jeść przez ponad 9 godzin dziennie. Fonseca-Azevedo i Herculano-Houzel twierdzą, że naszym przodkom,
prawdopodobnie począwszy od Homo
erectus, udało się to dzięki nabyciu umiejętności
gotowania.
Opinie
na temat tych badań są podzielone. Richard
Wrangham z Uniwersytetu Harvarda popiera te poglądy. Już od dawna
twierdził przecież, że umiejętność gotowania pomogła napędzić ewolucję
naszego najważniejszego organu do tak znacznych rozmiarów. „Kocham ich
badania, ponieważ stanowią pierwszy komentarz do mojego stwierdzenia, iż
gotowany pokarm umożliwił rozwój mózgu," mówi. "Ich obliczenia wyglądają
racjonalnie; a cała koncepcja oczywiście idzie w parze z moimi poglądami."
Dodaje
jednak, że Fonseca-Azevedo i Herculano-Houzel nie opisały rodzajów pokarmu, którym
żywiły się naczelne. Założyły, że surowe pożywienie zwierząt, takie jak
mięso, mózgi, szpik i ryby, nie zapewniają wystarczająco dużo kalorii, by przełamać
ograniczenia, z jakimi borykają się małpy, i w tej kwestii Wrangham się z nimi zgadza. Natomiast inni naukowcy sądzą inaczej.
Karin
Isler z Uniwersytetu w Zurychu, która zajmuje się ewolucją
rozmiaru mózgu, w ogóle nie jest przekonana do tych badań, zwłaszcza, że
Fonseca-Azevedo i Herculano-Houzel nie podały jakościowego opisu diety poszczególnych
gatunków. Jako, że u innych małp człekokształtnych samice w rzeczywistości
są mniejsze od ludzkich kobiet, "argumentacja w całości opiera się głównie
na gorylach," twierdzi Isler. Goryle jedzą bardzo dużo liści, muszą więc
spędzać więcej czasu by przyswoić tyle samo kalorii co małpy, które
preferują inną dietę. Już sam ten fakt może wyjaśniać, dlaczego skupiska
ich szarych komórek nie rozrosły się bardziej. Czy możliwe jest, że tłuszcz i białko pochodzenia zwierzęcego, bez potrzeby przejścia procesu gotowania,
już samo w sobie wyjaśnia rozmiary mózgu człowieka? Badania nie dają
jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.
Wrangham
wyraźnie twierdzi inaczej, wspomina jednak o potrzebie przeprowadzenia większej
ilości badań, w celu rozstrzygnięcia tej sprawy, z jednoczesnym włączeniem
do niej kwestii oszacowania czasu, potrzebnego naczelnym na strawienie surowego
pokarmu.
Tekst oryginału
Not Exactly Rocket Science/Discover, 23 października 2012r.
« Ewolucjonizm (Publikacja: 29-10-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8465 |
|